@georgefsh26 Ja tam czasami zazdroszczę (zwłaszcza farta i bogactwa, bo sławy nie), ale chyba nie o to chodzi... Tacy ludzie często powtarzają "Podążaj za marzeniami" "Pracuj ciężko" "Znajdź pracę, która przyniesie ci satysfakcję". Niby motywujące, a jednak nie - stąd demot.
@kawanalawe Liczący na siebie ciężko pracują i mają satysfakcję z tego do czego doszli pracą własnych rąk (i nie mam tu na myśli bogaczy), a roszczeniowcy czekają biernie co im kto da i narzekają na wszystkich co mają cokolwiek więcej (nawet jakby to bo mieszkanie o 5 metrów większe lub samochód o dwa lata młodszy). Na takiej postawie społeczeństwa Kaczyński zbudował skansen zwany Polską.
@georgefsh26 W mit dochodzenia od zera do największej sławy i bogactwa wierzą tylko ludzie zachłyśnięci kołczingiem i propagandą sukcesu. Owszem, da się ciężką pracą poprawić swoją sytuację. Ale punkt startowy każdy ma inny i niestety pewnych różnic nie da się nadrobić choćby się człowiek zejsrał. I nie, to że się raz na pokolenie zdarzy jakiś autentyczny self-made man nie jest dowodem na to, że każdy może. To wysoce nieprawdopodobny odchył od normy, a nie norma.
@DonSalieri miała łatwiej, ale to, że się w branży utrzymała, to już zawdzięcza temu, że talent ma. Inne dzieci bogatych tez próbowały swoich sił w show biznesie, ale brak talentu zakończył ich kariery (poza wyjątkami).
Znam dzieci bogatych facetów, które nic nie osiągnęły i znam dzieci biednych facetów, którzy mają szacunek i pieniądze. W czym więc jest problem z Taylor? Dzieci bogatych ludzi nie mogą odnosić sukcesów mimo, że mają ułatwioną drogą czy jak?
@Xardas132 Czy mają 'szacunek i pieniądze' na skalę światową, porównywalną z piosenkarką z demota? Między zwyczajnym człowiekiem a dzieckiem miliardera jest przepaść nie do zasypania. Od małego mają dostęp do najlepszych nauczycieli, sprzętu i tak dalej. Podczas gdy biedny dzieciak z talentem musi miesiącami ciułać na instrument lichej jakości, bogaty dzieciak idzie do sklepu, bierze profesjonalny sprzęt, idzie do domu i już się uczy. I uczy pod okiem najlepszego nauczyciela w okolicy, a biedny dzieciak kombinuje sam jak umie.
Ja tam nikomu bogactwa ani farta w życiu nie zazdroszczę. Ale pewnie nie zrozumiałem demota.
@georgefsh26 Ja tam czasami zazdroszczę (zwłaszcza farta i bogactwa, bo sławy nie), ale chyba nie o to chodzi... Tacy ludzie często powtarzają "Podążaj za marzeniami" "Pracuj ciężko" "Znajdź pracę, która przyniesie ci satysfakcję". Niby motywujące, a jednak nie - stąd demot.
@kawanalawe Liczący na siebie ciężko pracują i mają satysfakcję z tego do czego doszli pracą własnych rąk (i nie mam tu na myśli bogaczy), a roszczeniowcy czekają biernie co im kto da i narzekają na wszystkich co mają cokolwiek więcej (nawet jakby to bo mieszkanie o 5 metrów większe lub samochód o dwa lata młodszy). Na takiej postawie społeczeństwa Kaczyński zbudował skansen zwany Polską.
@georgefsh26 W mit dochodzenia od zera do największej sławy i bogactwa wierzą tylko ludzie zachłyśnięci kołczingiem i propagandą sukcesu. Owszem, da się ciężką pracą poprawić swoją sytuację. Ale punkt startowy każdy ma inny i niestety pewnych różnic nie da się nadrobić choćby się człowiek zejsrał. I nie, to że się raz na pokolenie zdarzy jakiś autentyczny self-made man nie jest dowodem na to, że każdy może. To wysoce nieprawdopodobny odchył od normy, a nie norma.
"Do wszystkiego doszłam sama"
@DonSalieri miała łatwiej, ale to, że się w branży utrzymała, to już zawdzięcza temu, że talent ma. Inne dzieci bogatych tez próbowały swoich sił w show biznesie, ale brak talentu zakończył ich kariery (poza wyjątkami).
Taylor ma talent bez względu na pieniądze ojcal
@PIStozwis Akurat talentu wokalnego to ona nie ma.
Bogactwo rodzi bogactwo. Co w tym dziwnego?
Znam dzieci bogatych facetów, które nic nie osiągnęły i znam dzieci biednych facetów, którzy mają szacunek i pieniądze. W czym więc jest problem z Taylor? Dzieci bogatych ludzi nie mogą odnosić sukcesów mimo, że mają ułatwioną drogą czy jak?
@Xardas132 Czy mają 'szacunek i pieniądze' na skalę światową, porównywalną z piosenkarką z demota? Między zwyczajnym człowiekiem a dzieckiem miliardera jest przepaść nie do zasypania. Od małego mają dostęp do najlepszych nauczycieli, sprzętu i tak dalej. Podczas gdy biedny dzieciak z talentem musi miesiącami ciułać na instrument lichej jakości, bogaty dzieciak idzie do sklepu, bierze profesjonalny sprzęt, idzie do domu i już się uczy. I uczy pod okiem najlepszego nauczyciela w okolicy, a biedny dzieciak kombinuje sam jak umie.
Odciąć Rosję od SWIFT
I couldn't care less
Jeszcze Rosję od niej odcieli
a w nocy bywa ciemno. To tak samo warta informacja