Od kilku lat o tym mówię komu tylko mogę, ale jak grochem o ścianę...
Ludzie nie rozumieją, że pomocą można jeszcze bardziej zaszkodzić, a jeszcze robić sobie i innym pod górkę... i to mocno.
Pomaganie to jest wbrew pozorom bardzo trudna sztuka - co gorsza - bardzo słabo poznana. Tzn, mam tu na myśli, że nikt nie szkoli "zawodowych pomagaczy", nie ma żadnych studiów, czy choćby przedmiotów w szkole, które przybliżałyby temat umiejętnego i bezpiecznego pomagania.
Uczy się nas bezmyślnego "podawania ręki bliźniemu w potrzebie" no i mamy to co mamy...
@karolina1128 nie zgodzę się. Np. w religii umiar jest niewskazany. Tak jw bibli jest napisane - albo trzeba być ciepłym albo zimnym, ale nie letnim! Nie można Bogu świeczki a diabłu Ogarka.
Pomagając innym, kto będzie (tj kto powinien w takich założeniach) dbać o mnie? Właśnie ci inni. Ja dbam o ciebie w tym w czym jestem dobry, ty dbasz o mnie w swojej profesji. Wtedy to działa.
Problem w tym, kiedy ludzie zaczynają się wyłamywać z tego schematu, to nie oznacza że schemat jest błędny, tylko ludzie go psują. To 2 różne sprawy.
Jak ktoś spierniczy budowę domu (bo narąbany mietek stawiał mury), to dom się zawali - to oznacza że projekt był zły?
Podwaliną wszystkich ustrojów totalitarnych była chęć narzucania swojej woli innym ludziom.
Ludzie u władzy czegoś nie lubili, to wszystkim tego zabronili. TO jest sedno problemu.
I w zasadzie każdy ustrój polityczny się tym cechuje w mniejszym lub większym stopniu.
Popatrz sobie na pisland i aborcję. Się pislakom nie podobał kompromis aborcyjny, to wstawili całkowity zakaz, tworząc patologiczną sytuację. Gdzie tu masz altruizm? A sytuacja niemal wypisz-wymaluj totalitarna.
Więc sugeruję ponownie przewartościować swój pogląd ;) . Bo w zasadzie bardziej podstawą totalitaryzmu jest właśnie nie altruizm, a egoizm (ludzi rządzących).
@rafik54321
Czyli altruizm jest w społeczeństwie swoistą formą "kredytowania egoizmu". Pomagam Ci w nadziei, że w razie potrzeby Ty pomożesz mnie. Nie musisz, ale będziesz chciał to zrobić.
Ludzi o skłonnościach do totalitaryzmu nie stać na altruizm. Oni chcą mieć pewność, że inni pomogą im zdobyć władzę. Nie zostawiają tego przypadkowi.
@Rydzykant altruizm polega właśnie na tym że pomagasz nie oczekując czegoś w zamian. I gdyby każdy tak myślał, to żadne kredytowanie nie jest tu potrzebne. Dostajesz pomoc bezinteresowną i ty sam udzielasz bezinteresownie. Nie oczekujesz pomocy, nie żądasz jej - po prostu ją dostajesz bo otoczenie widzi że jej potrzebujesz.
Taki schemat by działał do póki ludzie by się do niego stosowali.
Naturalnie że ludzi totalitarnych nie stać na altruizm, jednak to nie ja wyszedłem z twierdzeniem że "totalitaryzm buduje się na altruizmie", tylko autor demota. Ja wypunktowałem dlaczego jest dokładnie odwrotnie.
To właśnie egoiści najczęściej wykorzystują altruistów.
@rafik54321
Altruizm powinien na tym polegać. Jednak ilu znasz prawdziwych altruistów? Nawet jeśli robią coś nez nadziei na rewanż, nawet jeśli nie wierzą w "powracającą karmę", to przynajmniej robią to by wewnętrznie poczuć się lepiej. Czyny dla własnej satysfakcji to też odmiana egoizmu.
Jednak przyznaję Ci rację - gdyby ludzie dostosowali się do normy, zgodnie z którą "kto może ten pomaga, kto faktycznie potrzebuje temu jest udzielana pomoc" wówczas osiągnęlibyśmy świat altruistyczny.
Niestety daleko nam jeszcze do takiej rzeczywistości. Znacznie bliżej do świata totalitaryzmu oraz wykorzystywania altruistów przez cwanych egoistów.
Robię coś bezinteresownie, bo jestem interesowny. Tak, to bardzo logiczne XD.
A może robię tak a nie inaczej, bo uważam że to słuszne? Że tak po prostu należy.
I mówisz że to takie głupie, błędne itd. Jednak teraz mamy tego "eksperyment" z Ukraińcami. Iluż to imigrantów się przewijało w ostatnich latach? Kryzysy itd.
A zryw Polaków wobec ukraińskich uchodźców jest niesamowity. Pojawili się na prawdę potrzebujący ludzie, pojawili się ludzie udzielający pomocy "ot tak". Przecież nie było żadnej wielkiej kampanii. Nie było odgórnego sterowania. Ot każdy poczuł że należy pomóc i każdy pomagał jak mógł.
Bardzo fajnie to zadziałało. Tylko właśnie, nikt nie może się wyłamać. A i sami Ukraińcy (w większości) szanują tą pomoc i biorą tyle ile potrzebują, a nie tyle aby się "napchać".
Ktoś kto mało zarabia, dał te parę złotych. Ten kto więcej zarabia, zrobił sytą paczkę pomocy. Ci których było stać, wzięli ludzi do siebie. Nikt nikogo do niczego nie zmusza.
A gdyby taką politykę przyjął cały świat? By brać tyle ile potrzebujesz, a nie tyle aby się napchać? By pomagać tym, którzy tej pomocy potrzebują. O to przecież chodzi w społeczeństwach, dlatego ludzie założyli najpierw stada, potem osady, potem miasta, państwa i koalicje państw. Prędzej czy później musi dojść do zjednoczenia globalnego. Chyba że ludzie się wymordują wcześniej.
@rafik54321
Zapewne już zauważyłeś, że zawsze staram się znaleźć odmienny punkt widzenia :)
Bardzo szanuję ludzi robiących coś bezinteresownie. Nie analizuję ich działań ani intencji, tylko cenie to co robią. Natomiast gdy od praktyki przechodzimy do teorii, gdy nie omawiamy konkretnych ludzi tylko ogół zjawiska, staram się dociekać potencjalnych motywów. Bardzo często są one nieuświadomione. I dobrze, skoro przynoszą one jedynie korzyść.
Też jestem dumny z samoczynnej inicjatywy setek tysięcy Polaków. Nasz zryw jest tak wielki i zakrojony na szeroką skalę, że nawet najwięksi oponenci i wrogowie Ukraińców zamilkli. Bardzo dobrze. Obecnie budujemy coś nowego, lepszego.
Piszesz o zachowaniu Polaków. A ja odpowiem o zachowaniu Ukrainek. Pracuję w firmie produkcyjnej. Przed wojną pracowało tu kilkunastu mężczyzn z Ukrainy. Ponad połowa wyjechała do swojego kraju. Jednocześnie na ich miejsce zgłosiło się już trzy razy więcej Ukrainek. Praca jest ciężka, niewiele Polek chce ją wykonywać. Jednak Ukrainki zgłaszają się. Nie znam ich motywów, może nie chcą być na cudzej łasce, może chcą zarobić by po wojnie odbudować utracone domy. Nie ważne - one się angażują. Obie strony chcą robić coś pozytywnego. To na prawdę dodaje otuchy.
Napisałeś:
"A gdyby taką politykę przyjął cały świat? By brać tyle ile potrzebujesz, a nie tyle aby się napchać? By pomagać tym, którzy tej pomocy potrzebują."
Wiesz, był już taki pomysł. Nazywał się komunizm. Masz świadomość jak to się skończyło. Z resztą nie pierwszy raz. Wcześniej podobną ideę wprowadziło chrześcijaństwo. Po prostu zawsze znajdują się szuje "węszące okazję" do łatwego zarobku, zyskania władzy i wszelkich korzyści. Wciąż jeszcze nie wypracowaliśmy mechanizmów społecznych i psychologicznych, by tacy ludzie byli z automatu odsuwani od "koryta". Jednak wbrew pozorom nie jestem pesymistą. Porównując mentalność przeciętnego człowieka epoki starożytnej oraz przeciętnego człowieka dzisiaj, widzę znaczący progres. Wielkie idee, nawet jeśli poniosły porażkę (czasem kompletną a czasem tylko częściową) jednak powoli zmieniają ludzką psychikę. Toteż wierzę w Twoją wizję zjednoczenia lidzkości. Może nie nastąpi to "za chwilę" jednak proces ten nasila się i w końcu zostanie zrealizowany. Kiedyś.
Podwaliną wszystkich ustrojów totalitarnych jest populizm. Czyli mentalne urobienie tej części społeczeństwa, która może zapewnić ci władzę.
Odpowiedzialny altruizm w połączeniu z dobrze rozumianą asertywnością przeciwdziałają totalitaryzmowi.
Podobnie jest z tolerancją. Jest bardzo słuszna, jednak musi ona mieć pewne ograniczenia. Jeśli będziesz tolerancyjny dla ludzi skrajnie nietolerancyjnych i pozwolisz im przejąc władzę, oni nie okażą ci tolerancji. Dlatego należy przeciwstawiać się wszelkim formom fanatyzmu.
Tak @brajanpiast, WSZELKIM formom fanatyzmu.
Od kilku lat o tym mówię komu tylko mogę, ale jak grochem o ścianę...
Ludzie nie rozumieją, że pomocą można jeszcze bardziej zaszkodzić, a jeszcze robić sobie i innym pod górkę... i to mocno.
Pomaganie to jest wbrew pozorom bardzo trudna sztuka - co gorsza - bardzo słabo poznana. Tzn, mam tu na myśli, że nikt nie szkoli "zawodowych pomagaczy", nie ma żadnych studiów, czy choćby przedmiotów w szkole, które przybliżałyby temat umiejętnego i bezpiecznego pomagania.
Uczy się nas bezmyślnego "podawania ręki bliźniemu w potrzebie" no i mamy to co mamy...
Bredzisz. Podobnie woda jest przyczyną ludobójstwa, bo bez wody nie ma życia.
Ło Jezu! Od Czarnka się tego nauczyłeś?
Nie. Altruizm zakłada pomaganie innym, nie krzywdząc nikogo.
Totalitaryzm oznacza po trupach do celu. Cel ostateczny jest wart ofiar na drodze do jego osiągnięcia.
Co za brednie. Zagubiłeś się zupełnie
Bo we wszystkim ważny jest umiar.
@karolina1128 nie zgodzę się. Np. w religii umiar jest niewskazany. Tak jw bibli jest napisane - albo trzeba być ciepłym albo zimnym, ale nie letnim! Nie można Bogu świeczki a diabłu Ogarka.
@brajanpiast Skrajnością w religii jest fanatyzm. Fanatyzm jest zły, więc umiar i w religijności jest potrzebny.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 marca 2022 o 9:09
Pomagając innym, kto będzie (tj kto powinien w takich założeniach) dbać o mnie? Właśnie ci inni. Ja dbam o ciebie w tym w czym jestem dobry, ty dbasz o mnie w swojej profesji. Wtedy to działa.
Problem w tym, kiedy ludzie zaczynają się wyłamywać z tego schematu, to nie oznacza że schemat jest błędny, tylko ludzie go psują. To 2 różne sprawy.
Jak ktoś spierniczy budowę domu (bo narąbany mietek stawiał mury), to dom się zawali - to oznacza że projekt był zły?
Podwaliną wszystkich ustrojów totalitarnych była chęć narzucania swojej woli innym ludziom.
Ludzie u władzy czegoś nie lubili, to wszystkim tego zabronili. TO jest sedno problemu.
I w zasadzie każdy ustrój polityczny się tym cechuje w mniejszym lub większym stopniu.
Popatrz sobie na pisland i aborcję. Się pislakom nie podobał kompromis aborcyjny, to wstawili całkowity zakaz, tworząc patologiczną sytuację. Gdzie tu masz altruizm? A sytuacja niemal wypisz-wymaluj totalitarna.
Więc sugeruję ponownie przewartościować swój pogląd ;) . Bo w zasadzie bardziej podstawą totalitaryzmu jest właśnie nie altruizm, a egoizm (ludzi rządzących).
@rafik54321
Czyli altruizm jest w społeczeństwie swoistą formą "kredytowania egoizmu". Pomagam Ci w nadziei, że w razie potrzeby Ty pomożesz mnie. Nie musisz, ale będziesz chciał to zrobić.
Ludzi o skłonnościach do totalitaryzmu nie stać na altruizm. Oni chcą mieć pewność, że inni pomogą im zdobyć władzę. Nie zostawiają tego przypadkowi.
@Rydzykant altruizm polega właśnie na tym że pomagasz nie oczekując czegoś w zamian. I gdyby każdy tak myślał, to żadne kredytowanie nie jest tu potrzebne. Dostajesz pomoc bezinteresowną i ty sam udzielasz bezinteresownie. Nie oczekujesz pomocy, nie żądasz jej - po prostu ją dostajesz bo otoczenie widzi że jej potrzebujesz.
Taki schemat by działał do póki ludzie by się do niego stosowali.
Naturalnie że ludzi totalitarnych nie stać na altruizm, jednak to nie ja wyszedłem z twierdzeniem że "totalitaryzm buduje się na altruizmie", tylko autor demota. Ja wypunktowałem dlaczego jest dokładnie odwrotnie.
To właśnie egoiści najczęściej wykorzystują altruistów.
@rafik54321
Altruizm powinien na tym polegać. Jednak ilu znasz prawdziwych altruistów? Nawet jeśli robią coś nez nadziei na rewanż, nawet jeśli nie wierzą w "powracającą karmę", to przynajmniej robią to by wewnętrznie poczuć się lepiej. Czyny dla własnej satysfakcji to też odmiana egoizmu.
Jednak przyznaję Ci rację - gdyby ludzie dostosowali się do normy, zgodnie z którą "kto może ten pomaga, kto faktycznie potrzebuje temu jest udzielana pomoc" wówczas osiągnęlibyśmy świat altruistyczny.
Niestety daleko nam jeszcze do takiej rzeczywistości. Znacznie bliżej do świata totalitaryzmu oraz wykorzystywania altruistów przez cwanych egoistów.
@Rydzykant Masz na prawdę pokrętne rozumowanie.
Robię coś bezinteresownie, bo jestem interesowny. Tak, to bardzo logiczne XD.
A może robię tak a nie inaczej, bo uważam że to słuszne? Że tak po prostu należy.
I mówisz że to takie głupie, błędne itd. Jednak teraz mamy tego "eksperyment" z Ukraińcami. Iluż to imigrantów się przewijało w ostatnich latach? Kryzysy itd.
A zryw Polaków wobec ukraińskich uchodźców jest niesamowity. Pojawili się na prawdę potrzebujący ludzie, pojawili się ludzie udzielający pomocy "ot tak". Przecież nie było żadnej wielkiej kampanii. Nie było odgórnego sterowania. Ot każdy poczuł że należy pomóc i każdy pomagał jak mógł.
Bardzo fajnie to zadziałało. Tylko właśnie, nikt nie może się wyłamać. A i sami Ukraińcy (w większości) szanują tą pomoc i biorą tyle ile potrzebują, a nie tyle aby się "napchać".
Ktoś kto mało zarabia, dał te parę złotych. Ten kto więcej zarabia, zrobił sytą paczkę pomocy. Ci których było stać, wzięli ludzi do siebie. Nikt nikogo do niczego nie zmusza.
A gdyby taką politykę przyjął cały świat? By brać tyle ile potrzebujesz, a nie tyle aby się napchać? By pomagać tym, którzy tej pomocy potrzebują. O to przecież chodzi w społeczeństwach, dlatego ludzie założyli najpierw stada, potem osady, potem miasta, państwa i koalicje państw. Prędzej czy później musi dojść do zjednoczenia globalnego. Chyba że ludzie się wymordują wcześniej.
@rafik54321
Zapewne już zauważyłeś, że zawsze staram się znaleźć odmienny punkt widzenia :)
Bardzo szanuję ludzi robiących coś bezinteresownie. Nie analizuję ich działań ani intencji, tylko cenie to co robią. Natomiast gdy od praktyki przechodzimy do teorii, gdy nie omawiamy konkretnych ludzi tylko ogół zjawiska, staram się dociekać potencjalnych motywów. Bardzo często są one nieuświadomione. I dobrze, skoro przynoszą one jedynie korzyść.
Też jestem dumny z samoczynnej inicjatywy setek tysięcy Polaków. Nasz zryw jest tak wielki i zakrojony na szeroką skalę, że nawet najwięksi oponenci i wrogowie Ukraińców zamilkli. Bardzo dobrze. Obecnie budujemy coś nowego, lepszego.
Piszesz o zachowaniu Polaków. A ja odpowiem o zachowaniu Ukrainek. Pracuję w firmie produkcyjnej. Przed wojną pracowało tu kilkunastu mężczyzn z Ukrainy. Ponad połowa wyjechała do swojego kraju. Jednocześnie na ich miejsce zgłosiło się już trzy razy więcej Ukrainek. Praca jest ciężka, niewiele Polek chce ją wykonywać. Jednak Ukrainki zgłaszają się. Nie znam ich motywów, może nie chcą być na cudzej łasce, może chcą zarobić by po wojnie odbudować utracone domy. Nie ważne - one się angażują. Obie strony chcą robić coś pozytywnego. To na prawdę dodaje otuchy.
Napisałeś:
"A gdyby taką politykę przyjął cały świat? By brać tyle ile potrzebujesz, a nie tyle aby się napchać? By pomagać tym, którzy tej pomocy potrzebują."
Wiesz, był już taki pomysł. Nazywał się komunizm. Masz świadomość jak to się skończyło. Z resztą nie pierwszy raz. Wcześniej podobną ideę wprowadziło chrześcijaństwo. Po prostu zawsze znajdują się szuje "węszące okazję" do łatwego zarobku, zyskania władzy i wszelkich korzyści. Wciąż jeszcze nie wypracowaliśmy mechanizmów społecznych i psychologicznych, by tacy ludzie byli z automatu odsuwani od "koryta". Jednak wbrew pozorom nie jestem pesymistą. Porównując mentalność przeciętnego człowieka epoki starożytnej oraz przeciętnego człowieka dzisiaj, widzę znaczący progres. Wielkie idee, nawet jeśli poniosły porażkę (czasem kompletną a czasem tylko częściową) jednak powoli zmieniają ludzką psychikę. Toteż wierzę w Twoją wizję zjednoczenia lidzkości. Może nie nastąpi to "za chwilę" jednak proces ten nasila się i w końcu zostanie zrealizowany. Kiedyś.
https://www.youtube.com/watch?v=UaDPSGY0K0k
Podwaliną totalitaryzmu jest chęć dominacji.
Coś słabo odrobiłeś historię.
Podwaliną wszystkich ustrojów totalitarnych jest populizm. Czyli mentalne urobienie tej części społeczeństwa, która może zapewnić ci władzę.
Odpowiedzialny altruizm w połączeniu z dobrze rozumianą asertywnością przeciwdziałają totalitaryzmowi.
Podobnie jest z tolerancją. Jest bardzo słuszna, jednak musi ona mieć pewne ograniczenia. Jeśli będziesz tolerancyjny dla ludzi skrajnie nietolerancyjnych i pozwolisz im przejąc władzę, oni nie okażą ci tolerancji. Dlatego należy przeciwstawiać się wszelkim formom fanatyzmu.
Tak @brajanpiast, WSZELKIM formom fanatyzmu.