Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
+12 / 12

Raczej jedna pierdoła wystarczy by przelać czarę goryczy. Jedna pierdoła to nic. Masa pierdół to już coś co mocno uwiera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pug_79
+2 / 2

Po wielu latach znajomości to nigdy nie jest jedną drobną rzecz, co najwyżej ostatnia. Nie zawsze zakończenie znajomości jest wina danej strony, po prostu może wyczerpać się formuła na której dana relacja się opierała i jedna ze stron nie chce jej już kontynuować. To nie jest przestępstwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Peppone
+1 / 1

1 i 4 Że baba potrafi rozpirzyć męską przyjaźń to wiadomo nie od dziś.
3. Nie ma się co na siłę wpierdzielać do cudzych wyborów zakupowych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
0 / 2

Ludzie bywają powaleni. Jedna koleżanka chciała do mnie wpaść na nocleg, ale ze względu na remont kuchni i dachu musiałam jej odmówić. Wtedy mi powiedziała, że już wzięła urlop na weekend (to było w okolicach 11 listopada) i nie może go odwołać. Obraziła się i do dziś się nie odzywa. Znajomy z kolei zablokował mnie na FB bo najpierw przeprowadziłam się do akademika, a potem po studiach do faceta. Jak się jeszcze widzieliśmy ją piwku to po paru piwach zaczął jojczyć że teraz będę go miała gdzieś, że nie będę mieć dla niego czasu, że mam nowych znajomych... Ja chciałam kontynuować znajomość i mimo oskarżeń to on pierwszy urwał kontakt xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
-1 / 1

@BlueAlien no bywają.... Normalni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kiraftw
+5 / 5

Jak się kogoś nie lubi, to przeszkadza nawet sposób w jaki oddychasz.
Czasem "przyjaźnie" jak i "miłość" są po prostu bo nie było nikogo innego w pobliżu. Świetnie to widać po skończonej szkole średniej gdzie się okazuje, że kumpel był kumplem tylko dlatego bo siedziało się ze sobą 8 godzin w ławce. I pięknie rafik54321 podsumował i nagle jedna pierdoła przelewa czarę goryczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J joseluisdiez
+3 / 3

@kiraftw
Czasem ludzie "przyjaźnią" się z kimś, bo nie mają innych przyjaciół i lepszy taki substytut przyjaciela, niż bycie samym. A potem ich drogi się rozchodzą, nie potrzebują już kontynuowania tej relacji i kontakt zanika.
Zresztą niech każdy spojrzy na swoje kontakty w telefonie, czy znajomych na facebooku i policzy z iloma z tych osób nie rozmawiał od lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J joseluisdiez
-2 / 2

Jeżeli ktoś uważał kogoś za przyjaciela, to tak naprawdę nigdy nie byli przyjaciółmi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kooment
+1 / 1

Mieliśmy dobrego przyjaciela. Poznaliśmy go w czasie pracy w Holandii i dobrze dogadywaliśmy przez ten rok pobytu. Stał się na tyle bliski że został świadkiem męża w trakcie naszego ślubu. Potem my zamieszkaliśmy w UK. Ponieważ on w PL ciągle narzekał na warunki to zaprosiliśmy aby przyjechał do nas. Załatwiliśmy dom gdzie mogliśmy zamieszkać wspólnie i pracę. Przyjechał z dziewczyną. Po tygodniu pierwszy dzwonek alarmowy. Kupili ziemniaki a potem o nich zapomnieli na tyle że zaczęły gnić w szafce. Więc zapytałam się jakie zamiary mają odnośnie tych zieminiaków. Potem było ciągle zostawianie bałaganu we wspólnej kuchni. Jednego dnia zostawili górę umytych naczyń na suszarce. Nastepnego dnia o 9 rano zaczęłam zbierać naczynja i chować do szafek. Wiadomo nieco przy tym hałasu. Wyszedł z pokoju z fochem że go z rana budzę. Ja specjalnie czekalam do 9 żeby właśnie nie przeszkadzać wcześniej, ale to i tak za wcześnie było dla niego. Więc w ramach zemsty zrobił to samo tylko o 6 rano. Ciągle zostawiali nieopakowane jedzenie w lodówce i poza nią. Kilka razy zatruli się zepsutym jedzeniem. Mimo to ciągle wyciągałam ze wspólnej lodówki zepsute zpleśniałe ich jedzenie. Pod koniec naszego wspólnego mieszkania nie odzywali się do nas bo my "pedanci" a nawet śmieci nie wynosili.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem