@Obiektywny1 Dokładnie. Ale producenci najpierw musieliby się dogadać co do standardu akumulatorów tak jak teraz mamy standaryzację baterii w urządzeniach.
@sfzgkkp Ostatnio robiłem obliczenia nt. przerobienia lekkiego samochodu pokroju CC lub Seicento na krótkodystansową dojazdówkę do pracy. Bazowałem na zużyciu prądu przez znajomego, który zrobił taką przeróbkę i z powodzeniem używa jej od kilku lat. Wyszło mi, że dla zasięgu >30 km wystarczyłyby ogniwa LiFePO4 o masie 25 kg, do tego jakaś obudowa i BMS, więc w całości bateria mogłaby ważyć jakieś 35-40 kg. Tyle da się jeszcze samodzielnie obsłużyć, zwłaszcza gdyby wymiana polegała na wyjeździe pudła z bagażnika na dopasowaną wysokością półkę. Przy ładowaniu z PV to by miało sporo sensu.
Odkąd tylko pojawiły się elektryczne auta, powtarzam (na tym forum również): wymiana nie ładowanie. A malkontenci mówią: ale jak taki wielki akumulator wymienić?! Tymczasem opracowanie sposóbu wymiany jest niewielkim problemem w porównaniu do problemu szybkiego ładowania.
@perskieoko
opracowanie szybkiego sposobu wymiany jest latwe, natomiast jego wdrozenie jest trudne
z szybkim ladowaniem jest odwrotnie, do tego opracowana technologia nie bedzie wymagala od tego zeby kazdy producent samochow mial taki sam ksztalt i rozmiar bateriii
tesla z tego co pamietam eksperymentowala z wymienialna bateria, proces jej wymiany mial trwac krocej niz tankowanie samochodu, ale...
zeby cos takiego mialo sens musialy by byc stacje z wymiennymi bateriami rozmieszczone w miejscach gdzie moze sie taka tesla pojawic, co stawiam ze bylo by dosc drogie w porownaniu z ladowarka z licznikiem
Nio w Norwegii ma juz możliwość wymiany baterii - https://youtu.be/20z3zUdg7x8 , ale koszt, plus i tak czas ktory jest porównywalny z ładowaniem tesli na superchargerze - do tego np kolejka 3 samochodow to robi sie 45 minut dla 3ciego uzytkownika, plus jak wielka jest taka stacja z przechowywalnia baterii. Zamysl fajny ale przy większej ilosci elektryków trzeba by wiecej stacji, miejsca, i oczekiwanie dla 2 aut to w Tesli naladujesz np 6 w tym czasie.
Świetne, oby kiedyś to było realne dla osobówek. W takiej formie mógłbym się przesiąść na elektryka. Raz-dwa razy rocznie jeżdżę na święta do rodziny na drugim końcu kraju, niecałe 700km, zajmuje mi to obecnie 6,5-8 godzin, z elektrykiem w obecnej formie musiałbym wliczyć przynajmniej 1 nocleg w jedną stronę. 2 dni idą w cholerę i kasa za nocowanie...
Baterie składają się z wielu mniejszych ogniw i wystarczyłoby aby można otworzyć bagażnik i wymienić np. 3*4 sztuki czyli 12 sztuk o wadze np. 7kg. Byłaby to możliwość szybkiego, przy pewnej wprawie dosłownie kilkuminutowego wyjęcia i włożenia baterii nie trwającego dłużej niż zwykłe tankowanie. Nie byłoby to oczywiście super wyjście, ale wymiana w 5 minut aby przejechać kolejne 60km do domu staje się ciekawą alternatywą.
a więc jednak się da! tak to sobie wyobrażałam, że tak to powinno wyglądać w samochodach!!!
@Suzzzi86
Tylko, że w samochodach baterie mogą ważyć nawet powyżej jednej tony!
"Oznacza to więc, że bateria Tesla Roadster 2 waży około 1 tonę!"
@sfzgkkp niestety :( takich bateryjek musiałby byc kilka :(
@sfzgkkp Można zautomatyzować. Nikt nie twierdzi, że trzeba wymieniać ręcznie.
@Obiektywny1 Dokładnie. Ale producenci najpierw musieliby się dogadać co do standardu akumulatorów tak jak teraz mamy standaryzację baterii w urządzeniach.
@Suzzzi86 , Renault próbował. Nie chwyciło.
@Suzzzi86 no pewnie, zwłaszcza, że są już tam od wielu lat.
@sfzgkkp Ostatnio robiłem obliczenia nt. przerobienia lekkiego samochodu pokroju CC lub Seicento na krótkodystansową dojazdówkę do pracy. Bazowałem na zużyciu prądu przez znajomego, który zrobił taką przeróbkę i z powodzeniem używa jej od kilku lat. Wyszło mi, że dla zasięgu >30 km wystarczyłyby ogniwa LiFePO4 o masie 25 kg, do tego jakaś obudowa i BMS, więc w całości bateria mogłaby ważyć jakieś 35-40 kg. Tyle da się jeszcze samodzielnie obsłużyć, zwłaszcza gdyby wymiana polegała na wyjeździe pudła z bagażnika na dopasowaną wysokością półkę. Przy ładowaniu z PV to by miało sporo sensu.
@Suzzzi86 U nas to by ukradli najdalej trzy godziny po otwarciu takiego punku. A to, co nie zostałoby ukradzione, na wszelki wypadek by zniszczono.
Odkąd tylko pojawiły się elektryczne auta, powtarzam (na tym forum również): wymiana nie ładowanie. A malkontenci mówią: ale jak taki wielki akumulator wymienić?! Tymczasem opracowanie sposóbu wymiany jest niewielkim problemem w porównaniu do problemu szybkiego ładowania.
@perskieoko Myślę, że jednak trochę trywializujesz ten problem.
Pamiętajmy także o tym, że bateria stanowi integralną część samochodu elektrycznego, która jest objęta gwarancją.
@perskieoko
opracowanie szybkiego sposobu wymiany jest latwe, natomiast jego wdrozenie jest trudne
z szybkim ladowaniem jest odwrotnie, do tego opracowana technologia nie bedzie wymagala od tego zeby kazdy producent samochow mial taki sam ksztalt i rozmiar bateriii
tesla z tego co pamietam eksperymentowala z wymienialna bateria, proces jej wymiany mial trwac krocej niz tankowanie samochodu, ale...
zeby cos takiego mialo sens musialy by byc stacje z wymiennymi bateriami rozmieszczone w miejscach gdzie moze sie taka tesla pojawic, co stawiam ze bylo by dosc drogie w porownaniu z ladowarka z licznikiem
Nio w Norwegii ma juz możliwość wymiany baterii - https://youtu.be/20z3zUdg7x8 , ale koszt, plus i tak czas ktory jest porównywalny z ładowaniem tesli na superchargerze - do tego np kolejka 3 samochodow to robi sie 45 minut dla 3ciego uzytkownika, plus jak wielka jest taka stacja z przechowywalnia baterii. Zamysl fajny ale przy większej ilosci elektryków trzeba by wiecej stacji, miejsca, i oczekiwanie dla 2 aut to w Tesli naladujesz np 6 w tym czasie.
I ma to sens.
Świetne, oby kiedyś to było realne dla osobówek. W takiej formie mógłbym się przesiąść na elektryka. Raz-dwa razy rocznie jeżdżę na święta do rodziny na drugim końcu kraju, niecałe 700km, zajmuje mi to obecnie 6,5-8 godzin, z elektrykiem w obecnej formie musiałbym wliczyć przynajmniej 1 nocleg w jedną stronę. 2 dni idą w cholerę i kasa za nocowanie...
Baterie składają się z wielu mniejszych ogniw i wystarczyłoby aby można otworzyć bagażnik i wymienić np. 3*4 sztuki czyli 12 sztuk o wadze np. 7kg. Byłaby to możliwość szybkiego, przy pewnej wprawie dosłownie kilkuminutowego wyjęcia i włożenia baterii nie trwającego dłużej niż zwykłe tankowanie. Nie byłoby to oczywiście super wyjście, ale wymiana w 5 minut aby przejechać kolejne 60km do domu staje się ciekawą alternatywą.
to mi przypomina polskie samochody elektryczne z ery premiera morawieckiego