Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S SprawiedliwyiPrawy
+18 / 22

W Polsce 30% popiera PiS .., bo nie wiedzą, bo żyją mediami propagandy … u Ruskich jest więcej głąbów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar YszamanY
+25 / 29

tam też mają tvpis

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
+16 / 18

@YszamanY Mają. Pewnie za każdym ankieterem stoi kilku zbirów w mundurach... Chiciaż... po co? Chyba Wujaszek Stalin mawiał: niewazne kto i jak głosuje, ważne kto liczy głosy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jahith
+7 / 7

@YszamanY Nie tylko mają TVPis ale to jedyne co mają. I temu wierzą, bo nie mogą z innych źródeł pobrać informacji. Babuszki mówią, że skoro pan w telewizji powiedział to powiedział prawdę. Jeśli pan w TV powiedział, że Putin obiecał nie skrzywdzić cywili to znaczy że tego nie zrobi. Propaganda się nakręca i prędzej czy później użre tego kto ją pędzi w tyłek. Putin uwierzył, że 40% Ukraińców nie będzie bronić przed najazdem Ukrainy, że 68% Ukraińców jest przeciwko swojemu rządowi, że Rząd Ukrainy ma wręcz negatywne poparcie wśród ludzi. Oni mieli tam wejść być przywitani całusami i kwiatami i wyjść. Ale tak się dzieje jak się wącha swoje bąki. w końcu przestajesz czuć zapach prawdziwego świata.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 marca 2022 o 12:41

avatar YszamanY
-1 / 1

@Jahith niekoniecznie, przypomnij sobie jak zajął Krym, bez strzału, i część wojska przeszła na stronę rosyjską. Sam miałem to na uwadze .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S stach1947
+16 / 18

Przez większość mojego życia wmawiano mi, że najpierw ZSRR, a później Rosja ma silną armię po to aby bronić świat przed inwazjami podżegaczy wojennych, jest to armia obronna.Niestety życie i czas zweryfikowały tę legendę, bo armia obronna okazała się i tylko armią napastniczą siejącą śmierć zamiast pokoju i nie broniącą kogokolwiek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 0

@stach1947 Motto Rosyjskiej armii: wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D domek76
0 / 0

@stach1947 Bo najlepszą obroną jest atak. A tak poważnie. Armia RU jest tak słaba, z tego tez powodu, bo wielu jej żołnierzy nie chce walczyć przeciwko UA.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S stach1947
0 / 0

@domek76 - miejmy nadzieję, że to nie tylko słowa propagandy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Konf
+5 / 9

Hitler też w pojedynkę wojny by nie ogarnął.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+13 / 15

A ci co "pomyłkowo" niewłaściwie odpowiedzieli na tę anonimową ankietę zostali skierowani na bezpłatną reedukację do pobliskiego łagru...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar stefanst
+5 / 5

dobra propaganda nie jest zła

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H humman
+11 / 11

Za mało sankcji albo jeszcze dobrze nie weszły

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fiszu7
+2 / 2

Albo źródło nie te, albo ktoś nie potrafi czytać ze zrozumieniem. w badaniu z 20.02.2022 czyli jeszcze przed inwazję, Putin ma 67,2% poparcia, a nie ma nic o badaniach i poparciu po ataku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
+7 / 7

Swego czasu miałem okazję trochę dłużej przebywać na terenie Rosji. Były to czasy II wojny czeczeńskiej, początku II kadencji Putina, za pasem było rozszerzenie UE o kraje byłego bloku wschodniego, co też nie pozostawało bez wpływu na nastroje w Rosji. Miałem do czynienia ze zwykłymi ludźmi, w znacznej mierze w swoim wieku (kilkanaście lat), ale też starszymi, którzy doskonale pamiętali czasy ZSRR. Miejsce akcji - Petersburg, drugie co do wielkości miasto w Rosji.

To, co mnie uderza do dziś, to naprawdę niezachwiane przekonanie o wielkości i potędze Rosji. W szkole dla dzieci szokiem było, jak nauczyciel historii (młody, góra 30 lat) powiedział, że II wojna światowa zaczęła się w 1939 r. ["Ale jak to? Przecież wojna zaczęła się w 1941, jak Hitler napadł na Rosję"]. W kontekście wojny nie funckjonowała nawet nazwa "II wojna światowa", tylko "Wielka Wojna Ojczyźniania". Z uwagi na specyfikę miejsca (wspomniany Petersburg) 3/4 czasu poświęcano na pielęgnację pamięci o oblężeniu Leningradu, codziennym życiu ludzi w trakcie ponad 700 dni blokady, organizowaniu dostaw przez zamarznięte jezioro Ładoga, wreszcie przerwaniu blokady. Istniał w szkole nawet specjalny przedmiot (historia miasta), który opowiadał od czasów wojny ze Szwecją o heroizmie Rosji w budowaniu okna na Europę przez Bałtyk. Były to okolice 300-lecia założenia miasta, więc dodatkowo wszystko miało potężny ładunek patriotyczny.

Jako Polak byłem tam traktowany niemal jak swój, no bo przecież Warszawa była jeszcze niedawno rosyjska plus jako bratnie narody raptem 10 lat wcześniej sprzeciwialiśmy się imperializmowi Ameryki. Kwestia formalnej okupacji Europy Środkowej, instalowanie tam de facto marionetkowych władz komunistycznych to taka sama abstrakcja, jak dla przeciętnego Polaka historia aborygenów w Australii przed przybyciem Anglików. Obszar byłego ZSSR traktowany był właściwie powszechnie, jak terytoria historycznie rosyjskie. Nikt wtedy nie dopuszczał do siebie tego, że w krajach takich jak Ukraina i Białoruś, czy nawet na Kaukazie i w republikach środkowoazjatyckich mogą być ludzie, którzy nie mówią po rosyjsku. Ba! trudne do uwierzenia było, że w Polsce rosyjski nie jest drugim językiem urzędowym.

Upadek ZSSR traktowano jako historyczną niesprawiedliwość spowodowaną tylko i wyłącznie kwestiami gospodarczymi oraz jako stan przejściowy, "bo to przecież ziemie rosyjskie", które kiedyś wrócą do macierzy. Putin, który wtedy kończył pierwszą kadencję, miał poklask, bo zwykli, prości ludzie chcieli, aby Rosja była jak najbardziej potężna. Był bardziej zdecydowany niż "misiowaty" Jelcyn i ludziom się to podobało. Kiedy nasze media okrzyknęły akcję antyterrorystyczną w teatrze na Dubrowce blamażem służb rosyjskiejch, to zwykli ludzie komentowali w stylu "No torchę ludzi zginęło, ale z terrorystami trzeba krótko". Zapytana przeze mnie moja nauczycielka rosyjskiego (ok. 50 lat), na kogo zagłosuje w wyborach, odpowiedziała bez większego entuzjazmu, że na Putina, "bo na kogo innego?". Dostawała wtedy od moich rodziców wypłatę w dolarach i stanowiło to sporą część jej ogólnego dochodu.

Stąd śmiem twierdzić, że nastawienie sporej części społeczeństwa rosyjskiego nie wynika (a na pewno nie w 100%) z telewizyjnej putinowskiej propagandy, tylko jest odbiciem długo pielęgnowanego wśród Rosjan bezkrytycznego poparcia dla wszystkich ruchów, które mają udowodnić, że Rosja to mocarstwo. U nas też są jakieś ruchy typu "Wielka Lechia" czy legenda husarii. Tylko jeśli u nas to kilka procent, to tam to bliżej właśnie 60-70.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
+3 / 3

@Eaunanisme - też bywałem w Rosji, znam wielu Rosjan i podpisuję się obiema rękami pod Twoim postem. Postawa Rosjan to nie tylko propaganda Kremla. Owszem, propaganda ma spory udział w poziomie ich świadomości, ale nie byłaby skuteczna gdyby nie pewne treści "wyssane z mlekiem matki". Znajomy Rosjanin wyłożył mi to kiedyś w jednym zdaniu: "my możemy być głodni i zmarznięci, mogą nas nawet zabić, ale dumy z wielkiej Rosji nikt nam nie odbierze". Putin jest identyfikowany jako ten, który im tę dumę przywrócił, dlatego ma tak duże poparcie. Poza tym Rosjanie mają niezwykły talent do wypierania pewnych treści. Wszystko co dowodzi radzieckich i rosyjskich zbrodni, napaści, złodziejstwa władzy i tak dalej, jest jakoś schowane w zakamarkach umysłu, do których się nie zagląda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
0 / 0

@Quant_ Był to dla mnie w wielu momentach prawdziwy szok kulturowy. Do tej pory pamiętam, jak z jakiegoś powodu jedna nauczycielka zaczęła nucić "Jeszcze Polska nie zginęła" na melodię a la "wlazł kotek na płotek" (notabene - kobieta zafascynowana Polską i jej kulturą, ale trochę... ekscentryczna w sposobie bycia). Wszyscy zgodnie stwierdzili, że hymn Polski brzmi śmiesznie, bo jest taki wesoły i skoczny. Za to rosyjski jest taki dumny, poważny i po prostu "prawdziwy". Jeden kolega zaczął go nawet śpiewać. To nie były ofiary wieloletniej topornej telewizyjnej propagandy. To byli nastolatkowie, którzy po prostu wynieśli to z domów, gdzie ich rodzice autentycznie brali udział w budowie socjalistycznego państwa, a dziadkowie walczyli z Niemcami, a na każdej uroczystości pojawiali się z przyznanymi przez władze ZSRR medalami (nie pamiętam, żeby ktoś miał ich mniej niż 5). Zresztą każdy, kto ma jakiekolwiek pojęcie o historii Rosji sprzed rewolucji wie, że dla Rosjan okres komunizmu to przede wszystkim gigantyczny rozwój, w tym społeczny.

Lata 90. to był dla Rosjan dramat, nie tylko gospodarczy, ale również duchowo-narodowy. Nawet jeśli mieszkali w rozsypującym się bloku pamiętającym Chruszczowa, a do pracy w fabryce dojeżdżali starą Ładą Samarą, to perspektywa tego, że gdzieś ktoś się Rosji boi, była po porstu bezcenna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 marca 2022 o 16:28

N niemlody
0 / 0

to trzeba umieć ryć łby, rydzyk przy nim to amator

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+1 / 1

Może pytanie było źle postanowione? Może trzeba by się zapytać czy jesteś za mordowaniem ludności Ukraińskiej łącznie z kobietami i dziećmi w ich domach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T ToTutaj
+1 / 1

Albo sfałszowane dane (jak wszystko w Rosji) albo propaganda weszła mocno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem