Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
238 241
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
0 / 0

U nas działa to ciut inaczej. Prościej i chyba sensowniej.

Mamy drogę, taką "autostradę w mieście", każde większe miasto ma taką kluczową ulicę, przez którą jedzie największy "peleton kierowców" XD.
Na takiej drodze jest masa świateł. I jeśli ruszysz na zielonym i będziesz się trzymać dozwolonej prędkości, to nie będziesz się zatrzymywał na żadnych światłach ;) . Jak będziesz jechać szybciej, będziesz stać na każdych. Bo kierowcy są puszczani "seriami". I dla takiej grupy, na danym skrzyżowaniu robi się takie "okienko", peleton się kończy, zapala się dla nich czerwone i wpuszczane są auta z dróg podporządkowanych.
Sporo ulic w Toruniu jest tak właśnie zsynchronizowanych i korki się robią wyłącznie w piątek popołudniu, kiedy ruch jest największy w całym tygodniu i po prostu "drogi nie wyrabiają" XD. Jednak poza tym - jest droźnie cały czas.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jurekk172
+4 / 4

@rafik54321 W Krakowie jest dokładnie na odwrót :D To jest tak zwane uspokojenie ruchu. Jak wszyscy stoją w korku na każdych światłach ryzyko potrącenia pieszego spada praktycznie do zera :D. Co ciekawe jeżeli przekracza się prędkość o jakieś 20km to często idzie się załapać na zielone :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@jurekk172 No u nas problemu z pieszymi nie ma, bo nie ma przejść BEZ sygnalizacji świetlnej. Niby są guziki dla pieszych o uruchamianie świateł, ale w zasadzie mogłoby ich nie być (zresztą teraz i tak są wyłączone przez covida).

Kwestia odpowiedniej optymalizacji. U nas działa to bardzo fajnie. Może to toruńska kultura jazdy też robi swoje.

Bo na ulicy równinnej jest taki głupi przejazd kolejowy (za cholerę nie wiem czemu nie zrobią dla kolei tunelu w tym miejscu :/ ). I jak jedzie tam pociąg, to robi się niestety korek i to taki dość konkretny.
Jednak u nas, w Toruniu jest taka mała niepisana zasada, że jak jest korek, to się wpuszcza przed siebie jedno auto z drogi podporządkowanej, względnie, jedno auto z naprzeciwka które skręca w lewo. Dzięki temu nawet po takim zablokowaniu ruchu totalnie, gdzie nie jedzie nikt i nic przez 10-15min, po otwarciu szlabanu, wszyscy najpierw się powoli toczą a potem coraz szybciej aż do prędkości docelowej.

Za to miałem okazję przez dłuższy czas jeździć po Bydgoszczy, no totalnie odwrotnie XD. Co im strzela do łba, żeby się ładować na środek skrzyżowania jak jeszcze auta nie zjechały? Albo ładować się na czerwonym?

Kiedyś miałem taką akcję, dojeżdżam do Bydgoszczy, od strony Torunia i korek na kilka kilometrów. Myślę "wypadek na moście czy co?".
No ale nic, trzeba stać.
W końcu dojechałem do tego ronda
https://www.google.com/maps/@53.1472763,18.1688602,3a,75y,306.53h,78.26t/data=!3m6!1e1!3m4!1sgMc2VuBUokHjhv6Uq59mLg!2e0!7i16384!8i8192
Zablokowane na amen. Zgadnij czemu? Bo kilka TIRów wjechało na raz na to rondo, stojąc na środku jak barany, zablokowali przejazdy, że nie dało się ani na rondo wjechać, ani zjechać, bo pierwszy TIR przeszkadzał drugiemu, drugi trzeciemu, trzeci czwartemu itd XD. No głupota totalna. I tak wszystkie te osobówki, dostawczaki i inne pojazdy musiały "na centymetry" się przeciskać pomiędzy sobą. No brak słów XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sandalarz
+1 / 1

Też mamy taki system od paru lat w Rzeszowie - działa fantastycznie. Oduczył nas skręcania w lewo. Czarem szybciej jest objechać autostradą całe miasto niż skręcić w lewo .....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yarro_B
+1 / 1

Manfred, po prostu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar IwanBardzoGrozny
0 / 0

System Cezar w Warszawie działa już kilkanaście lat w ten sposób

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DominikZi
0 / 0

W Warszawie i Krakowie jakby taki zrobili to ustawiliby maksymalne utrudnianie ruchu, bo wszyscy powinni na łowełkach jeździć według rządzących w tych miastach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

Ah, temat mojej magisterki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem