I jest to prawo czysto pod publiczkę ekologów. Bo absolutnie niczego nie zmienia. A wręcz utrudni sprawę.
Bo do tej pory co wynika z artykułu, udomawianie dzikich zwierząt było nielegalne. Ma to sens, zwłaszcza kiedy dane gatunki są zagrożone.
Ale jeśli nadamy wszystkim zwierzętom prawa takie jak ludziom, to nagle posiadanie jakiegokolwiek zwierzęcia byłoby nielegalne, bo byłoby po prostu niewolnictwem XD.
Do tego jakakolwiek hodowla zwierząt rolnych (np krów) również byłaby nielegalna. Konsumowanie mięsa staje się nielegalne, bo to by była forma kanibalizmu XD.
Ubicie muchy to by było morderstwo.
Zobaczcie sami do jak wielkich absurdów prowadzi takie prawo.
Więc w zasadzie poza podniesieniem kar za pewne czyny, to prawo prowadzi tylko do absurdów i w niczym nie ulży zwierzętom.
Bo sęk nie w tym jak srogie jest prawo, ale to jak skutecznie jest egzekwowane. Bo jeśli wymienionej w artykule bibliotekarce udało się uchować u siebie dziką małpkę przez 18 lat, to znaczy że tamtejsze prawo jest nieegzekwowane. A przez to nie jest przestrzegane.
Podobnie w Polsce. Nakaz przerejestrowania pojazdu w terminie 30 dni był od lat. Jednak nie było za to ustawowej kary. Dlatego każdy miał to w 4 literach. Nagle się posypały grzywny to moment się pospinali żeby wyrobić się w czasie.
I jest to prawo czysto pod publiczkę ekologów. Bo absolutnie niczego nie zmienia. A wręcz utrudni sprawę.
Bo do tej pory co wynika z artykułu, udomawianie dzikich zwierząt było nielegalne. Ma to sens, zwłaszcza kiedy dane gatunki są zagrożone.
Ale jeśli nadamy wszystkim zwierzętom prawa takie jak ludziom, to nagle posiadanie jakiegokolwiek zwierzęcia byłoby nielegalne, bo byłoby po prostu niewolnictwem XD.
Do tego jakakolwiek hodowla zwierząt rolnych (np krów) również byłaby nielegalna. Konsumowanie mięsa staje się nielegalne, bo to by była forma kanibalizmu XD.
Ubicie muchy to by było morderstwo.
Zobaczcie sami do jak wielkich absurdów prowadzi takie prawo.
Więc w zasadzie poza podniesieniem kar za pewne czyny, to prawo prowadzi tylko do absurdów i w niczym nie ulży zwierzętom.
Bo sęk nie w tym jak srogie jest prawo, ale to jak skutecznie jest egzekwowane. Bo jeśli wymienionej w artykule bibliotekarce udało się uchować u siebie dziką małpkę przez 18 lat, to znaczy że tamtejsze prawo jest nieegzekwowane. A przez to nie jest przestrzegane.
Podobnie w Polsce. Nakaz przerejestrowania pojazdu w terminie 30 dni był od lat. Jednak nie było za to ustawowej kary. Dlatego każdy miał to w 4 literach. Nagle się posypały grzywny to moment się pospinali żeby wyrobić się w czasie.