Moi rodzice nie żyją, tym bardziej dziadkowie. Jako dziewczyna mam nadzieję, że jeśli faktycznie "się zacznie", zginę pierwsza, bo nie chcę żyć na zgliszczach. Jeśli już o to pytasz.
Popieram w 100%, ale przyznam się ze wstydem, że jak byłem młody to też myślałem o ucieczce przed wojną, więc skłonny byłbym wybaczać tego typu deklaracje. Nie można cały czas uciekać. Kraj (obojętnie jaki) nie będzie niepokojony, jeśli wróg będzie przekonany że miejscowa ludność będzie walczyć do upadłego. W Ukrainie jest przypadek pomyłki agresora co do nastrojów społecznych. Teraz głupio mu się wycofać. Paradoksalnie, ta wojna będzie sprzyjać postawom bronienia ojczyzny do ostatniego żołnierza. @Fragglesik, razem obronimy Polskę!
Nikt tak na prawdę nie wie jak się zachowa w takiej sytuacji dopóki się w niej nie znajdzie. Może być tak że ten, który teraz twierdzi że nie będzie walczył za Kaczyńskiego pierwszy chwyci za broń, a ten który krzyczy że będzie bronił Polski pierwszy spieprzy z Polski.
Zajrzyj sobie np. na stronę stronę Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Ani słowa o wojnie w Ukrainie. Hmm ciekawe czemu ?
Może i tak.
Ale.
Rodziny nie mam. No nie mam i tyle. Znaczy babcię mam, ale ona już zdecydowała, że w razie w zostaje, i co będzie, to będzie, jej wszystko jedno.
Dziewczyna tak samo, tylko że z mamą. Też stwierdziła, że jej to wszystko jedno i mamy uciekać jak coś się stanie, ona zostaje.
Od dłuższego czasu poważnie się zastanawialiśmy nad emigracją, także nas tutaj w sumie bardzo niewiele trzyma.
My gotowi w każdej chwili stwierdzić, że czas się ewakuować. Mnie i tak nie wezmą - samobójców nie biorą.
Znajomi? Cóż. Ich decyzja, nie moja. Nie żebym jakoś wielu znajomych miał.
Umierać za coś, w co nie wierzę, nie mam zamiaru. Prędzej skorzystam z okazji i zacznę nowe życie z kobitą gdzie indziej.
Dom? Pff, rzeczy materialne. Co ważniejsze spakowane, zabezpieczone, reszta mało ważna, zastępowalna.
I szczerze. Lepiej być żywym tchórzem, niż martwym bohaterem.
Powiedz to weteranom 2ws którzy nie mają na leki i na starość żyją w skrajnych warunkach.Tak ich polskie państwo docenia za ich poświęcenie w młodości.Tak naprawdę to nie wiesz co byś zrobił w chwili zagrożenia życia
Tak nie będę walczył za tych idiotów przy władzy bo oni spier... jako pierwsi. Zniszczyli armię w tym kraju, a nie będzie mi rozkazywał żaden "misio" czy inny oficerek które aby awansować ciągnął druta Antkowi. Wiem skąd i w jaki sposób zdobyć broń. Jak tylko się zacznie znikamy, rodzina za granicę, a my do partyzantki.
Ale niektórzy i tak nie zrozumieją. Tak jak nie rozumieli im podobni w ubiegłych wiekach. W każdym narodzie i w każdym pokoleniu są ludzie nierozumiejący czym jest Ojczyzna.
Ja przyznaję uczciwie zamierzam uciec z najbiższą rodziną w pierwszym dniu kiedy wojska rosyjskie czy inne zaatakują Polskę. Pierwszego dnia aby tak jak na Ukrainie po 48h nie zdążyli wprowadzić wyjazdu dla mężczyzn w wieku poborowym w tym mojego męża. Względem dziadków, dalszej rodziny i znajomych. Mają własny rozum i na tyle pieniędzy że do granicy dojadą. Więc niech decydują sami bo to ich życie i los na który się decydują.
Względem nie walczenia za Kaczyńskiego to naprawdę nie ma wpływu na mją decyzję kto będzie rządził krajem, Kaczyński, Tusk, Biedroń czy Korwin. Ja po prostu chcę zwiększyć swoje szanse na przeżycie i nie czuję potrzeby walki za "Ojczyznę". Jak ktoś chce walczyć jego wybór jego sprawa.
A co robią w Polsce tabuny młodych zdrowych Ukraińców? Jakoś im nie chce się umierać za Załenskiego, czy oligarchę Kołomojskiego? Nie wracają do kraju. Nie wszystkich rodziny przyjechały, na szczęście, do Polski. A oni nie wracają, bo wiedzą, że stamtąd nie wrócą.
Ukraińscy czy rosyjscy oligarchowie też nie wracają do kraju. Czy ktoś słyszał, aby któryś z oligarchów ukraińskich wydał choćby dolara na pomoc swoim rodakom?
Młoda nie jestem, ale też nie zamierzałabym walczyć o państwo z dykty jakim pod rządzami kaczelnika jest Polska. Twoja argumentacja mnie nie przekonuje.
A ci Ruscy za kogo walczą za żony, matki i kochanki? czy za Putina
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2022 o 11:59
Moi rodzice nie żyją, tym bardziej dziadkowie. Jako dziewczyna mam nadzieję, że jeśli faktycznie "się zacznie", zginę pierwsza, bo nie chcę żyć na zgliszczach. Jeśli już o to pytasz.
Popieram w 100%, ale przyznam się ze wstydem, że jak byłem młody to też myślałem o ucieczce przed wojną, więc skłonny byłbym wybaczać tego typu deklaracje. Nie można cały czas uciekać. Kraj (obojętnie jaki) nie będzie niepokojony, jeśli wróg będzie przekonany że miejscowa ludność będzie walczyć do upadłego. W Ukrainie jest przypadek pomyłki agresora co do nastrojów społecznych. Teraz głupio mu się wycofać. Paradoksalnie, ta wojna będzie sprzyjać postawom bronienia ojczyzny do ostatniego żołnierza. @Fragglesik, razem obronimy Polskę!
Nikt tak na prawdę nie wie jak się zachowa w takiej sytuacji dopóki się w niej nie znajdzie. Może być tak że ten, który teraz twierdzi że nie będzie walczył za Kaczyńskiego pierwszy chwyci za broń, a ten który krzyczy że będzie bronił Polski pierwszy spieprzy z Polski.
Zajrzyj sobie np. na stronę stronę Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Ani słowa o wojnie w Ukrainie. Hmm ciekawe czemu ?
Może i tak.
Ale.
Rodziny nie mam. No nie mam i tyle. Znaczy babcię mam, ale ona już zdecydowała, że w razie w zostaje, i co będzie, to będzie, jej wszystko jedno.
Dziewczyna tak samo, tylko że z mamą. Też stwierdziła, że jej to wszystko jedno i mamy uciekać jak coś się stanie, ona zostaje.
Od dłuższego czasu poważnie się zastanawialiśmy nad emigracją, także nas tutaj w sumie bardzo niewiele trzyma.
My gotowi w każdej chwili stwierdzić, że czas się ewakuować. Mnie i tak nie wezmą - samobójców nie biorą.
Znajomi? Cóż. Ich decyzja, nie moja. Nie żebym jakoś wielu znajomych miał.
Umierać za coś, w co nie wierzę, nie mam zamiaru. Prędzej skorzystam z okazji i zacznę nowe życie z kobitą gdzie indziej.
Dom? Pff, rzeczy materialne. Co ważniejsze spakowane, zabezpieczone, reszta mało ważna, zastępowalna.
I szczerze. Lepiej być żywym tchórzem, niż martwym bohaterem.
Powiedz to weteranom 2ws którzy nie mają na leki i na starość żyją w skrajnych warunkach.Tak ich polskie państwo docenia za ich poświęcenie w młodości.Tak naprawdę to nie wiesz co byś zrobił w chwili zagrożenia życia
Ciekawe czy przypadkiem w razie czego nasze elyty nie spier.... ą pierwsze...
Nie będę walczył za Kaczyńskiego, Morawieckiego, Maciarewicza i całą resztę..
a to z tej prostej przyczyny, że oni wszyscy bohatersko spierdlolą z tego kraju zanim na dobre zacznie się inwazja.
Taki bohaterski autor. Nie zapomnij rurek zdjąć zanim zaczniesz pierwszy spier*alać bo będziesz korek robił
Co za pajac
Niech giną, to emeryci, stare ciotki i mamuśki regularnie głosują na PiS. To PiS rozbroił kraj. To PiS kradnie. Niech wszyscy giną. Nara.
Tak nie będę walczył za tych idiotów przy władzy bo oni spier... jako pierwsi. Zniszczyli armię w tym kraju, a nie będzie mi rozkazywał żaden "misio" czy inny oficerek które aby awansować ciągnął druta Antkowi. Wiem skąd i w jaki sposób zdobyć broń. Jak tylko się zacznie znikamy, rodzina za granicę, a my do partyzantki.
Przestańcie... autor to znany pisi troll, nie raz już bana (najsłuszniejszego) zaliczył... Szkoda spina na takie beznadziejne demoty
Walczyć za Kaczyńskiego? Przecież on pierwszy ucieknie razem z całą pisowska bandą.
@Fragglesik Amen.
Ale niektórzy i tak nie zrozumieją. Tak jak nie rozumieli im podobni w ubiegłych wiekach. W każdym narodzie i w każdym pokoleniu są ludzie nierozumiejący czym jest Ojczyzna.
Ja przyznaję uczciwie zamierzam uciec z najbiższą rodziną w pierwszym dniu kiedy wojska rosyjskie czy inne zaatakują Polskę. Pierwszego dnia aby tak jak na Ukrainie po 48h nie zdążyli wprowadzić wyjazdu dla mężczyzn w wieku poborowym w tym mojego męża. Względem dziadków, dalszej rodziny i znajomych. Mają własny rozum i na tyle pieniędzy że do granicy dojadą. Więc niech decydują sami bo to ich życie i los na który się decydują.
Względem nie walczenia za Kaczyńskiego to naprawdę nie ma wpływu na mją decyzję kto będzie rządził krajem, Kaczyński, Tusk, Biedroń czy Korwin. Ja po prostu chcę zwiększyć swoje szanse na przeżycie i nie czuję potrzeby walki za "Ojczyznę". Jak ktoś chce walczyć jego wybór jego sprawa.
Jak będzie powszechna mobilizacja i stan wojenny, to nigdzie gimbie nie wyjedziesz.
A co robią w Polsce tabuny młodych zdrowych Ukraińców? Jakoś im nie chce się umierać za Załenskiego, czy oligarchę Kołomojskiego? Nie wracają do kraju. Nie wszystkich rodziny przyjechały, na szczęście, do Polski. A oni nie wracają, bo wiedzą, że stamtąd nie wrócą.
Ukraińscy czy rosyjscy oligarchowie też nie wracają do kraju. Czy ktoś słyszał, aby któryś z oligarchów ukraińskich wydał choćby dolara na pomoc swoim rodakom?
Młoda nie jestem, ale też nie zamierzałabym walczyć o państwo z dykty jakim pod rządzami kaczelnika jest Polska. Twoja argumentacja mnie nie przekonuje.