Tak, jej miejsce jest w bezpiecznej, ciepłej kuchni. Albo w bezpiecznym pokoju. W bezpiecznym centrum handlowym. Ale nie na wojnie. Podobnie jak nie tam jest miejsce tysięcy mężczyzn, którzy giną po obu stronach w imię chorych imperialistycznych zapędów Putina.
@singri Nie tylko o to chodzi. Wojny były, są i będą, ale nie bez przyczyny wymyślono podział ról. A właściwie to sam się narodził. W początkach rasy ludzkiej, czy nawet blisko pół miliona lat później, kiedy były już osady nikt nie myślał o tym kto się do czego nadaje. Po prostu faceci jako na ogół mocniejsi fizycznie, lepiej się sprawdzali w biciu się dzidą z niedźwiedziem itp. zadaniami. Kobiety zapewniały wsparcie, bo to im lepiej wychodziło. Poza tym ciężko się bić, jak akurat jest pora karmienia...
Warto poczytać o doświadczeniach armii Izraelskiej. Im wyszło nie tylko to co wiadomo o właściowościach fizycznych, ale jeszcze doszli do obrazoburczych wniosków nt. psychiki. Np. że jednostki kobiece częściej wpadają w panikę. Pod ostrzałem zamiast się bronić i zapewniać kolegom wsparcie dostają histerii i chowają się w jakiejś dziurze i ogólnie o ile dobrze radzą na tyłach czy jako snajperzy, to za często wymiękają na pozycjach liniowych.
@Prally To jest o wiele prostsze - chodzi o to, że dla przetrwania tak gatunku, jak i narodu, to z biologicznego punktu widzenia ważniejsze są samice/kobiety. Nawet przy stosunku liczby samców do samic rzędu 1/100 gatunek ma szansę przetrwać i się odbudować. W odwrotnej proporcji - no, słabo.
@Prally
Raczej chodzi o to, żeby w sytuacji krytycznego zagrożenia istnienia danej wspólnoty zabezpieczyć możliwość skutecznego odbudowania się populacji po ustaniu zagrożenia/konfliktu.
@mach To też. Ale pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Jasne, są kobiety mocniejsze od wielu facetów, ale średnio w populacji, to mężczyźni są silniejsi. I ma to znaczenie nawet na współczesnym polu walki, kiedy trzeba nieść np. KM z amunicją plus własną kamizelkę, porcje żelazne i resztę osobistego wyposażenia przez kilkadziesiąt kilometrów, godzinami nosić skrzynki z amucją, a nawet w takim czołgu, bo co prawda możesz mieć wspomaganie czy automat, ale jak automat ładowniczy się zje... to trzeba ładować ręcznie, a jak urwie się gąsienica i nie ma pod ręką wozu wsparcia, to musi wyskoczyć taki Gustlik który naciągnie gąsienicę ręcznie. Pod tym względem nic się nie zmieniło, a facet nawet jeżeli nie jest wytrenowany, to po paru miesiącach służby zbuduje więcej mięśni niż kobieta bo taką ma budowę i gospodarkę hormonalną że będzie miał większe przyrosty i w sytuacjach jak wyżej poradzi sobie lepiej.
@cheldorado to, że laska jest ładna i dobrze w mundurze wygląda, nie znaczy jeszcze, że nadaje się do udziału w konflikcie zbrojnym, a zwłaszcza na froncie... Poza tym miała jeszcze czas na zrobienie makijażu? Dajże spokój...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 marca 2022 o 15:24
@AIkanaro wiekszosc ladnych pan w armii to stopnie podoficerskie w gore.
No sorry ale one nie walcza na froncie.
Ta pani bardziej wyglada na cosplay anizeli na zolnierza.
Tak, jej miejsce jest w kuchni. Nie chciałbym widzieć tej dziewczyny w niewoli, gdzie 50 zdziczałych rosyjskich żołnierzy się z nią zabawi (a zrobią co tylko będą mieli w głowie, zwyczajny gwałt może okazać się najlżejszy) a na koniec wyrzucą jej nagie zwłoki do jakiegoś rowu.
No, w polowej ;p
Tak, jej miejsce jest w bezpiecznej, ciepłej kuchni. Albo w bezpiecznym pokoju. W bezpiecznym centrum handlowym. Ale nie na wojnie. Podobnie jak nie tam jest miejsce tysięcy mężczyzn, którzy giną po obu stronach w imię chorych imperialistycznych zapędów Putina.
@singri ooooooo! otóż to!!!
@singri Nie tylko o to chodzi. Wojny były, są i będą, ale nie bez przyczyny wymyślono podział ról. A właściwie to sam się narodził. W początkach rasy ludzkiej, czy nawet blisko pół miliona lat później, kiedy były już osady nikt nie myślał o tym kto się do czego nadaje. Po prostu faceci jako na ogół mocniejsi fizycznie, lepiej się sprawdzali w biciu się dzidą z niedźwiedziem itp. zadaniami. Kobiety zapewniały wsparcie, bo to im lepiej wychodziło. Poza tym ciężko się bić, jak akurat jest pora karmienia...
Warto poczytać o doświadczeniach armii Izraelskiej. Im wyszło nie tylko to co wiadomo o właściowościach fizycznych, ale jeszcze doszli do obrazoburczych wniosków nt. psychiki. Np. że jednostki kobiece częściej wpadają w panikę. Pod ostrzałem zamiast się bronić i zapewniać kolegom wsparcie dostają histerii i chowają się w jakiejś dziurze i ogólnie o ile dobrze radzą na tyłach czy jako snajperzy, to za często wymiękają na pozycjach liniowych.
@Prally Nic nie będę czytać, wierzę na słowo.
@Prally To jest o wiele prostsze - chodzi o to, że dla przetrwania tak gatunku, jak i narodu, to z biologicznego punktu widzenia ważniejsze są samice/kobiety. Nawet przy stosunku liczby samców do samic rzędu 1/100 gatunek ma szansę przetrwać i się odbudować. W odwrotnej proporcji - no, słabo.
@Prally
Raczej chodzi o to, żeby w sytuacji krytycznego zagrożenia istnienia danej wspólnoty zabezpieczyć możliwość skutecznego odbudowania się populacji po ustaniu zagrożenia/konfliktu.
@singri Kocham cię. :)
@Obiektywny1 eee, miło z twojej strony... Znamy się w ogóle? ;)
@mach To też. Ale pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Jasne, są kobiety mocniejsze od wielu facetów, ale średnio w populacji, to mężczyźni są silniejsi. I ma to znaczenie nawet na współczesnym polu walki, kiedy trzeba nieść np. KM z amunicją plus własną kamizelkę, porcje żelazne i resztę osobistego wyposażenia przez kilkadziesiąt kilometrów, godzinami nosić skrzynki z amucją, a nawet w takim czołgu, bo co prawda możesz mieć wspomaganie czy automat, ale jak automat ładowniczy się zje... to trzeba ładować ręcznie, a jak urwie się gąsienica i nie ma pod ręką wozu wsparcia, to musi wyskoczyć taki Gustlik który naciągnie gąsienicę ręcznie. Pod tym względem nic się nie zmieniło, a facet nawet jeżeli nie jest wytrenowany, to po paru miesiącach służby zbuduje więcej mięśni niż kobieta bo taką ma budowę i gospodarkę hormonalną że będzie miał większe przyrosty i w sytuacjach jak wyżej poradzi sobie lepiej.
Wolałbym pogadać o wielu innych sprawach.
Jej miejsce jest w kuchni w MOJEJ kuchni
Łancuch sie zerwał i wyszla
Jasne, że w kuchni! Ma z kuchennego ognia najlepsze pole do ostrzału.
@cheldorado to, że laska jest ładna i dobrze w mundurze wygląda, nie znaczy jeszcze, że nadaje się do udziału w konflikcie zbrojnym, a zwłaszcza na froncie... Poza tym miała jeszcze czas na zrobienie makijażu? Dajże spokój...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 marca 2022 o 15:24
@AIkanaro wiekszosc ladnych pan w armii to stopnie podoficerskie w gore.
No sorry ale one nie walcza na froncie.
Ta pani bardziej wyglada na cosplay anizeli na zolnierza.
chyba na blacie kuchennym
Jeżeli chce to może przyjść do mojej kuchni to ją poczęstuje plackiem i herbatą.
Wymalowana i wypoczęta kobieta ubrana w mundur w spokojnym miejscu. Powiedz mi, że to są warunki jak na wojnie.
Tak. Ona powinna teraz spokojnie siedzieć w kuchni i rodzinie obiad gotować.Przykre że nie może.
Tak, jej miejsce jest w kuchni. Nie chciałbym widzieć tej dziewczyny w niewoli, gdzie 50 zdziczałych rosyjskich żołnierzy się z nią zabawi (a zrobią co tylko będą mieli w głowie, zwyczajny gwałt może okazać się najlżejszy) a na koniec wyrzucą jej nagie zwłoki do jakiegoś rowu.
Pewnie, że w kuchni!!! Tam najlepiej rozlewać koktajle... Mołotowa! XD
A umie gotować?
jakaś feministka dostała sraczki?