Kiedyś takie śmieszne historyjki opowiadano o kolei, samochodach spalinowych itp. Teraz ludzie się śmieją z tych którzy je opowiadali. Postępu nie zatrzymasz.kiefys będą się śmiali z autora demota.
@Jacek83218 realnie jeżeli mówimy o ładowaniu w domu ta czynność zajmuje ci dokładnie kilkadziesiąt sekund. Wkładasz kabel do gniazdka i tyle. Nie musisz jeździć na stację na co musisz liczyć już kilkanaście-kilkadziesiąt minut. Większości populacji samochód służy do dojechania do pracy, znajomych , rodziny mieszkającej w promieniu 50km. Nie ładujesz samochodu u dziewczyny bo to nie jest potrzebne. A nawet gdyby to po kłótni nie musisz czekać godziny. Na stacjach na szybkiej ładowarce do 80% naładujesz w kilkanaście minut-kilkadziesiat minut w zależności od modelu samochodu.
@Jacek83218 realnie jeżeli mówimy o ładowaniu w domu ta czynność zajmuje ci dokładnie kilkadziesiąt sekund. Wkładasz kabel do gniazdka i tyle. Nie musisz jeździć na stację na co musisz liczyć już kilkanaście-kilkadziesiąt minut. Większości populacji samochód służy do dojechania do pracy, znajomych , rodziny mieszkającej w promieniu 50km. Nie ładujesz samochodu u dziewczyny bo to nie jest potrzebne. A nawet gdyby to po kłótni nie musisz czekać godziny. Na stacjach na szybkiej ładowarce do 80% naładujesz w kilkanaście minut-kilkadziesiat minut w zależności od modelu samochodu.
@5g3g
W domu? Mieszkam w bloku z podziemnym garażem. Nawet nie ma gdzie odkurzacza wpiąć (dobrze że są takie akumulatorowe). Jakbym miał auto elektryczne to najbliższe stanowisko ładowania jest przy stosunkowo niedalekim centrum handlowym. Na razie wolę benzyniaka mimo wszystko, ewentualnie hybrydę.
@Jacek83218 mieszkam w takim samym bloku. Ci co chcieli bez problemu zainstalowali ładowarki na ścianach. Na forum wspólnoty właśnie jest głosowane montaż instalacji, która tego typu podłączenia ma jeszcze uprościć. Masz wyimaginowane problemy.
@5g3g
U mnie nikt tego tematu nie poruszył. Widocznie nie ma chętnych. Nawet im gniazdka do odkurzania zbędne. Ktoś się pytał to mu poradzono niejako w ramach żartu żeby sobie z mieszkania przedłużacz pociągnął. Niestety dokąd nie będzie szybkiego ładowania aut, a ładowarki nie staną się powszechnością, to samochody elektryczne będą niewielkim procentem ogółu pojazdów. Ale z czasem to się oczywiście zmieni.
@Jacek83218 szybkie ładowarki już są na stacjach. W domu trójfazowy prąd i mała skrzynka na ścianie w zupełności wystarczą na naładowani samochodu przez noc.U nas wszystko instalacje idą po suficie. U nas najwyraźniej to nie jest wielki problem bo kilka osób ładuje samochody w garażu. No i teraz ten wniosek o
wspolnoty.
Może auta elektryczne nie są jeszcze idealne,ale kiedy przejechałem się teslą 3 performace nie mam wątpliwości,że to jest przyszłość motoryzacji. Do setki troszkę ponad 3 sek naprawdę wciska w fotel... jest to innego rodzaju moc niż w autach z silnikami spalinowymi. A autor demota w d... był I g... widział.
@Grzegorzkonopacki1 Masz rację i najlepszym dowodem na to jest powstanie Formuły E, podobnie jak Formuła1, to prawdziwy poligon doświadczalny pod egidą FIA.
@Gicio autem na wodór nigdy nie jeździłem nawęt jako pasażer więc się nie wypowiem. Ale o ile wiem auta wodorowe też są napędzane przez silniki elektryczne zmienia się tylko zasada wytworzenia tej energii,więc domyślam się,że osiągi będą podobne.
@Grzegorzkonopacki1 Wodór spala się w połączeniu z tlenem i z rury kapie woda .Osiągi jak na benzynie +- LPG nie ma utylizacji bateria . Wytworzenie wodoru przy odnawialnych źródłach tak jak prądu,, teoretycznie ,, . Domowa instalacja do obsługi 2 samochód do jeżdżenia do i z pracy to ok. 3000 zł Problemem jest pojemność . Najtańsze samochody elektryczne mają mniejszą pojemność niż wodorowe
@Grzegorzkonopacki1 Na wstępie zaznaczę, że jestem za ochroną klimatu, rozwojem technologii zeroemisyjnych itd. To jest tak czy siak niezbędne.
Piszesz, że samochody elektryczne nie są idealne. To mało powiedziane.
Spytam się czy kupiłbyś sobie np. nowy smartfon, który będzie mieć akumulator o pojemności 1/3 obecnego (lub mniejszy) i będzie się ładował 5-10 razy dłużej niż stary? Dodatkowo będzie mieć dużo mniejsze możliwości (poza procesorem) niż Twój stary telefon - oczywiście za "drobną" dopłatą możesz te możliwości zwiększyć do porównywalnych. No i co najważniejsze ten telefon w wersji podstawowej będzie ok. 25-30% droższy niż najbardziej wypasiona wersja Twojego obecnego telefonu.
(przykład zmontowałem na podstawie cen Opla Corsa, który nie jest jakimś super wyznacznikiem ale daje obraz sytuacji: wypasiony benzyniak kosztuje 110 tys., goły elektryk 140tys.)
Wygląda, że elektryki zabrnęły w ślepą uliczkę ładowania. I nikt za bardzo nie chce przedstawić wyjścia z tej sytuacji za to wszyscy na siłę wciskają nam ten produkt.
@Gicio ma rację co do wodoru. Na dzień dzisiejszy w paliwie płynnym jesteś w stanie zmagazynować więcej energii niż w najlepszej możliwej do zamontowania w aucie baterii. I tą ilość paliwa jesteś w stanie zatankować wielokrotnie szybciej niż trwa ładowanie baterii. Czy to będzie wodór, metan czy inne paliwo syntetyczne nie ma znaczenia jak długo bilans produkcji i spalania będzie możliwie bliski zeru. Jeśli to paliwo będzie służyło do wygenerowania prądu dla silnika elektrycznego to uzyskamy to czym się zachwycają zwolennicy elektryków z tym co lubią zwolennicy spalinowych.
Kiedyś takie śmieszne historyjki opowiadano o kolei, samochodach spalinowych itp. Teraz ludzie się śmieją z tych którzy je opowiadali. Postępu nie zatrzymasz.kiefys będą się śmiali z autora demota.
@5g3g
Racja, ale teraz jest teraz i ładowanie aut elektrycznych to prawdziwa kula u nogi. Gdzie tankujesz w kilkadziesiąt sekund.
@Jacek83218 realnie jeżeli mówimy o ładowaniu w domu ta czynność zajmuje ci dokładnie kilkadziesiąt sekund. Wkładasz kabel do gniazdka i tyle. Nie musisz jeździć na stację na co musisz liczyć już kilkanaście-kilkadziesiąt minut. Większości populacji samochód służy do dojechania do pracy, znajomych , rodziny mieszkającej w promieniu 50km. Nie ładujesz samochodu u dziewczyny bo to nie jest potrzebne. A nawet gdyby to po kłótni nie musisz czekać godziny. Na stacjach na szybkiej ładowarce do 80% naładujesz w kilkanaście minut-kilkadziesiat minut w zależności od modelu samochodu.
@Jacek83218 realnie jeżeli mówimy o ładowaniu w domu ta czynność zajmuje ci dokładnie kilkadziesiąt sekund. Wkładasz kabel do gniazdka i tyle. Nie musisz jeździć na stację na co musisz liczyć już kilkanaście-kilkadziesiąt minut. Większości populacji samochód służy do dojechania do pracy, znajomych , rodziny mieszkającej w promieniu 50km. Nie ładujesz samochodu u dziewczyny bo to nie jest potrzebne. A nawet gdyby to po kłótni nie musisz czekać godziny. Na stacjach na szybkiej ładowarce do 80% naładujesz w kilkanaście minut-kilkadziesiat minut w zależności od modelu samochodu.
@5g3g
W domu? Mieszkam w bloku z podziemnym garażem. Nawet nie ma gdzie odkurzacza wpiąć (dobrze że są takie akumulatorowe). Jakbym miał auto elektryczne to najbliższe stanowisko ładowania jest przy stosunkowo niedalekim centrum handlowym. Na razie wolę benzyniaka mimo wszystko, ewentualnie hybrydę.
@Jacek83218 mieszkam w takim samym bloku. Ci co chcieli bez problemu zainstalowali ładowarki na ścianach. Na forum wspólnoty właśnie jest głosowane montaż instalacji, która tego typu podłączenia ma jeszcze uprościć. Masz wyimaginowane problemy.
@5g3g
U mnie nikt tego tematu nie poruszył. Widocznie nie ma chętnych. Nawet im gniazdka do odkurzania zbędne. Ktoś się pytał to mu poradzono niejako w ramach żartu żeby sobie z mieszkania przedłużacz pociągnął. Niestety dokąd nie będzie szybkiego ładowania aut, a ładowarki nie staną się powszechnością, to samochody elektryczne będą niewielkim procentem ogółu pojazdów. Ale z czasem to się oczywiście zmieni.
@Jacek83218 szybkie ładowarki już są na stacjach. W domu trójfazowy prąd i mała skrzynka na ścianie w zupełności wystarczą na naładowani samochodu przez noc.U nas wszystko instalacje idą po suficie. U nas najwyraźniej to nie jest wielki problem bo kilka osób ładuje samochody w garażu. No i teraz ten wniosek o
wspolnoty.
@5g3g
U mnie wniosek jest ale o... wiatę rowerową. :D
Nawet tych gniazdek do odkurzaczy, nie chcą że o ładowaniu aut nie wspomnę.
Może auta elektryczne nie są jeszcze idealne,ale kiedy przejechałem się teslą 3 performace nie mam wątpliwości,że to jest przyszłość motoryzacji. Do setki troszkę ponad 3 sek naprawdę wciska w fotel... jest to innego rodzaju moc niż w autach z silnikami spalinowymi. A autor demota w d... był I g... widział.
@Grzegorzkonopacki1 Masz rację i najlepszym dowodem na to jest powstanie Formuły E, podobnie jak Formuła1, to prawdziwy poligon doświadczalny pod egidą FIA.
@Grzegorzkonopacki1 Jechałem Teslą i BMW na wodór i postawił bym na wodór
@Gicio autem na wodór nigdy nie jeździłem nawęt jako pasażer więc się nie wypowiem. Ale o ile wiem auta wodorowe też są napędzane przez silniki elektryczne zmienia się tylko zasada wytworzenia tej energii,więc domyślam się,że osiągi będą podobne.
@Grzegorzkonopacki1 Wodór spala się w połączeniu z tlenem i z rury kapie woda .Osiągi jak na benzynie +- LPG nie ma utylizacji bateria . Wytworzenie wodoru przy odnawialnych źródłach tak jak prądu,, teoretycznie ,, . Domowa instalacja do obsługi 2 samochód do jeżdżenia do i z pracy to ok. 3000 zł Problemem jest pojemność . Najtańsze samochody elektryczne mają mniejszą pojemność niż wodorowe
@Grzegorzkonopacki1 Na wstępie zaznaczę, że jestem za ochroną klimatu, rozwojem technologii zeroemisyjnych itd. To jest tak czy siak niezbędne.
Piszesz, że samochody elektryczne nie są idealne. To mało powiedziane.
Spytam się czy kupiłbyś sobie np. nowy smartfon, który będzie mieć akumulator o pojemności 1/3 obecnego (lub mniejszy) i będzie się ładował 5-10 razy dłużej niż stary? Dodatkowo będzie mieć dużo mniejsze możliwości (poza procesorem) niż Twój stary telefon - oczywiście za "drobną" dopłatą możesz te możliwości zwiększyć do porównywalnych. No i co najważniejsze ten telefon w wersji podstawowej będzie ok. 25-30% droższy niż najbardziej wypasiona wersja Twojego obecnego telefonu.
(przykład zmontowałem na podstawie cen Opla Corsa, który nie jest jakimś super wyznacznikiem ale daje obraz sytuacji: wypasiony benzyniak kosztuje 110 tys., goły elektryk 140tys.)
Wygląda, że elektryki zabrnęły w ślepą uliczkę ładowania. I nikt za bardzo nie chce przedstawić wyjścia z tej sytuacji za to wszyscy na siłę wciskają nam ten produkt.
@Gicio ma rację co do wodoru. Na dzień dzisiejszy w paliwie płynnym jesteś w stanie zmagazynować więcej energii niż w najlepszej możliwej do zamontowania w aucie baterii. I tą ilość paliwa jesteś w stanie zatankować wielokrotnie szybciej niż trwa ładowanie baterii. Czy to będzie wodór, metan czy inne paliwo syntetyczne nie ma znaczenia jak długo bilans produkcji i spalania będzie możliwie bliski zeru. Jeśli to paliwo będzie służyło do wygenerowania prądu dla silnika elektrycznego to uzyskamy to czym się zachwycają zwolennicy elektryków z tym co lubią zwolennicy spalinowych.
@Gicio Odpadem przy przemysłowej produkcji wodoru jest dwutlenek węgla
Autor jak rozumiem jezdzi BMW z roku 2007? Czy tylko Mercem z kierowca, ktory jezdzi wedlug rozkladu jazdy ;-)?