To nie tak. Po prostu nie istnieje absolutne bezpieczeństwo czegokolwiek. Są rzeczy mniej i bardziej podatne na ataki. Tak samo, jak w "realnym życiu", możesz chodzić w t-shircie, kamizelce kuloodpornej, albo jeździć czołgiem. A i tak możesz wjechać na minę. Tak samo z informacją - należy dostosować środki ochrony do wagi informacji, a przede wszystkim, należy być świadomym.
A dla wielu osób jest straszliwym zaskoczeniem że jeśli używają chińskiej kamerki, z której odbierają obraz apką producenta na smartfonie, kamerka wysyła obraz na serwery producenta gdzieś w Chinach.
I nie, nie da się włamać wszędzie i do wszystkiego. Na separację galwaniczną (w sensownych pieniądzach) nie ma mocnych :D
Monitoring spoko, do póki nie podpinasz go do internetu lub komputera :P . Oczywiście też mam tu na myśli niepodpinanie go do np telefonu. Taka stacjonarna, klasyczna centrala. Wtedy - bajka.
Bo powiedzmy prawdę w dziób. Włamać się można do każdego urządzenia które bezpośrednio lub pośrednio jest podłączone do sieci. Dalej to tylko kwestia jak dobry jest haker. Jednak nie da się włamać do analogowego zegarka XD. Bo i jak?
Podobnie da się włamać do każdego banku, skarbca czy domu. Nie ma zabezpieczeń nie do złamania. A jedyną gwarancję jest to, aby łamanie zabezpieczeń było po prostu nieopłacalne. Np złodziej nie będzie rozwalał zamka w drzwiach przez godzinę tylko po to, aby zajumać elektronikę za 2tys zł. Gra nie warta świeczki. ALE jeśli byłyby tam diamenty, gotówka w wysokich nominałach itp - to już jak najbardziej.
@aniechcemisie Tylko że wtedy, taka sieć jest w zasadzie i tak jak sieć zamknięta. Bo nie wyślesz do niej komendy z żądaniem np udostępnienia wizji. W przeciwnym razie to już by nie była sieć jednokierunkowa XD. A jeśli nie jest to sieć dwukierunkowa, to po co wgl ją do sieci podłączać? XD.
Poza tym bez fizycznych diod prostowniczych i tak zapewne da się "przestawić" taką sieć.
Wszystko da się zrobić. Teraz w modzie są nowoczesne auta w systemie bezkluczykowym, to producenci też piszczeli że takich aut nie da się ukraść, a okazało się że można je buchnąć jeszcze szybciej niż 20letniego szrota XD.
@rafik54321 Ależ zaoszczędziłeś na napisaniu "wgl" zamiast "w ogóle". A tzw. data diodes są jak najbardziej używane np. w monitorowaniu sieci przemysłowych. Właśnie w celu zapobieżenia możliwości modyfikacji sieci wewnętrznej z zewnątrz. Najprostszym mechanizmem realizacji takiego jednokierunkowego połączenia jest wykorzystanie tylko jednego włókna światłowodu.
@rafik54321 To dobrze, bo najwyraźniej nic nie zrozumiałeś. Takie sieci jak najbardziej "się podłącza". Ale właśnie jednokierunkowo. Owszem, nie daje to możliwości sterowania z zewnątrz, ale - skup się - taki jest cel.
Wiesz, z nas dwóch to ja pracuję z takimi rozwiązaniami, więc nie tłumacz mi co się da, co się nie da, co się robi, a czego się nie robi.
I nie machaj tak kwantyfikatorami, bo sobie krzywdę zrobisz.
@emaruda nie nazwałem anonów przestępcami. Czytamy ze zrozumieniem :) a to czy są faktycznie przestępcami to w sumie zależy od wykładni prawa. Jeżeli włamię się do złodzieja i mordercy to czy jestem przestępcą? - dobre pytanie na studiach wydziału Prawa i Administracji
Więc tak, gdyby do Ciebie mieliby się włamać najlepsi hakerzy na świecie wraz grupą uderzeniową wyposażoną w jakieś granatniki to tak , stosowanie kamerek i wzmocnionych drzwi nie ma sensu. Pytanie czy rzeczywiście się obawiasz światowej klasy hakerów i jakiś turbo-terrorystów czy... czy...
Czy może jednak kilku młodocianych sebixów z łomem oraz wiertarką i szlifierką akumulatorową. Ewentualnie ciut bardziej rozgarnięci włamywacze którzy wpierw otworzą skrzynkę elektryczną i wykręcą bezpiecznik/wyłącznik nadprądowy.
Więc tak na tę drugą grupę czasem wystarczą wzmocnione drzwi frontowe oraz balkonowe, oraz zwykły alarm z ups-em(akumulatorem na wypadek braku zasilania) i wykupiona ochrona w jakiejś firmie ochroniarskiej. A jeżeli kamerki z przesyłaniem obrazu to naprawdę są również takie z centralka szyfrującą dane. I na anonymous może być za mało ale na 99% innych wystarczy. Oczywiście w takim wypadku należy mieć najlepiej wykupionego vpn i jakiś antywirus na telefon.
@ciomak12 Tylko problem polega na tym, że wiele osób podłącza do sieci co popadnie, jak leci, bez jakiejkolwiek sensownej konfiguracji (np. z domyślnymi hasłami) i potem banalnie prosto jest takie urządzenia znaleźć i wykorzystać.
Myślę, że jak istnieje taki programista, który umie się włamać na czyjś telefon, by pobrać dane z jego kamerek, to nie użyje swojej wiedzy do "zarobienia" powiedzmy 10-100k złotych i życia w nerwach. Tacy informatycy to zarabiają dużo więcej bez takich machlojek.
@kozaalfa1 Najczęściej osoba wyprowadzająca wrażliwe dane to po prostu pracownik firmy. Podejrzewam że akcje "hakerskie" na automaty do sprzedaży czy paragony są autorstwa serwisantów. Co tym lepiej bo to znaczy że zwykli rosjanie tez nienawidzą putina :)
@kozaalfa1 To nie tak. To działa trochę jak każda inna działalność. Są osoby, które umieją wynajdywać luki w zabezpieczeniach, są osoby, które planują kampanie, są osoby, które odpowiadają za "legalizację" pieniędzy. "Normalna" firma. I to nie jest tak, że "informatycy" (idiotyczne określenie, na marginesie) specjalizujący się w bezpieczeństwie zarabiają od razu miliony miesięcznie. Masz mocno mylne wyobrażenie o branży. To coś jakbyś postrzegał pracę policji przez pryzmat tego, co obejrzałeś w Miami Vice.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 marca 2022 o 9:01
To nie tak. Po prostu nie istnieje absolutne bezpieczeństwo czegokolwiek. Są rzeczy mniej i bardziej podatne na ataki. Tak samo, jak w "realnym życiu", możesz chodzić w t-shircie, kamizelce kuloodpornej, albo jeździć czołgiem. A i tak możesz wjechać na minę. Tak samo z informacją - należy dostosować środki ochrony do wagi informacji, a przede wszystkim, należy być świadomym.
A dla wielu osób jest straszliwym zaskoczeniem że jeśli używają chińskiej kamerki, z której odbierają obraz apką producenta na smartfonie, kamerka wysyła obraz na serwery producenta gdzieś w Chinach.
I nie, nie da się włamać wszędzie i do wszystkiego. Na separację galwaniczną (w sensownych pieniądzach) nie ma mocnych :D
Monitoring spoko, do póki nie podpinasz go do internetu lub komputera :P . Oczywiście też mam tu na myśli niepodpinanie go do np telefonu. Taka stacjonarna, klasyczna centrala. Wtedy - bajka.
Bo powiedzmy prawdę w dziób. Włamać się można do każdego urządzenia które bezpośrednio lub pośrednio jest podłączone do sieci. Dalej to tylko kwestia jak dobry jest haker. Jednak nie da się włamać do analogowego zegarka XD. Bo i jak?
Podobnie da się włamać do każdego banku, skarbca czy domu. Nie ma zabezpieczeń nie do złamania. A jedyną gwarancję jest to, aby łamanie zabezpieczeń było po prostu nieopłacalne. Np złodziej nie będzie rozwalał zamka w drzwiach przez godzinę tylko po to, aby zajumać elektronikę za 2tys zł. Gra nie warta świeczki. ALE jeśli byłyby tam diamenty, gotówka w wysokich nominałach itp - to już jak najbardziej.
@rafik54321 Nie do każdego.
https://en.wikipedia.org/wiki/Unidirectional_network
@aniechcemisie Tylko że wtedy, taka sieć jest w zasadzie i tak jak sieć zamknięta. Bo nie wyślesz do niej komendy z żądaniem np udostępnienia wizji. W przeciwnym razie to już by nie była sieć jednokierunkowa XD. A jeśli nie jest to sieć dwukierunkowa, to po co wgl ją do sieci podłączać? XD.
Poza tym bez fizycznych diod prostowniczych i tak zapewne da się "przestawić" taką sieć.
Wszystko da się zrobić. Teraz w modzie są nowoczesne auta w systemie bezkluczykowym, to producenci też piszczeli że takich aut nie da się ukraść, a okazało się że można je buchnąć jeszcze szybciej niż 20letniego szrota XD.
@rafik54321 Ależ zaoszczędziłeś na napisaniu "wgl" zamiast "w ogóle". A tzw. data diodes są jak najbardziej używane np. w monitorowaniu sieci przemysłowych. Właśnie w celu zapobieżenia możliwości modyfikacji sieci wewnętrznej z zewnątrz. Najprostszym mechanizmem realizacji takiego jednokierunkowego połączenia jest wykorzystanie tylko jednego włókna światłowodu.
@aniechcemisie nie chce mi się powtarzac
@rafik54321 To dobrze, bo najwyraźniej nic nie zrozumiałeś. Takie sieci jak najbardziej "się podłącza". Ale właśnie jednokierunkowo. Owszem, nie daje to możliwości sterowania z zewnątrz, ale - skup się - taki jest cel.
Wiesz, z nas dwóch to ja pracuję z takimi rozwiązaniami, więc nie tłumacz mi co się da, co się nie da, co się robi, a czego się nie robi.
I nie machaj tak kwantyfikatorami, bo sobie krzywdę zrobisz.
Chyba zbyt pochopnie nazywasz Anonymousów przestępcami.
@emaruda nie nazwałem anonów przestępcami. Czytamy ze zrozumieniem :) a to czy są faktycznie przestępcami to w sumie zależy od wykładni prawa. Jeżeli włamię się do złodzieja i mordercy to czy jestem przestępcą? - dobre pytanie na studiach wydziału Prawa i Administracji
Więc tak, gdyby do Ciebie mieliby się włamać najlepsi hakerzy na świecie wraz grupą uderzeniową wyposażoną w jakieś granatniki to tak , stosowanie kamerek i wzmocnionych drzwi nie ma sensu. Pytanie czy rzeczywiście się obawiasz światowej klasy hakerów i jakiś turbo-terrorystów czy... czy...
Czy może jednak kilku młodocianych sebixów z łomem oraz wiertarką i szlifierką akumulatorową. Ewentualnie ciut bardziej rozgarnięci włamywacze którzy wpierw otworzą skrzynkę elektryczną i wykręcą bezpiecznik/wyłącznik nadprądowy.
Więc tak na tę drugą grupę czasem wystarczą wzmocnione drzwi frontowe oraz balkonowe, oraz zwykły alarm z ups-em(akumulatorem na wypadek braku zasilania) i wykupiona ochrona w jakiejś firmie ochroniarskiej. A jeżeli kamerki z przesyłaniem obrazu to naprawdę są również takie z centralka szyfrującą dane. I na anonymous może być za mało ale na 99% innych wystarczy. Oczywiście w takim wypadku należy mieć najlepiej wykupionego vpn i jakiś antywirus na telefon.
@ciomak12 Tylko problem polega na tym, że wiele osób podłącza do sieci co popadnie, jak leci, bez jakiejkolwiek sensownej konfiguracji (np. z domyślnymi hasłami) i potem banalnie prosto jest takie urządzenia znaleźć i wykorzystać.
Myślę, że jak istnieje taki programista, który umie się włamać na czyjś telefon, by pobrać dane z jego kamerek, to nie użyje swojej wiedzy do "zarobienia" powiedzmy 10-100k złotych i życia w nerwach. Tacy informatycy to zarabiają dużo więcej bez takich machlojek.
@kozaalfa1 Najczęściej osoba wyprowadzająca wrażliwe dane to po prostu pracownik firmy. Podejrzewam że akcje "hakerskie" na automaty do sprzedaży czy paragony są autorstwa serwisantów. Co tym lepiej bo to znaczy że zwykli rosjanie tez nienawidzą putina :)
@kozaalfa1 To nie tak. To działa trochę jak każda inna działalność. Są osoby, które umieją wynajdywać luki w zabezpieczeniach, są osoby, które planują kampanie, są osoby, które odpowiadają za "legalizację" pieniędzy. "Normalna" firma. I to nie jest tak, że "informatycy" (idiotyczne określenie, na marginesie) specjalizujący się w bezpieczeństwie zarabiają od razu miliony miesięcznie. Masz mocno mylne wyobrażenie o branży. To coś jakbyś postrzegał pracę policji przez pryzmat tego, co obejrzałeś w Miami Vice.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 marca 2022 o 9:01