Na tym przykładzie Pani Polonistka nam tłumaczyła sens czarnego humoru przy okazji omawiania motywu danse macabre albo tekstów powojennych. Nie pamiętam którego, ale dowcip w głowie pozostał.
A ile to dowcipów powstało o żydach mordowanych w obozach? Jak miało się kilkanaście lat to śmialiśmy się z tego. Teraz jak już jestem rodzicem to też uważam, że takie żartowanie ze śmierci dzieci, czy w ogóle ludzi jest nie na miejscu. Ale nikomu nie zabraniam pławienia się w czarnym humorze. Ani nie nazywam psychopatą. Pewnie też kiedyś zmienicie zdanie. A jak nie, to świat się nie zawali.
To się nazywa czarny humor.
@Slawa238 jak to kiedyś mówiono, "czarny humor jest jak ojciec, nie każdy go ma"
Wychodzi na to, że jestem psychopatą xD
Na tym przykładzie Pani Polonistka nam tłumaczyła sens czarnego humoru przy okazji omawiania motywu danse macabre albo tekstów powojennych. Nie pamiętam którego, ale dowcip w głowie pozostał.
A ile to dowcipów powstało o żydach mordowanych w obozach? Jak miało się kilkanaście lat to śmialiśmy się z tego. Teraz jak już jestem rodzicem to też uważam, że takie żartowanie ze śmierci dzieci, czy w ogóle ludzi jest nie na miejscu. Ale nikomu nie zabraniam pławienia się w czarnym humorze. Ani nie nazywam psychopatą. Pewnie też kiedyś zmienicie zdanie. A jak nie, to świat się nie zawali.