Kociarze potrafią, a przywódcy państw nie potrafią...
Uzależnieni od rosyjskiego węgla niemcy wolą sponsorować wojnę kupując kolejne dostawy, niż uruchomić pełne wydobycie w Polskich kopalniach.
Swoją drogą przydałoby się, żeby górnicze związki zawodowe przestały ssać do oporu kasę z budżetu a zaczęły się starać o modernizacje kopalni, to może wydobycie zacznie się nam w końcu opłacać.
Kociarze potrafią, a przywódcy państw nie potrafią...
Uzależnieni od rosyjskiego węgla niemcy wolą sponsorować wojnę kupując kolejne dostawy, niż uruchomić pełne wydobycie w Polskich kopalniach.
Swoją drogą przydałoby się, żeby górnicze związki zawodowe przestały ssać do oporu kasę z budżetu a zaczęły się starać o modernizacje kopalni, to może wydobycie zacznie się nam w końcu opłacać.
Nie koty tylko ich hodowcy.
Dobrze, że same koty mają to gdzieś, bo to problem hodowców, a nie zwierzaków.
"kot z Rosji", a "kot rosyjski" to zupełnie inne byty. To jakby charty afgańskie za Bin Ladena prześladować.