Zależy gdzie.
Na północy (Kijów i okolice) - oczywiście.
Na południu i wchodzie już nie ma takich absurdów i Rosjanie osiągają pewne sukcesy. Przede wszystkim korytarz lądowy na Krym już prawie zdobyty. Został tylko Mariupol, który upadnie góra w 2 tygodnie, jeśli nie wydarzy się nic niezwykłego.
@magmag1 Tyle są warte oceny na podstawie samych liczb...
W ogóle cały ten plan był oparty na bardzo błędnych założeniach, że Ukraińcy się poddają i nie będą walczyć, stąd złe przygotowanie do całej akcji.
Teraz zrewidowali swoje założenia i takiej głupoty być nie powinno, jednak sporo już stracili i może też im brakować sił.
Z drugiej strony po dostawach ciężkiego sprzętu być może Ukraińcy odbudują swoje straty.
Zobaczymy.
Rosja nie jest taka silna, jak wszystkim się wydawało, jednak nie jest też taka słaba, jak to większość niezorientowanych - jak w democie powyżej - twierdzi.
Zależy gdzie.
Na północy (Kijów i okolice) - oczywiście.
Na południu i wchodzie już nie ma takich absurdów i Rosjanie osiągają pewne sukcesy. Przede wszystkim korytarz lądowy na Krym już prawie zdobyty. Został tylko Mariupol, który upadnie góra w 2 tygodnie, jeśli nie wydarzy się nic niezwykłego.
@kondon Druga armia świata osiąga „pewne sukcesy” na południu Ukrainy ;)))))))
@magmag1 Tyle są warte oceny na podstawie samych liczb...
W ogóle cały ten plan był oparty na bardzo błędnych założeniach, że Ukraińcy się poddają i nie będą walczyć, stąd złe przygotowanie do całej akcji.
Teraz zrewidowali swoje założenia i takiej głupoty być nie powinno, jednak sporo już stracili i może też im brakować sił.
Z drugiej strony po dostawach ciężkiego sprzętu być może Ukraińcy odbudują swoje straty.
Zobaczymy.
Rosja nie jest taka silna, jak wszystkim się wydawało, jednak nie jest też taka słaba, jak to większość niezorientowanych - jak w democie powyżej - twierdzi.