Natomiast ateizm zawsze promował higienę. najbardziej opornych kąpano parami.
Topienia w Nantes
Jedną z technik egzekucji stosowaną przez ateistyczne Kolumny Piekielne w miejscowościach portowych leżących nad Loarą było masowe zatapianie ludzi na specjalnie przystosowanych do tego celu barkach . Wymyślono na tę okazję eufemistyczny termin „deportacja pionowa” (fr. déportation verticale). Podczas czwartej z kolei operacji (grudzień 1793) dodatkowo upokorzono ok. 800 ofiar, kobiet i mężczyzn w różnym w wieku, w tym dzieci, przez rozbieranie ich do naga i przywiązywanie do siebie osób przeciwnej płci przed zatopieniem. Praktykę tę określano ironicznie jako „małżeństwa republikańskie” (fr. mariage républicain)
Podobnych operacji topienia odbyło się 7 do 11, za każdym razem mordowano ok. 300-400 osób (choć podczas czwartej operacji utopiono ponad 800 osób). Historycy francuscy podają różne, aczkolwiek zbliżone szacunki ofiar tych operacji: 1800-4800 utopionych z bezpośredniego rozkazu Carriera, plus 2 tys. na podstawie rozkazów wydawanych przez innych dowódców.
@Rydzykant nie za bardzo rozumiem twoja argumentację. Stalin zabił więcej niż Hitler, więc jest ok. No a Mao zabił więcej niż ten pierwszy, więc Stalina zbrodnie się nie liczą, czy co?
Zastosowales argument - a u was to murzynow biją!
Po raz setny powtarzam, Francuzi wyznawali kult rozumu czy tam najwyższej istotny, nie byli ateistami! Igrorancja!
@brajanpiast
Zbrodnia nigdy nie jest OK. Jeśli tego nie rozumiesz, masz mózg wypaczony bolszewizmem.
Ty porównywałeś tortury do gimnastyki, ja porównałem ludobójstwo do higieny. W obu przypadkach żart jest koszmarny i nie na miejscu. Jednak skoro sam go zainicjowałeś, wypadałoby "wziąć na klatę" zbrodnie twojej ekipy.
Natomiast "kult rozumu" to akurat wyznawał niejaki Robespierre. Mniej więcej wtedy, gdy twoi ziomale mordowali w Wandei, głowa pana Robespierre w dość gwałtowny sposób została oddzielona od reszty jego ciała. A może temu też zaprzeczysz ignorancie?
@Rydzykant Zgadzam się, wypadałoby "wziąć na klatę" zbrodnie twojej ekipy. Kościół i chrześcijanie niestety konsekwentnie milczą i usprawiedliwiają swoje zbrodnie.
Moim zdaniem, to całkowicie błędna logika. Wg twojej logiki chrześcijaństwo skończyło się ze śmiercią Jezusa, a komunizm ze śmiercią Marksa, psychoanaliza natomiast wraz ze śmiercią Freuda. Obawiam się, że tak to nie działa.
@brajanpiast
Owszem biorę na klatę, choć od dziesiątków lat nie jest to już "moja ekipa". Nie bronię zbrodniarzy, choć staram się zrozumieć historyczne motywy ich działań. Podobnie jak poznaję motywy historyczne zbrodni popełnianych przez Piekielne Kolumny. Jednak zrozumienie motywów nie oznacza zgody na popełnianie zbrodni. W takim samym stopniu dotyczy to zbrodni ludzi wierzących jak i ateistów. Masz z tym jakiś problem?
Popełniłeś też spore niedopatrzenie (może nawet matactwo, ale nie będę wnikał). Śmierć twórcy lub też głównego wyznawcy jakiejś idei nie kończy istnienia tej idei. Natomiast istotna jest liczba jego następców. Wśród ludzi, którzy wydawali rozkazy w Wandei było niewielu (być może nawet nie było żadnego) wyznawców "kultu rozumu". Ten nurt został wcześniej dość silnie ograniczony, za pomocą urządzenia zaproponowanego przez doktora Guillotin.
Ale podobno to yoga robi w sposób "bezbożny".
Natomiast ateizm zawsze promował higienę. najbardziej opornych kąpano parami.
Topienia w Nantes
Jedną z technik egzekucji stosowaną przez ateistyczne Kolumny Piekielne w miejscowościach portowych leżących nad Loarą było masowe zatapianie ludzi na specjalnie przystosowanych do tego celu barkach . Wymyślono na tę okazję eufemistyczny termin „deportacja pionowa” (fr. déportation verticale). Podczas czwartej z kolei operacji (grudzień 1793) dodatkowo upokorzono ok. 800 ofiar, kobiet i mężczyzn w różnym w wieku, w tym dzieci, przez rozbieranie ich do naga i przywiązywanie do siebie osób przeciwnej płci przed zatopieniem. Praktykę tę określano ironicznie jako „małżeństwa republikańskie” (fr. mariage républicain)
Podobnych operacji topienia odbyło się 7 do 11, za każdym razem mordowano ok. 300-400 osób (choć podczas czwartej operacji utopiono ponad 800 osób). Historycy francuscy podają różne, aczkolwiek zbliżone szacunki ofiar tych operacji: 1800-4800 utopionych z bezpośredniego rozkazu Carriera, plus 2 tys. na podstawie rozkazów wydawanych przez innych dowódców.
@Rydzykant nie za bardzo rozumiem twoja argumentację. Stalin zabił więcej niż Hitler, więc jest ok. No a Mao zabił więcej niż ten pierwszy, więc Stalina zbrodnie się nie liczą, czy co?
Zastosowales argument - a u was to murzynow biją!
Po raz setny powtarzam, Francuzi wyznawali kult rozumu czy tam najwyższej istotny, nie byli ateistami! Igrorancja!
@brajanpiast
Zbrodnia nigdy nie jest OK. Jeśli tego nie rozumiesz, masz mózg wypaczony bolszewizmem.
Ty porównywałeś tortury do gimnastyki, ja porównałem ludobójstwo do higieny. W obu przypadkach żart jest koszmarny i nie na miejscu. Jednak skoro sam go zainicjowałeś, wypadałoby "wziąć na klatę" zbrodnie twojej ekipy.
Natomiast "kult rozumu" to akurat wyznawał niejaki Robespierre. Mniej więcej wtedy, gdy twoi ziomale mordowali w Wandei, głowa pana Robespierre w dość gwałtowny sposób została oddzielona od reszty jego ciała. A może temu też zaprzeczysz ignorancie?
@Rydzykant Zgadzam się, wypadałoby "wziąć na klatę" zbrodnie twojej ekipy. Kościół i chrześcijanie niestety konsekwentnie milczą i usprawiedliwiają swoje zbrodnie.
Moim zdaniem, to całkowicie błędna logika. Wg twojej logiki chrześcijaństwo skończyło się ze śmiercią Jezusa, a komunizm ze śmiercią Marksa, psychoanaliza natomiast wraz ze śmiercią Freuda. Obawiam się, że tak to nie działa.
@brajanpiast
Owszem biorę na klatę, choć od dziesiątków lat nie jest to już "moja ekipa". Nie bronię zbrodniarzy, choć staram się zrozumieć historyczne motywy ich działań. Podobnie jak poznaję motywy historyczne zbrodni popełnianych przez Piekielne Kolumny. Jednak zrozumienie motywów nie oznacza zgody na popełnianie zbrodni. W takim samym stopniu dotyczy to zbrodni ludzi wierzących jak i ateistów. Masz z tym jakiś problem?
Popełniłeś też spore niedopatrzenie (może nawet matactwo, ale nie będę wnikał). Śmierć twórcy lub też głównego wyznawcy jakiejś idei nie kończy istnienia tej idei. Natomiast istotna jest liczba jego następców. Wśród ludzi, którzy wydawali rozkazy w Wandei było niewielu (być może nawet nie było żadnego) wyznawców "kultu rozumu". Ten nurt został wcześniej dość silnie ograniczony, za pomocą urządzenia zaproponowanego przez doktora Guillotin.