Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1975 2054
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
G gorza
+12 / 44

To zart jednego z brytyjskich komikow sprzed kilku lat ale jak najbardziej pasuje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rubberduck13
+17 / 23

@gorza
Dokładnie. Jimmy Carr. Do Anglików narzekających na napływ Polaków jakieś 15 lat temu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B buddookann
+15 / 41

@gorza Właśnie wcale nie pasuje. Co innego uciekać przed wojną i cieszyć się z pracy za jedzenie i dach nad głową, a co innego godnie żyć we własnym kraju. Prywatni wyzyskiwacze już zacierają ręce. Znowu się zacznie mówienie " jak chcesz L4 za tą złamaną nogę w pracy to na twoje miejsce jest 100 uchodźców"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mwa
+14 / 22

@gorza
Tyle że ten żart jest po prostu głupi. Założenie że brytyjski 50-latek pracujący fizycznie i mający na utrzymaniu rodzinę na miejscu powinien bez problemu móc konkurować z 25-latkiem z Polski czy Rumunii, którego rodzina żyje w kraju kilka razy tańszym, więc może przyjechać na pół roku, pozapier dalać jak dzika mrówka i pozostałe pół roku byczyć się u siebie, nie trzyma się kupy. To właśnie przez takie pier do le nie oderwanych od realiów elit Brytyjczycy zrobili brexit. A ja przypomnę tylko że jak amerykańskie stacje telewizyjne zaczęły przejmować brytyjski rynek to brytyjscy artyści byli strasznie oburzeni i m. in. wymogli na BBC faworyzowanie rodzimych artystów czy dopłaty przez rząd do rodzimej kinematografii. Taka panie banda hipokrytów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BS76
+7 / 7

@buddookann
praca za jedzenie i dach nad glowa to niewolnictwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B buddookann
+6 / 8

@BS76 Zgadzam sie. Te czasy niedługo wrócą. Znowu większość ludzi będzie pracować na rachunki i jedzenie , żyjąc od pierwszego do pierwszego. Takie niewolnictwo było w Polsce przez około20 lat. Od 1990 roku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SprawiedliwyiPrawy
+10 / 12

@buddookann 30 % Ukraińców z Polski wyjechało w 3 dni na wojnę … to byli pracownicy, a przyjechało 600 tys kobiet starców i dzieci. Zanim ci ludzie wejdą na rynek, aby zapracować na siebie minie kilka miesięcy do tego uciekło dużo dobrej siły roboczej, a dzieci są przyszłością, ale tez kosztem … dodajmy do tego koszty wojny ( jeszcze większa inflacja i ceny energii) i Polski ład który zabił mikro firmy i masz syf jakiego nie bylo od 30 lat. PiS wygra wybory na fali wojny, a to największy niszczyciel Polski jaki dotychczas nas nawiedził

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Myslaca_istota
+2 / 2

@SprawiedliwyiPrawy Więc trzeba robić wszystko, żeby nie wygrał. Zmobilizować młodych ludzi do głosowania - oni widzą, że bez Unii i NATO jesteśmy niczym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vinyard
-5 / 27

@Turbanek77 kompletnie nie rozumiesz przesłania więc wyjaśniam:
Na rynku pracy są ludzie, którzy pracują nad sobą, rozwijają się, zdobywają kompetencje i doświadczenie i są tacy, którym się nie chce i wegetują na jakiejś g**no-posadzie za minimalną (i te stanowiska są właśnie zagrożone tym "zabieraniem pracy" przez uchodźców). Jeśli tekst tej pani bierzesz do siebie to najwyraźniej należysz do tej drugiej grupy.
Napływ tańszej siły roboczej powinien być impulsem do rozwoju, a nie buntu.
Ciekawe czy tak samo "żałowałeś" Irlandczyków, Szkotów, Anglików czy Niemców, którzy płakali, że "Polacy przyjeżdżają i zabierają nam pracę"...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2022 o 10:26

M monileart
+4 / 14

@Turbanek77 panie po 50 świetnie sobie radzą pacanie a nawet po 60. Wiem po sobie. I zapewniam że żadna z mniw znajomych pań nie podziela twojego głupiego zdania

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
+4 / 6

@Vinyard Tylko, że wśród Ukraińców też są ludzie wykształceni, z doświadczeniem, rozwijający się. I oni zagrażają tym, którzy dzisiaj sobie śmieszkują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
+1 / 1

@monileart A ja lubię lody waniliowe z musztardą sarepską i zapewniam, że taki produkt zrobi furorę na polskim rynku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vinyard
0 / 0

@mamarok śmieszkują? Ja na pewno nie. Stwierdzam tylko fakt, że działanie po linii najmniejszego oporu (którym jest praca całe życie za minimalną bez prób rozwoju) ma swoje konsekwencje. I wcale nie jest mi z tego powodu do śmiechu, bo nie mam w zwyczaju nabijać się z czyichś porażek.
A wykształconych Ukraińców (ani też migrantów innych nacji) się nie boję, bo z pracą wymagającą kwalifikacji nie jest tak, że z dnia na dzień można podmienić pracownika, ponieważ ten nowy będzie potrzebował czasu, żeby się zapoznać ze wszystkimi procesami w firmie, wdrożyć itd. co może potrwać kilka tygodni lub miesięcy. Co najwyżej, jeśli będzie to ekonomicznie uzasadnione, zostanie stworzone nowe stanowisko pracy dla takiego imigranta i dołączy on do zespołu, wprowadzając nowe spojrzenie i nową jakość pracy. Może w pewnym stopniu wpłynie to na zarobki, ale na pewno nie drastycznie i nie na długo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
+20 / 28

Każdy ma prawo wyrazić obawę. Każdy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+51 / 65

Nie krytykuję, a jedynie zwracam uwagę.
Rynek pracy to coś bardziej skomplikowanego. Jeśli mamy dużo pracowników, to stawki za ich pracę spadają, a wtedy prawie wszyscy pracownicy tracą.
Przy czym teraz mamy ważniejsze problemy na głowie i warto się trochę poświęcić, bo walczą oni również za nasze bezpieczeństwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-2 / 16

@kondon to powiedz to o podnoszeniu na sile pensji minimalnej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agitana
+8 / 12

@kondon Na poczatku moze i tak jest. Ewentualnie gdy jest masa ludzi bez zadnych kwalifikacji lub z kwalifikacjami nikomu nie potrzebnymi. Z czasem ci pracownicy generuja dobra i sami kupuja, napedzajac gospodarke i tworzac nowe miejsca pracy.
W krajach o zdrowej gospodarce generalnie potrzeba zawsze wiecej rak do pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+4 / 6

@Xar Jestem przeciwny płacy minimalnej w ogóle, a podejście obecnego rządu wprost prowadzi do inflacji.

Drugiego komentarza nie rozumiem.

@Agitana Ogólnie mogę się zgodzić, zależy to jeszcze od tego, ile dany kraj eksportuje, a ile sam zużywa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T truskawka90
+2 / 2

@kondon No i tutaj wyjątkowo się z Tobą zgadzam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+8 / 8

@kondon Trochę tak, ale nie do końca. Rynek rządzi się prawami popytu i podaży. Jak będzie więcej niewykwalifikowanych pracowników, to podaż pracownika zwiększy się w tych sektorach. Ucierpią wszyscy, którzy na tym rynku konkurują. Zyskają za to wszyscy, którzy są na nim konsumentem. Jak Saszka będzie skłonny skosić mi ogródek za 50zł, a dawniej Janusz wołał stówę, to dla mnie jest to oszczędność.
Z drugiej strony jeśli wzrasta liczba ludności, to wzrasta zapotrzebowanie na wszystko, w tym usługi medyczne czy specjalistyczne. I co teraz? Jak świadczysz takie usługi, to zwiększyła się podaż i możesz podnieść ceny. Zyskujesz na tym. Tracą wszyscy inni, którzy są konsumentami na tym rynku, bo teraz podaż jest mniejsza w stosunku do popytu.
Tak jest zawsze. Zwiększenie populacji wśród niższej warstwy społecznej zwiększa rozwarstwienie społeczne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+1 / 1

@ZONTAR Odnosiłem się jedynie od strony pracowników i ich wypłaty. Ogólnie masz rację.
"Ucierpią wszyscy, którzy na tym rynku konkurują."
Przede wszystkim oni. Jednak pozostali też w jakimś stopniu będą mieć większą konkurencję.

@truskawka90 Dzięki. Serio się cieszę, że potrafiłaś to zrobić, szacunek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
+1 / 1

@Agitana "napedzajac gospodarke i tworzac nowe miejsca pracy." tylko, tu jest problem. To nie są uchodźcy zarobkowi, i o ile zapewne wielu się weźmie do pracy, bo trzeba z czegoś żyć, wszyscy mają nadzieję że to...tylko tymczasowe rozwiązanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
-2 / 2

@ZONTAR
"Ucierpią wszyscy, którzy na tym rynku konkurują. Zyskają za to wszyscy, którzy są na nim konsumentem."
to tez nie jest takie proste, janusz ktory skosi ci ogrodek za 100 wieczorem przyjdzie do twojego sklepu i wyda w nim ta kase na piwo, co napedza gospodarke
emigrant, wyda z tego 20zl reszte wyda u siebie, co bedzie napedzac gospodarke w jego kraju. tak bylo z pierwsza fala polakow ktorzy wyemigrowali do uk

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krzysiun
-2 / 2

@Agitana Oni nie kupują. Mam styczność z wieloma grupami Ukraińców i widzę co robią - żyją bardzo oszczędnie, a zarobione pieniądze odsyłają rodzinom do Ukrainy.
a dalej - litości - jak Ukraińcy "tworzą nowe miejsca pracy" ?? chyba żartujesz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+1 / 1

@kondon Wszystko to kwestia balansu i po której stronie się znajdziesz. Jak wzrośnie liczba ludzi do leczenia i wyżywienia, to każdemu koszta opieki zdrowotnej i pożywienia wzrośnie. Jednym jednak wzrosną dochody (wzrósł popyt), a innym spadną (wzrosła konkurencja na rynku).

@mieteknapletek Ciągle ten durny wymysł o napędzaniu gospodarki. Scenariuszy jest wiele i wszystko zależy od chęci i kompetencji tych ludzi. Skoro wydałem 50zł za koszenie, to drugie 50zł zostało mi w kieszeni, a trawnik jest skoszony. Może wydam to na wypad do kręgielni, a ten Janusz zacznie teraz prowadzić kręgielnię i zbierać te 50zł, których wcześniej ludzie nie mieli do wydania?
Sumarycznie nawet przy Twoim scenariuszu mamy prosty bilans - trawa jest skoszona za zagraniczną siłę roboczą, która wyprowadziła 30zł z rynku. W ten sposób dochodzimy do tego, o czym od dawna toczą się dyskusje na temat nacjonalizmu, zapewniania miejsc pracy itp. Lepiej mieć człowieka, który może się dokształcić czy przekwalifikować na bardziej dochodowe zajęcie, czy lepiej dać mu jakąkolwiek robotę byle utrzymać go na rynku pracy? Za komuny każdy miał pracę, a mało co było zrobione. Zapewnianie miejsc pracy nie służy bogaceniu się społeczeństwa, a zbalansowaniu redystrybucji dóbr. Jak mamy wielką fabrykę, to może i nie jest efektywna i marnuje zasoby, ale każdy pracownik dostaje po równo. Jak wywalimy 2/3 kadry i zmienimy procesy aby produkować tyle samo, to sumarycznie społeczeństwo ma więcej (tyle samo dóbr i jeszcze 2/3 siły roboczej dostępne), ale tylko 1/3 ma teraz z tego wpływy. Komuszy pomysł to zwiększać nakład pracy aby każdy mógł mieć swój wkład. Kapitalistyczny model zakłada minimalizację nakładów pracy na produkt i opieranie się o ilość produktów dostępnych na rynku. To się zawsze zbalansuje w prosty sposób. Jak ludzie chcą coś więcej, to zawsze jest popyt. Jak już nie chcą nic więcej i nie ma popytu, to jednocześnie większość będzie chciała pracować mniej i zrobi więcej miejsca na swoim rynku pracy. Wszystko opiera się tylko i wyłącznie o kompetencje. Nie każdy jest w stanie skorzystać z tego popytu i nad tym należy pracować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+8 / 14

@MaksParadys Polskiej gospodarce przydali by się też pracodawcy którzy będą pchać kapitał w swoje przedsiębiorstwa, zamiast każdy możliwy grosz wkładać w swoją kieszeń zamiast inwestować w rozwój swojego przedsiębiorstwa co przyczyniło by się do zwiększenia zarobków nie tylko jego, a również jego pracowników.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jeykey1543
+3 / 9

@MaksParadys a jakie to są według ciebie realne wymagania płacowe? Miska ryżu? Półtorej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
+3 / 13

@AIkanaro
Polska gospodarka w latach 1990-2015 rozwijała się najszybciej w Europie, jak myślisz czyja to zasługa? Polityków, których nazywasz socjalistami, w większości słusznie, czy pracodawców? Pomyśl, bo jakoś mało konsekwentny jesteś.
Ci pracodawcy, którzy robili tak jak piszesz wykruszyli się w latach 90-tych ubiegłego wieku, do dziś przetrwali tylko ci, co 95% zysków inwestują w rozwój firmy w tym w ludzi pracujących w firmie (nie mylić z pensjami, podatkami i bieżącymi wydatkami, bo to koszty, a nie inwestycje). Widzę, że w tym zakresie też masz spore braki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fizdryg
+7 / 7

@MaksParadys przez ostatnie kilka lat szanowałem pracę w Polsce. Pojechałem za granicę i tam spotkałem się z odwzajemnieniem szacunku do pracownika.
Na chwilę obecną mam jeszcze niewykorzystany urlop za poprzedni rok. Powodem jest brak operatorów, których mój szef chciałby zatrudnić. Ogłoszenie wisi już od roku albo i dłużej a pracownika nie ma.
Po wprowadzeniu tego nowego ładu zarabiam jeszcze mniej i teraz zastanawiam się czy nie pójść pracować za minimalną jak wszyscy i mieć wszystko w głębokim poważaniu.
Inni pracownicy w firmie zazdroszczą mi pensji chociaż prawdopodobnie zarabiają od 500 do maksymalnie 1000 zł mniej niż ja. Tyle że ja mam na głowie kilka linii produkcyjnych w skład których wchodzi kilkanaście do nawet 30 maszyn. Do tego nierzadko ze względu na doświadczenie pomagamy (my jako operatorzy) technologom produkcji w ich pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
+4 / 4

@Fizdryg
Niestety PiS robi wszystko aby ten nas sukces gospodarczy, bo niewątpliwie taki mamy po 1990 roku rozwalić, dla nich dobry pracownik to zły pracownik, ma być jak za komuny, bez wyróżniających się, wszyscy równo jak w socjalizmie. Lepszy czyli lepiej zarabiający ma oddawać więcej aby ten gorszy czyli mniej zarabiający nie miał zbyt dużo mniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
-2 / 4

@MaksParadys Fajne te wymagania z kosmosu, skoro kilkanaście kilometrów poza granicami płace są znacznie wyższe i w sytuacji, kiedy mamy taką wysoką inflację. Nierealne wymagania to właśnie były kiedyś, kiedy było '10 chętnych za bramą'

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-2 / 4

@MaksParadys Polska gospodarka w latach 1990-2015 rozwijała się najszybciej w Europie, jak myślisz czyja to zasługa? - Przez przedsiębiorców, wszystkich nawet tych januszy biznesu. Poza tym to nie ma związku z z tym co napisałem.
Ci pracodawcy, którzy robili tak jak piszesz wykruszyli się w latach 90-tych ubiegłego wieku, do dziś przetrwali tylko ci, co 95% zysków inwestują w rozwój firmy - Bzdura, janusze biznesu mają się dobrze. O ile pensja pracownika jest kosztem pracodawcy to jednocześnie jest też inwestycją w pracownika. Jeśli pracownik nie otrzymuje za swoją pracę odpowiedniej pensji to jest niezadowolony i pójdzie szukać innej pracy. W jego miejsce dostajesz pracownika niedoświadczonego (o ile jakiś będzie chciał się zatrudnić za pieniądze które zaoferujesz) ewentualnie znajdziesz doświadczonego pracownika ale w trakcie rekrutacji okaże się, ze też będzie chciał otrzymywać wynagrodzenie adekwatne do pracy którą będzie miał wykonywać. Problem polega na tym, że pracodawcom zawsze się wydaje, że pracownik zarabia za dużo i powinien zarabiać mniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
+2 / 4

@jeykey1543
Załóż swoją firmę i jako właściciel płać tyle ile np. płacą pracodawcy w Norwegii, nikt ci nie broni. Wtedy szybko zrozumiesz ile to jest realne wymaganie płacowe w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
+1 / 3

@skromny
Ile lat prowadzisz działalność gospodarczą?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
+1 / 3

@AIkanaro
Bzdura, bo ty tak twierdzisz? Ilu znasz przedsiębiorców? Tak osobiście, nie ze słyszenia albo z widzenia na korytarzu firmy? Ujadasz na ludzi z których 95% ciężko pracuje, pracuje 2 razy więcej niż przeciętny pracownik, większość z nich na początku zawodowej drogi postawiło całe swoje rodzinne majątki na szali (niektórym się nie udało) ale co ty "malutki" możesz o tym wiedzieć? Ja całe zawodowe życie wśród takich się obracam więc nie będzie mi taki ktoś jak ty bzdur wmawiał, jestem odporny na te fałszywe stereotypy rozpowiadane przez nieudaczników, którym w życiu zawodowym nie udało się nic osiągnąć.
Żegnam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
+2 / 2

@AIkanaro Polska gospodarka ruszyła z kopyta, bo po głębokiej komunie wszystko było wyprute z jakichkolwiek dóbr i usług. Wystarczyło, że z ludzi zdjęto ciężki but ruskich i ciemniaków z PZPR. Ssanie rynku było ogromne - cokolwiek wyprodukowałeś albo przywiozłeś natychmiast znalazło zbyt. Ludzie dorabiali się majatków zaczynając od handelku na gazecie na chodniku albo produkując krzywe blaszki lamp do malucha. Pensje były gów_niane, bezrobocie duże.... Mnóstwo młodych ludzi wolało zakładać coś swojego niż walczyć o robotę za psie pieniądze.
Tylko, że rynek coraz bardziej się nasycał. Śruba państwa coraz bardziej dokręcała i w rezultacie, coraz więcej interesów przestawało być rentownych. Obecnie bardziej się opłaca ściągać szmaty z jakiegoś Bangladeszu niż produkować u nas. Zupełnie nie dawno, połowa Łodzi to były szwalnie produkujące ciuchy na bazar na Stadionie Dziesięciolecia.
Problemem nie jest pracodawca ale nadal rozp* gospodarka. Firma musi być przede wszystkim rentowna. Masz hajs: inwestujesz w wydajne maszyny i specjalistów do obsługi. Nie masz hajsu: kupujesz ludziom łopaty, żyłujesz limity i obcinasz pensje. Jeżeli rynek byłby stabilny w dłuższym czasie, zawsze wygrają firmy innowacyjne. W Bantustanach najlepiej wychodzą kombinatorzy i oszuści.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2022 o 4:58

avatar jeykey1543
-1 / 1

@MaksParadys a mi jest dobrze tak jak jest. A firmę założę jednoosobową pewnie ale od października zapewne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
-1 / 1

@MaksParadys Ile lat jesteś pracownikiem w Polsce?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
0 / 2

@jeykey1543
No to nie narzekaj i nie krytykuj innych. A z tą firmą to rozumiem według zasady "od jutra nie palę"? Czyli co dzień aktualne :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jeykey1543
0 / 0

@MaksParadys z tą firmą od listopada będę miał na tyle duże zarobki, że będę chciał uniknąć płacenia kroci na pasożytów. Póki co jestem na UoP i mi się to nawet jako tako opłaca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
+1 / 1

@skromny
Nie odpowiadaj pytaniem na pytanie, ale OK! odpowiem pierwszy:
ponad 30 lat

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
-1 / 1

@MaksParadys To Ty skwitowałeś mój wpis idiotycznym pytaniem, nie odnosząc się do niczego. Jak widać, nie nauczyło Cię to niczego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
0 / 2

@jeykey1543
Ja otwieram firmę od maja, będę miał takie zarobki, że kupię sobie jacht za 100 mln :-) ... jak będziesz miał to pogadamy ale oczywiście powodzenia życzę - całkiem szczerze!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
0 / 2

@skromny
Ale za to Ciebie nauczyła wiele moja odpowiedź :-)
Twój komentarz udowadniał, że nie masz pojęcia o prowadzeniu biznesu. Płaci się tyle na ile warunki biznesowe pozwalają. Dam Ci taki przykład: w Niemczech strzyżenie kosztuje 150 euro, u nas 150 zł, Niemcy za prąd płacą 100 euro miesięcznie (taka jakaś średnia salonu urody), my 500 zł i teraz sobie pomyśl ile pensji może dać fryzjerka swojej pomocnicy w Niemczech, a ile w Polsce? Jakby miał dać tyle co jej koleżanka zza zachodniej granicy to musiałaby kasować za wizytę 600 zł, myślisz, że miałaby wile klientek przy takich cenach?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jeykey1543
0 / 0

@MaksParadys człowieku... mniej więcej wiem ile mogę wyciągnąć podwyżki przy podpisaniu kolejnej umowy. To nie jest tak trudne do policzenia, że jak się wchodzi w II próg to trzeba przejść na B2B ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
-1 / 1

@MaksParadys Twój komentarz udowadnia, że nie masz pojęcia o pracy w Polsce. Znajdują się tacy pracownicy, na jakich warunki pozwalają. Jeśli uważasz, że pracownik za dużo by chciał, to realia są takie, że pójdzie pracować u takiego, któremu gul nie skacze z powodu takich warunków lub pojedzie do innego kraju zamiast pracować u takiego dusigrosza. Szczególnie jeśli jest taka gigantyczna inflacja. Pracownicy też mają koszty, więc nie masz na to monopolu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
0 / 0

@jeykey1543
tak, tak, od jutra będę bogaty :-) :-) :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
+1 / 1

@skromny
W sumie nie mam... dopiero 30 lat w Polsce pracuje, a to faktycznie mało :-)
Jako pracodawca cieszę się, ze inflacja mnie nie dotyczy.... bo przecież dotyczy tylko pracowników :-0

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
-1 / 1

@MaksParadys To Ty się zachowujesz, jakby dotyczyła tylko Ciebie i wydatki pracownika były nieważne. Przecież, aby Ciebie nie urazić takich 5 pracowników może sprzedać swoje mieszkania i złożyć się na pokój w małej klitce - z pracy wystarczy im satysfakcja, a za twoich czasów to ludzie dopłacali, aby pracować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
0 / 2

@skromny
Najniższa krajowa w 2021 - 2800 zł
Najniższa krajowa w 2022 - 3010 zł
To jest wzrost o 7,5% rok do roku*, myślisz że pracodawcom minimalny dochód też ktoś gwarantuje? A jak myślisz, skoro rachunki za gaz wzrosły o 350%, za prąd o 50%, paliwo o 20% (zaraz będzie 50%) to firmy zysk netto będą miały wyższy czy niższy jak rok temu?
* zaznaczam, że nie płacę najniższej ale ona jest kwotą wyjściową więc ogólnie wzrost płac wynosi 7,5%.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
-1 / 1

@MaksParadys Uzależniasz wzrost płac od minimalnej, no świetnie, ale nie każdy robi za minimalną. To, że minimalna wzrosła o 7,5% nie znaczy, że z automatu każdemu wzrosło o 7,5% Zapominasz, że rachunki też wzrosły pracownikom. Jeszcze się cieszysz, bo ktoś będzie miał gorzej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
0 / 0

@skromny
Minimalna plus jakiś określony procent zależny od stanowiska jest kwotą wyjściową bez premii, do tego dochodzi premia od wyniku tylko zrozum, że ja piszę o tym, że przedsiębiorcom nawet te 7,5% nie wzrosło, mało tego większości 20-30% dochody (nie przychody tylko zysk na rękę) poszły w dół, a pracownikom jednak w górę, może mniej jak inflacja ale jednak w górę, a nie w dół.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
-1 / 1

@MaksParadys Haha, chciałbym mieć te mityczne 7,5% podwyżki. Są tacy co dostali obniżki bo pandemia. No, ale na demotach pojawia się jeden buc piszący o wygórowanych oczekiwaniach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
0 / 2

@skromny
Te 7,5% wynika z ustawy!
Oczywiście jak ktoś jest łajzą, którego pracodawca chce się pozbyć to dostał obniżkę, bo zawsze można takiemu zmienić na 3/4 etatu i sprawa załatwiona ale tak się robi tylko z pracownikami, których chce się pozbyć, a pozbywa się tylko skrajnie słabych, bo w Polsce od lat nie ma bezrobocia więc nie można przebierać w pracownikach.
Także do roboty się weź i nie będzie problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
-1 / 1

@MaksParadys Chyba już króryś raz tłumaczę Ci, że 7,5% dotyczy wynagrodzenia podstawowego, ale tak to jest pisać z kimś, kto ma klapki na oczach. No, ale z twojego stylu obawiam się, że uważasz, iż powyżej minimalnej to już te 'wymagania z księżyca', o których pisałeś.

Skoro nikt nie chce u Ciebie pracować za takie pieniądze, sypiesz epitetami w ich kierunku, to może lepiej sam wyjmij słomę z butów, zakasaj rękawy i weź się do roboty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2022 o 13:31

M konto usunięte
0 / 2

@skromny
Oczywiście, że podstawowego, bo dobrzy pracownicy dostali 10-15% podwyżki.

90% pracowników u mnie jest moimi pracowniami powyżej 5 lat (zatrudniam powyżej 50 osób), a ponad połowa więcej jak 10 więc się nie martw o mnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
0 / 0

@MaksParadys Co oczywiście nie powstrzymało Cię o wygłoszeniu takich słów. Dalej nie chciałbym pracować u takiego buca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
-1 / 1

@skromny
Tobie to nie grozi, nierobów nie zatrudniam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
0 / 0

@MaksParadys Takich jak Ty? kolejny wróżbita Maciej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+12 / 18

No to fajnie że zna ekonomię jak te 500plusiary, bo akurat jest cała masa miejsc pracy, które wymagają sprawnych rąk, a nie doświadczenia czy języka, a im więcej tanich pracowników dostępnych, tym niższe na nich pensje będą oferowane, a dotychczasowi, drożsi, pracownicy będą stopniowo zwalniani i zastępowani nowymi, tańszymi.

I historia zna wiele takich przypadków...

A co do autora tego głupawego żartu, Jimmego Carra, jego praca wymagała języka i błyskotliwego umysłu, więc widać, jakie miał zdanie o nisko wykwalifikowanych Brytyjczykach, ale potem to mu właśnie dało Brexit. Chyba nie był dość bystry jednak, żeby to powiązać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2022 o 8:21

I irulax
+21 / 27

Swoje mądrości to niech sobie panienka z okienka w szpiki włoży - będzie wyższa. Całą Polska to nie tylko Warszawka, Polacy to nie sami wysokiej klasy specjaliści nie do zastąpienia przez kogoś bez kwitów i języka. Polska to nie kraj technologią stojący, nie żadna Krzemowa Dolina. Cały świat ściąga takich pracowników jakich potrzebuje. Dostań pozwolenie na legalną pracę np. w Azji, Bliskim Wschodzie, Kandzie, Australii, Japonii....Nawet jeżeli ktoś ma kiepskie wykształcenie ale na siebie zarabia to źle? Lepiej żeby na zasiłku siedział jak Angol na którego się powołuje? Co proponuje dla "gównianych pracowników" w wieku 50-60 których całe tysiące siedzą po wiochach i miasteczkach? Eutanazję? Idź na studia medyczne, zostań programistą?
Namnożyło się na YT "ekspertów" mówiących innym jak mają żyć. To ja też dam radę za darmo: chcesz paniusiu zarabiać więcej? Zostań np. topową modelką na światowych wybiegach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C camper52
+8 / 20

@Xar jesteś głupszy niż myślisz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kooment
+11 / 15

@Xar nie mam 50 ale zmieniałam kwalifikacje już 3 razy. Za każdym razem wszystko wskazywało na to że zawód jest poszukiwany na rynku pracy. Potem wychodziło że aby dostać pracę w danym to albo znajomości (ksiegiwość) albo ciągle się doszkalać tyle że jak cię nie stać to nikogo to nie obchodzi, z podstawami nikt nie chce cię zatrudnić (kosmetyka) albo dyskryminacja bo kobieta nie może być dobrym informatykiem. Pracowałam także w firmie szkolącej i nawet ambitni ludzie mieli problem ze znalezieniem pracy po otrzymaniu kwalifikacji bo nie mieli doświadczenia. Coś w stylu poszukiwany pracownik lat 20 z 30 letnim doświadczeniem. Więc przekwalifikowanie nie jest łatwe a im człowiek starszy to trudniej bo dyskryminacja że względu na wiek. A jeśli ktoś np. Lubi swoją pracę mimo że nie wymaga kwalifikacji to co ma zmieniać bo Ty tak chcesz żeby każdy się rozwijał?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
-2 / 8

@irulax Jeżeli ktoś od X lat pracuje na niskim stanowisku, to chyba wciąż na jego korzyść przemawia doświadczenie i dotychczasowe wyniki i byle migrant go nie przebija. No chyba że nie przemawia, a wtedy to już pretensje tylko do siebie.

Jak zwykle, kupa minusów i zero polemiki, bo prawda boli xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2022 o 21:04

L Livanir
+10 / 16

@Xar moja matka 50+ w ciągu 4 lat zrobiła administrację,. Dodatkowy kurs z rodo i archiwizacji, a dalej na problem z znalezieniem pracy. Innej niż najniższa krajowa. Straciła stanowisko, bo ja zautomatyzowano, a woleli pracownika wykwalifikowanego, niż uczyć swoich. Nawet szansy jej nie dałi.
Co Twoim zdaniem jeszcze na zrobić? Nie każdy nadaje się na programistę, lekarza i nie w każdym mieście jest korpo.
Problem jest znacznie głębszy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
-2 / 8

@camper52 nie wiem, czy jest głupszy, ale tak działa wolny rynek i każdy musi zadbać o siebie samego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2022 o 17:59

I irulax
+5 / 11

@Xar Tak? Więc jak traktujesz np. sprzedawczynie w sklepie, ciecia w bramie, sprzątacza ulic, kolesia wywożącego szambo? Może na początku usługi powiedz mu/im co o nich myślisz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

@irulax jak mi zacznie pierd...ic kocopoly przy swiadczeniu uslugi jak jest tej osobie zle to spoko, skomentuje. Ja sie nie cykam powiedziec co mysle

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
-1 / 1

@Xar W internecie każdy gimbus jest kozakiem. Czasu jednak nic nie zatrzyma. Módl się do swojego Boga abyś dał Tobie dość abyś zmądrzał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

@irulax jestem ateista wiec znowu kula w plot.
Mam genialny pomysl - nie popisuj sie swoja indolencja to sobie wstydu oszczedzisz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dbgoku
+1 / 1

Ehh ten tekst ma już kilka (jak nie więcej) lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krickin
+12 / 16

Może i pracy nie zabiorą ale napływ zdesperowanych ludzi którzy przyjmą każde warunki sprawi że pracodawcy nie będą mieli motywacji do podnoszenia wynagrodzeń pomimo panującej inflacji, efektywnie zmniejszając wartość pensji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jeykey1543
-4 / 4

@Xar biedaczek z ciebie ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
+2 / 2

@krickin Problem jest bardziej złożony. Powiedzmy, że nasza gospodarka jest w stanie wchłonąć 500 tys. (uprzedzam: liczba z czapy) z nowych pracowników. Tymczasem zjedzie np. dwa miliony kobiet z dziećmi - Ukraina liczy pod czterdzieści milionów ludzi = liczebnie druga Polska. Tym ludziom trzeba zapewnić opiekę, utrzymanie, lokum, szkoły, służbę zdrowia itp. Nasz cały system zdrowia jest taki "doskonały" , że już teraz trzeba czekać rok aby dostać się do jakiegokolwiek specjalisty.
Wiadomo, że jak ludziom bomby na łeb leciały to im wjazdu nie odmówisz. Nie wyrzucisz kobiet z dziećmi zimą na bruk. Zastanów się jednak: co będzie, jeśli cała bardacha potrwa dłużej? A właśnie na to się zanosi. Do czego mają wracać? Ukraina nawet przed wojną byłą biedna jak mysz kościelna. Teraz dodatkowo ruskie równają kraj z ziemią i wprowadzają terror. Do czego ci ludzie mają wracać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2022 o 5:17

I irulax
0 / 2

@jeykey1543 A z Ciebie gimbus uczący się życia z for internetowych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jeykey1543
-1 / 1

@irulax ale mi pojechałeś do poniedziałku się nie pozbieram ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
+9 / 9

Zgodnie z teorią obwodów największe straty są na stanach przejściowych.

I tak na masowy przyjeździe imigrantów Polacy mogą początkowo stracić. Np przez wyższe ceny najmu, czy obniżek stawek dla pracowników najmniej wykwalifikowanych.

Oczywiście w dłuższej perspektywie to wszystkim wyjdzie na dobre, Bo niższe stawki przełożą się na niższe ceny, a zwiększony popyt czy na mieszkania czy na usługi przełoży się na podaż. Co pozwoli na wzrost produkcji towarów, rozrost firm itd itd. No i nagle dostaniemy duży zastrzyk ludności którzy wspomogą naszą piramidę demograficzną na ZUSie i NFZecie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+5 / 11

W "mojej" firmie 6 ukraińskich robotników zrezygnowało z pracy i pojechało na wschód. Od najbliższego poniedziałku na ich miejsce zostaną przyjęte 4 Ukrainki, które właśnie przyjechały do Polski. Czyli faktycznie system wydawania uchodźcom pozwoleń na pracę działa sprawnie.

Gdyby ktoś pytał - praca fizyczna, niezbyt ciężka, ale monotonna i nużąca. Polki nie były zainteresowane zatrudnieniem na tych stanowiskach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+2 / 2

@Rydzykant
W mojej pracy nie zagrażają mi ani Ukraińcy, ani Polacy.
To się nazywa marka:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
-3 / 3

@michalSFS Jesteś alfonsem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+2 / 2

@mamarok
Księdzem XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C camper52
+3 / 5

To proste. Wystarczy że zgodzi się na bardziej głodową stawkę pod stołem i załatwione.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X konto usunięte
+6 / 10

Ktoś z demota bardzo nie zna realiów. W firmie mojej żony(duża znana firma [informatyka przemysłowa]), już w Krakowskim oddziale ma zaklepanych blisko 45osób(informatycy, którzy zwiali z ukrainy). Czekają tylko na pozwolenie o pracę. Już w firmie wiadomo, że nie będzie braków kadrowych, a po drugie Ukraińcy będą zarabiać mniej. Z tego co podają w filmach na granicy strażnicy, tylko 40% to kobiety z dziećmi i starsi. Teraz trzeba byłoby odjąć z 750tys, 40%(które wspomniałem), tych co zwieją do niemiec, słabo wykształconych i pytanie ile zostanie. Myślę, że obecnie minimum 50k ukraińców z wyższym wykształceniem będzie szukać pracy, a to nie koniec napływających.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2022 o 20:16

C konto usunięte
0 / 2

@xdarth informatykami to jestem zaskoczony trochę, bo akurat ludzie z takim zawodem i językiem angielskim (a to idzie w parze) mają dużo lepsze perspektywy na zachodzie niż w Polsce. Skoro już zwiali z ojczyzny to po co zatrzymywać się tutaj a nie dalej na zachód ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
+1 / 1

@ConnectionTerminated Może dlatego, że w Polsce jest mniejszy szok kulturowy. Może łatwiej znaleźć robotę "na już". A może jednak bliżej domu i reszty rodziny która jeszcze tam została. Myślę, że dopiero po jakiś czasie podejmą racjonalniejszą decyzję co robić: wracać, zostać czy jechać gdzieś dalej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kiraftw
+7 / 9

Cóż taki problem był w UK, pracodawca mógł zatrudnić Brytyjczyka albo 2 Polaków w jego stawce, więc Brytyjczycy zagłosowali za Brexitem. Praca za głodowe stawki, życie na kupie w wynajętych pokojach i jedzenie najtańszego żarcia z Biedronki wcale nie napędza gospodarki...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
+1 / 1

@kiraftw Spora część pracowników ze Wschodu godziła się na tyrkę po dwanaście godzin dziennie za minimalną pensję, mieszkanie po jakich norach w licznym towarzystwie. Ale tak można funkcjonować może kilka miesięcy. Potem albo wracasz do domu z kasą, albo szukasz roboty pozwalającej godnie funkcjonować. Też myślę, że to wcale nie napędza gospodarki w dłuższym czasie, ponieważ społeczeństwo zaczyna zamieniać się "w meneli". Pojawiają się patologie, wzrasta przestępczość, slamsy, uzależniania... Ktoś na samej górze pewnie będzie zadowolony z dostępu do nowych niewolników. Klasa średnia i niska - niekoniecznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kiraftw
0 / 0

@irulax Też jestem tego zdania, życie w biedzie zazwyczaj rodzi tylko patologię... Silna gospodarka to silna klasa średnia, gdzie stać człowieka na założenie rodziny, wyjście do kina, wakacje, zjedzenie obiadu na mieście, rozwijanie obojętnie jakiej pasji. To napędza gospodarkę, kiedy człowiek, który pracuje nie jest człowiekiem pracującym bez żadnych perspektyw.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C konto usunięte
+2 / 4

Ja się o swoją prace nie boję. Ale przygotujcie się wzrost bezrobocia i niezadowolenia wśród Polaków pracujących w nisko opłacanych, niewymagających kwalifikacji zawodach. Ci Polacy dodadzą do obciążenia budżetu zasiłkami i umocnią (lub przejdą) na wiarę w PiSu.

PS.: Kiedyś szlachta też myślała że problemy niższych warstw społecznych ich nie dotyczą. Często się to dla szlachty bardzo tragicznie kończyło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paul123
+8 / 12

pracę może nie ale socjale będą na nich szły ogromne i ktoś za to musi zapłacić. na razie o tym nie myślimy. na razie pomagamy i rozumiemy. ale jak długo to będzie trwało? po latach narzekań że 500+, że drożyzna, że inflacja to jest kolejna cegiełka a raczej spora cegła, która zostanie do tych czynników dorzucona. zobaczcie, że za darmo zaczynamy dawać im nie tylko zasiłki i bilety ale też mieszkania. żeby ta machina się nie rozkręciła bo będziemy świadkami gigantycznych podwyżek stóp procentowych (jakby już ich mało było). Będziecie płakać, płacić i patrzeć jak oni mieszkają za darmo w przyznanych mieszkaniach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BS76
+4 / 6

Kto im ma niby zabierac prace? Matki z dziecmi? Jesli ktos powinien teraz zaczac trzasc gaciami ze strachu to roznej masci mopsiary i wszystkie "mamusie na pelny etat". No sorry, moze bedzie mynij pinionzkow na bombelki, zamiast zrobic sobie tipsy raz na miesiac to zrobia sobie raz na kwartal.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rademenes_82
+5 / 7

Nie do końca się zgadzam i wojna nie ma tutaj nic do rzeczy. Ukraińcy po prostu bardzo często pracują na czarno, a nawet jeśli legalnie, to za dużo mniejsze pieniądze, niż Polacy. Minimalna pensja na Ukrainie w 2022 wynosiła w przeliczeniu na złotówki nieco ponad 900 złotych (dokładnie 6500UAH, czyli 913 PLN), w Polsce jest ponad dwukrotnie wyższa. Teraz proszę, niech Autorka demota policzy sobie koszty zatrudnienia na czarno pracownika z Ukrainy i legalnie Polaka, który coraz rzadziej chce pracować za najniższą krajową (widzimy tylko różnicę w pensji, a gdzie jeszcze ZUS?). Przy takich różnicach w utrzymaniu pracownika coraz częściej jakość i wydajność pracy spada na dalszy plan, a zastępuje je po prostu ekonomia. Nawet przy zatrudnianiu Polaków coraz częściej decyduje ekonomia a nie umiejętności. Podam przykład od siebie: starałem się swego czasu o pracę tłumacza w dosyć dużej polskiej firmie. Mimo kierunkowego wykształcenia i doskonałej znajomości języka przegrałem rywalizację o stanowisko z gościem (moim znajomym), który języka nawet nie znał, a do pracy wykorzystywał Google translator(!!!). Dlaczego? Moje usługi były prawie trzykrotnie droższe (mimo, że zaproponowałem stawki o wiele niższe, niż rynkowe w tamtym czasie). Za jakiś czas gdy się spotkaliśmy, zapytałem co u niego słychać. Dowiedziałem się, że spoko, firma specjalnie dla niego zorganizowała kurs językowy (!!! został "tłumaczem" nie znając języka!!!), a gdy raz poprosił mnie o pomoc z tekstem, z którym sobie nie radził, załamałem ręce. Za taką pracę uczeń w szkole średniej dostałby niedostateczny z furą wykrzykników. Mówię mu, że tu błąd na błędzie a on z uśmiechem na to, że w sumie to nieważne, bo z "drugiej strony" też przychodzą takie teksty, a to chodzi tylko o to, żeby się jakoś dogadać, więc Google daje radę. Cóż... Jak widać, nie zawsze umiejętności mają pierwszeństwo nad ekonomią. Bez znaczenia jest, czy mówimy o Polakach czy Ukraińcach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NowyXxX
+1 / 1

@rademenes_82 Generalnie Ukrainiec zarabia więcej od Polaka...napiszę może inaczej, kosztuje firmę więcej niż Polak.

Zazwyczaj pracują przez agencje (pensje dostaje jak Polak, ale agencja również bierze prowizje) + dostają za darmo lokum + darmowe dojazdy, a teraz darmowe wszystko.

Wolę zarabiać najniższą krajową i mieć wszystko za darmo, niż zarabiać 3000 i wszystko opłacić samemu :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2022 o 21:32

I irulax
+1 / 1

@NowyXxX Chłopie, na same dojazdy do roboty wydawałem z 600 zł na samo paliwo + bilet miesięczny na miasto. Samochód łapie przebiegi jak głupi i ciągle muszę coś naprawiać/inwestować. Np. oberwałem kamieniem i nie wiem czy da się przednią szybę okleić. Żeby dojechać na czas muszę wstawać o 4:20. Jak wracam to jest już 19-20. I tak k* przez cały srovid. Weszło nowe prawo drogowe - raz mnie zatrzymają i pół miesiąca(?) pracuję za friko.
Sytuację trochę ratuje to, że część sporą roboty mogę obgonić zdalnie. Ale, ale... chyba wacha "nieco" zdrożała?
Obecnie wolałbym mieć 2000 na rękę i siedzieć na miejscu, niż dym@ć za 3500 od rana do wieczora.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mwa
+8 / 8

Szczerze popieram Ukraińców i życzę im jak najlepiej, ale to nie jest powód żeby robić k z logiki.
Wejście na rynek pracy dodatkowch kilkuset tysięcy pracowników i to zdesperowanych a więc gotowych pracować ciężko za niewielką stawkę, na pewno nie wpłynie na sytuację rodzimych pracowników pozytywnie. Poprawi za to się sytucja firm i wzrośnie też PKB.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NowyXxX
+3 / 3

@mwa Zawsze mnie bawi jak ktoś używa tekstu "wzrośnie PKB".

Im więcej zniszczonych miast na Ukrainie tym bardziej wzrośnie PKB, bo będzie trzeba je odbudować.

Wysadzili Ci w powietrze dzielnicę? Weź kredyt i zmień pracę.. PKB wzrośnie xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
-1 / 1

@NowyXxX Zgodnie z tą logiką smartfony mogłyby pracować miesiąc i ulegać autodestrukcji. Zwiększyłoby to zatrudnienie wśród małych chińskich rączek, a jakby PKB wzrosło.

Albo domy po roku mogłyby się same wyburzać i musiałbyś szukać nowego mieszkania. PKB tak poszybuje i tyle pracy będzie przy budowaniu mieszkań, ze wszyscy powinni być zadowoleni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NowyXxX
0 / 0

@skromny dokładnie tak to wygląda, gdy ktoś używa argumentu, że PKB rośnie ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Olga887
+3 / 5

Jeśli chodzi o pracowników umysłowych, to i owszem (choć coraz więcej Ukraińców pracuje i w takich zawodach w Polsce).
Ale jeśli chodzi o pracę fizyczną, to:
-Ukraińcy mogą miec tą przewagę, że wielu pracodawców może się nad nimi litować i tym samym wybiorą właśnie ich,
-Ukraińcy mają mniejsze wymagania finansowe z reguły, więc i większe szanse na pracę,
- to wbrew pozorom dość zdolny naród, który bardzo szybko uczy się polskiego,
-wielu Ukraińców ma już nawet konkretny fach w ręku jak np. mechanik, czy kosmetyczka,i kto powiedział, że nie mają oni doświadczenia? Mogą mieć większe niż niejeden Polak.
-wielu też będzie chciało przenieść się tutaj na studia, czy też nostryfikować dyplomy.

Rynek pracy ucierpi i nic na to nie poradzimy, a prace dotychczas dostepne od ręki, już będzie ciężej uzyskać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2022 o 18:22

avatar Master_Yi
+6 / 10

Polki niech się boją żeby in Ukrainki nie kradły facetów, wiele z nich będzie singielkami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NowyXxX
+2 / 2

@Master_Yi robi się konkurencja dla samotnych matek.... :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Robsta76
+4 / 6

Za polskiego pracownika pracodawca musi odpowadzać ZUS co swoje kosztuje. a za wzięcie takiego ukrainca to państwo jeszcze dopłaci.
W pracy nigdy nie chodziło o umiejętności,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C C1VenomMX321
+1 / 5

Po pierwsze, niezbyt ogarniasz januszexy.
Po drugie, ktoś uciekający przed wojną, bez języka, układów, znajomości rynku i doświadczenia w Polsce jest tańszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eisenhower
+5 / 5

Prawda jest taka, że każdy by sobie poradził. Polacy, Ukraińcy i każdy inny, kto chciałby podjąć pracę w Polsce, gdyby tylko nasi politycy nie chcieli nas uszczęśliwiać na siłę kolejnymi podatkami, daninami, opłatami, zusami, regulacjami, zakazami, vatami itd. itp. - ogólnie szeroko pojętym krępowaniem przedsiębiorczości. Politycy jedyne co powinni zrobić, to odpieprzyć się od ludzi którzy chcą pracować i zarabiać, a każdy sam doskonale sobie poradzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+9 / 11

Po pierwsze, wyśmiewanie się z ludzi o niskich kompetencjach to też oznaka buractwa. Jak ktoś nic nie potrafi i wykonuje najprostsze prace, to niewątpliwie nie zasługuje na duże zarobki, ale to nie oznacza od razu, że decyzja o udostępnieniu rynku pracy ogromnej konkurencji dla niego jest usprawiedliwiona. Dokładnie z tym walczy USA od dawna. Importować siłę roboczą tak, ale tylko w sektorach o brakach kadrowych. Nie w sektorach, w których zwiększenie podaży podatnika obniży pensje i jakość życia obywateli. Obawy są jak najbardziej zasadne.
Po drugie, nawet zatrudnienie pracownika o 50% wydajności jest opłacalne jeśli takich dwóch kosztuje mniej od jednego w 100% wydajnego. To są proste prawa rynku. Jak masz technika obsługującego 10 kas samoobsługowych to straci pracę, jeśli 10 kasjerów będzie tańsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michaler
+1 / 1

U mnie w mieście jest zakład mięsny i jak narazie to przez wojne brakuje im pracowników, bo pracują tam między innymi ukraińcy, którzy dostali wezwanie do wojska by wrócić do ojczyzny i walczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O konto usunięte
+5 / 5

Po prostu pracodawcy, którzy zatrudnią osobę z Ukrainy prawdopodobnie dostaną na nią spore dofinansowanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pietro6972
-1 / 3

W typowym polskim Januszexie, Janusz woli zatrudnić osobę bez umiejętności, języka, doświadczenia i zwłaszcza znajomości prawa pracy za pół minimalnej krajowej, niż wykwalifikowanego pracownika, któremu trzeba zapłacić conajmniej połowę tego na ile zasługuje. Taka sytuacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar efek
+4 / 4

Nikt normalny nie boi się takiej konkurencji do momentu kiedy zaczyna się taka grupę faworyzować poprzez nadanie im przywilejów typu zwolnienia z podatku, darmowe ubezpieczenie, itp. o których normalny obywatel danego kraju może tylko pomarzyć

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mam2koty
+2 / 2

Borze wszechmogący broń nas przed "mądrymi inaczej" mądralami "ogarniającymi" tym tokiem ekonomię i rynek pracy. Co trzeba mieć we łbie (albo czego nie mieć?) żeby takie bzdury publikować, nie wiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
+1 / 1

@mam2koty Brak samokrytyki wsparty tupetem i cy_cem. Tyle, że każdy kij ma dwa końce: nawet w polskojęzycznym YT pojawia się sporo dziewczyn ze wschodu. Są śliczne, wydają się miłe i ogarnięte życiowo, więc wolę spędzić czas na ich kanale niż u aroganckiej ba_by. Natomiast Panią z Demota czas również dogoni. Wkrótce będzie darcie papy, że ona chce przywileje bo ją "krzywdzom".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 2

Znawczyni ekonomii, śmiechu warte.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gracek1135
+2 / 2

idiotka kopiujaca kogos teksty :D typowe bezmyslna osoba

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mietek_obszczymur
+4 / 4

Niestety, ale nadal mamy wielu pracodawców-"Januszy Byznesu", dla których głównym i najważniejszym kryterium przy doborze pracownika jest wysokość wynagrodzenia. Wystarczy, że wspomniany Ukrainiec zgodzi się pracować za stawkę niższa niż Polak i sprawa załatwiona. Dlatego, wbrew pozorom, dla pewnych grup zawodowych może to być problem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mercedes33
+2 / 4

Dużo śniegu mama jadła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Anonymozus123
+3 / 5

Tu nie o bycie gównianym pracownikiem chodzi! Tu chodzi o ulgi i dopłaty przez które bardziej się opłaca zatrudniać obcych, niż Polaków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E evokso04
-4 / 4

@Anonymozus123 głos rozsądku! W końcu! Jednak być może nie wszyscy zgłupieli! Alleluja!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E edi_edi
+3 / 3

Nie zna Pani życia, że publikuje ten wielokrotnie powielany post. Jest sobie takie miasto, powiedzmy 250 tys ludzi tak około. Na miejscu kilka fabryk należących do wielkich międzynarodowych koncernów, które dają pracę mieszkańcom kilku ościennych powiatów. Od jakiegoś czasu jest napływ pracowników z Ukrainy. Ok to jest super, każdy chce pracować i mieć co jeść, ale zwalniani są Polacy a w ich miejsce są zatrudniani obcokrajowcy. Nie jest tak jak na zachodzie, nie pracujemy po to żeby tylko coś robić, mamy rodziny, rachunki, kredyty etc. Naszym tzw pracodawcom opłaca się zatrudnić obcokrajowca, nie dość, że ma dopłaty i ulgi to nie musi podnosić stawek bo Oni pracują za mniej. To też jest wykorzystywanie. Wszyscy na tym tracą i Polacy i obcokrajowcy, którzy są traktowani jak tania siła robocza. Równia pochyła

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wandejczyk
-1 / 3

Skoro stosujesz wyzwiska, musisz być bardzo g******ą piosenkarką. Czy kim ty niby jesteś?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jeremi978
+1 / 1

Tylko że Ukrainiec zrobi tę robotę na czarno za 1200 albo legalnie za najniższe ochłapy i będzie zadowolony, bo biedak na Ukrainie na miesiąc zarabia w przeliczeniu na nasze 250 zł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
+1 / 1

Rozumiem, że Maja (kuźwa jak pewna pszczoła - rodzice musieli ostro ćpać) wymyśliła sobie sytuację w swojej głowie po czym się do niej odniosła - i teraz wychodzi za tytana intelektu.

Fajna sprawa. Porada ode mnie - jak zaprzestaniecie oddychać to umrzecie, więc tego nie róbcie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
0 / 0

@Rimcem Dooobre:) To ja mam jeszcze dwie rady:
1. Jeśli nie idzie ci w życiu to weź kredyt i zmień pracę.
lub/i
2. Wstawaj rano. Zacznij pić sojową latte. Dostań spadek po ojcu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eGzu
0 / 2

Swego czasu pracowało w tej firmie co ja ok 40 Ukraińców.
Robili co najwyżej 50% tego co Polak, taki który nie pracuje najszybciej.
Połowa z nich zachowywała się jak zwierzęta, udawali choroby, a pod prysznicem potrafili wycierać się papierem toaletowym, który tam zostawiali.
Mam nadzieję, że obecni będą lepiej wychowani.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2022 o 10:23