@rafik54321 W moim otoczeniu z tego typu bramek korzystali głównie ci, którzy nie mieli telefonów na abonament i nie mieli kasy na koncie. Wtedy te 30 zeta miesięczny za pakiet "wszystko bez limitu" im wiele nie dawał, bo na kartę wciąż trzeba było doładowywać.
W sumie prawdziwa śmierć tego typu rozwiązań przyniosła dopiero popularyzacja wszelkich komunikatorów internetowych typu messenger czy whatsapp.
@Eaunanisme z tych bramek korzystali właśnie ci którzy mieli mało kasy na koncie, a nawet pojedyncze smsy kosztowały sporo.
Pamiętaj że samo doładowanie za 30zł przedłużało ważność konta o miesiąc i miałeś np te 5zł (którego nie używałeś) doładowałeś 30zł które ci zakosili, ważność konta przedłużona i gitara.
Znowu tu właśnie komunikatory internetowe doprowadziły do pewnego "cofnięcia się w rozwoju", bo komunikatory zżerają limitowany internet, czego NIE robią smsy XD.
@rafik54321 Zgoda. Teraz mało kto w ogóle korzysta z tych darmowych SMSów, mimo że domyslnie są w pakiecie razem z minutami i danymi. Z drugiej strony milion pięćset sto dziewięćset GB oraz WiFi właściwie wszędzie (nawet w miejskich autobusach) powodują, że mało kto zwraca na to uwagę.
@rafik54321 Serialu może na tym nie obejrzysz, ani nie przeprowadzisz wideoczatu w jakości HD, ale wysłać wiadomość tekstową na komunikatorze od biedy się da.
Początkowo jeszcze nie było żadnych ograniczeń, co do objętości treści. Brało się jakiś długi tekst, kopiowało się w treść smsa i wysyłało komuś, kto szpanował, że ma komórkę i momentalnie miał zapchany telefon smsami. Potem wprowadzili ograniczenia do ilości znaków w smsie i za darmo można było wysłać z jednej bramki chyba dziesięć smsów, albo i nawet mniej.
Skończyły się momencie kiedy pojawiły się pakiety w stylu "30zł miesięcznie: smsy bez limitu, rozmowy bez limitu i X Gb internetu".
@rafik54321 W moim otoczeniu z tego typu bramek korzystali głównie ci, którzy nie mieli telefonów na abonament i nie mieli kasy na koncie. Wtedy te 30 zeta miesięczny za pakiet "wszystko bez limitu" im wiele nie dawał, bo na kartę wciąż trzeba było doładowywać.
W sumie prawdziwa śmierć tego typu rozwiązań przyniosła dopiero popularyzacja wszelkich komunikatorów internetowych typu messenger czy whatsapp.
@Eaunanisme z tych bramek korzystali właśnie ci którzy mieli mało kasy na koncie, a nawet pojedyncze smsy kosztowały sporo.
Pamiętaj że samo doładowanie za 30zł przedłużało ważność konta o miesiąc i miałeś np te 5zł (którego nie używałeś) doładowałeś 30zł które ci zakosili, ważność konta przedłużona i gitara.
Znowu tu właśnie komunikatory internetowe doprowadziły do pewnego "cofnięcia się w rozwoju", bo komunikatory zżerają limitowany internet, czego NIE robią smsy XD.
@rafik54321 Zgoda. Teraz mało kto w ogóle korzysta z tych darmowych SMSów, mimo że domyslnie są w pakiecie razem z minutami i danymi. Z drugiej strony milion pięćset sto dziewięćset GB oraz WiFi właściwie wszędzie (nawet w miejskich autobusach) powodują, że mało kto zwraca na to uwagę.
@Eaunanisme tylko że darmowe wifi w zasadzie nie działa. Niby działa ale prędkość jest tak niska że szok.
@rafik54321 Serialu może na tym nie obejrzysz, ani nie przeprowadzisz wideoczatu w jakości HD, ale wysłać wiadomość tekstową na komunikatorze od biedy się da.
Piękne czasy, można było anonimowo zapchać komuś skrzynkę
Początkowo jeszcze nie było żadnych ograniczeń, co do objętości treści. Brało się jakiś długi tekst, kopiowało się w treść smsa i wysyłało komuś, kto szpanował, że ma komórkę i momentalnie miał zapchany telefon smsami. Potem wprowadzili ograniczenia do ilości znaków w smsie i za darmo można było wysłać z jednej bramki chyba dziesięć smsów, albo i nawet mniej.
mi tego brakuje; używałam orange multiboxa do samego końca