Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Chleb już nigdy nie będzie tak smaczny jak dawniej :-(
Od roku 2000 całkowicie zmieniło się się ziarno i jego smak. Następnie zmienił się proces tworzenia mąki oraz pieczenie pieczywa. W obecnych czasach już nigdy nie będziemy mieli okazji na smak chleba takiego jak jeszcze 20 lat temu :-( nie ma do tego już w sprzedaży takich samych gatunków składników jak kiedyś.
od
~Konieczynski19
Ekspert się znalazł. Próbowałeś wszystkich chlebów w Polsce? Zapraszam na Śląsk. Tu w wielu tradycyjnych piekarniach chleb jest taki sam jak 40 lat temu.
Ale np. w okolicch Nowego Sącza nie ma nigdzie normalnego chleba, tylko jakaś biała, puszysta bułka.
Odłożyć na jeden dzień? Wystarczy taką kajzerkę (czy inną bułkę/chleb) wziąć świeżo wypieczony w marketowym piecu z rana... jeszcze ciepły... w domu spróbować.. jeszcze chrupiące pieczywo.... i to samo pieczywo spróbować wieczorem... widać różnicę sporą, szczególnie przy kajzerkach...
Oglądam i już pierwsza bzdura. To nie prawda, że od 2000 zaczęły się jakieś krzyżówki. Pszenica krzyżowała się już za czasów neolitu. Poza tym te krótkie odmiany, też są starsze. Nie wiem dokładnie kiedy powstały, ale już mój dziadek o nich wiedział, bo były dostępne w różnych hodowlach pokazowych.
Druga bzdura, to o tym wysiewu własnego ziarna. Może w USA mają z tym problemy, ale w Polsce wszyscy sieją własne ziarno Nawet bardzo duże gospodarstwa. Nie słyszałem aby ktoś miał z tego powodu problemy.
Trzy. Ceny parzenicy w żniwa są niskie. Rosną z czasem. Jak ktoś ma magazyny, to sprzedaje dużo później. Więc ten problem, że się mieli świeże ziarno nie jest duży.
Problem z ziarnem jest raczej wymyślony, Mama piecze chleb ze współczesnej mąki i nic złego się z nim nie dzieje. Zaś co do kupnego pieczywa, to jest ono zależne od piekarni. Ja jeszcze na wsi spokojnie kupie zwykły biały chleb który smakuje tak jak zawsze smakował ten chleb. Jak zaś kupię w makiecie to już ma inny smak.
Jeszcze co do tych wypełniaczy do mąki, to już ojciec opowiadał , że jak pracował jako kierowca to wozili te dodatki do piekarni, wykorzystywane w równych ilościach jak mąka. To był późny PRL, albo wczesne lata 90.
Czemu tu jest cenzura?