Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Ukraińska influencerka pokazuje na TikToku jak wyglądają racje żywnościowe kacapskich żołnierzy. Nic dziwnego że muszą szabrować

3:38

- Zobaczmy, co jedzą rosyjscy żołnierze - mówi na filmiku Dasha, rozpakowując przed kamerą paczkę z racją żywnościową rosyjskiej armii. W środku znalazła m.in. herbatniki, pasztety, konserwy, batoniki i dżemy. Niektórych opakowań prawie nie dało się otworzyć. Część produktów, np. kasza z mięsem, była natomiast zepsuta. Oprócz jedzenia w paczce znajdowały się m.in. zapałki i chusteczki dezynfekujące.

www.demotywatory.pl

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
B Barelik
+5 / 9

Za wyjątkiem tego, że część zepsuta - to jaki problem? Bo wygląda 'w miarę' ok. W końcu racje żywnościowe na wojnę a nie na normalny dzień w koszarach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R reevox
-1 / 3

i to ma wystarczyć na 5 dniową blitzkriegową specjalną operację wojskową . czyli na minimum 2 miesiące. albo do śmierci arcykacapa Putasa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PitBull9010
0 / 2

jakie wojsko, takie żarcie...
@Barelik racje żywnoścoiowe spełniają określone zadanie i zgodzę się z tym, że mają być jak najprostsze i najłatwiejsze do przygotowania (nawet w ekstremalnych warunkach), ale tymi tutaj to raczej nikt tak od razu by się nie najadł, nie wspominając o wojnie (ciągły ruch, walki, częsta zmiana miejsc pobytu)...
@Adamowitch94 system to jedno, ale tu raczej zawiniła sama machina wojenna, a raczej jej brak, bo pomijając liczebność wojsk, siłę artylerii i co niektórych tylko systemów bojowych (NIE BYŁBYM TAKI PEWIEN, CZY NAWET ROS...TFU, PORADZIECKIE SYSTEMY RAKIET TERMOJĄDROWYCH O ZASIĘGU MIĘDZYKONTYNENTALNYM SA TAKIE, JAK SOBIE MYŚLĄ ŁAWROW Z pUTLEREM...) jest w pełni sprawna i uzbrojona...


...mimo wszystko, ruskim kacapom to i tak nie przeszkadza mordować i niszczyć Ukrainę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barelik
-3 / 3

@PitBull9010 przecież tam jest ze 4tys kcal (jeśli nie więcej). Jeśli to racja na jeden dzień - to jest na prawdę wystarczająco (za wyjątkiem tych najbardziej 'fizyczny' żołnierzy). Tam zaczyna się od 4 opakowań herbatników (z 800 kcal), potem 2 pasztety (450kcal) jakiś baton (ze 150), jakieś powidła, to zepsute danie (nie mam pojęcia co to), gulasz, kolejna 'średnia' puszka, 'średnio-mała' puszka, kasza gryczana (z 500kcal).
Z tego co podałem - jest 1900kcal, a większości nie policzyłem (bo nie mam pojęcia co to dokładnie jest).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PitBull9010
+1 / 1

@Barelik ja nie wspominałem nic o kaloriach, a raczej o treściwości i sposobie przygotowania racji...
powinny być bardziej racjonalne, a nie kilka oderwanych od sien=bie produktów, których posiłkiem nie nazwiesz...
poza tym taki pakunek to nie jednodniowe pudełko (tudzież lunch), a często zapas na kilka (lub nawet kilkanaście) dni, więc w takim zestawie powinny być produkty i półprodukty, które nie będą ię psuć, a da się je szybko zrobić albo nawet zjeść...

batonika czy jakiegoś tam cukierka nie nazwiesz treściwym (wartościowym) pożywieniem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barelik
-2 / 2

@PitBull9010 przy prawidłowo prowadzonej wojnie, wojsko rotuje się. Jeśli taki żołnierz ma być na froncie np. 2 tygodnie, potem wraca na tyły (gdzie może normalnie jeść) to tak na prawdę najważniejsze są kalorie (+ coś, co daje uczucie zapchania). Batonik/ cukierek doskonale się sprawdza (jako coś kalorycznego).
Wysyłając jednak takich żołnierzy na dłużej - trzeba dokładniej balansować dietę (same makroelementy nie wystarczą). No i dalej - jeśli na dzień i trzeba tak żyć przez 2 tygodnie - jest całkowicie ok. Jeśli to porcja na 2 dni - to już słabo, ale powinno dać rade (chyba że pierwsza linia frontu). Jeśli na więcej niż 2 dni - to trzeba zajść do sklepu ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PitBull9010
0 / 0

@Barelik z tym, że nie da się racjonalnie i z sensem zjeść przeterminowanej i bezużytecznej "żywności"...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barelik
-1 / 1

@PitBull9010 nie no, to jasne. Już na początku zaznaczyłem, że "Za wyjątkiem tego, że część zepsuta - to jaki problem?"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PitBull9010
0 / 0

@Barelik problem w tym, że ruskie (patrz kacapskie) racje żywnościowe )ciężko to "coś" nazwać racjami) są CAŁE popsute...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barelik
-1 / 1

@PitBull9010 raczej rozmowa była, czy same w sobie są sensowne czy nie. W sensie dobór produktów itp. Bo to, że zepsute to oczywiście dyskwalifikuje to jako porcje żywnościowe. Nasza rozmowa była jednak o tym, czy gdyby to było świeże to czy byłoby ok

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PitBull9010
0 / 0

@Barelik i przy "świeżych (a takowe one dawno już nie były) nie spełniały wszystkich wspomnianych przez Ciebie wymogów sensownej racji żywnościowej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem