Czy jeśli byłoby "tylko" 10% szans na to że po twoim domu pełza skrajnie jadowity wąż, to poszedłbyś w nim spokojnie spać?
I dokładnie tak samo jest z tymi atomówkami. Ryzyko jest niewielkie, ALE jeśli faktycznie doszłoby do ich odpalenia, to skutki byłyby katastrofalne!
Dlatego choć ryzyko jest niewielkie, to trzeba je brać jak najbardziej jako realne.
Broń atomowa zabija tak samo jak każda inna, nie da się umrzeć bardziej czy mniej. Jest jednak tyle innych możliwości by zginąć na wojnie z innych przyczyn że już nie trzeba do tego broni atomowej która z resztą jest tylko takim straszakiem dla osób niezorientowanych jak się prowadzi działania zbrojne.
@asf17 yyy ty tak na serio czy sobie jaja robisz? Myślisz że broń atomowa jest tak groźna dlatego że jest masowa? W zasadzie nie dla tego.
Problem z bronią jądrową jest taki, że po jej odpaleniu uzyskujesz radioaktywną chmurę, która powoduje nowotwory i niszczy środowisko do tego stopnia, że przez dłuższy czas nie nadaje się do jakiegokolwiek użytku.
Z podobnych przyczyn zabroniona jest broń biologiczna. Gdyż ta, nie wybiera sobie "celów". Zabija wszystko jak leci i jeśli nie poskromisz takiej broni w porę, to może zmutować do takiego stopnia że zabije wszystkich ludzi na świecie.
"która z resztą jest tylko takim straszakiem dla osób niezorientowanych jak się prowadzi działania zbrojne." - broń atomowa nie jest o tyle straszakiem, co elementem wymuszającym patową sytuację, gdzie obie strony za bardzo nie mają co zrobić. Myślisz że gdyby Ukraina miała teraz atomówki to szczurek by ja zaatakował? Nie. Bo wiedziałby że nawet gdyby udało mu się zająć praktycznie całą Ukrainę to w ostatnim momencie by mu na łeb atomówki poleciały.
Taka patowa sytuacja służy pokojowi.
Znasz takie powiedzenie "pokój gwarantuje wyłącznie pałka większa niż u wroga"? Cały myk w tym że broń atomowa to największa pałka XD. Pałka tak duża, że można od niej obrywać rykosztem.
@rafik54321 Całkiem poważnie. Broń jądrowa na pewno nie będzie użyta w konflikcie lokalnym, jakim jest dziś wojna na Ukrainie a gdy wybuchnie wojna światowa to wierz mi, obawa przed użyciem broni jądrowej będzie już bez znaczenia, z resztą i tak nie wierzę by była użyta na terenach zamieszkałych. Takie jest moje przekonanie choć mogę się mylić, strach przed bomba atomową w niczym mi nie pomoże, czego i Tobie życzę.
@rafik54321 Nasza dyskusja jest czysto akademicka, żadnej wojny jądrowej nie będzie, konwencjonalna już prędzej ale u nas chyba nie prędko. Jeśli nie zniszczymy Rosji gospodarczo a co za tym idzie militarnie to będziemy mieli podobny problem za 10-15 lat który ma teraz Ukraina. Mam nadzieję że tego już nie dożyję bo nie chce słuchać słów z zachodu "jesteśmy z Wami Polacy" kiedy na nas będą spadac bomby. Bomby konwencjonalne, nie atomowe. Pozdrawiam
Ostatnio na głównej
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2022 o 15:54
no i? druga połowa doleci chociaż mniej-więcej tam gdzie wycelują.
Czy jeśli byłoby "tylko" 10% szans na to że po twoim domu pełza skrajnie jadowity wąż, to poszedłbyś w nim spokojnie spać?
I dokładnie tak samo jest z tymi atomówkami. Ryzyko jest niewielkie, ALE jeśli faktycznie doszłoby do ich odpalenia, to skutki byłyby katastrofalne!
Dlatego choć ryzyko jest niewielkie, to trzeba je brać jak najbardziej jako realne.
Broń atomowa zabija tak samo jak każda inna, nie da się umrzeć bardziej czy mniej. Jest jednak tyle innych możliwości by zginąć na wojnie z innych przyczyn że już nie trzeba do tego broni atomowej która z resztą jest tylko takim straszakiem dla osób niezorientowanych jak się prowadzi działania zbrojne.
@asf17 yyy ty tak na serio czy sobie jaja robisz? Myślisz że broń atomowa jest tak groźna dlatego że jest masowa? W zasadzie nie dla tego.
Problem z bronią jądrową jest taki, że po jej odpaleniu uzyskujesz radioaktywną chmurę, która powoduje nowotwory i niszczy środowisko do tego stopnia, że przez dłuższy czas nie nadaje się do jakiegokolwiek użytku.
Z podobnych przyczyn zabroniona jest broń biologiczna. Gdyż ta, nie wybiera sobie "celów". Zabija wszystko jak leci i jeśli nie poskromisz takiej broni w porę, to może zmutować do takiego stopnia że zabije wszystkich ludzi na świecie.
"która z resztą jest tylko takim straszakiem dla osób niezorientowanych jak się prowadzi działania zbrojne." - broń atomowa nie jest o tyle straszakiem, co elementem wymuszającym patową sytuację, gdzie obie strony za bardzo nie mają co zrobić. Myślisz że gdyby Ukraina miała teraz atomówki to szczurek by ja zaatakował? Nie. Bo wiedziałby że nawet gdyby udało mu się zająć praktycznie całą Ukrainę to w ostatnim momencie by mu na łeb atomówki poleciały.
Taka patowa sytuacja służy pokojowi.
Znasz takie powiedzenie "pokój gwarantuje wyłącznie pałka większa niż u wroga"? Cały myk w tym że broń atomowa to największa pałka XD. Pałka tak duża, że można od niej obrywać rykosztem.
@rafik54321 Całkiem poważnie. Broń jądrowa na pewno nie będzie użyta w konflikcie lokalnym, jakim jest dziś wojna na Ukrainie a gdy wybuchnie wojna światowa to wierz mi, obawa przed użyciem broni jądrowej będzie już bez znaczenia, z resztą i tak nie wierzę by była użyta na terenach zamieszkałych. Takie jest moje przekonanie choć mogę się mylić, strach przed bomba atomową w niczym mi nie pomoże, czego i Tobie życzę.
@asf17 poczytaj o ludzkiej psychice i wtedy zrozumiesz dużo więcej. Nie chce mi się tego tłumaczyć zwłaszcza że jesteś bardzo oporny.
@rafik54321 Nasza dyskusja jest czysto akademicka, żadnej wojny jądrowej nie będzie, konwencjonalna już prędzej ale u nas chyba nie prędko. Jeśli nie zniszczymy Rosji gospodarczo a co za tym idzie militarnie to będziemy mieli podobny problem za 10-15 lat który ma teraz Ukraina. Mam nadzieję że tego już nie dożyję bo nie chce słuchać słów z zachodu "jesteśmy z Wami Polacy" kiedy na nas będą spadac bomby. Bomby konwencjonalne, nie atomowe. Pozdrawiam