@szteker Dokładnie, my sami stworzyliśmy współczesny świat, ale autorowi nie zaszkodzi odtworzyć dzieciństwo swoim dzieciom. Ja osobiście za tymi czasami nie tęsknię.
Skąd pomysł boomer, że oni by mieli ochotę na twoje żenujące wspomnienia marnować 12 godzin?
Żyj sobie przeszłością i daj spokój młodemu pokoleniu, niech żyje jak chce. Pewnie masz kiepskie życie, że musisz się dowartościowywać tym, że się urodziłeś wcześniej niż inni. Rzeczywiście powód do podziwiania i zazdrości.
No proszę - to już okolice roku 2000 awansowały do kategorii "tamtych czasów"? Znaczy - wystarczy poczekać 20 lat, aż współczesna gimbaza osiągnie "wiek klęski", a magiczny będzie rok 2022. ;)
Też lubię wracać do tamtych czasów, ja wychowywałam się na wsi, ale na szczęście ominęły mnie prace w polu, dzieciństwo było beztroskie, aż dopada czasami nostalgia jak sobie człowiek przypomni
Dlaczego więc tego nie zrobisz? Przynajmniej ze swoimi dziećmi jak masz. Pokaż im, jak to kiedyś było, a nie tylko gadasz.
Podobnie jak wielu moich rówieśników. Smęcą, jak to kiedyś było fajnie, bo były ogniska. To im mówię, że w czym problem. Przecież ognisko można zrobić. Znam kilka dobrych miejsc. Trochę kiełbasy, ziemniaków, piwa i czego więcej potrzeba. I wtedy zaczyna się lista wymówek.
Zamieniamy się (ja też, ale pod innymi względami) w tych starych dziadków, z których zawsze się śmialiśmy, co to marudzili, że kiedyś to było lepiej, a teraz to szkoda gadać.
Na pewno było lepiej. Zwłaszcza że to pokolenie pamiętało wojnę, a część nawet obie wojny.
Najsmutniejszym paradoksem dzieci lat 90-tych i przełomu wieku, jest to, że teraz w większości przypadków sami zostali rodzicami. Przesiąkli wpajanym "bezstresowym" wychowaniem itp. Więc nie potrafią opanować "dziecięcej" energii. Do tego zabiegani, zagonieni za pieniądzem, za "dobrami" by mieć, nie mają czasu na wychowanie. Kupią dzieciom smartfony, komputery, konsole, byle by tylko dzieci im dały trochę spokoju. Kupują odrobinę spokoju w ciągu dnia od własnych dzieci. A jeśli dzieci od niemowlęcych, najmłodszych lat "wychowują" się przed ekranem TV bądź smartfona, bo przez chwile będzie spokój, to taki kilkulatek jest już tym tak przesiąknięty, że trudno zachęcić go do czegoś innego... I niestety z każdym pokoleniem jest coraz gorzej, a perspektyw na poprawę sytuacji nie widać. :(
Co się stało? Wychowaliśmy tych co siedzą w komórkach, przed komputerami, wyjście na dwór traktują jako karę. Przyjaciół zamienili na "znajomych z FB".
z biedy pistolet z patyka, zamiast normalnego, z biedy ciuchy po kuzynie zamiast normalnych, z biedy chleb z cukrem, zamiast normalnej kanapki, z biedy gra w klasy, albo w kamień.... wszystkie te wspominki- to przeszłość. ja nie tęsknię. bita przez rówieśników, wyszydzana i zmarznięta. w piecu paliliśmy szyszkami z lasu, bo na drewno i węgiel nas nie było stać. nie miałam super ubrań i zabawek- więc poza nawiasem. a na nogach do tej pory mam blizny po tak zwanych " podartych kolanach". tak to już jest, że Ci co mieli dobrze- rozczulają się nad czasami gdy było kiepsko. I na dworze bawili się ci, co nie mieli super zabawek- kolejek, klocków, itp. reszta zapraszała do domu wybrańców, a potem cale dnie opowiadali o tym w " bazach w krzakach". do dupy ...
Widzę, że amerykańskie dzieciństwo. Rodzice potrafili dać na chipsy i inne słodycze? Albo smażyli frytki? Telewizor w tamtych latach? Wielu nie miało takich dzieciństw w Polsce. Za to zabawy z innymi dziećmi, plac zabawy czy trzepak to jak najbardziej jeśli mieszka się w odpowiednim miejscu gdzie blisko jest plac zabaw czy trzepak albo mnóstwo domów zagęszczonych wokół.
To byly piekne czasy dlatego, bo bylismy dziecmi i prowadzilismy beztroskie zycie. Kazde pokolenie ma swoje wspomnienie dziecinstwa i dla kazdego pokolenia to wlasnie ich czas byl najlepszy.
Trochę mnie to rozbawiło, bo dla mnie 2000 rok był niedawno, dopiero co. Ja mogłabym teleportować się z młodzieżą do lat 80, czyli mojego dzieciństwa. Tak wtedy było troszkę inaczej ;)
Z nami- dzieciakami z tamtych lat, stało się to, że jak grałem kiedyś w piłkę to można było 20 razy na dobę wypieprzyć się na kolana, na beton i siniaki były i nic więcej, a w ciągu ostatnich dwóch lat, na treningu Ving Tsun, mam już trzeci raz zerwane wiązadło a upadłem na matę. Srał pies taką dorosłość, gdzie masz ten wehikuł czasu?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
18 kwietnia 2022 o 15:33
Coś poszło nie tak. I to nasza wina, tych pokoleń, które same beztrosko kiedyś ganiały po podwórkach. Sama jestem z czasów sprzed frugo i hubby bubby. Mój syn lata po podwórku, lali się dzisiaj wodą, jeżdżą na rowerach, hulajnogach, rolkach i chodzą po oranżada do spozywczaka.
Ale tak żyje 30% dzieci z naszego osiedla. Reszta 8-12 latków wychodzi tylko z rodzicami, bo się ubrudzą, skaleczą, samochód je przejedzie albo jeszcze ktoś ich porwie. Co ciekawe, wielu rodziców wśród moich rówieśników reaguje zdziwieniem i oburzeniem, jak można dziecko samopas puścić, po zakupy wysłać albo ze szkoły kazać wrócić samodzielnie do domu. Sami produkujemy sobie nieogary.
nie chce nic mowic, ale w 2000 to juz trzepaki zaczynaly sie robic puste
w pilke gralo coraz mniej osob, prawie kazdy mial w domu komputer na ktorym gral w domu
za 2zl to raczej czipsow i picua bys nie kupil
TO może teleportuj się gdzieś do roku '80 albo '90, gdzie nie było nędznych krów, kartonów i maczug? Każde pokolenie ma do czego wracać wspomnieniami. Zejsrałeś się żarem i tyle.
Bez FB, internetu i kontaktu online połowa dostała by dreszczy i paraliżu mięśni połączonych z objawami depresji. Nie możliwość odebrania nagród w grach wywołało by napady agresji u kolejnych 15%. Bez ulubionego jogurciku i chrupek po godzinie 16 masz kolejne 20% błagające byś je zabrał do domu. Godzina 20 tylko nieliczne osobniki nie skuliły się w kłębek wydając dźwięki przypominające ciche nucenie wymieszane z płaczem. Na słowa, że idziecie bawić się jeszcze w szukano pozostali zaczynają biec przed siebie dobijając się na pierwszej napotkanej przeszkodzie. Kurcze autorze demota jesteś sadystą ;)
Co się stało? Wkroczyli w świat dorosłych...
@szteker ... wzdychajac do obrazkow na demotach, ktore na chwile przynosza tamte uczucie beztroski ...
@szteker Dokładnie, my sami stworzyliśmy współczesny świat, ale autorowi nie zaszkodzi odtworzyć dzieciństwo swoim dzieciom. Ja osobiście za tymi czasami nie tęsknię.
Kurła, na przełomie lat 80-90 to dobierli było ...
Skąd pomysł boomer, że oni by mieli ochotę na twoje żenujące wspomnienia marnować 12 godzin?
Żyj sobie przeszłością i daj spokój młodemu pokoleniu, niech żyje jak chce. Pewnie masz kiepskie życie, że musisz się dowartościowywać tym, że się urodziłeś wcześniej niż inni. Rzeczywiście powód do podziwiania i zazdrości.
słabe życie to musisz mieć ty bez wspomnień... każdy je ma i każdy je wspomina.
a to nie przypadkiem te dzieci nie mają teraz dzieci?
@alakinjjsk wnuki?
Tradycyjnie jeden taki sentymentalny wypierd na tydzień. Pieczątka podbita, widzimy się niedługo.
@Breva kupa na kościół jest codziennie po 2-3 razy
Viva Polska to była abominacja oryginalnej niemieckiej Vivy. Z czasem ta druga też zeszła na psy, niestety.
No proszę - to już okolice roku 2000 awansowały do kategorii "tamtych czasów"? Znaczy - wystarczy poczekać 20 lat, aż współczesna gimbaza osiągnie "wiek klęski", a magiczny będzie rok 2022. ;)
Do roku 2000?
Wroćcie do 1985, to dopiero był odjazd
Też lubię wracać do tamtych czasów, ja wychowywałam się na wsi, ale na szczęście ominęły mnie prace w polu, dzieciństwo było beztroskie, aż dopada czasami nostalgia jak sobie człowiek przypomni
Przecież, to MY - dzieci lat 80 i 90 wychowaliśmy (i wychowujemy) współczesne dzieciaki. Czyżby coś poszło nie tak?
Ot, zdziadziałeś i gderasz "Za moich czasów było lepiej" nie rozumiejąc, że "lepiej" jest teraz - nawet w Polsce.
Bo czy "w tych lepszych czasach" miałeś bibliotekę w kieszeni?
Dlaczego więc tego nie zrobisz? Przynajmniej ze swoimi dziećmi jak masz. Pokaż im, jak to kiedyś było, a nie tylko gadasz.
Podobnie jak wielu moich rówieśników. Smęcą, jak to kiedyś było fajnie, bo były ogniska. To im mówię, że w czym problem. Przecież ognisko można zrobić. Znam kilka dobrych miejsc. Trochę kiełbasy, ziemniaków, piwa i czego więcej potrzeba. I wtedy zaczyna się lista wymówek.
Zamieniamy się (ja też, ale pod innymi względami) w tych starych dziadków, z których zawsze się śmialiśmy, co to marudzili, że kiedyś to było lepiej, a teraz to szkoda gadać.
Na pewno było lepiej. Zwłaszcza że to pokolenie pamiętało wojnę, a część nawet obie wojny.
Najsmutniejszym paradoksem dzieci lat 90-tych i przełomu wieku, jest to, że teraz w większości przypadków sami zostali rodzicami. Przesiąkli wpajanym "bezstresowym" wychowaniem itp. Więc nie potrafią opanować "dziecięcej" energii. Do tego zabiegani, zagonieni za pieniądzem, za "dobrami" by mieć, nie mają czasu na wychowanie. Kupią dzieciom smartfony, komputery, konsole, byle by tylko dzieci im dały trochę spokoju. Kupują odrobinę spokoju w ciągu dnia od własnych dzieci. A jeśli dzieci od niemowlęcych, najmłodszych lat "wychowują" się przed ekranem TV bądź smartfona, bo przez chwile będzie spokój, to taki kilkulatek jest już tym tak przesiąknięty, że trudno zachęcić go do czegoś innego... I niestety z każdym pokoleniem jest coraz gorzej, a perspektyw na poprawę sytuacji nie widać. :(
Co się stało? Wychowaliśmy tych co siedzą w komórkach, przed komputerami, wyjście na dwór traktują jako karę. Przyjaciół zamienili na "znajomych z FB".
z biedy pistolet z patyka, zamiast normalnego, z biedy ciuchy po kuzynie zamiast normalnych, z biedy chleb z cukrem, zamiast normalnej kanapki, z biedy gra w klasy, albo w kamień.... wszystkie te wspominki- to przeszłość. ja nie tęsknię. bita przez rówieśników, wyszydzana i zmarznięta. w piecu paliliśmy szyszkami z lasu, bo na drewno i węgiel nas nie było stać. nie miałam super ubrań i zabawek- więc poza nawiasem. a na nogach do tej pory mam blizny po tak zwanych " podartych kolanach". tak to już jest, że Ci co mieli dobrze- rozczulają się nad czasami gdy było kiepsko. I na dworze bawili się ci, co nie mieli super zabawek- kolejek, klocków, itp. reszta zapraszała do domu wybrańców, a potem cale dnie opowiadali o tym w " bazach w krzakach". do dupy ...
No cóż - teraz jesteście starzy...
Widzę, że amerykańskie dzieciństwo. Rodzice potrafili dać na chipsy i inne słodycze? Albo smażyli frytki? Telewizor w tamtych latach? Wielu nie miało takich dzieciństw w Polsce. Za to zabawy z innymi dziećmi, plac zabawy czy trzepak to jak najbardziej jeśli mieszka się w odpowiednim miejscu gdzie blisko jest plac zabaw czy trzepak albo mnóstwo domów zagęszczonych wokół.
W tym democie widzę tylko żal z tego, że się dorosło. Świat się zmienia, jeśli ktoś żyje wspomnieniami to nigdy nie popchnie życia do przodu.
To byly piekne czasy dlatego, bo bylismy dziecmi i prowadzilismy beztroskie zycie. Kazde pokolenie ma swoje wspomnienie dziecinstwa i dla kazdego pokolenia to wlasnie ich czas byl najlepszy.
Trochę mnie to rozbawiło, bo dla mnie 2000 rok był niedawno, dopiero co. Ja mogłabym teleportować się z młodzieżą do lat 80, czyli mojego dzieciństwa. Tak wtedy było troszkę inaczej ;)
Z nami- dzieciakami z tamtych lat, stało się to, że jak grałem kiedyś w piłkę to można było 20 razy na dobę wypieprzyć się na kolana, na beton i siniaki były i nic więcej, a w ciągu ostatnich dwóch lat, na treningu Ving Tsun, mam już trzeci raz zerwane wiązadło a upadłem na matę. Srał pies taką dorosłość, gdzie masz ten wehikuł czasu?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2022 o 15:33
Coś poszło nie tak. I to nasza wina, tych pokoleń, które same beztrosko kiedyś ganiały po podwórkach. Sama jestem z czasów sprzed frugo i hubby bubby. Mój syn lata po podwórku, lali się dzisiaj wodą, jeżdżą na rowerach, hulajnogach, rolkach i chodzą po oranżada do spozywczaka.
Ale tak żyje 30% dzieci z naszego osiedla. Reszta 8-12 latków wychodzi tylko z rodzicami, bo się ubrudzą, skaleczą, samochód je przejedzie albo jeszcze ktoś ich porwie. Co ciekawe, wielu rodziców wśród moich rówieśników reaguje zdziwieniem i oburzeniem, jak można dziecko samopas puścić, po zakupy wysłać albo ze szkoły kazać wrócić samodzielnie do domu. Sami produkujemy sobie nieogary.
@Anah19 masz maly mozdzek w ktorym wydaje ci sie cos
Chętnie bym się wróciła do czasów dzieciństwa. Świetne było.
nie chce nic mowic, ale w 2000 to juz trzepaki zaczynaly sie robic puste
w pilke gralo coraz mniej osob, prawie kazdy mial w domu komputer na ktorym gral w domu
za 2zl to raczej czipsow i picua bys nie kupil
TO może teleportuj się gdzieś do roku '80 albo '90, gdzie nie było nędznych krów, kartonów i maczug? Każde pokolenie ma do czego wracać wspomnieniami. Zejsrałeś się żarem i tyle.
Bez FB, internetu i kontaktu online połowa dostała by dreszczy i paraliżu mięśni połączonych z objawami depresji. Nie możliwość odebrania nagród w grach wywołało by napady agresji u kolejnych 15%. Bez ulubionego jogurciku i chrupek po godzinie 16 masz kolejne 20% błagające byś je zabrał do domu. Godzina 20 tylko nieliczne osobniki nie skuliły się w kłębek wydając dźwięki przypominające ciche nucenie wymieszane z płaczem. Na słowa, że idziecie bawić się jeszcze w szukano pozostali zaczynają biec przed siebie dobijając się na pierwszej napotkanej przeszkodzie. Kurcze autorze demota jesteś sadystą ;)
Pierdo.isz.
Skoro dla ciebie cos bylo spoko to myslisz ze dla kazdego by bylo? Swoje sentymenty zacgowaj dla siebie