@Skar2k19 odnoszę wrażenie, że osoby, które nauczyły się żyć na koszt pracujących korzystając ze wszystkich możliwych dodatków, zasiłków itp. doskonale wiedzą skąd biorą się te pieniądze, znają wszstkie przepisy, które pozwalają im na wyssanie z budżetu wszystkiego co tylko mogą.
Natomiast tu bardziej widzę grupę ludzi, którzy widzą kwoty netto na koncie ale zupełnie ignorują informacje o różnicy pomiędzy netto, a brutto ale ile ta pierwsza grupa raczej w całości będzie elektoratem wskazywanej partii, tak ta druga ma na pewno część wspólną z tym zbiorem, ale pozostaje jeszcze ta skromna część, która może nie za bardzo się orientuję (że w sumie pracując ich też utrzymują) ale i tak jest w.q. rwina, na tę cześć, która dostaje coś za nic. Tak więc wydaje mi się, że w dużej mierze zadziałałby edukacja, która podnosząc poziom świadomości podniosłaby poziom zwykłej zawiści wobec darmozjadów. Niestety zamiast tego czują się, może mylnie, obrażani, co ich wpycha w łapy PiS (zresztą JK sprytnie ustawił dyskurs aby opozycja tak była ustawiona) i dopóki ten już system relacji społecznych się nie zmieni to i w polityce nic się nie zmieni.
Wiesz, że możesz sobie zamówić towar przykładowo z Chin, z własnym logo na pudełku i do tego kupić polski kod EAN? ;) W przypadku wielu produktów bardzo ciężko jest ustalić skąd on realnie pochodzi.
@Nighthawk7
Dokładnie. Znam nawet pakistańską firmę, która dla hurtownika z UK wszywa metkę "Made in England". A biorąc pod uwagę poziom globalizacji, komponenty do wyprodukowania 1 rzeczy pochodzą z całego świata. Jeśli dodatkowo przeanalizujemy pochodzenie środków produkcji i spojrzymy gdzie i na co wydawane są zyski, to można śmiało wyciągnąć wniosek, że kraj pochodzenia to jedynie element promocji.
Nie pisz takich strasznych rzeczy, bo zaraz ruskie trolle i inne konfy się obudzą i będą jęczeć, że ruskie i handlujące z ruskimi też muszą z czegoś żyć.
jak jeszcze się dowiesz ze płacisz podatki a nie jak większość która na pis głosuje uważa że nie to będziesz nawet świadomym obywatelem ...
@Skar2k19 odnoszę wrażenie, że osoby, które nauczyły się żyć na koszt pracujących korzystając ze wszystkich możliwych dodatków, zasiłków itp. doskonale wiedzą skąd biorą się te pieniądze, znają wszstkie przepisy, które pozwalają im na wyssanie z budżetu wszystkiego co tylko mogą.
Natomiast tu bardziej widzę grupę ludzi, którzy widzą kwoty netto na koncie ale zupełnie ignorują informacje o różnicy pomiędzy netto, a brutto ale ile ta pierwsza grupa raczej w całości będzie elektoratem wskazywanej partii, tak ta druga ma na pewno część wspólną z tym zbiorem, ale pozostaje jeszcze ta skromna część, która może nie za bardzo się orientuję (że w sumie pracując ich też utrzymują) ale i tak jest w.q. rwina, na tę cześć, która dostaje coś za nic. Tak więc wydaje mi się, że w dużej mierze zadziałałby edukacja, która podnosząc poziom świadomości podniosłaby poziom zwykłej zawiści wobec darmozjadów. Niestety zamiast tego czują się, może mylnie, obrażani, co ich wpycha w łapy PiS (zresztą JK sprytnie ustawił dyskurs aby opozycja tak była ustawiona) i dopóki ten już system relacji społecznych się nie zmieni to i w polityce nic się nie zmieni.
Wiesz, że możesz sobie zamówić towar przykładowo z Chin, z własnym logo na pudełku i do tego kupić polski kod EAN? ;) W przypadku wielu produktów bardzo ciężko jest ustalić skąd on realnie pochodzi.
@Nighthawk7
Dokładnie. Znam nawet pakistańską firmę, która dla hurtownika z UK wszywa metkę "Made in England". A biorąc pod uwagę poziom globalizacji, komponenty do wyprodukowania 1 rzeczy pochodzą z całego świata. Jeśli dodatkowo przeanalizujemy pochodzenie środków produkcji i spojrzymy gdzie i na co wydawane są zyski, to można śmiało wyciągnąć wniosek, że kraj pochodzenia to jedynie element promocji.
Nie, teraz możesz się nazywać konsumentem z nerwicą natręctw ^^
@polski_niewolnik powinieneś to wkleić jako link a nie zdjęcie, zaraz cie ktoś zgłosi za łamanie regulaminu...
@Duergh Powinna być opcja wyblurowania zdjęcia i żeby obejrzeć trzeba kliknąć, że masz niby 18 lat. Tak jak przy tworzonych demotach.
Nie pisz takich strasznych rzeczy, bo zaraz ruskie trolle i inne konfy się obudzą i będą jęczeć, że ruskie i handlujące z ruskimi też muszą z czegoś żyć.
Ale jesz coś w ogóle?