Jak byłem mały, nie wiedzieliśmy jeszcze co to jest Ghost Pepper, ale trzeba było sobie radzić. Kradli mi kanapki w szkole. Mój dziadek, farmaceuta, postanowił położyć temu kres. Pokropił kanapki fenoloftaleiną, bardzo silnym środkiem przeczyszczającym. Myślę, że dziadek zastosował tam dawkę uderzeniową. Przed długą przerwą kanapki zniknęły. Jakiś czas potem dwaj zdemaskowani sprawcy zaczęli błagać nauczycielkę o pozwolenie wyjścia do toalety. "Od tego była przerwa" - znacie ten złoty nauczycielski tekst, co? Po kolejnej odmowie kolejno wybiegli już bez pytania o pozwolenie. Około 18 woźna miała problem, bo chciała zamykać szkołę, a ci dwaj kolesie nadal nie chcieli wyjść z kibla. To było epickie. Dziś bym użył Ghost Peppera w połączeniu z fenoloftaleiną. Myślę, że to kombo dało by efekt przerastający najśmielsze oczekiwania.
W jednym z miejsc, w którym pracowałem, ktoś notorycznie podpijał mleko do kawy (myślę, że problem jest powszechny). Co pozostało? Dodaliśmy odpowiednią dawkę środka na przeczyszczenie. Ofiara haczyk połknęła. Mleka już nigdy nie ubywało w niejasnych okolicznościach.
Mój syn w technikum, miał problem, ponieważ często ginęły jego ołówki. Niby można się śmiać z tego, ale syn zawsze ma na lekcje przygotowane co trzeba, naostrzone ołówki, a dostawał minusy za brak odpowiedniego sprzętu i dodatkowo taki zestaw 40 różnych profesjonalnych ołówków kosztuje prawie dwie stówy. Jestem fanem ostrego jedzenia i uprawiam ostre papryczki np Carolina Reaper. We wrześniu syn, skórka papryczek tarł każdy ołówek, a zaznaczam tyle wystarczy, żeby był ogień. Na lekcji rysunku, jeden z uczniów wybiegł z sali z czerwoną twarzą, bo gamoń oparł głowę o rękę.
Nie pochwalam, ale od tej pory, skończyło się podbieranie ołówków jak ktoś nie przygotował się na zajęcia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 maja 2022 o 13:12
Jak byłem mały, nie wiedzieliśmy jeszcze co to jest Ghost Pepper, ale trzeba było sobie radzić. Kradli mi kanapki w szkole. Mój dziadek, farmaceuta, postanowił położyć temu kres. Pokropił kanapki fenoloftaleiną, bardzo silnym środkiem przeczyszczającym. Myślę, że dziadek zastosował tam dawkę uderzeniową. Przed długą przerwą kanapki zniknęły. Jakiś czas potem dwaj zdemaskowani sprawcy zaczęli błagać nauczycielkę o pozwolenie wyjścia do toalety. "Od tego była przerwa" - znacie ten złoty nauczycielski tekst, co? Po kolejnej odmowie kolejno wybiegli już bez pytania o pozwolenie. Około 18 woźna miała problem, bo chciała zamykać szkołę, a ci dwaj kolesie nadal nie chcieli wyjść z kibla. To było epickie. Dziś bym użył Ghost Peppera w połączeniu z fenoloftaleiną. Myślę, że to kombo dało by efekt przerastający najśmielsze oczekiwania.
Nagą Jolę widziałem, ale nagiej Jolokii jeszcze nie.
W jednym z miejsc, w którym pracowałem, ktoś notorycznie podpijał mleko do kawy (myślę, że problem jest powszechny). Co pozostało? Dodaliśmy odpowiednią dawkę środka na przeczyszczenie. Ofiara haczyk połknęła. Mleka już nigdy nie ubywało w niejasnych okolicznościach.
Mój syn w technikum, miał problem, ponieważ często ginęły jego ołówki. Niby można się śmiać z tego, ale syn zawsze ma na lekcje przygotowane co trzeba, naostrzone ołówki, a dostawał minusy za brak odpowiedniego sprzętu i dodatkowo taki zestaw 40 różnych profesjonalnych ołówków kosztuje prawie dwie stówy. Jestem fanem ostrego jedzenia i uprawiam ostre papryczki np Carolina Reaper. We wrześniu syn, skórka papryczek tarł każdy ołówek, a zaznaczam tyle wystarczy, żeby był ogień. Na lekcji rysunku, jeden z uczniów wybiegł z sali z czerwoną twarzą, bo gamoń oparł głowę o rękę.
Nie pochwalam, ale od tej pory, skończyło się podbieranie ołówków jak ktoś nie przygotował się na zajęcia.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2022 o 13:12