Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
303 317
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Xar
+13 / 33

Zanim sie zejda ludzie komentowac ze pieszy ma pierwszenstwo - ja jade w puszce o masie ponad 1 tony ktora mnie chroni. Wiec w Twoim interesie o pieszy jest rozejrzec sie przed przejsciem przez jezdnie, bo Ty pieszy takiej oslony ratujacej zycie nie masz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
+7 / 9

@Xar Rozejrzenie się to jest obowiązek pieszego, a nie tylko jego interes.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Yoanne
+5 / 9

@Kar4 Kierowca też musi się rozglądać na drodze, więc to obopólny obowiązek i interes. Wystarczy, że kot wpadnie pod koła i można wylądować u mechanika, jeśli nie gorzej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
-5 / 5

@polkong A ty to pier$%^ty czy poje$%^ny?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polkong
-4 / 14

@Jochn_Carter Gdybyś miał prawko, to byś wiedział co robi kierowca zbliżając się do przejścia. To Ty masz kontrolować sytuację a nie pieszy, babcia, dziadek, dziecko. Nie można przerzucać odpowiedzialności na innych uczestników ruchu. Poza tym z Twojej odpowiedzi (inwektywy) wynoszę że nie panujesz nad emocjami, wobec czego nie nadajesz się na kierowcę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-2 / 10

@polkong moze nie zalapalaes, wiec wytlumacze: prawo stanowione moze sobie byc i durne, ale praw fizyki nie oszukasz. Wiec jak sie pieszy wtarabani tuz pod kola(najlepiej to w ogole jak ninja zza krzakow w nocy nie na przejsciu, bo przeciez pan i wladca do przejscia nie bedzie szedl 200m) to moze stac sie wypadek smiertelny na wlasny wniosek pieszego. I to w jego szeroko pojetym interesie jest to, zeby nie umrzec w wypadku.Bo w jakiejkolwiek sytuacji, to pieszy ma do stracenia najwiecej, mianowicie - zycie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
+3 / 5

@polkong To, że tylko kierowca ma kontrolować sytuacje, to jest właśnie przerzucanie obowiązków i odpowiedzialności. Pieszy też ma obowiązki - gdy chce przejść przez przejście - wynikające m.in. z art. 13 i 14 PoRD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M meeshoo
+2 / 2

@Xar

Cóż, w Polsce kierowców o mentalności ruskiego sołdata nigdy nie zabraknie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krickin
0 / 4

@Xar Rozumiem że kierowcy ciężarówek nie muszą się rozglądać na skrzyżowaniach bo maja nie 1 a 15 tonową puszke ochronną i nawet nie poczują rozgniecionej osobówki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 5

@krickin rozumiem,ze kierowcow ciezarowek obowiazuja takie sam przepisy jak kierowcow osobowek? O ile mi wiadomo nie istnieje przepis, ze osobowka ma pierwszenstwo przed ciezarowka...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krickin
+2 / 2

@Xar Te same przepisy stanowią że pieszy ma pierwszeństwo na przejściu ale widzę że w momencie kiedy kierowcy nic nie zagraża to może je ignorować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

@krickin jak slusznie zauwazyles, na przejsciu a nie ma wbijac na droge jakby to bylo przedluzenie chodnika

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AbsurdalnyJanek
+2 / 12

Dokładnie. Niech każdy pomyśli ile razy się potknął, zagapił czy zamyślił i walnął w słupek na chodniku. Skoro zdarza się pieszym to dlaczego myślicie, że nie przydarzy się kierowcy chwila nieuwagi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Yoanne
+1 / 11

@AbsurdalnyJanek A ktoś tu tak twierdził? Tylko jest podstawowa różnica między kierowcą a pieszym - niezależnie od tego, kim się jest, pieszym bywa się zawsze, kierowcą niekoniecznie, prawo jazdy to dodatkowe uprawnienie, a nie konieczność. Bądź sobie kimś chorym lub z ograniczoną zdolnością do czynności prawnych, lub i bez nich, ale wyjdź gdziekolwiek z domu świadomie czy nie. To już nie kwestia nieuwagi, a czegoś więcej. Ba, nawet tego nie potrzeba. Pamiętam, jak kiedyś na Rondzie Grunwaldzkim kobieta się przewróciła i dwoje kierowców przejechało sobie jakby nigdy nic, bo zmieniło się światło, dopiero trzeci się zatrzymał, nie wyobrażam sobie, jaki ona musiała przeżyć stres, mimo że niczego złego nie zrobiła, tylko nie była w stanie wstać. Kiedyś też byłam świadkiem wypadku, bo sygnalizacja świetlna nawaliła i facet wjechał w dwóch chłopaków, którzy też mieli zielone światło. Nie powiem, było już ciemno, ale jednak w centrum miasta, jeszcze w tamtym miejscu kierowcy jakby głupieli przy skręcaniu, bo długo się czeka na zielone i często są korki przez to, że szybko się zmienia na czerwone, więc nie zwalniają.

Wiadomo, każdemu może się zdarzyć chwila nieuwagi, jednak zamyślanie się za kierownicą sprowadza większe niebezpieczeństwo dla uczestników ruchu drogowego niż zamyślenie się na chodniku w tempie +-4 km/h.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AbsurdalnyJanek
-2 / 8

@Yoanne Więc jaki z tego wniosek? Nigdy nie wchodź na jezdnię jak nie masz pewności, że bezpiecznie przejdziesz. Tylko tyle chciałem przekazać. Człowiek jest tylko człowiekiem bez względu czy na chodniku czy w samochodzie za kierownicą. Życie masz jedno i jak sam nie będziesz o nie dbał to żaden przepis o pierwszeństwie nie zwróci ci go.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kozaalfa1
-5 / 11

Najlepiej to podnieść rękę jak się wchodzi na jezdnie(lub ma zamiar) - sygnał dla kierowcy najjaśniejszy na świecie. Trochę to dziwne, że jak się wchodzi na jezdnie ma się rękę podniesioną... wstyd wam będzie, bo koledzy was wyśmieją...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 kwietnia 2022 o 21:43

K konto usunięte
+4 / 18

@kozaalfa1 Szczerze mówiąc to już od dawna sądzę że pieszy powinien mieć obowiązek sygnalizowania zamiaru wejścia na przejście, kierowca musi sygnalizować każdy manewr a pieszy nie ma już praktycznie żadnych obowiązków, to trochę niesprawiedliwe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kozaalfa1
+1 / 13

@perskieoko A ty jeździł na wózku :) Raz w mojej mieścinie, 2 dziewczynki wbiegły na przejście na skrzyżowaniu w momencie zapalenia się zielonego światła. Kierowca jakimś cudem(a dokładnie dzięki działającym ABS) zatrzymał się metr przed nimi, gdyby się popatrzyły nikt by "zawału" nie dostał, bo widać było samochód który jedzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 12

@perskieoko Jest jeszcze coś takiego jak wtargnięcie na przejście, co jest zabronione pieszym. Więc tu przepisy nie są takie super jasne.
A mam lepszy sposób. Niech każdy pieszy nim wejdzie na jezdnię poczeka min 3s.
Taki STOP XD.
Bo kierowca musi mieć czas zareagować, a nieraz są takie przejścia, że chodnik przylega bezpośrednio do jezdni i skąd mam wiedzieć czy pieszy po prostu będzie szedł chodnikiem czy nagle nie zrobi zwrotu o 90 stopni i dzida? Nie wiem. Już kilka razy miałem że hamowałem prawie do zera, bo jakiś opóźniony w rozwoju łeb sobie stał przy przejściu i dreptał w miejscu. A za mną po kolei wozy tak samo.

Piesi się nauczyli korzystać z praw, ale respektować obowiązków to już nie bardzo.

Do tego pieszy powinien mieć z tyłu głowy, że nadjeżdżający pojazd jednak może się nie zatrzymać z różnych przyczyn. Choćby awarii pojazdu lub zasłabnięcia kierowcy i co? Będziesz winił kierowcę za to że mu np serce odmówiło posłuszeństwa?

Wypadki są wtedy kiedy obie strony nie uważały, tylko jedna strona ma prawo nie uważać.

Bo przy takich pieszych którzy mają wszystko gdzieś, to i prędkość 10km/h by była zbyt duża.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moher_przez_samo_h
+2 / 4

@kozaalfa1 No nie, tu się nie zgodzę. Zanim się dla pieszych zapali zielone światło, kierowcy mają najpierw żółte, a potem czerwone. O ile powszechne pierwszeństwo dla pieszych uważam za niebezpieczne przegięcie, to na zielonym pieszy ma, nomen omen, zielone światło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Yoanne
+5 / 5

Samochód się rozpędzał w 3 sekundy do setki, że w momencie zapalenia się zielonego światła CUDEM kierowca się zatrzymał, i to aż metr, przed DZIEWCZYNKAMI? Czy po prostu nie zwolnił przed przejściem, mimo że widział przejście i że jest czerwone światło, które może i się zmieniało na żółte, ale to jednak nie było zielone? Niekiedy dorośli zapominają, że nie każdy pieszy widzi to samo, i że może być wiele powodów, dla których ktoś wejdzie na pasy z automatu, np. hipoglikemia, napad padaczkowy (tzw. wyłączenie i automatyzmy), strach przed kimś, kto się przyczepił i ucieczka przed nim, choroby psychiczne, uraz fizyczny, itp. Przytoczyłabym tu znany cytat, że z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność, więc tego.

W sumie fajnie, że ktoś daje przykład z życia, dlaczego kierowcy powinni nie mieć pierwszeństwa na przejściach dla pieszych, bo chociażby dzieci mogą się kręcić w pobliżu, a te raczej mają mniejsze doświadczenie życiowe i nie bez powodu nie mają zdolności do czynności prawnych lub mają tylko częściową, bo są dziećmi. To samo jest z odpowiedzialnością karną. Najwidoczniej dorośli nie zadbali o to, żeby dziewczynki miały nawyk rozglądania się przed wejściem na przejście dla pieszych, zresztą ilu dorosłych daje na mieście dobry przykład w tej materii? Niewielu, a jednak większość z nich ma prawo jazdy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2022 o 1:29

avatar Lulus
-2 / 6

@Yoanne - nie będę się odnosił do całości, bo to nie ma sensu. Mi się zdarza być zarówno kierowcą, jak i pieszym, więc tu głos zabiorę w paru kwestiach:
1. Możesz nawalić od groma przywilejów pieszym i ponarzucać obowiązków kierowcom, ale realiów i praw fizyki nie zmienisz - nadal człowiek w kontakcie z tirem, samochodem etc. ma marne szanse, więc to pieszy ma obowiązek dbania o swoje 4 litery. Nic mu po przywilejach, jak będzie leżał parę metrów dalej na asfalcie. Koniec. Tu fizyki nie zmienisz jakimiś przepisami.
2. Nawiązując do pkt 1. zarówno kierowca, jak i pieszy to ludzie. Mogą mieć zawały serca, zamyślenia, itd. Tu tego nie wykluczysz - musiała byś posadzić roboty za kółkiem, a i tu elektronika może nawalić. A z racji tego, że jak już wspomniałem w samym kontakcie pieszego z metalem ten pierwszy ma mniejsze szanse, to znowu dbanie o jego bezpieczeństwo powinno być tylko i wyłącznie jego priorytetem, nie kierowcy. Dlaczego? Odwołuję się wyżej: fizyki nie zmienisz.
3. Przytaczasz ochoczo przejścia dla pieszych i przykłady dzieci. Tylko widzisz - jak zdarza Ci się być kierowcą - dzieciaki(wdł prawa osoba do 18 lat), to taka grupa, która nawet i poza przejściem może wtargnąć na jezdnie dosłownie gdziekolwiek. Nie tylko w terenie zabudowanym. I zależnie od wieku tego dziecka, opiekun/rodzic przed puszczeniem dziecka w pobliże ruchu drogowego powinien mniej, lub bardziej uświadomić o pewnych rzeczach - zależnie, czy puściło się dzieciaka samego, czy się z nim idzie.
Dlaczego? Powtarzał się tu nie będę.
4. Osoby "ułomne"(czyli starsze, z chorobami etc.) powinny mieć opiekunów - zależnie od stopnia tej ułomności. Właśnie dlatego, że to jest w interesie nas wszystkich, by właśnie te osoby nie stwarzały zagrożenia dla innych. Czyli by np. osoby np. z alzheimerem nie musiały wychodzić w pobliże jezdni, albo z innymi chorobami, które grożą osłabieniem.

Oczywiście - możesz nadal atakować kierowców, bo prędkość, bo coś. Tylko widzisz - dziś wszystkim się śpieszy(kurierom, firmom, pracownikom) i samochód min. służy do jak najszybszego przejazdu. Inaczej pewnie byśmy zostali przy konikach i furmankach a i to by nie uchroniło od wypadków z pieszymi(przypadek męża Marii Curie).
Także pieszemu powinno w pierwszej kolejności zależeć na jego własnych 4 literach i o nie zadbać. Jeżeli pieszy swoje 4 litery będzie miał gdzieś(swoją drogą takie podejście, to prawie jak samobójcze nastawienie) i liczył, że kierowca zawsze i wszędzie się zatrzyma, to niestety ale jest to kuszenie losu i może kiedyś się przeliczyć. I żadne prawo tego nie zmieni - chyba, że wycofasz transport drogowo-lądowy z użytku totalnie, ale to i przepisy nie będą potrzebne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 6

@Moher_przez_samo_h oczywiście, przejścia sterowane sygnalizacją są dobre. I wtedy sprawa jest jasna. Ten co wlazł na czerwonym - winny.

No i zielone dla pieszych zapali się dopiero wtedy kiedy czerwone dla pojazdów już pali się z np 3s (jeśli jest inaczej, to taka sygnalizacja nie jest sprawna).

@Yoanne każdy powinien uważać. Jednak jakieś piorytety trzeba narzucić. Dodatkowo zawsze trzeba przewidzieć że zobowiązana do ustąpienia pierwszeństwa strona, może jednak dać ciała.
Przy np prawidłowym użytkowaniu instalacji elektrycznej, kiedy każdy się grzecznie stosuje do przepisów i zaleceń, to teoretycznie nie ma prawa się nic stać. Skoro tak - to po co bezpieczniki? XD.

Pieszych to też dotyczy, wręcz zwłaszcza ich. Bo przy wypadku najbardziej oberwą właśnie oni. I paradoksalnie to nie dzieci najczęściej wbiegają pod koła. Tylko nastolatkowie, osoby starsze i ludzie koło 30tki. Dzieci bardzo rzadko wbiegają na jezdnię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kozaalfa1
-3 / 3

@Yoanne kierowca zaczął jechać równolegle do nas-pieszych i zakręcił w naszą stronę po łuku i jechał w poprzek naszego-pieszych ruchu. W mojej mieścinie sygnalizacja jest do bani na skrzyżowaniu, więc też miał zielone.

PS doszedłem do wniosku że marnie wytłumaczyłem sytuację więc trochę się rozpiszę:
najpierw musimy przyjąć jakąś stałą - w związku z tym, że akcja rozegrała się na skrzyżowaniu przyjmijmy że cała akcja rozgrywa się na układzie współrzędnych XY. Najpierw stała - kierowca jest na pkt 0,-10, a my na pkt -5, -5. Kierowca ma zielone i skręca tak aby być w pkt -10,0. 2 sekundy później nam się zapala zielone, więc dziewczynki nie patrząc na ruch na drodze, wbiegają na jezdnie, starając się dostać do pkt 5,-5. Ich trasy się przecinają, więc jest szansa na kolizję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2022 o 10:08

M meeshoo
+2 / 2

@kozaalfa1

To jest normalne (a nie do bani) skrzyżowanie i najnormalniejszy w świecie obowiązek ustąpienia pierwszeństwa podczas manewru skrętu - czy jest sygnalizacja świetlna, czy nie (art. 26 ust. 2 PoRD. Jeśli kierowca nie potrafi sobie dać rady z takim problemem, pozostaje oddanie prawa jazdy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Duergh
+4 / 12

Hura! kolejny demot mający na celu tylko wywołać gówno burze!
Tak jest, pieszy ma pierwszeństwo, co jednak nie zwalnia go z myślenia - przed wejściem na pasy upewnij się że jest bezpiecznie i swoim wejściem nie narazisz siebie i innych!
Tak jest, samochód trudniej zatrzymać. co też nie zwalnia kierowcy z myślenia - pamiętaj że to twoim obowiązkiem jest jechać z bezpieczną prędkością i zwolnic przed pasami, pamiętaj o zasadzie ograniczonego zaufania na drodze!
W interesie nas wszystkich jest rozważne zachowanie tak jako pieszy jak i kierowca, większość z nas jest jednymi i drugimi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Duergh
+3 / 9

@YszamanY Oświeć mnie proszę co jest bzdurą ? To że pieszy powinien upewnić się że nie stwarza zagrożenia dla siebie i innych? a może to że obowiązkiem kierowcy jest jechać z bezpieczną prędkością (zwłaszcza na terenie zabudowanym) i zwolnić przed przejściem dla pieszych (tym bardziej jeśli jest bez sygnalizacji). A może fakt że w interesie nas wszystkich jest żeby obie strony zachowały rozwagę i minimum zdrowego rozsądku? Czemu się wypowiadasz jak nie masz nić mądrego do powiedzenia? Ty chyba sobie za cel tutaj obrałeś wypisywać głupoty oderwane od rzeczywistości, i nawet nie mówię tu o tym konkretnym wątku a o całych Demotywatorach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
0 / 6

@Duergh "Tak jest, pieszy ma pierwszeństwo" tylko należy zaznaczyć, że przepisy dają to pierwszeństwo dopiero pieszemu wchodzącemu na nie i będącego na nich. Pieszy zbliżający się do przejścia, czy oczekujący na wejście nie ma pierwszeństwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar YszamanY
-2 / 4

@Duergh "pamiętaj że to twoim obowiązkiem jest jechać z bezpieczną prędkością i zwolnic przed pasami, pamiętaj o zasadzie ograniczonego zaufania na drodze!" - dobra nie bzdury, oklepane bzdety, życie nie jest takie proste, dlatego pieszy dla włąsnego bezpieczeństwa nie powinien być uświadamiany że jest "niesmiertelny" na pasach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
-1 / 9

Dzisiaj przypomnimy sobie 5 podstawowych zasad przechodzenia przez jezdnię:

1) Zatrzymać się na skraju jezdni
2) Spojrzeć w lewo
3) Spojrzeć w prawo
4) Spojrzeć jeszcze raz w lewo
5) Jeżeli jezdnia wolna - można przechodzić lecz nie wolno biec.

Nie wiem jak obecnie ale jak byłem w podstawówce niecałe 25 lat temu to uczyli przechodzić bezpiecznie przez jezdnię! Każdy w klasie musiał to zaliczyć!

No ale cóż, jak się tworzy głupie przepisy to później święte krowy z nosem w smartfonie ze słuchawkami na uszach i zaciągniętym kapturem wali prosto na oślep przez jezdnię - bo przecież pieszy ma pierwszeństwo! No ale zasady dynamiki i fizyki to już nie przypomnieli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Yoanne
+2 / 2

@LowcaStulejarzy Jeszcze uczyli, że w połowie przejścia powinno się spojrzeć w prawo czy aby w przeciwnym kierunku nie jedzie samochód, bo w momencie, kiedy się wchodziło na jezdnię było pusto i mogło to się zmienić. Za to mój młodszy brat nie miał w szkole takiej lekcji, także tego, może przypadek, może go nie było. U nas była jedna taka lekcja wychowawcza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sw3
0 / 6

@LowcaStulejarzy Przepisy są nie całkiem precyzyjne ale wbrew temu co propagują niektórzy, nie dają absolutnego pierwszeństwa pieszym. Nawet ta ostatnia zmiana, mimo dopisania do ustawy wielu słów, zasadniczo niczego nie zmieniła. Pieszy miał i ma pierwszeństwo na przejściu, ma pierwszeństwo przy wchodzeniu na przejście (wcześniej też jak wchodził na przejście to wiadomo było, że zaraz będzie na przejściu więc będzie miał pierwszeństwo) ale nie wolno mu wchodzić bezpośrednio przed jadący samochód (wtargnięcie).
To, że teraz kierowcy częściej się zatrzymują (czasem specjalnie stoję metr przed przejściem, żeby sobie spokojnie przejechali a i tak się zatrzymują) nie wynika z przepisów, tylko z propagandy i być może zmiany linii orzecznictwa sądów (przy niejednoznacznych przepisach sąd ma dużą dowolność).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K karta62
+1 / 1

Porównałbym te głupie gadki to sytuacji na przejazdach kolejowych (nomen omen skrzyżowaniach ruchu kołowego z szynowym). Czy trzeba regulować przepisami zasady tam obowiązujące że to zawsze pociąg ma pierwszeństwo (nieważne czy rogatki strzeżone czy niestrzeżone) bo pociąg nie może się zatrzymać w miejscu nawet jak zwolni przed przejazdem? A i tak barany wjeżdżają pod pociąg samochodami i giną chociaż jest oznakowanie np.STOP, zamknięte rogatki, itp. Dajmy zginąć idiotom po każdej ze stron, zazwyczaj robią to na własne życzenie. Żeby nie było - podkreślam że ZAZWYCZAJ bo nie wszystko da się czasami przewidzieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yoyo2123
+4 / 4

Zbliżam się do przejścia dla pieszych gdzie widzę jakiś ludzi w pobliżu - ściągam nogę z gazu, może redukcja i tyle, zanim dojadę do przejścia ludzie przejdą, względnie jakby ktoś nowy się pojawił na przejściu, bez problemu zahamuję bo przecież zwolniłem. Jak nie widzę ludzi w pobliżu to nie zwalniam, ale obserwuję.

Nie wiem w czym macie problem? Trochę słabe jest usprawiedliwanie chęci bycia Panem drogi faktem, że pieszy jest słabszy. Własnie dlatego, że pieszy na drodze jest słabszy to mamy na nich uważać.

Nie zmienia to faktu, że pieszy też w trosce o swoje bezpieczeństwo uważać powinien i obserwować co się na drodze dzieje, bo kierowca też sie może zagapić. Dlatego jako pieszy jak widze samochod zbliżający się do przejścia to stoje przy krawędzi i obserwuję czy zwalnia, jak nie zwalnia, robię mały krok i obserwuję czy zwalnia. Jak nie zwalnia, to cóż, krok w tył i przeklinam debila w myślach :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2022 o 10:59

C Choch
+1 / 3

Zarówno pieszym kretynom, jak i policji przypominam, że:
Art. 14. (prawa o ruchu drogowym) Zabrania się:
1) wchodzenia na jezdnię:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych.
Może, gdy policja w końcu zacznie karać kretyńskich pieszych za włażenie jak krowa na przejście dla pieszych, to może uda się w końcu zredukować ilość wypadków. Zrozumcie to w końcu, że kierowca nie jest komputerem. Jest zwykłym człowiekiem i zdarza mu się popełniać błędy!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mam2koty
0 / 2

W ogóle tego nie rozumiem - że można tak po prostu wejść na przejście bez rozejrzenia się, jak krowa. I piszę to jako piesza, bo nie lubię być kierowcą, między innymi właśnie przez te zakute piesze pały, które pakują się pod koła ze wzrokiem utkwionym w telefonie albo zapatrzone w niebyt i zasłuchane w muzyce - świat ma się rozstąpić na ich widok, ot tak po prostu. Nie, k*&^a, auto swoje waży i nie wyhamuje w 10 metrów, bo ktoś się namyślił, że teraz będzie przychodził, choć od 5 minut stał przed przejściem i grzebał w telefonie. Zaraza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O konto usunięte
0 / 0

Pieszy zbliżając się do przejścia dla pieszych ma zachować szczególną ostrożność. Tylko tyle i aż tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamk18
0 / 0

ważne jest by się rozejrzeć ale kierowcy często mają w 4 literach ze jest czerwone często też nie zwracają uwagi na to że czlowiek idzie na pasach kiedy skracają

Odpowiedz Komentuj obrazkiem