Ogólnie demot brzmi trochę jak lewicowe brednie - każdemu według potrzeb i temu podobne.
Jeśli ktoś ma za duże mieszkanie, to nie powinien mieć problemu z zamianą go na mniejsze...
Ludzie mają lepiej ogarnięty ten temat, bo w przypadku zamiany dopłaca się różnicę wartości. Krab, który znalazł dużą muszlę, teoretycznie traci przy wymianie.
wez teraz pod uwage ze mieszkania tych krabow, to male ciasne kawalerki, do ktorych nie da sie zaprosic znajomych, wiekszosc tych krabow przychodzi do domy tylko spac, tak ze mozna powiedziec ze nano-apartamenty i hotele kapsulowe rozwiazaly by ten problem idealnie
Z tego co wiem to tak właśnie działa rynek mieszkaniowy. Jak urodziło mi się drugie dziecko to kupiłem większe mieszkanie. A poprzednie, mniejsze kupiła ode mnie para spodziewająca się pierwszego dziecka.
Ogólnie demot brzmi trochę jak lewicowe brednie - każdemu według potrzeb i temu podobne.
Jeśli ktoś ma za duże mieszkanie, to nie powinien mieć problemu z zamianą go na mniejsze...
Ludzie mają lepiej ogarnięty ten temat, bo w przypadku zamiany dopłaca się różnicę wartości. Krab, który znalazł dużą muszlę, teoretycznie traci przy wymianie.
wez teraz pod uwage ze mieszkania tych krabow, to male ciasne kawalerki, do ktorych nie da sie zaprosic znajomych, wiekszosc tych krabow przychodzi do domy tylko spac, tak ze mozna powiedziec ze nano-apartamenty i hotele kapsulowe rozwiazaly by ten problem idealnie
Kraby nie biorą kredytów w banku, by kupić sobie muszle.
Z tego co wiem to tak właśnie działa rynek mieszkaniowy. Jak urodziło mi się drugie dziecko to kupiłem większe mieszkanie. A poprzednie, mniejsze kupiła ode mnie para spodziewająca się pierwszego dziecka.