Grubo pojechałeś, administracji się to nie spodoba.
Różnica jest taka, że spora część Polaków ma obsrane gacie przed putinem. Tylko i aż tyle. Po prostu na tyle się boją, że ich czeka to samo, że los Ukraińców ich przejął. Im ryzyko, że putin zaatakuje nas będzie mniejsze tym się mniej będziemy przejmować Ukrainą. Pewnie media będą sztucznie podsycać temat jak covida, ale nie da się okłamywać wszystkich cały czas i nie da się zmusić, że bezpieczni Polacy będą pracować na Ukraińców cały czas.
@jacekgr nie zaatakują, bo oni nie atakują, oni wyzwalają w 1939r. też mówiono, że Polski nikt nie zaatakuję, bo duża wojna nikomu się nie opłaca. Pewność, że nie zaatakują, zapewnimy sobie, jak dostaną ruskie wpier**l.
Różnica jest dość znacząca, Ukraina leży w europie... no i to by było na tyle z istotnych powodów ^^ Przecież jak dobrze wiemy świat to tylko Europa, USA, Rosja, Chiny i Japonia... kappa
@Duergh To się nazywa zdrowy egoizm. Czym coś się dzieje bliżej nas i z ludźmi bardziej do nas podobnymi, tym nas to bardziej obchodzi. Na świecie jest 7.7 mld. ludzi. W każdej chwili ktoś umiera, kogoś mordują, gwałcą, okradają. Jak można by się było tym wszystkim przejmować? Nikt nie jest w stanie. Jednak jak coś zaczyna dotykać ludzi których znamy to już nas to zaczyna dotykać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 kwietnia 2022 o 5:51
@Duergh Podczas "aneksji" Krymu i "działań separatystycznych" w Donbasie, Ukraina była w takiej samej odległości od Europy , a polityka i cele strategiczne Rosji nie zmieniły się..
A jednak wojny nie było (w polityce i mediach), choć Ukraina uważa, że wojna zaczęła się w 2014 roku a nie w 2021.
Należy więc poszukać innej przyczyny dlaczego wojna na Ukrainie jest ,a wojny w Jemenie nie ma - niż geografia.
@GPQ tu raczej nie chodziło o sam fakt wojny a o to że śmierć cywili na Ukrainie jest traktowana przez cały świat jako wielka tragedia i ludobójstwo a Jemen cały świat zgodnie ignoruje i nikogo nie interesują umierający tam na ludzie, a przynajmniej ja tak zrozumiałem demota.
P.S. W Jemenie również trwa wojna tylko o niej jest cicho...
Życie to życie i nie ma różnicy. A ten świat jest tak popaprany że dla niektórych kasa i władza znaczą więcej od życia innego człowieka. Ludzkość właśnie zaczyna chamowac a zaraz wrzucimy wsteczny.
W Jemenie toczy sie wojna domowa pomiedzy wojskami rządowymi wspieranymi przez m. in. Arabię Saudyjską, a zwolennikami opozycji wspieranymi przez np. Al Kaide i Panstwo Islamskie (obie te organizacje są powszechnie uznawane za terrorystyczne). U podstaw tego konfliktu leżą przede wszystkim różnice religijne i plemienne. Rosja natomiast zaatakowała niepodległe państwo ktore chciało samodzielnie stanowić o swojej polityce.
Różnica jest żadna bym powiedział. "Raport ONZ: Co 5 sekund na świecie umiera dziecko poniżej 15 roku życia." (2018).
Teraz moda jest na Ukrainę i obecnie na świecie zginęło tylko lub aż 176 dzieci w ciągu miesiąca., Nie ma innych konfliktów zbrojnych i nieszczęść tylko wojna na Ukrainie. Na Ukraińca nie można nic złego powiedzieć boś ruski trolu, oni są tylko szlachetni i bohaterscy do tego z poczuciem humoru a całe zło tego świata to ruskie.
Sądzę, że ludzie nie chcą widzieć śmierci innych dzieci na świecie mimo, że są tego w pełni świadomi. Wolą łudzić się, że dzieci i ludzie giną teraz tylko na ukrainie w ograniczonej ilości. Takie oszukiwanie sumienia można powiedzieć.
A jak ktoś mówi, że jest różnica jakie dziecko i gdzie umiera to jest ..., nie ma tak wulgarnego określenia na takiego ...!!!
Jeżeli ktoś sam jedzie tam pracować to co my mamy do tego???Tam pracują zatrudnieni na umowę pracownicy .Ich warunków pracy nie reguluje Europa. 6500 osób zmarło na przestrzeni lat to prawda, ale byli to obywatele Indii, Nepalu, Pakistanu, Bangladeszu i Sri Lanki. Co ma to do dzieci z Jemenu?? Co ma to do gry z reprezentacją Arabi Saudyjskiej??
Różnica jest taka, że w Jemenie trwa wojna domowa. Jemenczycy mordują siebie nawzajem a Arabia Saudyjska wkroczyła na prośbę władz tego kraju. Dla zamordowanego to żadna różnica, ale z punktu widzenia świata i opinii publicznej ogromna. O ile jeszcze w 2014 roku poparcie dla Rosji było ogromne to po obecnym ataku jest marginalne, ludzie zjednoczyli się przeciwko Rosji i dlatego zyskali sympatię świata. Nie ma nieporozumień kto jest ofiarą jak w konfliktach bliskowschodnich, gdzie opozycja okazywała się islamskimi radykałami.
Temat Rosji i Ukrainy jest po prostu bardziej medialny. Smutne, ale prawdziwe. Większość nawet nie wie, gdzie leży Jemen.
Jeżeli już się rozdrabniamy na to z kim grać, a z kim nie, to z Izraelem chyba też nie powinniśmy. Palestyna itd. a jednak graliśmy (był to jedyny mecz, gdy Piątek nie zrobił swojej cieszynki).
Nie jesteśmy w stanie przejmować się każdą zbrodnią na świecie, bo do tego to musielibyśy cały dzień siedzieć z nosem w wiadomościach, dostalibyśmy w końcu jakiejś depresji i dowiedzielibyśmy się, że w sumie to każdy ma coś za uszami i z nikim nie powinniśmy grać.
Arabia Saudyjska- jak w democie.
Meksyk- tu nadal kartele narkotykowe walczą między sobą.
Argentyna- nie wiem, ale jakby się bardziej przyczepić, to na pewno da się coś znaleźć.
A o późniejszych rywali, to się nie musimy martwić, bo nie wyjdziemy z grupy, jesli nie stanie się cud na miarę pokonania Szwecji i Niemiec.
Gdy mundial był w RPA, to nikt specjalnie nie protestował, a bezpiecznie to tam nie jest, jeśli się jest białym. Już bardziej protestowano, gdy nam dali organizację Euro 2012. Zwłaszcza w Anglii.
Grubo pojechałeś, administracji się to nie spodoba.
Różnica jest taka, że spora część Polaków ma obsrane gacie przed putinem. Tylko i aż tyle. Po prostu na tyle się boją, że ich czeka to samo, że los Ukraińców ich przejął. Im ryzyko, że putin zaatakuje nas będzie mniejsze tym się mniej będziemy przejmować Ukrainą. Pewnie media będą sztucznie podsycać temat jak covida, ale nie da się okłamywać wszystkich cały czas i nie da się zmusić, że bezpieczni Polacy będą pracować na Ukraińców cały czas.
@jeykey1543 bo propaganda robi swoje. Nas nie zaatakuje nie ma sensu i potrzeby
@jacekgr nie zaatakują, bo oni nie atakują, oni wyzwalają w 1939r. też mówiono, że Polski nikt nie zaatakuję, bo duża wojna nikomu się nie opłaca. Pewność, że nie zaatakują, zapewnimy sobie, jak dostaną ruskie wpier**l.
Różnica jest dość znacząca, Ukraina leży w europie... no i to by było na tyle z istotnych powodów ^^ Przecież jak dobrze wiemy świat to tylko Europa, USA, Rosja, Chiny i Japonia... kappa
@Duergh To się nazywa zdrowy egoizm. Czym coś się dzieje bliżej nas i z ludźmi bardziej do nas podobnymi, tym nas to bardziej obchodzi. Na świecie jest 7.7 mld. ludzi. W każdej chwili ktoś umiera, kogoś mordują, gwałcą, okradają. Jak można by się było tym wszystkim przejmować? Nikt nie jest w stanie. Jednak jak coś zaczyna dotykać ludzi których znamy to już nas to zaczyna dotykać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2022 o 5:51
yup
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2022 o 9:09
@Duergh Ukraina leżała w Europie również w w 2014 roku, a jednak ŻADNEJ wojny w 2014 roku nie było ?
@GPQ no i ? o.O
@Duergh Podczas "aneksji" Krymu i "działań separatystycznych" w Donbasie, Ukraina była w takiej samej odległości od Europy , a polityka i cele strategiczne Rosji nie zmieniły się..
A jednak wojny nie było (w polityce i mediach), choć Ukraina uważa, że wojna zaczęła się w 2014 roku a nie w 2021.
Należy więc poszukać innej przyczyny dlaczego wojna na Ukrainie jest ,a wojny w Jemenie nie ma - niż geografia.
@GPQ tu raczej nie chodziło o sam fakt wojny a o to że śmierć cywili na Ukrainie jest traktowana przez cały świat jako wielka tragedia i ludobójstwo a Jemen cały świat zgodnie ignoruje i nikogo nie interesują umierający tam na ludzie, a przynajmniej ja tak zrozumiałem demota.
P.S. W Jemenie również trwa wojna tylko o niej jest cicho...
Życie to życie i nie ma różnicy. A ten świat jest tak popaprany że dla niektórych kasa i władza znaczą więcej od życia innego człowieka. Ludzkość właśnie zaczyna chamowac a zaraz wrzucimy wsteczny.
W Jemenie toczy sie wojna domowa pomiedzy wojskami rządowymi wspieranymi przez m. in. Arabię Saudyjską, a zwolennikami opozycji wspieranymi przez np. Al Kaide i Panstwo Islamskie (obie te organizacje są powszechnie uznawane za terrorystyczne). U podstaw tego konfliktu leżą przede wszystkim różnice religijne i plemienne. Rosja natomiast zaatakowała niepodległe państwo ktore chciało samodzielnie stanowić o swojej polityce.
@cola78 No dobra, to daj info ilu Jemeńczyków zostało zamordowanych w ciągu ostatniego miesiąca. Poważnie pytam bo nie mogę się doszukać w necie.
Różnica jest żadna bym powiedział. "Raport ONZ: Co 5 sekund na świecie umiera dziecko poniżej 15 roku życia." (2018).
Teraz moda jest na Ukrainę i obecnie na świecie zginęło tylko lub aż 176 dzieci w ciągu miesiąca., Nie ma innych konfliktów zbrojnych i nieszczęść tylko wojna na Ukrainie. Na Ukraińca nie można nic złego powiedzieć boś ruski trolu, oni są tylko szlachetni i bohaterscy do tego z poczuciem humoru a całe zło tego świata to ruskie.
Sądzę, że ludzie nie chcą widzieć śmierci innych dzieci na świecie mimo, że są tego w pełni świadomi. Wolą łudzić się, że dzieci i ludzie giną teraz tylko na ukrainie w ograniczonej ilości. Takie oszukiwanie sumienia można powiedzieć.
A jak ktoś mówi, że jest różnica jakie dziecko i gdzie umiera to jest ..., nie ma tak wulgarnego określenia na takiego ...!!!
Jeżeli ktoś sam jedzie tam pracować to co my mamy do tego???Tam pracują zatrudnieni na umowę pracownicy .Ich warunków pracy nie reguluje Europa. 6500 osób zmarło na przestrzeni lat to prawda, ale byli to obywatele Indii, Nepalu, Pakistanu, Bangladeszu i Sri Lanki. Co ma to do dzieci z Jemenu?? Co ma to do gry z reprezentacją Arabi Saudyjskiej??
Różnica jest taka, że w Jemenie trwa wojna domowa. Jemenczycy mordują siebie nawzajem a Arabia Saudyjska wkroczyła na prośbę władz tego kraju. Dla zamordowanego to żadna różnica, ale z punktu widzenia świata i opinii publicznej ogromna. O ile jeszcze w 2014 roku poparcie dla Rosji było ogromne to po obecnym ataku jest marginalne, ludzie zjednoczyli się przeciwko Rosji i dlatego zyskali sympatię świata. Nie ma nieporozumień kto jest ofiarą jak w konfliktach bliskowschodnich, gdzie opozycja okazywała się islamskimi radykałami.
Temat Rosji i Ukrainy jest po prostu bardziej medialny. Smutne, ale prawdziwe. Większość nawet nie wie, gdzie leży Jemen.
Jeżeli już się rozdrabniamy na to z kim grać, a z kim nie, to z Izraelem chyba też nie powinniśmy. Palestyna itd. a jednak graliśmy (był to jedyny mecz, gdy Piątek nie zrobił swojej cieszynki).
Nie jesteśmy w stanie przejmować się każdą zbrodnią na świecie, bo do tego to musielibyśy cały dzień siedzieć z nosem w wiadomościach, dostalibyśmy w końcu jakiejś depresji i dowiedzielibyśmy się, że w sumie to każdy ma coś za uszami i z nikim nie powinniśmy grać.
Arabia Saudyjska- jak w democie.
Meksyk- tu nadal kartele narkotykowe walczą między sobą.
Argentyna- nie wiem, ale jakby się bardziej przyczepić, to na pewno da się coś znaleźć.
A o późniejszych rywali, to się nie musimy martwić, bo nie wyjdziemy z grupy, jesli nie stanie się cud na miarę pokonania Szwecji i Niemiec.
Gdy mundial był w RPA, to nikt specjalnie nie protestował, a bezpiecznie to tam nie jest, jeśli się jest białym. Już bardziej protestowano, gdy nam dali organizację Euro 2012. Zwłaszcza w Anglii.