Myślę, że było inaczej. Właściciel farmy świń odrolnił część swojego gospodarstwa, poparcelował, uzbroił i sprzedał nowobogackim, względnie jakiemuś deweloperowi, sobie zostawiając część potrzebną do dalszej hodowli.
Nowobogaccy rzucili się jak Reksio na szynkę, wybudowali się a potem niespodziewanie odkryli, że im śmierdzi. Coś jak osiedla o nazwach typu Lawendowe Wzgórze przy wysypisku śmieci. Zabierzcie nam zaraz to wysypisko, bo nam śmierdzi!
Czy ktoś może ten tekst przełożyć na Polski bo się zgubiłem? Znaczy co? Facetowi nie pozwolono się wybudować l dlatego(za karę, dodatkowo) ma fermę świń w środku bogatej dzielnicy. CO ma bogata dzielnica do wybudowania i jaka jest korelacja faceta, któremu nie pozwolono się wybudować (i całej reszty też) do fermy świń?
Jeśli to prawda, to brawa dla niego. Ale wg mnie to albo fejk, albo źle opisany demot. Z pozwoleniem na wybudowanie fermy świń miałby jeszcze większe problemy, więc coś tu jest nie tak.
Teraz taka ferma świń, to atrakcja turystyczna i agrowczasy :)
w jakim sensie nie pozwolono się wybudować?
Myślę, że było inaczej. Właściciel farmy świń odrolnił część swojego gospodarstwa, poparcelował, uzbroił i sprzedał nowobogackim, względnie jakiemuś deweloperowi, sobie zostawiając część potrzebną do dalszej hodowli.
Nowobogaccy rzucili się jak Reksio na szynkę, wybudowali się a potem niespodziewanie odkryli, że im śmierdzi. Coś jak osiedla o nazwach typu Lawendowe Wzgórze przy wysypisku śmieci. Zabierzcie nam zaraz to wysypisko, bo nam śmierdzi!
Czy ktoś może ten tekst przełożyć na Polski bo się zgubiłem? Znaczy co? Facetowi nie pozwolono się wybudować l dlatego(za karę, dodatkowo) ma fermę świń w środku bogatej dzielnicy. CO ma bogata dzielnica do wybudowania i jaka jest korelacja faceta, któremu nie pozwolono się wybudować (i całej reszty też) do fermy świń?
Jeśli to prawda, to brawa dla niego. Ale wg mnie to albo fejk, albo źle opisany demot. Z pozwoleniem na wybudowanie fermy świń miałby jeszcze większe problemy, więc coś tu jest nie tak.
Jeżeli właściciel miał już gospodarstwo to nie musiał nikogo prosić o pozwolenie na hodowle świń.