@rex4 Dokładnie jak mówisz, dzieci różnie się rozwijają, w końcu Ty też wyszedłeś na ludzi :-) Ale statystycznie rzecz biorąc dzieci mówią normalnie (jak na dzieci) w wieku 2 lat, i na przykład moje własne dzieci dokładnie tak miały. Problem jest z matkami i babciami, które rozgłaszają legendy, jakoby ich pociecha mówiła płynnie i wierszem w wieku 9 miesięcy, przez co wpędzają w kompleksy inne matki. A to nie jest kurde jakiś wyścig!
Moja córka zaczęła mówić w wieku 8 miesięcy, szybciej niż zaczęła samodzielnie chodzić. Oczywiście były to pojedyncze wyrazy, ale stopniowo zaczęła układać zdania. Teraz ma 2 lata i rozmawia się z nią normalnie. Jeszcze przekręca niektóre słowa i myli się w odmianach. Niektóre dzieci zwłaszcza chłopcy zaczynają mówić później ale to nic złego, dla tego by wyrównać różnice rozwojowe edukację zaczyna się od 6 lat, nadgorliwi rodzice wciskają dzieci do szkół wcześniej "bo jest takie zdolne". Poprzez edukację mam na myśli szkole lub przedszkole bo w domu trzeba uczyć dzieci od pierwszych miesięcy życia bo chłoną jak gąbki.
@Thevipervip jak po cesarce dostałem syna na "kangurowanie" to powiedział Keczup. Trochę się zdziwiłem, ale do tej pory uwielbia frytki z keczupem. A mówi już pełnymi zdaniami i zaczyna czytać proste wyrazy (3 lata ma).
Moja 2latka niestety mówi z 20 słów. Całe szczęście zapytana: Jak robi kotek/piesek (lub wstaw inne zwierzę) to choć dźwięki prawidłowe wydaję. Za to ruchowo wyprzedza nawet niektóre 4latki.
Ten kto to pisał z pewnością dzieci nie miał, przez co nie wiedział, o czym pisze. Chyba że zamiast 2,5 miało być 1,5.
@Czubbajka, bywa różnie, ja zacząłem w wieku 3 lat. Ale zdecydowanie nie jest to normą (czyt. nie jest to powszechne). Dlatego się z Tobą zgadzam.
@rex4 Dokładnie jak mówisz, dzieci różnie się rozwijają, w końcu Ty też wyszedłeś na ludzi :-) Ale statystycznie rzecz biorąc dzieci mówią normalnie (jak na dzieci) w wieku 2 lat, i na przykład moje własne dzieci dokładnie tak miały. Problem jest z matkami i babciami, które rozgłaszają legendy, jakoby ich pociecha mówiła płynnie i wierszem w wieku 9 miesięcy, przez co wpędzają w kompleksy inne matki. A to nie jest kurde jakiś wyścig!
Moja córka zaczęła mówić w wieku 8 miesięcy, szybciej niż zaczęła samodzielnie chodzić. Oczywiście były to pojedyncze wyrazy, ale stopniowo zaczęła układać zdania. Teraz ma 2 lata i rozmawia się z nią normalnie. Jeszcze przekręca niektóre słowa i myli się w odmianach. Niektóre dzieci zwłaszcza chłopcy zaczynają mówić później ale to nic złego, dla tego by wyrównać różnice rozwojowe edukację zaczyna się od 6 lat, nadgorliwi rodzice wciskają dzieci do szkół wcześniej "bo jest takie zdolne". Poprzez edukację mam na myśli szkole lub przedszkole bo w domu trzeba uczyć dzieci od pierwszych miesięcy życia bo chłoną jak gąbki.
@Thevipervip jak po cesarce dostałem syna na "kangurowanie" to powiedział Keczup. Trochę się zdziwiłem, ale do tej pory uwielbia frytki z keczupem. A mówi już pełnymi zdaniami i zaczyna czytać proste wyrazy (3 lata ma).
Moja 2latka niestety mówi z 20 słów. Całe szczęście zapytana: Jak robi kotek/piesek (lub wstaw inne zwierzę) to choć dźwięki prawidłowe wydaję. Za to ruchowo wyprzedza nawet niektóre 4latki.