Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
-2 / 44

A co powiesz jeśli ktoś będzie wychowywał swoje dziecko w wierze katolickiej, ale NIE zaprowadzi dziecka do kościoła?
Sam w domu ochrzci swoje dziecko, sam mu udzieli komunii itp, sam będzie z nim czytał biblię itd.

Czy taki stan rzeczy uznasz już za zdrowy i akceptowalny czy dalej będziesz szedł na przekór?

Bo o ile faktycznie kler to czyrak do wypalenia, o tyle sama wiara czy religijność ludzi już zła nie jest.
Temat o tym że dziecko samo miałoby decydować o pewnych kwestiach jest trochę naciągane. Bo równie dobrze moglibyśmy powiedzieć że nie należy dziecka wysyłać do szkoły niech samo zdecyduje czy chce się uczyć XD. Trochę wałek.

No ale chyba znam twoją odpowiedź silko. Religia jest zła i koniec XD. I tu trochę jesteś jak ci księża, którzy nie tolerują żadnego innego stanowiska niż ich religia. Jesteś bardzo do nich podobny, tylko po przeciwnej stronie barykady.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+8 / 34

@rafik54321 Ja uznam że jeżeli ktoś będzie sam wychowywał swoje dziecko w wierze to nie jest to mój problem. Kler jest problemem i to że większość katolików go akceptuje a nawet popiera nie zależnie od tego co kler wyprawia.

Natomiast co do samego wychowania dzieci to wolę kult pracy nad sobą z religii wschodnich niż kult bezsensownego cierpienia z chrześcijaństwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+6 / 20

@kibishi Myślę że w zasadzie religia chrześcijańska również opiera się na samodoskonaleniu, tylko to właśnie kler wciska wg mnie błędną narrację o bezsensownym cierpieniu.

Bo czymże innym miałoby być poszukiwanie boga, czynienie dobra itd?
Bo religia opiera się na interpretacji a każdy może mieć swoją.

Kler w istocie jest problemem, jednak nie uważam że większość Polaków go akceptuje czy popiera. Raczej po prostu nie widzi sposobności by kler wyciąć.
Trochę jak żona alkoholika-tyrana. Wie że powinna odejść ale nie bardzo wie jak i brakuje odwagi do tego. To bardziej w tą stronę bym powiedział.
Dlatego większość Polaków do kościoła chodzi wyłącznie w boże narodzenie, wielkanoc, chrzty, komunie, bierzmowania, śluby lub pogrzeby. Z czego wszystkie oprócz 2 pierwszych, to bardziej rodzinne obrządki niż stricte religijne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+7 / 13

@rafik54321 Ja w ciągu ostatnich 10 lat byłem w kościele kilka razy, tylko na pogrzebach i tylko dlatego że pracowałem w zakładzie pogrzebowym, w innych przypadkach jak ktoś chce mnie zaciągnąć to zawsze powtarzam że lepiej nie bo mogę kogoś z przyzwyczajenia wynieść nogami do przodu :)
Powiem że ta praca i kontakt z wieloma klechami zniechęciła mnie do kościoła jak nic innego, wcześniej też nie chodziłem do kościoła ale nie uważałem ich za aż taką mafię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-1 / 7

@rafik54321 Ehh nie można edytować na mobilnej wersji. A co do interpretacji to uważaj niech Twoje dziecko nie wyskoczy z tym na religii bo i do rękoczynów może wtedy dojść.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
0 / 6

@kibishi święty Paweł powiedział "kto nie pracuje niechaj też niech nie je" nie chodziło tu o pracę jako taką tylko właśnie pracę nad sobą, on zrozumiał przekaz jaki był kierowany przez osobę Jezusa. Jezus też nie mówił aby cierpieć dla cierpienia, "idź i nie grzesz więcej" chodziło właśnie o dokonanie zmiany w sobie, to jest zgodne z ideologią wschodu bo On był też w jej kontekście osadzony. W paru innych kwestiach się rozjeżdża z filozofią wschodu.
@rafik54321 ochrzcić dziecko sam każdy wierzący może, co do reszty to w ten sposób ujmując nie będziesz wychowywał w wierze katolickiej, ale będziesz wychowywał chrześcijaninem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2022 o 22:14

avatar mygyry87
+4 / 12

@kibishi ja do czasu wykonywania prac w kościele miałem neutralny stosunek do księży, dzisiaj mogę z pewnością powiedzieć, że 3/4 z nich to ludzie oderwani od rzeczywistości traktujących innych z góry, nie pobrudzą rąk i pomimo tego, że nie mają nic do roboty to nawet własnego pokoju sami nie posprzątają, do wszystkiego sprzątaczka, kucharka, ogrodnik itd.
To samo u zakonników.
Za ten stan rzeczy winni są sami parafianie, którzy za wszystko wręcz wpychają im gotówkę do kieszeni, sami za darmo podejmują się każdej pracy w kościele i probostwie. Uczą ich życia jak na dworze królewskim a potem są zdziwieni, że są z nich nie księża a książęta.

A demot idiotyczny z tym pogwałceniem podmiotowości to aż parsknąłem śmiechem i idealnie licuje z tymi tęczowymi kretynami z jutuba jak to nie będą określać płci dziecka, bo to jego wybór.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2022 o 8:10

K konto usunięte
+1 / 3

@mygyry87 Ja do zakonników mam trochę lepsze podejście ale to może dlatego że poznałem tylko kilku i poza 1 to ludzie w zakonie za granicą gdzie mentalność jest trochę inna.
Oczywiście że za ten stan odpowiadają przede wszystkim ludzie, którzy do danego kościoła należą ale nie tylko, odpowiadają również rządzący nami od bardzo wielu lat bo otwarcie wspierają kościół i ułatwiają mu robienie wałków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+5 / 7

@mygyry87
Ojciec chodził na wszelkie roboty kościelne, pomagał przy naprawach, budował ogrodzenie. Za darmo. Jak umarła mama to mieliśmy duży problem, żeby zgromadzić pieniądze na pogrzeb. Rodzice nie mieli oszczędności, a długi. Ja studiowałem dziennie i dopiero zaczynałem pracować dorywczo. Ksiądz zdarł na grubą kasę. Dla nas to były pieniądze z kosmosu...

Wyszliśmy na swoje. Jakoś to się wiedzie. Ale z tymi łapczywymi pasożytami i czarną zarazą nie chcę mieć nic wspólnego. Nie tylko z powyższego powodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2022 o 9:54

avatar RomekC
+5 / 5

"A co powiesz jeśli ktoś będzie wychowywał swoje dziecko w wierze katolickiej, ale NIE zaprowadzi dziecka do kościoła?"
Wydaje mi się, @rafik54321, że nie da się wychować dziecka w wierze katolickiej i nie zaprowadzać do kościoła. Wiara katolicka zakłada, że do zbawienia potrzebny jest Kościół.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
+3 / 3

@rafik54321 - gratuluję, wymyśliłeś na nowo protestantyzm :) Tezy Marcina Lutra, które przybił do drzwi katedry w Wittenberdze zawierały m. in. właśnie postulat, że każdy może ochrzcić swoje dziecko, udzielić mu komunii, a kapłan nie jest potrzebny ani do sakramentów, ani do odpuszczania win. Inna sprawa, że zapoczątkowana w ten sposób reformacja dość mocno zboczyła z pierwotnego kursu i protestanci sami zaczęli budować swoje kościoły i wyświęcać własnych kapłanów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 5

@Quant_ I tu jest właśnie sedno, że banda cwaniaków zamieniła katolicyzm na własny katolicyzm.

W moim zamyśle, kościołów nie stawiano by wcale. Więc nie byłoby wcale księży.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+2 / 34

@otalan
Nie denerwuj się. Sliko to zawodowy agitator, który od z górą 50 lat zwalcza chrześcijaństwo. Jest nieuleczalny, tak jak putin.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sfzgkkp
+13 / 21

@otalan Lepsza!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aqq300
+1 / 15

Przyszłość bez wiary jest ok., a sprawdzam to od prawie połowy wieku. Jeśli będziesz mnie straszyć brakiem tzw. "zbawienia" pamiętaj, że straszenie niewierzących piekłem jest jak straszenie dorosłych, że Mikołaj nie przyniesie im prezentu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+4 / 18

@otalan
Moja przyszłość bez wiary w gusła będzie zdecydowanie lepsza. Lepsza będzie też przyszłość moich dzieci bo nikt im nie zrobi sieczki z mózgu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A anna84k
+1 / 13

@otalan Ja zyje bez wiary i jest mi swietnie, mojemu dziecku tez ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-2 / 6

@Tibr tu też narracja kleru się zmienia. Bo nam ksiądz powiedział, że niby każdy może przechrzcić osobę w krytycznej sytuacji, ale potem (jeśli np przeżyje) to trzeba to odnowić w kościele XD. No bzdura że jprdl. Bo wiadomo - PLNy się muszą zgadzać...

@RomekC dać by się dało, tylko póki co nikt tego nie próbował. Chyba głównie dlatego że dalsza rodzina takiej "małej" rodziny by mega krzywo na to patrzyła, jakby np chrzciny były w domu a nie w kościele. Wyobraź sobie jaką babcię Lukrecję która by miała być na chrzcinach niekościelnych XD.

Ja tam swojej rodzinie powiedziałem, że jak się przekręcę, to ja księdza nad sobą nie chce. Wolę by się sami pomodlili itp.
A jak nie posłuchają to zza grobu będę straszył haha.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
-1 / 5

@otalan - życie bez wiary, a życie bez kościoła to dwie różne rzeczy. Każdy człowiek w coś wierzy. Jak nie w religię, to w uniwersalne wartości moralne. Nawet wiara w życie pozagrobowe nie wymaga w ogóle żadnej religii, nie mówiąc już o przynależności do kościoła. Kościół od 2 tysięcy lat wmawia ludziom, że "albo kościół albo pustka". Przypisali sobie monopol na moralność i wszelkie wartości. Jednak w rzeczywistości nigdy takiego monopolu nie mieli. To jedno wielkie oszustwo, bo moralność i wartości istniały na długo przed powstaniem kościoła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Saset
+16 / 22

Ludzie nie chcą płacić wpisowego na komuniach i ślubach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dionizyzibizy
+45 / 65

Słabe i naciągane tłumaczenie. Przede wszystkim "Nikt nie chce zostać chrzestnym", szczególnie u dalszej rodziny/znajomych, bo jest to kojarzone z wydatkami przy różnych okazjach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
+3 / 3

@dionizyzibizy No i takie jest postrzeganie rodziców chrzestnych w katolickim polskim społeczeństwie... że to nie jest żadna duchowość i inne takie, które w teorii takie powinny być... a w rzeczywistości rodzice i rodzinka spodziewa się od rodziców chrzestnych najlepszych prezentów i kopert dla chrzerzniaka na komunię i inne "duchowe" wydarzenia :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2022 o 18:18

N nemo1965
+25 / 31

Może też być drugi powód: nikt nie chce bulić na prezenty dla "bombelka". Najpierw koperta na chrzciny, później co roku coś trzeba rzucić na urodziny, większa kasa na I komunię, następnie bierzmowanie i mega kasa na ślub. Może też poszczególni znajomi znali roszczeniową postawę matki kaszojada więc woleli trzymać się od niej z daleka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+23 / 23

@nemo1965
Ta. To urosło do rangi grubej przesady. Swego czasu, gdy zarabiałem mniej, dzieciaki siostry miały więcej oszczędności w słoikach niż ja na koncie:) Urodziny organizowane co roku, jak jakaś większa impreza, to dostawały prezenty w tysiącach.

Jeden dziadek 1000zł, bo kasiasty, drugi pożyczył i 1000zł, bo nie chciał być gorszy.
Ja siostrzeńcowi kupuję tańsze prezenty i niezbyt gorliwie mnie oczekuje na urodzinach. Raz jak coś dałem za jakąś stówkę + czekoladę to mało co się nie popłakał. Mina mówiła wszystko. Ceny prezentów sprawdza w necie. Część prezentów, które mu się nie podobają, wystawia na...sprzedaż w necie.

JAk raz zapytałem siostry co młody chce na urodziny to dostałem zestaw linków. Wszystkie prezenty powyżej 250zł, a to było z 5 lat temu (miał wtedy z 8 lat). Swojemu synowi z rzadka coś za tyle kupiłem, bo byliśmy na etapie zakupu mieszkania. Od tego czasu już nie pytam. Kiedyś mówiłem jej, że ma zmanierowane dzieci i tak kasa zepsuje je. Obrażała się. Od lat nie wtrącam się.

Swoje dzieci uczę, żeby nie wołały prezentów od innych i cieszyły się z tego, co dostaną. Inna sprawa, że dziadek w przypadku naszych dzieci nie rywalizuje z nikim i nie rzuca się na głęboką wodą. No, ale nic nie szkodzi. Nie o to w tym chodzi, żeby wypychać kieszenie nieletnim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amergin
+7 / 7

@nemo1965 jestem chrzestnym córek mojej siostry, ona jest chrzestną mojej i mamy jasno ustaloną zasadę: od kupowania prezentów są rodzice. Czasem kupujemy jakieś drobiazgi do 20 zł, jak jest jakaś spoko promocja. Ale nikt nie jest do tego zobowiązany.
I jest jeszcze jedna zasada: gdyby coś się stało rodzicom, druga strona robi wszystko, aby dzieci trafiły do niej. I taką deklarację i gotowość uważamy za najlepszy prezent, jaki można dać, a którego oby nigdy nie trzeba było dawać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jacek83218
+19 / 19

Ja się obawiam że nikt potem nie chce być obciążony tym że na każde urodziny, imieniny, gwiazdkę a potem jak nadejdzie komunia czy osiemnastka będzie musiał kupować wypasiony drogi prezent.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
-1 / 3

@Jacek83218 i tyle jest warte te katolstwo w Polsce... że całe te religijne obrządki i chrzczenie dzieci itd to chodzi o kasę o prezenty a nie o jakąś duchowość... i dotyczy to większość katolików.... a znam ich nie mało, w tym w swojej rodzinie... od której z 90% trzymam się z daleka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polkong
-2 / 28

Znajoma curke okrzciła i dostała ałtyzmu, nie polecam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+12 / 16

@polkong
Curka czy znajoma?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polkong
+11 / 17

@michalSFS obie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kkris_01
-5 / 19

twoja przyszłość zależy od samego siebie...co ma wiara ci w tym pomóc...ja prd...co za tępy naród

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
-4 / 16

@kkris_01 Naprawdę nie wiesz jak wiara może pomóc człowiekowi? Ech coraz głupsi Ci antyteiści, naprawdę czasem mam wątpliwości czy bardziej nie są bardziej zmanipulowani niż starsze panie płacące na rydzyka...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A anna84k
+4 / 4

@ciomak12 Niektorzy potrzebuja wiary, zeby byc dobrymi ludzmi, a inni sa nimi i bez niej. Kazdy sobie uklada zycie jak chce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
-3 / 5

@anna84k Przy założeniu że "DOBRO" rozumiemy tak jak to ujmuje chrześcijańska nauka społeczna to tak.

Natomiast jeżeli poznasz inne kultury, nacje wierzenia to odkryjesz że nie wszędzie "dobro i zło" jest rozumiane tak samo. I naprawdę napisano całe metry książek o tym czym jest dobro a czym zło i dlaczego.

Natomiast czy każdy żyje jak chce? No nie bardzo. Wybacz ale ja wolę jednak byśmy żyli wobec ściele określonych reguł czego nie można robić i jak nie można układać sobie życia. Czyli żeby istniał KODEKS KARNY.

Tak więc "każdy układa sobie życie jak chce" należy bardzo silnie uwarunkować.

To nie są proste tematy jak by się mogło komuś wydawać. Jeżeli nigdy nie zastanawiałaś się nad tym głębiej to polecam posłuchania Karola Fijałkowskiego, z którym choć się fundamentalnie nie zgadzam to prezentuje on bardzo kulturalne i merytoryczne rozmowy o tym że nie ma czegoś takiego jak odgórnie ustalone dobro czy zło, nawet jeżeli dotyczy to takich kwestii jak gwałcenie małych dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ashera01
+13 / 13

Nikt nie chce dawać kasy przez następne 20 lat

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar krzysio6666
+6 / 12

Akurat tu nie chodzi o Kościół a o wydatki - oczekiwania względem chrzestnych a członków dalszej rodziny są bardzo, bardzo różne laptopy, quady inne zabawki i gadżety - mówi ci to coś?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
+3 / 15

Ale ludzie trzeźwo zauważający, ze chodzi o kasę, wiecie, że autorem demota jest znany tutaj fanatyk? On jak otwiera lodówkę to widzi kościół.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 4

@Elathir
To nie ma znaczenia. Sprowadziliśmy dyskusję na nieco inne tory.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
-2 / 6

@michalSFS ma, bo oceniam demota.

Takie tezy miały by sens gdyby komentować spadek liczby chrztów, ale w odniesieniu do problemów ze znaleziemiem chrzestnych oznacza to, że autor jest fanatykiem. Takich ludziom trzeba pomóc, to poziom babć wyznających Rydzyka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A anna84k
+4 / 12

@pajdereq dziecko potrzebuje jezyka do komunikacji, religii nie potrzebuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+5 / 9

"Dziecko ma decydować o przynależności do Kościoła?..."
Nikt nie broni rodzicom wychowywać dzieci jak chcą, przynależność jest czymś innym. Np. do partii politycznej nie można się zapisać mając kilka tygodni czy kilka miesięcy.

"Drugą rzeczą jest przynależność do Kościoła."
Ja uważam, że przynależność do jakiegokolwiek Kościoła powinna być świadoma. W jakim wieku, Twoim zdaniem, jest się świadomym aby wstąpić do takiej instytucji?

"Jedynej rzeczy u nich nie rozumiem to, że nie przejmują się tym co będzie po śmierci."
Jeśli uważam, że nie ma nic po śmierci to dlaczego miałbym się tym przejmować? Czym przejmować jeśli nie ma nic?

"I ilu z Was w tym samym czasie dzieliło się jajeczkiem, życząc sobie szczęścia w święto katolickie wymyślone właśnie przez ten kler?"
Po pierwsze, ja każdemu życzę szczęścia. I nie chcę sprawiać przykrości moim krewnym-katolikom, nie ubędzie mnie jeśli połamię się opłatkiem czy podzielę jajeczkiem.
Po drugie, nie kler wymyślił to święto tylko przejął jakiś pogański zwyczaj. Przecież data śmierci Chrystusa nie jest znana. Święta Wielkanocne zostały "klepnięte" na soborze nicejskim w 325 roku.

"Czyli koszyczek wielkanocny czy choinka i prezenty to tak ale już pokora, nie zabijaj (aborcja) już nie?..."
To zupełnie jak u katolików - czyli koszyczek wielkanocny czy choinka i prezenty to tak ale już pokora, miłuj bliźniego, nie kradnij już nie.

"Ilu z nas zagubiło to o co chodzi w chrześcijaństwie?"
Aby coś zagubić trzeba to coś najpierw mieć. Większość katolików nie wie o co chodzi w chrześcijaństwie. Wiesz dlaczego? Bo nigdy nie zadali sobie tego pytania i nie szukali odpowiedzi. Urodzili się, zostali ochrzczeni, komunia, bierzmowanie... Są chrześcijanami to po co szukać odpowiedzi?

"Gdyby dziecku 5cioletniemu dać prawko to by się to źle skończyło..."
Czyli jednak dostrzegasz, @pajdereq, że pewne rzeczy nie są odpowiedzenie dla dzieci ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pajdereq
-5 / 7

@anna84k
Bez języka da się żyć. Bez religii da się żyć. Bez szkoły da się żyć. Lecz to będzie uboższe życie. (Według mnie i według wielu rodziców też bez religii nie da się żyć). Dlatego niektórzy wybierają za dziecko język czy religię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+3 / 5

@pajdereq "Według mnie i według wielu rodziców też bez religii nie da się żyć"
W jakim sensie "nie da się żyć"? I co masz na myśli pisząc "to będzie uboższe życie"?
Pytam bo znam jedną rodzinę ateistów taką z ojca na syna. Nie zauważyłem żeby byli pod jakimiś względami gorsi od ludzi religijnych, religijnych na tradycyjny sposów.

"Ja osobiście uważam, że dziecko powinno się ochrzcić jak najszybciej bo wierzę w moc sakramentu chrztu."
Z wiarą nie ma co dyskutować. Choć sam Chrystus i pierwsi chrześcijanie nie "wierzyli w moc sakramentu chrztu" nieświadomych dzieci ;-)

"Coś musi być po śmierci."
Dlaczego musi? To dogmat religijny.

"A jakby Twoi znajomi byli satanistami i chcieli kogoś zabić to też byś to zrobił, żeby ich nie obrazić?"
Dobieram znajomych tak aby mieli podobne wartości jak ja. Ludzie łamiący przykazanie "nie zabijaj" nie mogą należeć do grona moich bliskich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+4 / 4

@pajdereq "Jak to Chrystus nie wierzył w moc sakramentu chrztu?..."
W moc sakramentu chrztu małych dzieci nie wierzył. Chrystus nie chrzcił dzieci, prawda? Ani jego uczniowie, prawda? Chrzest dorosłych to zupełnie inna sprawa. Ale to nie ten temat.

"A jakbyś miał w znajomych wyznawcę buddaizmu też byś z nim brał udział w obrzędach dla jego przyjemności?..."
Buddyzmu. Oczywiście. Akurat buddyzm podoba mi się jako system filozoficzny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
-2 / 14

Ech i znów głupie argumenty...

Ad1 \Zaraz się okażę że "pogwałciliśmy podmiotowość dziecko" przez fakt że w ogóle je urodziliśmy a przecież nikt go o to nie pytał czy chce się urodzić.

Dodatkowo dokonujemy mnóstwa innych "pogwałceń". Uczymy go określonego języka, wychowujemy go w określonej kulturze. Również nikt go nie pyta przy wyborze obywatelstwa. Np mój syn jest Polakiem. A dlaczego nie może być Niemcem albo Kanadyjczykiem? Dlaczego ma to utrudnione? A może by chciał?

Dzieci należą do rodziców. Owszem mają kilka swoich praw jako ludzie i nie można ich krzywdzić. Natomiast możesz je zamknąć w pokoju, możesz im wymierzać kary, możesz je zmuszać do tego jak się mają zachowywać czy w jaki sposób mają mówić. Dziecko nie jest samodzielnym dorosłym człowiekiem. Jak zobaczysz kiedyś kilkumiesięczne dziecko to może to zrozumiesz, jeżeli jesteś na tyle ograniczony i nie potrafisz sobie tego wyobrazić.

Ad2. Co do fałszywości to kwestia sporna. Zaś co do niemoralności to jasne jak ktoś chce kraść, zabijać i kłamać to rzeczywiście nauka kościoła jest dla niego niemoralna. No ale to też widać kwestia punktu widzenia.

PODSUMOWUJĄC. Jest jeden zasadniczy problem w znalezieniu chrzestnych. A mianowicie taki że nie mamy rodzeństwa. Mamy od wielu lat model rodziny 2+1 ewentualnie 2+2. I wtedy jak rodzi ci się dziecko to musisz tych chrzestnych szukać. I teraz jak jeszcze trzymasz się z kuzynostwem to jeszcze masz kogo wybrać. Ale też pod warunkiem że Twoja mama i tata nie byli jedynakami, bo wtedy nawet i kuzynów nie masz.

Tak więc trzeba wtedy szukać wśród znajomych. No i pytanie czy kumpel, którego widzisz raz na rok albo, z którym widzisz się tylko na siatkówce, zgodzi się być chrzestnym dla Twojego dziecka? No a jak powie że bardzo chętnie tylko on jest ateistą i złożył akt apostazji/nie był u bierzmowania i jednak nie może być.

I to jest prawdziwy problem, którego nie było kiedy każdy miał rodzeństwo i każdy był bierzmowany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
+5 / 5

Wiele lat temu moja bliska znajoma została poproszona o bycie chrzestną dziecka bliskich przyjaciół jej rodziny. Krótko po urodzeniu bąbelka dostała od siostry szczęśliwych rodziców cynk, że młodzi prawdopodobnie zgłoszą się do niej z prośbą o trzymanie go do chrztu powołując się na wielopokoleniową niemal znajomość, jednak w rzeczywistości w ramach niepisanej umowy między rodzinami, że po prostu są chrzestnymi dla swoich dzieci, a przy okazji sypną bardziej wypasionym prezentem przy różnych okazjach. Ponieważ znajoma stwierdziła, że jej to nie leży, ale nie zamierza robić skandalu międzyrodzinnego z powodu pieniędzy, więc podczas oficjalnego obiadu, na którym została poproszona o bycie chrzestną powiedziała: "Ojej. Dziękuję. To byłby dla mnie zaszczyt, ale niestety nie czuję, że mogłabym w odpowiedni sposób wspomóc wychowanie Brajanka w wierze katolickiej". Na to nie było argumentu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WPT
+2 / 2

@Hajja
drogą wolną?
po tylu latach indoktrynacji religinej, wypierania zdrowego rozsądku, racjonalizmu, logiki rzadko kto wyrywa się z tych sideł niewolnictwa
tylko ci co od najmłodszych lat zauważali brak zrozumienia w obrządku kościelnym(niechęć do chodzenia do kościoła, a poco a czemu itd) mieli barierę i wygrywał rozum, stanie się potem zwykłym realistą posiadającym ogrom dystansu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pug_79
+6 / 10

Religia to wirus umysłu przenoszony przez nosicieli na swoje potomstwo. Podobnie zresztą jak wszelkie inne patologie, które najczęściej sami otrzymali od swoich rodziców i nie zdołali się ich pozbyć, czy choćby zauważyć ich szkodliwości. Religia kryje się za parawanem tradycji, fundamentalnych wartości, wyznacznika pojęcia dobra. W rzeczywistości to prastary system kontroli słabych i głupich, który by działać musi utrzymywać swych wyznawców w tym stanie. Każdy, kto o własnych siłach zrzuci z siebie to jarzmo nałożone przez rodziców i otoczenie ma powód do dumy. Ten, któremu rodzice tego jarzma nie nałożyli ma po prostu łatwiej w życiu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar szczerbus9
+1 / 1

Przy tym pozostałbym na ziemi. Kiedyś na komunie od chrzestnych dziecko dostało rower i zegarek, dziś laptop, konsola i quad...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rademenes_82
-1 / 13

Ale błysnąłeś Autorze, jak spalona żarówka w kiblu. Jak już skończysz podstawówkę, potem szkołę średnią a następnie zaczniesz pracować i zarabiać, przekonasz się, że nikt nie chce zostać chrzestnym, bo to po prostu są gigantyczne koszty i obowiązki, których każdy normalny człowiek chce uniknąć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AmonG_11
+4 / 4

@rademenes_82 jeżeli dzieciak ma roszczeniowych rodziców to jeszcze bardziej przerąbane, ha ha. Ja nie mam bierzmowania i na szczęście ominie mnie "zaszczyt" bycia chrzestnym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pug_79
+2 / 8

@rademenes_82
A jak ty skończysz podstawówkę, to zorientujesz się, że całe życie składa się z obowiązków i kosztów. My tylko wybieramy z którymi ludźmi i dla jakich ludzi chcemy je ponosić. Oczywiście zawsze pozostaje odludne życie w piwnicy u mamy, ale mam nadzieję, że tego losu dane Ci będzie uniknąć

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AmonG_11
+6 / 6

@Pug_79 tyle, że bycie chrzestnym nie jest obowiązkowe, ludzie sami sobie wybierają taki "obowiązek". Ja swoich chrzestnych ostatni widziałem na oczy jakoś ze 20 lat temu, na mojej komunii, do której zostałem zmuszony (bardzo nie chciałem iść do komunii, ale wygrała presja społeczeństwa i moi starzy). Od tamtej pory nie mam z nimi kontaktu. Na moją 18-kę nie dostałem od nich nawet głupiej kartki z życzeniami. I co, mam teraz ich pozwać, bo mają wobec mnie jakieś obowiązki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AmonG_11
+2 / 6

Ksiądz w mojej rodzinnej miejscowości bierze za chrzest 100 zł od małżeństw, 200 zł od par w nieformalnym związku, a od samotnych rodziców 250 zł. I tak wygląda ta słynna "co łaska". W ogóle tak bardzo zryte banie mamy przez wieloletnie zmuszanie nas do praktykowania wiary, że ludzie którzy nie chodzą do kościoła na co dzień, biorą udział w szopkach zwanych chrzestem, komunią, świętami itp. Ja nie miałem wpływu na swój chrzest i komunię, ale do bierzmowania już nie poszedłem. Stopniowo odwracałem się od kościoła, zabijałem wyrzuty sumienia przez wmawiane mi latami "bo Bozia patrzy", gdy "grzeszyłem" (czytaj: korzystałem z życia). Święta to co roku męczarnia dla mnie i zgodnie z obietnicą złożoną sobie rok temu - od tej pory żadnych świąt nie obchodzę - udało mi się. I tak będzie co roku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F konto usunięte
+3 / 7

mój mąż jest Amerykaninem, pastorem i baptystą.
jak się poznaliśmy i po paru randkach dowiedział się, że jestem ochrzczona to nie mógł zrozumieć jak mogłam przyjac chrzest i być niewierząca.
wyjaśniłam mu, że nie miałam wpływu na chrzest bo odbył się on jak miałam dwa tygodnie.
cały wieczór nie mógł wyjść z szoku, bo tym samym poznał zupełnie inne i dla niego bezsensowne spojrzenie na religijność innego odłamu. Dla Baptystów chrzest jest niezwykle duchowym przeżyciem w którym uczestniczy cały zbór i sam chrzczony. jest to świadoma decyzja osoby, która do tego chrztu przystępuje. To znak, że doroslo się do tej decyzji i świadomie chce się należeć do tej społeczności.
jak mi to powiedział, wtedy ja byłam w szoku

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Master_Yi
+4 / 4

Nikt nie chce sponsorować quada albo iphona na komunię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niebieski20
+2 / 2

W tym przypadku chodzi o kasę, nie są tu potrzebne żadne pseudo teorie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marsmol
-3 / 9

Autor jest w totalnym błędzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Griftwood
+2 / 4

@marsmol smutny ten nasz świat...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
+1 / 11

No tak, Silco i jego antykościelna maniana.

Mnie poproszono dwa razy, abym został rodzicem chrzestnym.

Dwa razy odmówiłem, ale dlatego, że nie chciałem być częścią pewnej rodziny, a za drugim razem odmówiłem własnej siostrze, bo oni nie są ludźmi praktykującymi i sprzeciwiłem się całej inicjatywie.

Jestem wierzący i nie unikam Kościoła. Nie uważam jak Towarzysz Silco, że to fałszywa i niemoralna religia. Udzielam się i się z tym nie kryję, a jak uważacie mnie za złego, to nawet dobrze. Jeżeli ktoś antykościelny mówi coś dobrze o wierzącym, to prawdopodobnie wierzący robi coś źle.

Jeżeli Wy myślicie, ze ludzie nie chcą być chrzestnymi, bo sprzeciwiają się sakramentowi chrztu i Kościołowi, to żyjecie w wyjątkowo pofarbowanej bańce.
Z pewnością taka sytuacja się zdarza, ale głównie ludzie nie chcą być chrzestnymi, bo nie chcą dodatkowych zobowiązań lub zwyczajnie nie mogą nimi być.

Szkodliwe spektrum to tworzy autor demota - zakłamane i tendencyjne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2022 o 23:01

avatar Griftwood
-3 / 3

@Zoarix dokładnie.
Nie rozumiem po co jest takie wielkie 'halo' o cały sens wiary, kościoła, chrztu i innych tego typu tematów. Każdy człowiek ma swój wybór. Nikt nie musi się zgodzić na bycie chrzestnym.
Rodzice, którzy są wierzący i wzięli ślub kościelny przyrzekają ochrzcić dziecko i wychować je w wierze katolickiej... Z tym, że dziecko samo może zdecydować jaką drogą pójdzie później. I na tym polega wolna wola.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-4 / 4

@Griftwood
Szanuję, masz nastawienie potencjalnie neutralne, tolerancyjne.

Demotywatory to jednak miejsce wiecznego dymu, gównoburzy i chaosu.

Temat Kościoła jest tak gorący, że spora część tutaj tylko czeka, aby walczyć z Kościołem poprzez podniecanie się złośliwymi komentarzami.
Oczywiście w świecie znajdziemy wierzących, którzy funkcjonują podobnie.

Jestem tu od 2010, wiem, co za społeczność tutaj się znajduje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2022 o 23:14

avatar Griftwood
+1 / 3

@Zoarix tak z czystej ciekawości... Po co siedzisz w tej społeczności wiecznego dymu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
+1 / 3

@Griftwood Niestety, ale nie masz racji.
1. Dorosły po chrzcie, nawet niewierzący i niepraktykujący, to zwyczajnie kolejny "katolik" w statystyce, co łatwo sprawdzić jak się chce.
2. Fakt, istnieje apostazja, która niestety w Polsce jest zarąbiście trudna do osiągnięcia.
2a. Stwierdzam, bo sam się o nią starałem. 8 miesięcy zabiegania o papier, który należy mi się "jak psu buda", czyli akt chrztu.
2b. Potem musisz napisać w trzech kopiach dlaczego od tej wiary chcesz ustąpić.
2c. Ksiądz ma wedle swojego kościółka, którego tak wszyscy katole bronią prawo nie udzielić petentowi apostazji - bo tak (rzecz jasna zasłania się słabymi przesłankami).
3. Skoro wszyscy ateiści mają "ból dupy" o kościół, to po jasną cholerę ja i wszyscy inni ateiści musimy na ten wasz kościółek bulić z NASZYCH podatków?! Wedle Konstytucji III RP, Rzeczypospolita Polska to państwo ŚWIECKIE, a więc wyznaniowo NEUTRALNE i na żadną religię nie powinno się z podatków Polaków odkładać. Jasne, można by jakieś tam ulgi od prowadzenia działalności, czy nieruchomości dorzucić (ulgi, nie zwolnienia), ale dokładanie z kieszeni niewierzących na zabobony to zwyczajne przestępstwo i kradzież (7 przykazanie? A no tak, tutaj nie działa... mentalność katolska).

O tym jak zachowują się katole jak dowiedzą się, że ich sąsiad to ateista to już nie wspomnę. Bezczelność upasionego kleru i mafijnych działań, ogrom pedofilii w tej instytucji, zepsucie, przywłaszczenie mienia państwowego i nawet wspieranie reżimów totalitarnych. Przekręty z prywatnymi majątkami osób starszych (w tym wymuszenia - patrz Rydzyk). I to jest tylko w Polsce. Historia jawnie pokazuje, że religia, niezależnie jaka, to zwykła ściema, sposób na kasę i bezkarność. Różnica polega na tym, że ja na zabobony płacę, a na mnie, czy innego ateistę, żaden katol nie da ani złotówki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mam2koty
+8 / 8

Nie, to nie chronienie dzieci przed kościołem - tylko przed wyciąganiem łap rodziców, z argumentem "jesteś chrzestnym, dej". Nikt rozsądny nie chce się w to wikłać, choć niektórzy wciąż uważają bycie zaproszonym na chrzestnego za zaszczyt. Otóż nie - to czysta kalkulacja. Dzieci mi w rodzinie nie brakuje - w sutych latach dawałam się nabierać i świadkowałam przy chrztach, komuniach, bo wręczałam drogie prezenty i było fajnie. Potem był kryzys, więc dbałam bardziej o swój tyłek niż o cudze bachory, zaproszenia na chrzestną nie spływały od rodziców dzieciaków urodzonych w latach 2007-2012, bo nic nie mogłabym im wtedy dać. Teraz mogę - więc teraz jestem proszona. Ale już mam to gdzieś. Nie chcę się wikłać w te gierki - jak czuję, że dziecko ma zdolności czy zainteresowania w jakimś kierunku, to wolę działać konkretnie - opłacić naukę rysunku, aktywności fizycznej czy muzycznej, zawsze z konta na konto, bez przekazywania rodzicom gotówki. I te dzieci nie mają z tym żadnego problemu - problem mają rodzice, bo nie da się nic wyłudzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
-4 / 4

Taaaa to od razu idźmy za ciosem i niech do 18 roku życia dziecko będzie obojętne płciowo i po osiągnieciu pełnoletności wybierze kim chce być - kobietą, mężczyzną, może obojniakiem, może helikopterem ? Przecież to dla dobra dziecka!

Po co uczucie dzieci języka polskiego ? A może ono będzie chciało gadać po chińsku albo portugalsku ? Niech samo zdecyduje! To dla dobra dziecka!

Po co każecie dzieciom iść do przedszkola, zerówki, podstawówki ? Przecież dla dobra dziecka nikt obcy nie powinien mu nic narzucać niewłaściwego!

Ludzie ogarnijcie się!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+1 / 3

Ja tam swoich dzieci chrzciła nie będę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-3 / 3

@maggdalena18
Już to gdzieś słyszałem.
Potem po 9 latach dzwoni mi telefon, odbieram i słyszę:
- Słuchaj, szukamy rodzica chrzestnego, i... ten...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+2 / 2

@Zoarix Nie jestem hipokrytką. Nie chodzę do kościoła od lat, nie spowiadam się, nie przyjmuję komunii, a jak jestem na ślubach czy pogrzebach, to nie klękam, nie żegnam się. Absolutnie nic. Nie będę brała ślubu kościelnego, więc i nie ochrzczę dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-3 / 3

@maggdalena18
To też słyszałem.

Obyś była faktyczna w tym, co mówisz, bo nie brakuje takich, którzy deklarują się jako anty, po czym lecą z koszyczkiem na święconkę lub idą na plebanię prosić o zaświadczenie, że sami mogą być rodzicem chrzestnym, bo fumfela poprosiła i szkoda jej odmówić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

@Zoarix Nie musisz mi wierzyć, a ja nie mam żadnych korzyści z tego, czy Cię przekonam, czy też nie. Mówię tylko jak jest.
Oczywiście, jesli miałabym faceta, któremu zależałoby na ślubie kościelnym, to ok, nie ma problemu. Ale też nie związałabym się z mocno wierzącym kolesiem.
Ja nie mogę być chrzestną, bo nie pójdę do spowiedzi. Poza tym to bez sensu, bo chrzestny ma wychowywać razem z rodzicami dziecko w wierze. To po co prosić kogoś, kto nie wierzy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-1 / 1

@maggdalena18
Ja Ci wierzę.
Ważne, aby być autentycznym w tym, co się robi. Ja miałem sytuację lustrzaną - świąt nie obchodzę z rodziną, bo święta w ich wykonaniu są wypłukane z chrześcijaństwa, które z kolei ma znaczenie dla mnie.
W tym przypadku jednak to ja jestem tym złym, bo o ile oderwanie od tradycji chrześcijańskiej wielu ludzi uważa za słuszne, to w drugą stronę już kojarzą to z fanatyzmem.
Co zrobić... Też staram się być autentycznym, a że wielu się to nie podoba, to już inna sprawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

@Zoarix Ja nie mam nic do ludzi wierzących, o ile nie są hipokrytami lub fanatykami. Fanatyzm zawsze jest zły.
Ja święta z rodziną obchodzę, ale raczej na zasadzie rodzinnej posiadówki, niż celebrowania narodzin czy zmartwychwstania Chrystusa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R reevox
+3 / 3

przecież to wszystko to ściema i teatrzyk dla głupich mas. człowiek nie potrzebuje żadnych chrztów , komunii czy bierzmowań. to wszystko wymysły szamanów. dawniej może i wierzyli że to jest do czegoś potrzebne Bogdanowi, że może prowadzi jakieś kartoteki i jak się pokapuje że np nie masz pieczątki od proboszcza to nie wpuści cię do nieba. teraz czarna szajka wie że to ściema ale i tak musi ciągnąć to show bo jest z tego hajs. a wiadomo że hajs to ten prawdziwy Bożek w którego wierzą tak szczerze ksieciuniwie. całe to zmyślone gówno jest po to żeby od urodzenia uwiązać cię do kościoła żebyś przynosił pieniądze na tacę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Miyano
+1 / 1

Rodzice mają zbyt duże wymagania jeśli chodzi o chrzestnych. Żądają kasy itd, a to nie o to chodzi.... No to cóż...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poziomka01
0 / 0

Nikt nie chce zostać chrzestnym, bo dzisiaj chrzestny to bankomat. Wymagania rodziców zakrawają czasami o hiper roszczeniowość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem