@Anonim_Gall zwolnienie na głowę trudno jest udowodnić, że ktoś ściemnia. Takie zwolnienie pozwala przebywać po za domem. Moja praca ostatnio dała mi swoje znaki. Przy moim charakterze pracy bez problemu dostałbym zwolnienie. Kiedyś miałem takiego szefa. Potrzebowałem jechać w tygodniu na ważne egzaminy. Raz nie dostałem, bo mało ludzi w pracy. Mogę zdawać w późniejszym terminie. Też był problem. Dowiedziałem się, że będzie kolejna górka. Poszedłem do lekarza, powiedziałem jak jest i dostałem L4. Egzamin zdałem bez problemu. Najlepsze jest to, że w weekend mnie faktycznie rozwaliła choroba. Zmieniło mi się szefostwo. Miałem duże egzaminy. Poprosiłem o 5 dni urlopu. Wykułem testy na blachę, ustne i praktyczne bez problemów. Morał jest taki, wielu ludzi bierze lewe L4. Nie dostają urlopy kiedy faktycznie potrzebują.
@seybr Dokładnie! U mnie w regionie jest tak w 98% miejsc pracy. Kumpel dostał wolne dopiero jak w pracy sobie nogę złamał. Tak wiecznie "nie było możliwości" wzięcia urlopu jak ważna potrzeba by nie była, bo przecież firma sobie nie poradzi.
@Hakamaboy Zawsze myślałam, że łatwiej wziąć L4 na udawane przeziębienie. Raz jak potrzebowałam L4 na głowe, to trudno mi było dostać na głowę, niż kiedykolwiek na przeziębienie
Tu nie chodzi o pandemię a o ry%$^nie mnie przez pracodawcę. Coraz mniej wolnego, tłumaczenia, że nie da się, problemy z urlopem, więcej pracy. Co się dziwić, że się ludzie załamują i są mniej wydajni.
Mam znajomego programistę, który mi powiedział, że w jego poprzedniej pracy wszyscy chodzą albo chodzili do psychologa, wszystko związane ze stresem w pracy mimo, że praca i pracodawca byli w porządku bez mobbingu czy jakichś krzywych akcji .
A to tylko dane oficjalne.
To głównie byli zwolennicy PIS.
Trzeba też wziąć pod uwagę, że niektórzy, chcąc wziąć lewe zwolnienie, biorą zwolnienie "na głowę", co pewnie zaburza statystykę.
@Anonim_Gall Jak w każdym systemie, są jednostki nadużywające swoich praw.
Jak z powiedzeniem, że okazja czyni złodzieja. Jakby nie było okazji, to by nie ukradł.
@Anonim_Gall zwolnienie na głowę trudno jest udowodnić, że ktoś ściemnia. Takie zwolnienie pozwala przebywać po za domem. Moja praca ostatnio dała mi swoje znaki. Przy moim charakterze pracy bez problemu dostałbym zwolnienie. Kiedyś miałem takiego szefa. Potrzebowałem jechać w tygodniu na ważne egzaminy. Raz nie dostałem, bo mało ludzi w pracy. Mogę zdawać w późniejszym terminie. Też był problem. Dowiedziałem się, że będzie kolejna górka. Poszedłem do lekarza, powiedziałem jak jest i dostałem L4. Egzamin zdałem bez problemu. Najlepsze jest to, że w weekend mnie faktycznie rozwaliła choroba. Zmieniło mi się szefostwo. Miałem duże egzaminy. Poprosiłem o 5 dni urlopu. Wykułem testy na blachę, ustne i praktyczne bez problemów. Morał jest taki, wielu ludzi bierze lewe L4. Nie dostają urlopy kiedy faktycznie potrzebują.
@seybr Dokładnie! U mnie w regionie jest tak w 98% miejsc pracy. Kumpel dostał wolne dopiero jak w pracy sobie nogę złamał. Tak wiecznie "nie było możliwości" wzięcia urlopu jak ważna potrzeba by nie była, bo przecież firma sobie nie poradzi.
@Hakamaboy Zawsze myślałam, że łatwiej wziąć L4 na udawane przeziębienie. Raz jak potrzebowałam L4 na głowe, to trudno mi było dostać na głowę, niż kiedykolwiek na przeziębienie
@Livanir Jak zapłacisz psychiatrze prywatnie to pewnie dostaniesz od ręki.
W 2021 nie byłem ani dnia na zwolnieniu.
Miękiszony
Tu nie chodzi o pandemię a o ry%$^nie mnie przez pracodawcę. Coraz mniej wolnego, tłumaczenia, że nie da się, problemy z urlopem, więcej pracy. Co się dziwić, że się ludzie załamują i są mniej wydajni.
Pisowskie obostrzenia pandemiczne pogorszyły stan zdrowia Polaków. Efektem jest między innymi gwałtowny wzrost samobójstw wśród młodzieży.
Od dawna mówi o tym Grzegorz Braun. To właśnie dlatego groził Niedzielskiemu śmiercią z mównicy sejmowej (słusznie z resztą).
@Adamowitch94 Brauna nikt normalny nie bierze na poważnie.
@Adamowitch94 Jakie PiSowskie? Przecież cała "opozycja" je popierała, a nawet chciała większych.
Do tego wszechobecne straszenie ludzi...
Mam znajomego programistę, który mi powiedział, że w jego poprzedniej pracy wszyscy chodzą albo chodzili do psychologa, wszystko związane ze stresem w pracy mimo, że praca i pracodawca byli w porządku bez mobbingu czy jakichś krzywych akcji .
bo to wina pandemii, ja cię pie...e ... tak samo jak stan gospodarki wina pandemii tuska uchodźców wojny na Ukrainie je...ć polityków i putina
No i co dają nam te badania??? Firmy Januszex dalej będą robić swoje. Mobbing, zastraszanie itd.