Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
360 383
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ludek_z_lasu
+8 / 32

Odpowiedź "E" żadnej bo nie istnieje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+19 / 33

@wawrzynkor
Czyli, że Bóg(jeśli istnieje) nie jest wszechmogący a całe te modły w kościołach nic nie dają bo i tak człowiek ma wolną wolę i zrobi co będzie chciał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jaros14
0 / 6

B

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
+14 / 18

@wawrzynkor Ja myślę, że to Ty nie rozumiesz tzw "wolnej woli". Jeśli rzeczywiście wierzysz w Boga Stwórcę to nie widzę jak możesz ominąć problem "projektowania". Człolwiek jest jaki jest bo dokładnie, DOKŁADNIE takim go Bóg stworzył. W całym Wszechświecie nie ma ani jednego kwarka, który by był w innym miejscu niż chciał Bóg w trakcie stwarzania. Ja, mały, słaby i głupi człowieczek, gdybym miał możliwości zaprojektowałbym człowieka lepiej. Na przykład choroby genetyczne - co ma wolna wola do chorób genetycznych? Albo za co na przykład w Afryce dzieci umierają boleśnie z powodu pasożyta, który się instaluje w oku? Skąd się wziął ten pasożyt? Jeśli poważnie trakować kwestię stworzenia to jest tylko jeden wniosek. Paskudny pasożyt został powołany do życia przez stwórcę. Musiał? Z jego wszechmocą nie potrafił urządzić świata bez tego pasożyta?
To samo ze skłonnością człowieka do czynienia zła. Mają ją ludzie tylko z jednego, jedynego powodu. Bóg ich w tę skłonność wyposażył. Musiał? Są ludzie, którzy nie są w stanie zadać cierpienia innym ludziom. Czy ich wolna wola jest z tego powodu ograniczona? Ich zdaniem nie. Więc można jednak stworzyć człowieka z wolną wolą, jeśli się upierasz przy tym koncepcie, ale bez skłonności do czynienia zła. .
To wszystko prowadzi do nieuchronnego wniosku. Albo boga po prostu nie ma i człolwiek powstał w wyniku ewolucji biologicznej albo, jeśli jest, to w najlepszym razie jest na cierpienie ludzi obojętny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 kwietnia 2022 o 19:12

avatar CzlowiekZkamienia
+7 / 7

@wawrzynkor Więc twierdzisz, że wojnę zawsze wygrywają "ci dobrzy"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+8 / 12

@wawrzynkor
"Bóg jest w ludziach walczących o swoje rodziny z morderacmi i gwałcicielami"? W mordercach i gwałcicielach jest dokładnie ten sam Bóg. Bóg nie jest wrzechmogący, a modlitwy nie przynoszą żadnego rezultatu. Los człowieka zależy od niego samego i inny h ludzi. I to jest właśnie ta "wolna wola", która tylko potwierdza, że żadnego boga nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
+5 / 7

@wawrzynkor OK - zawłaszczyli. I z jego imieniem na ustach dokonują strasznych rzeczy. Ja, jako człowiek mam być jego dziełem i mam być "na obraz i podobieństwo". Ale nie ma podobieństwa. Przynajmniej w jednym aspekcie. Ja, jeśli tylko bym mógł, nigdy bym nie pozwolił by w moim imieniu dokonywano zbrodni. Bóg pozwala. Co nasuwa nieodparty wniosek, że albo go w ogóle nie ma albo ma to gdzieś. Z wielu innych jeszcze powodów powodów ja skłaniamn się do wniosku, że go po prostu nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rademenes_82
-2 / 2

@MG02 Nie rozumiesz doktryny wolnej woli. Spróbuje Ci szybko i klarownie wytłumaczyć. Jak słusznie, choć trochę "jaskrawo" wyjaśnił wawrzynkor, Bóg dał ludziom wolną wolę. Od tej chwili wszystko, co dzieje się na Ziemi, dzieje się za sprawą różnych ludzkich zachowań. Bóg czasami interweniuje, czasem pomaga (według sobie znanego schematu, nie wiem i nie wie nikt dlaczego tak, a nie inaczej), ale przeważnie pozwala ludziom korzystać z wolnej woli, a więc czynić zło lub dobro. Czy jest to sprawiedliwe? Nie, bo przez to wielu ludzi cierpi na Ziemi, wielu umiera przedwcześnie. Ale praktycznie każda religia, chrześcijańska także, mówi o tym, że prawdziwe i sprawiedliwe życie czeka na nas dopiero po "tamtej stronie" (o ile oczywiście zasłużymy sobie na to, żyjąc tutaj). Tak więc wszyscy, którzy zostali skrzywdzeni na Ziemi, odebrano im życie zbyt wcześnie, czy dostąpili jakiejkolwiek krzywdy, zostaną nagrodzeni i zostanie im to wynagrodzone w życiu wiecznym po "tamtej stronie". Tak więc obwinianie Boga o wojny, choroby czy jakiekolwiek swoje problemy, z punktu widzenia osoby wierzącej jest bezpodstawne. Tak właśnie działa wiara. Warto zaznaczyć, że Bóg dał nam już raz szansę życia w idealnym świecie, czyli w Edenie. Jednak na skutek grzechu zostaliśmy z niego wygnani i teraz żyjemy tak, jak żyjemy. W pewnym sensie obecne życie możemy uznać za naszą pokutę, podczas której powinniśmy udowodnić Bogu, korzystając z naszej wolnej woli, że zasługujemy na życie wieczne jako zbawieni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+1 / 1

@rademenes_82
Czyli posumowujac możliwości są dwie:
- jeśli Bóg istnieje to modlitwa nie ma sensu, bo to co się dzieje na świecie nie dzieje się z woli Boga, a z wolnej woli drugiego człowieka
- Bóg tak naprawdę nie istnieje, a pojęcie "wolnej woli" wymyślono tylko po to, żeby wytłumaczyć brak reakcji Boga przeokrucieństwom zadanym nam przez innych ludzi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rademenes_82
-2 / 2

@MG02 W moim przypadku modlitwa ma sens, jako osoba wierząca wierzę w jej siłę (oczywiście nikogo nie zamierzam na siłę nawracać ani przekonywać, po prostu dyskutujemy). Modlitwa może być skuteczna, ale nie musi. Bóg zawsze wysłuchuje modlitw, ale nie zawsze spełnia nasze prośby w nich zawarte. Dlaczego? Nie mam pojęcia, widać ma ku temu jakieś powody. Każdy może prosić Boga o wszystko, ale nie ma prawa od Boga niczego żądać. Wiele jest niewytłumaczalnych sytuacji, które ludzie tłumaczą sobie boską interwencją, nie tylko w chrześcijaństwie. To zaś co dzieje się na świecie, pośrednio dzieje się z woli Boga. Bóg tworząc świat i ludzi wszystko zapoczątkował. Po prostu po tym, jak "puścił wszystko w ruch", postanowił pozwolić ludziom żyć zgodnie z ich sumieniem i otrzymaną wolną wolą, czasami decydując się na interwencje na zasadach, których nie rozumiemy. Tak przynajmniej jak to rozumiem. Nie mogę udzielać odpowiedzi w Jego imieniu, wielu rzeczy mogę się jedynie domyślać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+1 / 1

@rademenes_82
Dla mnie niestety jedno wyklucza drugie. Albo modlitwa przynosi skutek i Bóg zareaguje tak aby komuś pomoć w potrzebie, albo modlitwa nie przynosi żadnego efektu bo to co się dzieje jest zależne tylko i wyłącznie od wolnej woli drugiego człowieka a nie od boskich działań. To są jedyne dwie możliwości, jeśli założymy, że Bóg naprawdę istnieje. Tak więc pojęcia "wolna wol" i "Bóg wrzechmogacy" wzajemnie się wykluczają, co poddaje w wątpliwość fundamenty religii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Duergh
+1 / 1

Aż się nóż w kieszeni otwiera jak czytam takie bzdury! Bóg nie jest odpowiedzialny za żadne zło bo "wolna wola" (jeb@ć choroby, wypadki, czy inne zdarzenia losowe... wolna wola!) Ale jak regularnie staram się pomagać (wpłacając na różne organizacje charytatywne, jakieś schroniska czy nawet osobiście) w jakikolwiek sposób to robie to zasługa boga bo "Bóg jest w ludziach" no kurvva zajebista logika!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kirand
+18 / 22

Jakoś ta wolna wola mu nie przeszkadzała spuszczać potop czy palić całe miasta^^ no ale wtedy chodziło o poważne sprawy a nie takie bzdety jak np gwalcenie i mordowanie dzieci. Na to Bóg i kościół by nie pozwolili! A nie, czekaj...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Eskim0s69
+6 / 10

@Saladyn1 potop się nigdy nie wydarzył, tak samo jak sodoma i gomora.
To mity, sprzeczne z badaniami archeologicznymi jak i zapiskami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
+3 / 9

@wawrzynkor Więc jak? Był w końcu ten potop czy nie? Jeśli traktujesz Biblię w miarę poważnie to był. BYŁ. Utopieni zostali wszyscy ludzie prócz Noego i jego rodziny. Teraz uruchom wyobraźnię. Wyobraź sobie młodą, szczęśliwą matkę. Pierwszy maluszek. Jak ona rozpaczliwie walczy z falami by go uratować. Do ostatniej chwili. I wciąż ma nadzieję. Walczy. Ale na próżno. I ona i jej dziecko topią się. A na to wszystko spokojnym, wszystkowidzącym okiem patrzy Twój miłosierny Bóg, który jest miłoscią.
Tak to musiałoby wyglądać. Statystycznie musiały być jakieś młode matki wśrd karanej ludzkośći.
Czego się naczytałem czy nasłuchałem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2022 o 18:49

L logray
0 / 0

@Eskim0s69
Z potopem radze doczytać. Są różne teorie na temat czym i gdzie ten potop mógł być. Poziom wód się podnosił i pozalewało kilka miejsc to i teorii wiele. Naukowców zastanawia też fakt, że mit potopu to nie tylko Biblia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-1 / 3

@Eskim0s69


1 Jak już to z geologicznymi, a nie archeologicznymi.. Bo potop występuję u większości ludów.


2 Sodoma i Gomora według badaczy istniały i zostały zniszczone przez nagłe katastrofy naturalne które połączono z Bogiem.

3 To absolutnie nie ma znaczenia bo odpowiadałem na komentarz kolegi wyżej, a nie rozwodziłem się na temat tego czy coś miało miejsce czy nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-1 / 3

@jeszczeNieZajety Nie, Biblia nie została napisana przez Boga, a ludzi, więc zawiera ich słabości i mentalność. Większość historii nawet tych potwierdzanych jest wyolbrzymione by coś tam podkreślić np chwałę Boga jego moc czy gniew. Nie, należy tego rozumieć dosłownie. Nie jest to też żaden dowód na brak Boga, bo w tamtym czasie ludzie w taki sposób opisywali świat i wydarzenia. Dawni historycy i kronikarze działali inaczej niż nasi i dla nich najważniejszy był finalny efekt, a jak do tego doszło było mniej istotne i można było dam wymyślać ile się da by historia była ciekawsza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tobimadara
+1 / 1

@logray Istnieje możliwość, że jakiś tam potop był, chociażby tak jak mówisz z tego powodu, że nie tylko Biblia o tym wspomina. Ale z całą pewnością nie było słowo w słowo tak, jak przedstawia to Biblia. Nawet jeśli istnieje techniczna możliwość zalania całej Ziemi, to jak wyjaśnić to, że w różnych częściach świata można znaleźć różne rodzaje roślin i zwierząt, dostosowane do klimatu w którym żyją i spokrewnione z wymarłymi już gatunkami, które występowały tam wcześniej? Albo dlaczego istnieją różne rasy ludzi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L logray
+1 / 1

@tobimadara
Wiadomo, że naukowcy skupiają się na słowie potop i zalaniu wodą, a nie na dosłownym opisie. Nawet księża tak tego nie czytają, bo Biblia to bodajże natchniona księga (zakłada, że spisywali ją omylni ludzie), a nie boska księga jak Koran. Był taki wariat co to znalazł miastoz Itaki. Może ktoś Atlantydę znajdzie:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
-1 / 1

@Saladyn1 Jasne - fizycznie biblię napisali ludzie ale bóg ich natchnąl. W tym sensie jest ona dziełem bożym.
Po co w ogóle bóg natchnął ludzi by napisałi biblę? Wydaje się, że po to by ludziom przekazać jakąś informację. Czego dotyczyła ta informacja? Spraw absolutnie najważniejszych. Jak uzyskać zbawienie i życie wieczne. Nie jest możliwe wyobrazić sobie coś ważniejszego. Co widzimy? Po 2000 lat ta informacja dotarła do może połowy, może trochę więcej ludzi. Mało tego - ci, do których dotarła interpretują tę informację na różne sposoby i w związku z tym toczą krwawe wojny popełniając przy okazji straszliwe zbrodnie. Czy to wygląda na działanie rozumne? Moim zdaniem nie.
Wciąż jest podnoszony argument, że tekst bibli musiał być dopasowany do ówczesnych możliwości umysłowych ludzi, by zrozumieli. OK. Bog bardzo się się troszczył o to by ówcześni zrozumieli a my już niekoniecznie? Przecież to nie są żarty. Chodzi o życie wieczne. Co byś powiedział o człowieku, który upiera się, że dorośli ludzie musza wciąż posługiwać się we wspólczesnym życiu podręcznikiem do rachunków z trzeciej klasy szkoły podstawowej. Chyba byś go uznał za nie całkiem normalnego. I słusznie. Ludzie dorastają i potrzebują książek dostosowanych do ich aktualnego poziomu rozowju. Ludzkośc się rozwinęła. Mamy inne obyczaje, inne normy moralne i nasza wiedza jest trochę szersza niż wiedza prymitywnych pasterzy sprzed 2000 lat. Bóg tego nie widzi? Że krew leje się strumieniami bo ludzie różnią się w interpretacji "słowa bożego"? Ja, gdy wychowywałem moje dzieci zmieniałem sposób rozmowy z nimi w miarę jak dorastały. Bo zależalo mi by dzieciom było w życiu jak najlepiej. By zawsze dobrze zrozumiały o co mi chodzi.,Ewidentnie bogu na tym nie zależy. Jeszcze raz - argument, że coś tam bóg musiał tak a nie inaczej napisać bo ówcześni by nie zrozumieli albo, że jakieś słowo hebrajskie 2500 lat temu znaczyło coś innego niż dziś nam się wydaje są najlepszym dowodem,że żaden bóg nie miał nic wspólnego z biblią. To zostało mętnie spisane przez kapłanów by mieli zapewnioną robotę do końca życia - wyjaśnianie o co właściwie chodzi.
Co jest wżniejsze - ugaszenie pożaru czyy uzyskanie życia wiecznego? Ja twierdzę, że życi wieczne jest ważniejsze. Co byś powiedział w sytuacji gdy w budynku wybuchł pozar, łąpiesz za gaśnicę, patrzysz na instrukcję obsługi a ona spisana jest archaicznym językiem hebrajskim? I musisz się rozejrzeć za jakimś fachowcem od starożytnego hebrajskiegoo albo samemu się nauczyć. Przecież to oczywisty nonsens. A dokładnie tak postępuje bóg.
Gdyby bóg istniał to miałby prawo czuć się obrażony, że przypisuje mu się autorstwo biblii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rademenes_82
-2 / 2

@Kirand Potop był karą za złe uczynki, które ludzie popełnili jednak korzystając z wolnej woli. Bóg pozwolił ludziom wybierać między dobrem a złem, nigdy jednak nie powiedział, że zło będzie akceptował. Chcesz czynić źle? Możesz, ale musisz liczyć się z konsekwencjami. To jest właśnie wolna wola. Jednocześnie ten sam Bóg daje szansę nawet tym "złym", którzy muszą szczerze żałować swoich złych uczynków, wtedy mają szansę na boże przebaczenie. A niezależnie od wszystkiego wszyscy, którzy na to zasłużą, zostaną przez Boga nagrodzeni po zakończeniu ziemskiego życie. Czego nie rozumiesz? Nie myl również Boga z Kościołem jako instytucją. Kościół już dawno o Bogu zapomniał i nie stosuje się do Jego zasad.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
0 / 0

@rademenes_82 Skąd to wszystko wiesz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rademenes_82
-1 / 1

@jeszczeNieZajety To są podstawy wiary (w moim przypadku akurat chrześcijańskiej, nie niej oparłem swoją wypowiedź).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Eskim0s69
0 / 0

@Saladyn1 1. zapiski z różnych ludów są sprzeczne między sobą lub wyolbrzymione.
2. powódź i katastrofy dziejące się w tym samym czasie lub z krótkim odstępem, ale w wielu miejscach jak i wiele wydarzeń/rzeczy niezrozumiałych dla tamtejszych ludzi, było przeważnie przypisywanie ich do boskich czy innych sił wyższych.

Najlepszym przykładem co mi nachodzi to wybuch supernowej Mgławicy Kraba.
Wybuch był widoczny na niebie gołym okiem, niemal z całej planety (rok 1054)
W świecie Arabskim obwiniano ją o wielką epidemie, a na terenie tamtejszej Europy był rozpad chrześcijaństwa na prawosławie i katolicyzm, a jaką jedną z przyczyn, podaję się schizmę wschodnią i przez to co ludzie dokonali, bóg ukazał na niebie swoje niezadowolenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
0 / 0

@rademenes_82 Czyli zasadniczo z Biblii.Plus oczywiście wszystkie późniejsze ustalenia różnych soborów. Moim zdaniem niezbyt wiarygodne źródła. Ale - Twoje życie, wierz w co chcesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
0 / 2

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
-1 / 3

Strasznie to głupie. to tak jakby rodziców obwiniać za czyny dorosłych dzieci. Bo w końcu to rodzice stworzyli dziecko, wychowali je, uczyli co dobre a co złe. No to kto jest winny? Rodzic. kto ponosi jedyną odpowiedzialność? Rodzic. Ludzie wywołali i prowadzą wojnę. kto jest odpowiedzialny? Bóg. kto ma zrobić wielką magiczną sztuczkę? Bóg.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Patrztutaj
+1 / 3

Jedyny bog ludzkosci to pieniadze.
To jest ten bog ktory kaze ludziom wszczynac wojny i zbierac wiernych do modlitwy.
Horda maluczkich kleka i oddaje pieniadze za kazda religijna usluge.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-1 / 5

Jeśli wiedzę o Bogu opierać na Biblii, to najbliższa jest odpowiedź "C". Są tam słowa "Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom."

Cały czas zapominacie o prostej prawdzie - to ludzie ludziom zgotowali ten los. Dlaczego mieszacie do tego Boga? "Mógłby interweniować" ??? Skoro nie wyrwał własnego syna z rąk oprawców! Powiem bardzo smutną i niepopularną prawdę Każda wojna uczy ludzi czegoś. Zwycięską bitwę pod Ausculum nazywamy dziś "pyrrusowym zwycięstwem", czyli przynoszącym więcej szkód niż korzyści. I wojna światowa nauczyła jak obosieczna jest broń masowego rażenia (na przykład chemiczna). II wojna światowa i jej długofalowe skutki dały niezależność sporej liczbie państw kolonialnych. Co nauczy nas ta wojna? Nie wiem? Na pewno udowadnia ona jak niewiele warte są traktaty podpisywane z wrogiem - gdyby Ukraina miała broń jadrową, nikt by ich nie ruszył, albo... już byśmy nie istnieli. Ta wojna jest kolejną lekcją dla ludzkości. Czy czegoś wie z niej nauczymy, czy wyjdziemy z niej lepsi. Mam wątpliwości. Dlaczego Bóg, którego królestwo nie jest z tego świata, miałby nam zabraniać nauki na własnych błędach?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Morda_Lewiatana
0 / 2

@Rydzykant Ponieważ część owych błędów jest nie dość że ekstremalnie dotkliwa i paskudna to na dodatek nie dotyka tych którzy owe błędy czynią. Wspomniałeś że królestwo Boga nie jest z tego świata. To jest właśnie mój największy problem. Nawet w "swoim" świecie, w domu Boga, warunki panowały takie że ogromna rzesza istot służących Bogu podniosła bunt. Czujesz klimat? Masz WIEDZĘ O WSZECHMOCY swego Pana i decydujesz się podnieść głowę w sprzeciwie. Dla mnie, poza złem tego świata które można uzasadniać (przez pokazanie małości jego skali i czasu trwania wobec miłości i planów Stwórcy), case buntu w Niebie jest podstawowym zarzutem. To nie było jednostkowe w jakiś zapomnianym przez Boga wygwizdowie, to był akt masowy w samym Królestwie Niebieskim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 4

@Morda_Lewiatana
Był bunt w "królestwie bożym". To ewidentny dowód, że faktycznie istoty myślące są obdarzone jakąś formą wolnej woli. Spójrz na temat z perspektywy dziecka i rodzica. Z perspektywy dziecka - rodzic jest wszechmocny. A jednak dziecko buntuje się i sprawdza granice do których może się posunąć. I myśli krótkotermionowo, bo teraz ma ochotę na "wolność". Z perspektywy rodzica - dziecko się rozwija, uczy się. Na niektóre bunty należy mu pozwolić, aby po dorośnięciu (czyli dla nas to "na końcu czasu") mogło poprawić swoje postępowanie. A że przy okazji dziecko uczy "złych rzeczy" swojego pieska, toteż rodzic musi tego pieska też uczyć zasad postępowania.
Wybacz brutalne porównanie, ale to my jesteśmy owymi zwierzątkami domowymi - z jednej strony uczonymi przez dorosłego "Boga", a z drugiej kuszonymi przez dziecinnego "szatana".

Zauważ słowa "na samym końcu pokonana zostanie śmierć. Śmierć to nie osoba tylko stan. Stan materii zwany przez naukowców wzrostem entropii. Na samym końcu wszechświat przestanie istnieć, entropia straci znaczenie a pozostaną jedynie byty duchowe. one zwyciężą koniec wszech- świata
Czy "piekło" istnieje? A może jest ono po prostu stanem oddalenia od "absolutu". Wyobraź sobie, że idziesz na koncert ulubionego zespołu, ale narozrabiałeś przy scenie, dlatego ochroniarze odprowadzili cię na sam koniec sali. Niby słyszysz, niby jesteś na koncercie, ale bawiący się tłum zasłania ci dostęp. Czy to nie jest piekło? Czyniąc świadome zło, sam siebie odsyłasz na koniec.

p.s.
Cieszy mnie, że zadajesz pytania i masz wątpliwości. Najgorsze jest poczucie pewności że masz rację. Bo wtedy nie masz już szansy na dalszy rozwój.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Morda_Lewiatana
-1 / 1

@Rydzykant Hm. Istoty myślące, mając PEWNOŚĆ odnośnie istnienia Absolutu, decydują się na AKT SPRZECIWU wobec Niego. Dla mnie trudno o większy zarzut wobec doskonałości Absolutu. Zauważ pewien detal: WSZYSTKO co stworzone przez Boga zawiera w sobie skazę niedoskonałości, nawet Królestwo Niebieskie. Oficjalna propaganda zaciekle tłumaczy to dywersją "reakcjonistów" :) Zobacz kolejny aspekt dzieła stworzenia: wolność aby cierpieć. Sorrki ale ja by sobie na to nie pozwolił, tzn gdybym mógł to nie pozwoliłbym na wieczne męki moich dzieci, nawet gdyby same tego chciały, ponieważ w swoim ograniczonym postrzeganiu NIE SĄ W STANIE PODEJMOWAĆ RACJONALNYCH DECYZJI DETERMINUJĄCYCH ICH WIECZNOŚĆ. Przyjmujesz założenie że Bóg jest dobry a Szatan jest zły. Ja zaś uważam że Świat (z cierpieniem) i wszystkie dzieci Boga są warte swojego Tatusia i świadczą o Nim. Miewają lepsze i gorsze momenty ale cuchną niedoskonałością. Pokonanie śmierci jako sukces - to już majstersztyk propagandy. Gdyby Papcio był spoko kolesiem to zostawiłby swoim świadomym dziełom drogę wyjścia z matrixa Papcia. Niestety tak nie jest, jest smycz której nie sposób zerwać - skazani na istnienie tylko przez wolę Papy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 4

@Morda_Lewiatana
Czy nie przeceniasz przypadkiem istot myślących? Menel spod budki z piwem jest taką samą istotą myślącą jak Einstein*. A jednak menel sprzeciwia się nie tylko absolutowi, lecz nawet zwykłemu zdrowemu rozsądkowi, niszcząc własne życie.
Tak, każde "stworzenie" ma w sobie skazę niedoskonałości. Wiesz ile razy da Vinci poprawiał Mona Lisę? Ograniczenie bytu stworzonego wynika z niedoskonałości materiału z którego powstaje. Dlatego w zasadzie powinniśmy zapytać "Po co Bóg dokonał stworzenia?" Mam pewną prywatną hipotezę na ten temat, ale to nie czas i nie miejsce na jej przedstawienie.

"NIE SĄ W STANIE PODEJMOWAĆ RACJONALNYCH DECYZJI " Wiesz czym różnisz się pod komputera? On, nie dysponując wystarczającymi danymi, nie podejmie działania. Ty możesz polegać na dedukcji i indukcji, możesz posłużyć się antycypacją czy też wręcz intuicją. Możesz działać w sytuacji, w której maszyna zawiedzie. Tak, TY jesteś w jakimś swoim małym zakresie stwórcą otaczającego cię wycinka świata. Pod tym właśnie względem jesteś "na wzór i podobieństwo boże".

"Papcio ... zostawiłby swoim świadomym dziełom drogę wyjścia z matrixa" A nie sądzisz, że istnienie doświadczeń mistycznych oraz medytacji stanowi właśnie instrukcje wyjścia z matrixa. Dróg wyjścia jest kilka, żadna nie jest jednoznacznie opisana, aby każdy mógł dopasować ją do własnej natury. Porównując cię z dziełami sztuki artystycznej - jesteś dziełem które uczestniczy w akcie stworzenia samego siebie.

Osobną sprawą jest stara, religijna koncepcja "Bóg jest dobry a Szatan jest zły". Zapytaj Sokratesa, co to jest dobro. A potem obserwuj skutki swojego pytania.
Pojęcia dobra i zła nie są obiektywne. Absolut nie jest ani dobry ani zły. Tak samo absolut nie jest ani mężczyzną ani kobietą. To są jedynie nasze pojęcia, wyobrażenia które tworzymy. Absolut ma pewien cel, który zostanie zrealizowany kiedyś, przy okazji końca wszechświata. Przekazuje swoim wytworom pewne wskazówki, jak do tego celu dotrzeć. Możesz te wskazówki realizować, albo się przeciwstawić. W ten sposób wybierasz pozycję, jaką osiągniesz gdy wszystko się skończy. (Reinkarnacja jest tylko jedną z koncepcji, być może dostępny jest także rozwój po śmierci. Interpretacja czyśćca jako więzienia jest moim zdaniem naiwna.)
Czyli masz wybór. Masz "wolną wolę", którą ogranicza wyłącznie twoja biologiczna natura. Masz też szczątkowe instrukcje, które możesz poskładać przy użyciu "rozumu". Rób, co uważasz za słuszne.
"Quidquid agis, prudenter agas et respice finem"

* Drobna dygresja - Einstein porzucił swoje pierwsze dziecko, które spłodził w młodości. Miał wybitny intelekt, lecz jednocześnie miał swoje ograniczenia. Zapewne istoty myślące nazywane "aniołami" też mają swoje ograniczenia, choć my nie potrafimy pojąć natury tych ograniczeń.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R reevox
0 / 0

Wybieram telefon do przyjaciela.
-Władimir ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem