A pan bloger nigdy swoim dzieciom klasycznych, wszystkim dobrze znanych baśni Andersena czy braci Grimm nie czytał? przecież takie treści od lat sprzedaje się dzieciom właśnie w baśniach: morderstwa, przemoc domowa, kanibalizm... dodatkowo obowiązkowe w szkołach Mity Greckie, gdzie normalne jest kazirodztwo i puszczanie się na prawo i lewo.
A Jaś i Małgosia nikogo nie oburza?. A ta nowelka Prusa, gdzie chore dziecko wsadzili do pieca, to nadal jest lekturą czy już na liście zakazanych książek?
@perskieoko @tymczasowylogin @Suzzzi86 tak macie rację coś takiego było ale ujmę to co napisał @Anonim_Gall jest delikatna różnica pomiędzy erotyką, a pornografią. Forma robi różnicę.
tymczasowylogin wspomniana przez ciebie "Antek" raczej jest przeznaczony do czytania dla innej grupy wiekowej niż tak książeczka. Suzzzi86 czy czytalabys 4 latkowi wszystkie mity, czy trochę byś je jednak ocenzurował?
Czy to powinno oburzać? Raczej uczuć rodziców by sprawdzać co się kupuję, a chyba o wiele większy problem jest z grami gdzie dziecko może znaleźć lepsze kwiatki on-line.
@Suzzzi86 tak i o tym piszę ;) treść reglamentowana i dostosowana do wieku, gdzie 14-15 latek te mity odbiera inaczej niż mógłby odebrać 6 latek. Ta, po tym wyrwanym z kontekstu fragmencie wygląda jak uproszczona wersja Balladyny ale chyba nikt jej nie czyta 4-6 latkom;)
Wszystko zależy od kontekstu, konwencji i szeregu czynników, które w subiektywny sposób wpływają na naszą ocenę: weźmy stary film "jak rozpętałem II wś" i "Czas Apokalipsy" oba filmy opowiadają o wojnie jednak z jakiś względów pierwszy pozwolilibyśmy oglądać nastolatkom właściwie bez zastanowienia, a z tym drugim dobrze większość jednak by się zastanowiła czy powinni oglądać.
@Tibr ale baśnie i bajki opowiada sie do poduszki najmłodszym. ja wiem, że baśnie mają klasyczną zasadę: dobra kontra zło i dobro zawsze wygrywa. ogólnie uważam, że te utwory mieszają dzieciom w głowach, bo obraz świata w nich pokazany jest... mało realny. choćby to, że osoby brzydkie są zawsze złe a osoby piękne są zawsze dobre i szlachetne. tak jak napisał poniżej @AM85 można mieć potem jakieś traumy, dla mnie na przykład, bo wysłuchaniu i przeczytaniu wielu baśni, do dzisiaj źle sie kojarzy słowo "macocha". jesli ktos mówi, że ma macochę lub pasierbicę... ja wiem, że to nic wyjątkowego, rzecz popularna i normalna, ale gdzieś z tyłu głowy wciąz tkwi pytanie: czy między nimi się dobrze układa? wszak macochy zawsze były przedstawiane jako okrutne i podłe wobec swoich pasierbic i dlatego jeśli jest taka osoba czyjejś w rodzinie, to od razu nasuwa mi się myśl, że to jest patologiczna rodzina :/
@Tibr sama kiedyś pisałam baśnie i zostałam mocno skrytykowana, że nie nadają sie one dla dzieci, bo są własnie zbyt realistyczne. nie pier*oliłam się w nich z jakimiś królewnami i rycerzami, osadzałam je w realiach współczesnych i stąd wiem, że powinnam się trzymać z daleka od literatury dla dzieci, bo... po prostu nie trafiam do dzieci. pani psycholog powiedziała mi wprost: po moich baśniach dzieci miałyby traumę
@Hermes_Trismegistos nie, nigdzie nie publikowałam. musiałabym najpierw umieć pisać, a obawiam sie, że gdybym zapytała jakiegokolwiek znawce, to by mnie za drzwi wyj*bał :)
@Tibr nie dla mnie. fantastyka przychodzi mi bardzo łatwo, ale do momentu, w którym muszę w jakiejś kosmicznej historii opisac wątek miłosny. no ni uja, nie umiem... opisać, jak on i ona sobie wyznają miłość... ech, w sumie jestem autorką ponad 15 powieści (które nigdy nie ujrzą światła dziennego) i w każdej poległam dokładnie na tym samym...
@Suzzzi86 to zabij bohaterów, rozdziel ich ... nic tak nie spaja fabuły jak niespełniona/nieszczęśliwa miłość w opowieści, coś jak powrót do domu Odyseusza. Czy kazus Spider-Man gdzie bohater ratuje świat ale nie może sobie pozwolić na miłość aby nie narazić wybranki na niebezpieczeństwo. Albo Anakin Skywalker i Padme tragizm postaci miłości nie walki dobra że złem + dylemat wyboru.
@Tibr a wiesz, że w moich fantastykach przeważnie rozdzielam bohaterów? zawsze cos staje im na drodze i nie mogą byc razem... ale zanim dojdzie do ostatecznego rozstania, te ich wątki romansu trzeba opisać... i to jest masakra :) ech, chyba w moich bohaterów przelewam całą siebie :( skoro mnie miłość mija szerokim łukiem, innym nie pozwolę na szczęście, taki ze mnie pies w truskawkach :(
@Tibr ja wiem, że wszystko ma swój czas. mam dwie wielkie miłości w życiu i jedną z nich się od jakiegoś czasu otaczam :) ale pisanie o tym w powieściach fantasy będzie raczej dziwne :) :D
Skoro rodzic czyta to w czym problem?
Każdy moze modyfikować wg uznania.
Ja np mam dosc opowiadac o kotku, kogutku i listku. I raz opowiadam normalnie (kotek uratował kogutka), a innym razem nie usłyszał wolania i lis zjadl kogutka. I jakos moja 3 latka i 5 latka funkcjonuja. Niech się ucza ze otwierajac komus nie zawsze moze je ktos uratować
A pan bloger nigdy swoim dzieciom klasycznych, wszystkim dobrze znanych baśni Andersena czy braci Grimm nie czytał? przecież takie treści od lat sprzedaje się dzieciom właśnie w baśniach: morderstwa, przemoc domowa, kanibalizm... dodatkowo obowiązkowe w szkołach Mity Greckie, gdzie normalne jest kazirodztwo i puszczanie się na prawo i lewo.
Coś takuego było od zawsze, tylko ubrane w dużo ładniejszą formę literacką niż to co przedstawia obrazek.
A Jaś i Małgosia nikogo nie oburza?. A ta nowelka Prusa, gdzie chore dziecko wsadzili do pieca, to nadal jest lekturą czy już na liście zakazanych książek?
A co z bajkami braci Grimm? Niech dzieci uczą się życia od najmłodszych lat.
@perskieoko @tymczasowylogin @Suzzzi86 tak macie rację coś takiego było ale ujmę to co napisał @Anonim_Gall jest delikatna różnica pomiędzy erotyką, a pornografią. Forma robi różnicę.
tymczasowylogin wspomniana przez ciebie "Antek" raczej jest przeznaczony do czytania dla innej grupy wiekowej niż tak książeczka. Suzzzi86 czy czytalabys 4 latkowi wszystkie mity, czy trochę byś je jednak ocenzurował?
Czy to powinno oburzać? Raczej uczuć rodziców by sprawdzać co się kupuję, a chyba o wiele większy problem jest z grami gdzie dziecko może znaleźć lepsze kwiatki on-line.
@Tibr wiesz co, Mity Greckie wchodzą ciut później, ale i tak dzieci musza je czytać i sie dowiaduja, kto z kim i w ogóle.
@Suzzzi86 tak i o tym piszę ;) treść reglamentowana i dostosowana do wieku, gdzie 14-15 latek te mity odbiera inaczej niż mógłby odebrać 6 latek. Ta, po tym wyrwanym z kontekstu fragmencie wygląda jak uproszczona wersja Balladyny ale chyba nikt jej nie czyta 4-6 latkom;)
Wszystko zależy od kontekstu, konwencji i szeregu czynników, które w subiektywny sposób wpływają na naszą ocenę: weźmy stary film "jak rozpętałem II wś" i "Czas Apokalipsy" oba filmy opowiadają o wojnie jednak z jakiś względów pierwszy pozwolilibyśmy oglądać nastolatkom właściwie bez zastanowienia, a z tym drugim dobrze większość jednak by się zastanowiła czy powinni oglądać.
@Tibr ale baśnie i bajki opowiada sie do poduszki najmłodszym. ja wiem, że baśnie mają klasyczną zasadę: dobra kontra zło i dobro zawsze wygrywa. ogólnie uważam, że te utwory mieszają dzieciom w głowach, bo obraz świata w nich pokazany jest... mało realny. choćby to, że osoby brzydkie są zawsze złe a osoby piękne są zawsze dobre i szlachetne. tak jak napisał poniżej @AM85 można mieć potem jakieś traumy, dla mnie na przykład, bo wysłuchaniu i przeczytaniu wielu baśni, do dzisiaj źle sie kojarzy słowo "macocha". jesli ktos mówi, że ma macochę lub pasierbicę... ja wiem, że to nic wyjątkowego, rzecz popularna i normalna, ale gdzieś z tyłu głowy wciąz tkwi pytanie: czy między nimi się dobrze układa? wszak macochy zawsze były przedstawiane jako okrutne i podłe wobec swoich pasierbic i dlatego jeśli jest taka osoba czyjejś w rodzinie, to od razu nasuwa mi się myśl, że to jest patologiczna rodzina :/
@Tibr sama kiedyś pisałam baśnie i zostałam mocno skrytykowana, że nie nadają sie one dla dzieci, bo są własnie zbyt realistyczne. nie pier*oliłam się w nich z jakimiś królewnami i rycerzami, osadzałam je w realiach współczesnych i stąd wiem, że powinnam się trzymać z daleka od literatury dla dzieci, bo... po prostu nie trafiam do dzieci. pani psycholog powiedziała mi wprost: po moich baśniach dzieci miałyby traumę
@Suzzzi86 coś czuję, że lepiej byś pisał thrillery lub horrory w takim razie xD
@Suzzzi86 Można gdzieś je poczytać może?:)
@Tibr najlepiej wychodzi mi obyczajówka i fantastyka.
@Suzzzi86 fantastyka to mój ulubiony temat ale chyba najtrudniejszy z garnków do pisania;)
@Hermes_Trismegistos nie, nigdzie nie publikowałam. musiałabym najpierw umieć pisać, a obawiam sie, że gdybym zapytała jakiegokolwiek znawce, to by mnie za drzwi wyj*bał :)
@Suzzzi86 Po co pytać znawców. Jeśli masz jakieś SF, to ja z chęcią przeczytam coś na ciepło;)
@Tibr nie dla mnie. fantastyka przychodzi mi bardzo łatwo, ale do momentu, w którym muszę w jakiejś kosmicznej historii opisac wątek miłosny. no ni uja, nie umiem... opisać, jak on i ona sobie wyznają miłość... ech, w sumie jestem autorką ponad 15 powieści (które nigdy nie ujrzą światła dziennego) i w każdej poległam dokładnie na tym samym...
@Suzzzi86 to zabij bohaterów, rozdziel ich ... nic tak nie spaja fabuły jak niespełniona/nieszczęśliwa miłość w opowieści, coś jak powrót do domu Odyseusza. Czy kazus Spider-Man gdzie bohater ratuje świat ale nie może sobie pozwolić na miłość aby nie narazić wybranki na niebezpieczeństwo. Albo Anakin Skywalker i Padme tragizm postaci miłości nie walki dobra że złem + dylemat wyboru.
@Tibr a wiesz, że w moich fantastykach przeważnie rozdzielam bohaterów? zawsze cos staje im na drodze i nie mogą byc razem... ale zanim dojdzie do ostatecznego rozstania, te ich wątki romansu trzeba opisać... i to jest masakra :) ech, chyba w moich bohaterów przelewam całą siebie :( skoro mnie miłość mija szerokim łukiem, innym nie pozwolę na szczęście, taki ze mnie pies w truskawkach :(
@Suzzzi86 wszystko ma swój czas i miejsce, czasem trzeba trochę pomóc losowi i wyjść z domu mu na przeciw, wiem truizm;)
@Tibr ja wiem, że wszystko ma swój czas. mam dwie wielkie miłości w życiu i jedną z nich się od jakiegoś czasu otaczam :) ale pisanie o tym w powieściach fantasy będzie raczej dziwne :) :D
Po Janku Muzykancie nadal mam traumę. A mam 37 lat. I jestem nauczycielem.
A już myślałam, że to biblia dla dzieci.
Skoro rodzic czyta to w czym problem?
Każdy moze modyfikować wg uznania.
Ja np mam dosc opowiadac o kotku, kogutku i listku. I raz opowiadam normalnie (kotek uratował kogutka), a innym razem nie usłyszał wolania i lis zjadl kogutka. I jakos moja 3 latka i 5 latka funkcjonuja. Niech się ucza ze otwierajac komus nie zawsze moze je ktos uratować
Happy tree friends tylko na papierze.
Baśnie braci Grimm. Czytałem jako dziecko. Z tych opowieści można by było niejeden krwawy horror nakręcić.
Niby ojciec, a sam jeszcze nie dorósł, że się takimi bzdetami zajmuje.
Kto zna baśnie braci Grimm, ten się takim rzeczom nie dziwi. Uwielbiam te baśnie! Andersen nie był gorszy.