@m_77 To mogą być ostatnie chwile na tym świecie tego człowieka nie dziwi, że się napił. Dziwne jest to, że w takim stanie pozwolili mu wystąpić, może to jest ta prowokacja z deepfakem ,przed którą od 2 dni ostrzegali ukraińcy.
@franki1995 z drugiej strony, jakby na e patrzeć, zazwyczaj akurat ten pijany powie wprost, to co myśli. A ty jest chyba znacznie lepsze jak dowolne odpowiedzi z ukrytą ofertą?
@tomgol8 no na nagraniu jego wystąpienia ewidentnie widać promili ze 2 chociaż jak taki kozak z niego to może więcej, za to Hitler był abstynentem. Putin zresztą też od alkoholu stroni.
Uj mnie obchodzą , te wszystkie Władimiry . Wołodymyry, mocarstwowe przepychanki i inne polityki.. Szkoda tylko tych młodych ludzi z obydwu stron, co stają się zwierzętami robiącymi za mięso armatnie..
@borekpp sami sie na to zgadzaja, ja za nic ci do wojska nie pojde, jak bede musial bronic bliskich albo wartosci to bede je bronil, ale nigdy do wojska nie pojde, jak mnie wezma sila to beda mieli wieksze straty niz jakby mnie nie brali
@Gracek1135
Ja mam nadzieję, że jeśli by przykładowo Rosja nas zaatakowała to wtedy NATO wręcz musi nas bronić, bo jeśli by tego nie zrobili to pokażą, że cały ten sojusz jest warty jedno wielkie G, a to też nie jest im na rękę. Także jakby NATO rzuciło wtedy swoje wojska to mam nadzieję, że tych zawodowych armii wystarczy i nie będą brać cywili z przymusu.
@Gracek1135 widzisz w niektórych krajach jest obowiazkowa służba wojskowa. W naszym tez byla. Nikt cie nie pyta wtedy o zdanie. A jesli akurat w czasie twojej służby twoj kraj ma konflikt zbrojny to tez nikt cie nie pyta o zdanie, tylko idziesz na front. Nie ty pierwszy, który walczyć nie chce. Podejrzewam, ze większość żołnierzy z poboru nie chce walczyc ale na to tez maja sposoby. Niestety. Taka rzeczywistość. Natomiast ludzie z kraju napadnietego walcza zwyczainie o zycie, zazwyczaj nie swoje a swoich bliskich. Wiec sprawa nie jest taka prosta, jak sie wydaje, ze "sami sie zgadzaja". Zwłaszcza w kraju takim jak Rosja.
@Wluczyryjek
"Natomiast ludzie z kraju napadnietego walcza zwyczainie o zycie, zazwyczaj nie swoje a swoich bliskich."
No tak średnio właśnie bym powiedział. Bo żonę, babcię, dzieci możesz wywieźć za granicę bez żadnych problemów, ale Tobie nie wolno "bo ustawa" i masz iść razem ze swoim ojcem bądź synem, jeśli ich masz i są w wieku 18-60, się bić za to, że ludzie, na których być może nawet nie głosowałeś, nie mogą się dogadać.
@Nighthawk7 To też nie jest chyba tak do końca. Nie wiem jak jest teraz, ale jeszcze kilka lat temu sprawa wyglądała następująco - państwo napadnięte musi utrzymać się samo przez trzy miesiące, dopiero wtedy sojusznicy z NATO uderzą. Tak się wypowiadał zdaje się Romuald Szeremietiew (Polak). Także jedyną opcją jest nie eskalowanie konfliktu na Ukrainie i takie dozbrojenie się, żeby ruscy uznali, że gra nie jest warta świeczki. Najgorzej, że mamy rząd jaki mamy - pyskaczy i partaczy. Oby im nic głupiego do głowy nie przyszło. Dlatego dla Polski chyba najlepszym wyjściem byłoby gdyby wojna się skończyła, czyli któraś strona po prostu się poddała. Najlepiej Rosja, ale na to nie ma co liczyć. Z punktu widzenia Ukrainy poddanie się też nie ma sensu, bo oni i tak już wojny nie unikną. No ale historia powinna już dawno Nas nauczyć - pomagajmy jak możemy, ale nie za wszelką cenę, bo to my cierpimy na końcu najbardziej.
@Nighthawk7 dokładnie o to chodzi, co napisałeś, ze "tobie nie wolno". Wiesz jakie sa kary za odmowę służby wojskowej lub dezercje albo kolaboracje w czasie wojny? Tu nie ma wyboru. Ja natomiast nie dziwię sie , ze zaatakowani sie bronia. Niektórzy ludzie dorabiali się cale zycie, spędzili gdzies całe zycie, maja ziemie dziedziczona od pokoleń itd itp. Caly naród nie moze sobie wyjechac za granice,bo ich zwyczaje zagranica nie przyjemnie. Ponadto w tej sytuacji nie ma możliwości dogadania sie. Putin nie rozmawia i nie dyskutuje. Zaatakował kraj i żąda od jego mieszkańców by na to nie reagowali. Ja bym jednak wolała miec naród broniący swego kraju w razie gdyby jakis chory psychicznie tyran go zaatakował.
@Wilhelm_Tell
Jeśli jest tak jak mówisz - to jeszcze gorzej. Zatem w razie czego mamy iść się bić z ludźmi, z którymi bić się nie chcemy i którzy z nami pewnie w sporej części też bić się nie chcą bo "żont", który dyma nas na każdym kroku napisał sobie taką ustawę, że mamy bronić kraju. Możemy uciec - jeśli zdążymy, ale wtedy nie mamy już chyba po co wracać, bo nawet jakbyśmy wojnę wygrali, to chyba wtedy jakiś sąd na nas czeka? Zgadza się?
@Wluczyryjek
Zdaje sobie sprawę, że w razie ucieczki z kraju to zapewne nie ma już powrotu, bo nawet przy wygranej pewnie sąd za ucieczkę.
Natomiast jak wygląda kwestia ucieczki przed wojną do jakiegoś sąsiedniego kraju? Ścigają listem gończym jak każdego innego przestępce? Czy można normalnie żyć tylko nie można wrócić?
@Nighthawk7 Obyśmy nigdy nie musieli tego sprawdzać. Zależy też zresztą kto wygra :-) .
U mnie w pracy mam Ukraińców. - młode chłopaki. Dwóch sprowadziło rodziny, trzeci praktycznie zostawił żonę z dzieckiem na Ukrainie (mam nadzieję, że uda Jej się tu przyjechać). Nie jadą walczyć. Niby chcieli, ale coś tam. Ja średnio im wierzę (druga sprawa - odkąd poznałem Ukraińców, kompletnie nie mam do nich zaufania). Oczywiście Nam chodzą po głowie pytania czemu nie pojechali. Ale nie gadamy z nimi o tym. Myślę, że jeśli wrócą do siebie to najgorsze co ich spotka to wyrzuty ze strony rodaków. Dla mnie - skoro nie chcą walczyć, niech nie walczą. Nikogo nie powinno się zmuszać do zabijania i umierania.
@Nighthawk7 zwyczajnie wszyscy nie moga uciec. Nikt ich nie przyjemnie w takiej ilości jak i nie przyjmą mezczyzn w mlodym wieku na taka skale. Wiec nie ma takiej mozliwosci o jakiej mówisz, ze ludzie sobie wybiora i nie beda walczyc. Tu nie ma wyboru. Ktos w kraju zostac musi. A kto zostanie musi walczyc. Albo umrzec. To nie jest tak, ze ja neguje twoj poglad. Zwracam ci uwage, na to, ze ci ludzie zwyczajnie nie maja wyboru. Ani Rosjanie ani Ukraincy. Pomijajac oczywiście rosyjskich zawodowych żołnierzy lub ochotników, ktorzy sa tam gdzie chca byc z takiego czy innego powodu.
@Nighthawk7 - "Możemy uciec - jeśli zdążymy, ale wtedy nie mamy już chyba po co wracać, bo nawet jakbyśmy wojnę wygrali, to chyba wtedy jakiś sąd na nas czeka? Zgadza się?" - Tak, właśnie za dezercję. I to też nie jest takie kolorowe, bo mając nadal obywatelstwo kraju ogarniętego wojną, potem mogą Cię ścigać przez ambasadę etc. Jedyna nadzieja dla uciekinierów, to że taki kraj znika z mapy i wtedy siłą rzeczy sytuacja się rozwiązuje.
Jeśli chcesz się od tego uchronić, to póki możesz próbujesz zostać rezydentem innego kraju i później starasz się o obywatelstwo. Wtedy z tą dezercją będą mogli co najwyżej nagwizdać.
PS. tak samo robili min. żydzi - co, jak co, można mówić o nich wiele złego, ale nie to, że nie potrafią zadbać o swoje 4 litery. Od tysięcy lat żyją w diasporze, wiele narodów próbowało ich wyeliminować i nadal się to nie udaje - lepszego przykładu dbania o 4 litery na świecie nigdzie nie znajdziesz. Tylko się od nich uczyć.
@Nighthawk7 cóż, jak widać na przykładzie Ukrainy, żadne gwarancje i dokumenty nie dają pewności czy ktokolwiek kogokolwiek będzie bronił. NATO przed żadną próbą nie zostało wciąż postawione.
@Gracek1135 Też nie ma szans bym poszedł na front. Z Polską nie jestem związany, z rodziną nie mam jakoś wybitnych relacji, a życia za nich nie będę ryzykował, żony i dzieci nie mam. Zwyczajnie nie mam za kogo życia oddawać, a w życie po śmierci nie wierzę.
Prędzej oddałbym się w niewolę, większa szansa, że przeżyję.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 marca 2022 o 8:04
@Wluczyryjek
Wszyscy z pewnością nie chcieliby uciec. Niemniej czy to w Rosji, Ukrainie czy u nas jest sporo ludzi w sile wieku, którzy walczyć nie chcą. Świat jest duży, społeczeństwa zachodnie się starzeją, z pewnością każdy w sile wieku znalazłby dla siebie miejsce w innym kraju. Ja wyznaje zasady mocno wolnościowe i uważam, że każdy, który nie chce walczyć, powinien mieć możliwość ucieczki przed wojną.
Gdyby wojna wybuchła u nas to chciałbym, żeby decyzja o tym czy walczyć była moją decyzją, żebym idąc na front szedł z podniesioną głową i przekonaniem, że ja chce to robić, chce walczyć o ten kraj. Tymczasem w obecnym stanie wygląda to tak, że w przypadku wojny leśne dziadki u władzy, wybrane przez innych leśnych dziadków, orzekają w praktyce wobec mnie wyrok śmierci za to, że uczciwie płaciłem w tym kraju złodziejskie podatki i nie łamałem prawa będąc zwyczajnym obywatelem. To nie jest fair...
@Pergamin
Oczywiście. Tylko z drugiej strony te ich sojusze to były dość małe sojusze. NATO to sojusz obejmujący coś koło 30 krajów z tego co kojarzę, do tego głównym "udziałowcem" w nim jest USA, a im mimo wszystko zależy na byciu potęgą, więc gdyby się w razie czego nie wstawili za którymkolwiek państwem owego sojuszu to by się ośmieszyli, a tego raczej nie będą chcieli.
@Nighthawk7 generalnie już sytuacja na Ukrainie zmusza kilka krajów do zrewidowania swojej polityki, między innymi atomowej. Bodajże szczególnie jest to widoczne w Japonii, zresztą od dobrych paru lat. Japonia nie ma oficjalnie armii, tylko bardzo, bardzo, bardzo dobrze wyposażone siły policji/obrony. Jej gwarantem bezpieczeństwa jest między innymi USA. Sytuacja jest jednak taka, że i Ukraina miała gwarancję od Stanów, Wielkiej Brytanii i Rosji na nienaruszanie jej integralności terytorialnej i niezależności w zamian za to, że oddadzą swoją broń atomową po rozpadzie ZSRR. Jak widać na przykładzie obecnym i roku 2014 - Rosja gwarancje naruszyła, a Wielka Brytania i Stany Zjednoczone nieszczególnie pędzą by swoje zobowiązania wypełniać. To jest kolejny przykład tego i powinien to być przykład dla Polski tak samo (jakbyśmy mieli za mało lekcji), że broni się nie oddaje i jeśli chcemy mieć zapewnione bezpieczeństwo, to nie powinniśmy go szukać w gwarancjach i na świstku papieru, ale na "bagnetach" własnej armii. Niestety, tej nie mamy i naszym gwarantem bezpieczeństwa jest świstek papieru.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 marca 2022 o 11:15
@Nighthawk7 - "(...)To nie jest fair..." - niestety, tak to u nas wygląda. Też się na to nie godzę otwarcie, bo myślę i uważam w tej kwestii bardzo podobnie i jak napisałem pod którymś demotem, że w aktualnym stanie ten kraj mogą sobie dla mnie zabrać - min. przez polityków, to część ludzi 4 litery zapiekły.
Co najlepsze - żaden z polityków(wszystkie ugrupowania) też nie wpadł na pomysł, by to zmienić, czyli wszyscy tutaj w myślą podobnie. W razie "W" masz ginąć i wuj, bo tak chcemy.
@Nighthawk7 rozumiem cie, ale tak po prostu nie jest. Widze tez, ze pomyliły mi sie osoby. Ja odnosilam się na początku do osoby, ktora pisala "sami sie na to zgadzaja". Z czym sie nie zgadzam. Wiec wybacz nieporozumienie.
Ostatnio modne są wszelkiego rodzaju walki celebrytów. Niech owi Panowie ustalą o co się biją i wejdą do klatki. Kto wygra - ten wygra, kto przegra - ten przegra. Przynajmniej nie będą ginąć niewinni, którzy wcale tej wojny nie chcieli, a zostali do niej zmuszeni.
Zelenski umie w media. Trafiła kosa na kamień. Putin panicznie boi się o swoje życie i nie zgodzi się na spotkanie. Zelanski o tym wie :) Zelenski, szacun.
Tylko nie pij herbaty.
@m_77 To mogą być ostatnie chwile na tym świecie tego człowieka nie dziwi, że się napił. Dziwne jest to, że w takim stanie pozwolili mu wystąpić, może to jest ta prowokacja z deepfakem ,przed którą od 2 dni ostrzegali ukraińcy.
@franki1995 z drugiej strony, jakby na e patrzeć, zazwyczaj akurat ten pijany powie wprost, to co myśli. A ty jest chyba znacznie lepsze jak dowolne odpowiedzi z ukrytą ofertą?
@y0u tego czy jest piany to ciężko stwierdzić. Brak snu, ciągły Stres. I potem wygląda sie jak bo litrze albo dwóch.
@tomgol8 Wystarczy porownac jego twarz z naszym bylym ministrem zdrowia. Obaj przemeczeni, ale od razu widac, ze z innego powodu.
@Agitana różnica jest taka, że nasz minister zdrowia nie prowadził wojny z ruskimi tylko z pandemią. Wiec rodzaj zmęczenia może być troszku inny.
@tomgol8 no na nagraniu jego wystąpienia ewidentnie widać promili ze 2 chociaż jak taki kozak z niego to może więcej, za to Hitler był abstynentem. Putin zresztą też od alkoholu stroni.
a my mamy dudę
@Arts29 duda jedyne z kim by się dogadał to z bushem- ten sam poziom
Uj mnie obchodzą , te wszystkie Władimiry . Wołodymyry, mocarstwowe przepychanki i inne polityki.. Szkoda tylko tych młodych ludzi z obydwu stron, co stają się zwierzętami robiącymi za mięso armatnie..
@borekpp sami sie na to zgadzaja, ja za nic ci do wojska nie pojde, jak bede musial bronic bliskich albo wartosci to bede je bronil, ale nigdy do wojska nie pojde, jak mnie wezma sila to beda mieli wieksze straty niz jakby mnie nie brali
@Gracek1135
Ja mam nadzieję, że jeśli by przykładowo Rosja nas zaatakowała to wtedy NATO wręcz musi nas bronić, bo jeśli by tego nie zrobili to pokażą, że cały ten sojusz jest warty jedno wielkie G, a to też nie jest im na rękę. Także jakby NATO rzuciło wtedy swoje wojska to mam nadzieję, że tych zawodowych armii wystarczy i nie będą brać cywili z przymusu.
@Gracek1135 widzisz w niektórych krajach jest obowiazkowa służba wojskowa. W naszym tez byla. Nikt cie nie pyta wtedy o zdanie. A jesli akurat w czasie twojej służby twoj kraj ma konflikt zbrojny to tez nikt cie nie pyta o zdanie, tylko idziesz na front. Nie ty pierwszy, który walczyć nie chce. Podejrzewam, ze większość żołnierzy z poboru nie chce walczyc ale na to tez maja sposoby. Niestety. Taka rzeczywistość. Natomiast ludzie z kraju napadnietego walcza zwyczainie o zycie, zazwyczaj nie swoje a swoich bliskich. Wiec sprawa nie jest taka prosta, jak sie wydaje, ze "sami sie zgadzaja". Zwłaszcza w kraju takim jak Rosja.
@Wluczyryjek
"Natomiast ludzie z kraju napadnietego walcza zwyczainie o zycie, zazwyczaj nie swoje a swoich bliskich."
No tak średnio właśnie bym powiedział. Bo żonę, babcię, dzieci możesz wywieźć za granicę bez żadnych problemów, ale Tobie nie wolno "bo ustawa" i masz iść razem ze swoim ojcem bądź synem, jeśli ich masz i są w wieku 18-60, się bić za to, że ludzie, na których być może nawet nie głosowałeś, nie mogą się dogadać.
@Nighthawk7 To też nie jest chyba tak do końca. Nie wiem jak jest teraz, ale jeszcze kilka lat temu sprawa wyglądała następująco - państwo napadnięte musi utrzymać się samo przez trzy miesiące, dopiero wtedy sojusznicy z NATO uderzą. Tak się wypowiadał zdaje się Romuald Szeremietiew (Polak). Także jedyną opcją jest nie eskalowanie konfliktu na Ukrainie i takie dozbrojenie się, żeby ruscy uznali, że gra nie jest warta świeczki. Najgorzej, że mamy rząd jaki mamy - pyskaczy i partaczy. Oby im nic głupiego do głowy nie przyszło. Dlatego dla Polski chyba najlepszym wyjściem byłoby gdyby wojna się skończyła, czyli któraś strona po prostu się poddała. Najlepiej Rosja, ale na to nie ma co liczyć. Z punktu widzenia Ukrainy poddanie się też nie ma sensu, bo oni i tak już wojny nie unikną. No ale historia powinna już dawno Nas nauczyć - pomagajmy jak możemy, ale nie za wszelką cenę, bo to my cierpimy na końcu najbardziej.
@Nighthawk7 dokładnie o to chodzi, co napisałeś, ze "tobie nie wolno". Wiesz jakie sa kary za odmowę służby wojskowej lub dezercje albo kolaboracje w czasie wojny? Tu nie ma wyboru. Ja natomiast nie dziwię sie , ze zaatakowani sie bronia. Niektórzy ludzie dorabiali się cale zycie, spędzili gdzies całe zycie, maja ziemie dziedziczona od pokoleń itd itp. Caly naród nie moze sobie wyjechac za granice,bo ich zwyczaje zagranica nie przyjemnie. Ponadto w tej sytuacji nie ma możliwości dogadania sie. Putin nie rozmawia i nie dyskutuje. Zaatakował kraj i żąda od jego mieszkańców by na to nie reagowali. Ja bym jednak wolała miec naród broniący swego kraju w razie gdyby jakis chory psychicznie tyran go zaatakował.
@Wilhelm_Tell
Jeśli jest tak jak mówisz - to jeszcze gorzej. Zatem w razie czego mamy iść się bić z ludźmi, z którymi bić się nie chcemy i którzy z nami pewnie w sporej części też bić się nie chcą bo "żont", który dyma nas na każdym kroku napisał sobie taką ustawę, że mamy bronić kraju. Możemy uciec - jeśli zdążymy, ale wtedy nie mamy już chyba po co wracać, bo nawet jakbyśmy wojnę wygrali, to chyba wtedy jakiś sąd na nas czeka? Zgadza się?
@Wluczyryjek
Zdaje sobie sprawę, że w razie ucieczki z kraju to zapewne nie ma już powrotu, bo nawet przy wygranej pewnie sąd za ucieczkę.
Natomiast jak wygląda kwestia ucieczki przed wojną do jakiegoś sąsiedniego kraju? Ścigają listem gończym jak każdego innego przestępce? Czy można normalnie żyć tylko nie można wrócić?
@Nighthawk7 Obyśmy nigdy nie musieli tego sprawdzać. Zależy też zresztą kto wygra :-) .
U mnie w pracy mam Ukraińców. - młode chłopaki. Dwóch sprowadziło rodziny, trzeci praktycznie zostawił żonę z dzieckiem na Ukrainie (mam nadzieję, że uda Jej się tu przyjechać). Nie jadą walczyć. Niby chcieli, ale coś tam. Ja średnio im wierzę (druga sprawa - odkąd poznałem Ukraińców, kompletnie nie mam do nich zaufania). Oczywiście Nam chodzą po głowie pytania czemu nie pojechali. Ale nie gadamy z nimi o tym. Myślę, że jeśli wrócą do siebie to najgorsze co ich spotka to wyrzuty ze strony rodaków. Dla mnie - skoro nie chcą walczyć, niech nie walczą. Nikogo nie powinno się zmuszać do zabijania i umierania.
@Nighthawk7 zwyczajnie wszyscy nie moga uciec. Nikt ich nie przyjemnie w takiej ilości jak i nie przyjmą mezczyzn w mlodym wieku na taka skale. Wiec nie ma takiej mozliwosci o jakiej mówisz, ze ludzie sobie wybiora i nie beda walczyc. Tu nie ma wyboru. Ktos w kraju zostac musi. A kto zostanie musi walczyc. Albo umrzec. To nie jest tak, ze ja neguje twoj poglad. Zwracam ci uwage, na to, ze ci ludzie zwyczajnie nie maja wyboru. Ani Rosjanie ani Ukraincy. Pomijajac oczywiście rosyjskich zawodowych żołnierzy lub ochotników, ktorzy sa tam gdzie chca byc z takiego czy innego powodu.
@Nighthawk7 - "Możemy uciec - jeśli zdążymy, ale wtedy nie mamy już chyba po co wracać, bo nawet jakbyśmy wojnę wygrali, to chyba wtedy jakiś sąd na nas czeka? Zgadza się?" - Tak, właśnie za dezercję. I to też nie jest takie kolorowe, bo mając nadal obywatelstwo kraju ogarniętego wojną, potem mogą Cię ścigać przez ambasadę etc. Jedyna nadzieja dla uciekinierów, to że taki kraj znika z mapy i wtedy siłą rzeczy sytuacja się rozwiązuje.
Jeśli chcesz się od tego uchronić, to póki możesz próbujesz zostać rezydentem innego kraju i później starasz się o obywatelstwo. Wtedy z tą dezercją będą mogli co najwyżej nagwizdać.
PS. tak samo robili min. żydzi - co, jak co, można mówić o nich wiele złego, ale nie to, że nie potrafią zadbać o swoje 4 litery. Od tysięcy lat żyją w diasporze, wiele narodów próbowało ich wyeliminować i nadal się to nie udaje - lepszego przykładu dbania o 4 litery na świecie nigdzie nie znajdziesz. Tylko się od nich uczyć.
@Nighthawk7 cóż, jak widać na przykładzie Ukrainy, żadne gwarancje i dokumenty nie dają pewności czy ktokolwiek kogokolwiek będzie bronił. NATO przed żadną próbą nie zostało wciąż postawione.
@Gracek1135 Też nie ma szans bym poszedł na front. Z Polską nie jestem związany, z rodziną nie mam jakoś wybitnych relacji, a życia za nich nie będę ryzykował, żony i dzieci nie mam. Zwyczajnie nie mam za kogo życia oddawać, a w życie po śmierci nie wierzę.
Prędzej oddałbym się w niewolę, większa szansa, że przeżyję.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2022 o 8:04
@Wluczyryjek
Wszyscy z pewnością nie chcieliby uciec. Niemniej czy to w Rosji, Ukrainie czy u nas jest sporo ludzi w sile wieku, którzy walczyć nie chcą. Świat jest duży, społeczeństwa zachodnie się starzeją, z pewnością każdy w sile wieku znalazłby dla siebie miejsce w innym kraju. Ja wyznaje zasady mocno wolnościowe i uważam, że każdy, który nie chce walczyć, powinien mieć możliwość ucieczki przed wojną.
Gdyby wojna wybuchła u nas to chciałbym, żeby decyzja o tym czy walczyć była moją decyzją, żebym idąc na front szedł z podniesioną głową i przekonaniem, że ja chce to robić, chce walczyć o ten kraj. Tymczasem w obecnym stanie wygląda to tak, że w przypadku wojny leśne dziadki u władzy, wybrane przez innych leśnych dziadków, orzekają w praktyce wobec mnie wyrok śmierci za to, że uczciwie płaciłem w tym kraju złodziejskie podatki i nie łamałem prawa będąc zwyczajnym obywatelem. To nie jest fair...
@Wilhelm_Tell
Obyśmy nie musieli...
@Lulus
Dzięki za wyjaśnienie.
@Pergamin
Oczywiście. Tylko z drugiej strony te ich sojusze to były dość małe sojusze. NATO to sojusz obejmujący coś koło 30 krajów z tego co kojarzę, do tego głównym "udziałowcem" w nim jest USA, a im mimo wszystko zależy na byciu potęgą, więc gdyby się w razie czego nie wstawili za którymkolwiek państwem owego sojuszu to by się ośmieszyli, a tego raczej nie będą chcieli.
@Nighthawk7 generalnie już sytuacja na Ukrainie zmusza kilka krajów do zrewidowania swojej polityki, między innymi atomowej. Bodajże szczególnie jest to widoczne w Japonii, zresztą od dobrych paru lat. Japonia nie ma oficjalnie armii, tylko bardzo, bardzo, bardzo dobrze wyposażone siły policji/obrony. Jej gwarantem bezpieczeństwa jest między innymi USA. Sytuacja jest jednak taka, że i Ukraina miała gwarancję od Stanów, Wielkiej Brytanii i Rosji na nienaruszanie jej integralności terytorialnej i niezależności w zamian za to, że oddadzą swoją broń atomową po rozpadzie ZSRR. Jak widać na przykładzie obecnym i roku 2014 - Rosja gwarancje naruszyła, a Wielka Brytania i Stany Zjednoczone nieszczególnie pędzą by swoje zobowiązania wypełniać. To jest kolejny przykład tego i powinien to być przykład dla Polski tak samo (jakbyśmy mieli za mało lekcji), że broni się nie oddaje i jeśli chcemy mieć zapewnione bezpieczeństwo, to nie powinniśmy go szukać w gwarancjach i na świstku papieru, ale na "bagnetach" własnej armii. Niestety, tej nie mamy i naszym gwarantem bezpieczeństwa jest świstek papieru.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2022 o 11:15
@Nighthawk7 - "(...)To nie jest fair..." - niestety, tak to u nas wygląda. Też się na to nie godzę otwarcie, bo myślę i uważam w tej kwestii bardzo podobnie i jak napisałem pod którymś demotem, że w aktualnym stanie ten kraj mogą sobie dla mnie zabrać - min. przez polityków, to część ludzi 4 litery zapiekły.
Co najlepsze - żaden z polityków(wszystkie ugrupowania) też nie wpadł na pomysł, by to zmienić, czyli wszyscy tutaj w myślą podobnie. W razie "W" masz ginąć i wuj, bo tak chcemy.
@Nighthawk7 rozumiem cie, ale tak po prostu nie jest. Widze tez, ze pomyliły mi sie osoby. Ja odnosilam się na początku do osoby, ktora pisala "sami sie na to zgadzaja". Z czym sie nie zgadzam. Wiec wybacz nieporozumienie.
@Wluczyryjek ''A jesli akurat w czasie twojej służby twoj kraj ma konflikt zbrojny to tez nikt cie nie pyta o zdanie, tylko idziesz na front. ''
Nawet niekoniecznie na front, a w pierwszym szeregu, przeciw własnemu narodowi.
http://polska-zbrojna.pl/home/articleshow/23029?t=Komunisci-chcieli-wykorzystywac-wojsko-przeciwko-cywilom
sajebisye słowa.
Gość właśnie się wpisuje do podręczników historii na następne pokolenia. Szacunek!
Ostatnio modne są wszelkiego rodzaju walki celebrytów. Niech owi Panowie ustalą o co się biją i wejdą do klatki. Kto wygra - ten wygra, kto przegra - ten przegra. Przynajmniej nie będą ginąć niewinni, którzy wcale tej wojny nie chcieli, a zostali do niej zmuszeni.
@Nighthawk7 Są też fake newsy które mówią że celebryci dostają honorarium za występy charytatywne
https://jastrzabpost.pl/newsy/ile-edyta-gorniak-dostala-za-wystep-na-koncercie-dla-ukrainy_1160086.html więc wszystko co się przeczyta, należy brać z dużym dystansem
@Nighthawk7 W sumie dobre, ale pamiętaj, że Putin to jakiś mistrz judo.
@Wilhelm_Tell - tym bardziej fajnie by się to oglądało :) przynajmniej nie ginęli by cywile...
@Wilhelm_Tell I były agent kgb, a oni jakieś szkolenie tez mieli
@Wilhelm_Tell a Wołodymir Zełenski zna Kutarate... Pewnie z Putina taki judoka, jak ze mnie kosmonauta.
Czego się boi? Może tego że te wszystkie karabiny, noże, gołe klaty i kimona w których się tak ochoczo pokazywał to tylko zwykła pokazówka...
Zelenski umie w media. Trafiła kosa na kamień. Putin panicznie boi się o swoje życie i nie zgodzi się na spotkanie. Zelanski o tym wie :) Zelenski, szacun.