Ja za gówniaka to miałem cały worek rozjechanych monet 1,2,5 gr. Były cienkie jak papier i jajowate w zależności jaki pociąg jechał. Bardzo często bywało że przejechał cały skład a moneta nawet nie spadła. Bywały też różne inne itemki, jak zegarki czy rysoraki. Udało się nawet raz "położyć" (nie pytajcie w jaki sposób :P) metalowe kulki od łożyska od kół rowerowych. Co ciekawe, kulki wyszły bez szwanku - po prostu wbiły się w stalowe szyny niemalże w całości! Tak, dobrze czytacie! Bez problemu można było je potem wyjąć, były tylko trochę ciepło a dziurki po kulkach znajdują się w torach aż do dzisiaj! Można to wytłumaczyć tylko w tai sposób, że materiał z którego zostały wykonane były o wiele bardziej twarde niż szyny kolejowe + koła składu razem wzięte. Serio, na kulkach nie było nawet zadrapań.
Jak bylem gowniakem to czesto monety kladlem na torach:)
Chyba że na ukrainie, jak pędzie ruski lub białoruski transport, nawet wskazane.
Co to za film, jak go w necie szukać?? XDDD
monety, kamyczki, haczyki wedkarskie, pudelka po tic-tac'ach i wiele, wiele innych... tak, robilem, ale bylo wesolo :).. slodki poczatek lat 90tych
Ja za gówniaka to miałem cały worek rozjechanych monet 1,2,5 gr. Były cienkie jak papier i jajowate w zależności jaki pociąg jechał. Bardzo często bywało że przejechał cały skład a moneta nawet nie spadła. Bywały też różne inne itemki, jak zegarki czy rysoraki. Udało się nawet raz "położyć" (nie pytajcie w jaki sposób :P) metalowe kulki od łożyska od kół rowerowych. Co ciekawe, kulki wyszły bez szwanku - po prostu wbiły się w stalowe szyny niemalże w całości! Tak, dobrze czytacie! Bez problemu można było je potem wyjąć, były tylko trochę ciepło a dziurki po kulkach znajdują się w torach aż do dzisiaj! Można to wytłumaczyć tylko w tai sposób, że materiał z którego zostały wykonane były o wiele bardziej twarde niż szyny kolejowe + koła składu razem wzięte. Serio, na kulkach nie było nawet zadrapań.