Jak ktoś przy stopie procentowej 0,1% bierze kredyt na 10 i więcej lat z ratą o zmiennym oprocentowaniu na granicy swojej wydolności finansowej, to jest po prostu idiotą, którego wcale mi nie żal.
@LUPUS1962 Co to znaczy swoja wydolność finansowa i na ile ją mierzyć? Zarabiam w moim przekonaniu bardzo dużo, brałem w 2020 kredyt, gdzie moja rata wynosiła 1400zł (dużo mniej niż wynajmowane mieszkanie). Obecnie rata wynosi już 3000, a to dopiero początek. Nadal mnie stać to fakt, ale gdzie w tym przypadku jest sufit tych podwyżek?
Czy lepiej całe życie płacić za wynajem mieszkania 2000+zł? Bo nie da się u nas już od wielu lat wynająć mieszkań ze spółdzielni tak jak to robili moi rodzice i płacić tam jedynie czynsz i rachunki.
Niech rząd przestanie za mój kredyt i moje zarobki finansować gigantyczny socjal i całe to rozdawnictwo.
@LUPUS1962
Teoretycznie żaden bank nie powinien dać takiej osobie kredytu.
Praktycznie, mieszkanie niespłacane przechodzi w ręce banku.
Mogę się mylić, bo to na podstawie rozmów z osobami co wzięły kredyty mieszkaniowe, a nie sprawdzonych danych.
A rzad dalej napedza inflacje kolejnym rozdawnictwem, bo biedni maja zle. Ale o ludziach ktorzy maja 100-200 tysiecy oszczednosci i traca ponad 10% z roku na rok, to nikt nie pomysli...
Biorąc pod uwagę, że żyjemy w "wolnej Polsce" około 30 lat to pierwsi odważni dopiero kończą spłacać swoje zobowiązania.
Kredyt dla odbiorcy indywidualnego to niemal zawsze zły pomysł.
@Iasafaer "Kredyt ma sens wyłącznie w przypadku firm." - Niekoniecznie. Są sytuacje, gdzie kredyt jest przydatny także dla osób fizycznych. Ale trzeba brać go z głową i przewidywać zmiany. W sytuacji jak w zeszłym roku, kiedy stopy procentowe były niskie, a musiałbym brać kredyt, to wolałbym dać zarobić bankowi więcej, ale mieć zapewnioną stałe oprocentowanie( tak zresztą zrobiłem, ale jako firma). Bo logicznym jest, ze w ciągu kilku następnych lat stopy muszą wzrosnąć(dziś, gdy sam WIBOR oscyluje około 5% mój leasing nadal oprocentowany jest 3,6%). Zmienną stopę można ryzykować, gdy stopy NBP są na wysokości lub powyżej inflacji, bo to oznaka, że powinny zacząć spadać w następnych miesiącach/latach. Jeśli są poniżej, to znaczy, ze mają napędzić inflację i niedługo zaczną rosnąć, by ją wyhamować na odpowiednim poziomie. No chyba, że w NBP siedzi glapa lub inny namaszczony przez pis, to wtedy nie zastanawiamy się nad logiką ekonomiczną/rynkową, tylko oceniamy, co jest korzystniejsze dla rządu, i w to trzeba celować.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
3 maja 2022 o 12:21
Mogli brać kredyt ze stałym (trochę wyższym) oprocentowaniem, albo z zależnym od stóp procentowych. Podjęli decyzję i wzięli na siebie ryzyko. Skąd to zdziwienie?
Jak ktoś przy stopie procentowej 0,1% bierze kredyt na 10 i więcej lat z ratą o zmiennym oprocentowaniu na granicy swojej wydolności finansowej, to jest po prostu idiotą, którego wcale mi nie żal.
@LUPUS1962 Co to znaczy swoja wydolność finansowa i na ile ją mierzyć? Zarabiam w moim przekonaniu bardzo dużo, brałem w 2020 kredyt, gdzie moja rata wynosiła 1400zł (dużo mniej niż wynajmowane mieszkanie). Obecnie rata wynosi już 3000, a to dopiero początek. Nadal mnie stać to fakt, ale gdzie w tym przypadku jest sufit tych podwyżek?
Czy lepiej całe życie płacić za wynajem mieszkania 2000+zł? Bo nie da się u nas już od wielu lat wynająć mieszkań ze spółdzielni tak jak to robili moi rodzice i płacić tam jedynie czynsz i rachunki.
Niech rząd przestanie za mój kredyt i moje zarobki finansować gigantyczny socjal i całe to rozdawnictwo.
@LUPUS1962
Teoretycznie żaden bank nie powinien dać takiej osobie kredytu.
Praktycznie, mieszkanie niespłacane przechodzi w ręce banku.
Mogę się mylić, bo to na podstawie rozmów z osobami co wzięły kredyty mieszkaniowe, a nie sprawdzonych danych.
A rzad dalej napedza inflacje kolejnym rozdawnictwem, bo biedni maja zle. Ale o ludziach ktorzy maja 100-200 tysiecy oszczednosci i traca ponad 10% z roku na rok, to nikt nie pomysli...
@Xar
Bogaci i przedsiębiorczy nie głosują na obecnie rządzących. Taka mała różnica.
@MagdalennaMagdalinska oto wlasnie chodzi. Ze mamy kult mialkosci, bylejakosci i lenistwa...
@Xar
Jest też druga strona medalu ... Banki zarabiają krocie na kredytobiorcach.
Biorąc pod uwagę, że żyjemy w "wolnej Polsce" około 30 lat to pierwsi odważni dopiero kończą spłacać swoje zobowiązania.
Kredyt dla odbiorcy indywidualnego to niemal zawsze zły pomysł.
Kredyt ma sens wyłącznie w przypadku firm.
@Iasafaer "Kredyt ma sens wyłącznie w przypadku firm." - Niekoniecznie. Są sytuacje, gdzie kredyt jest przydatny także dla osób fizycznych. Ale trzeba brać go z głową i przewidywać zmiany. W sytuacji jak w zeszłym roku, kiedy stopy procentowe były niskie, a musiałbym brać kredyt, to wolałbym dać zarobić bankowi więcej, ale mieć zapewnioną stałe oprocentowanie( tak zresztą zrobiłem, ale jako firma). Bo logicznym jest, ze w ciągu kilku następnych lat stopy muszą wzrosnąć(dziś, gdy sam WIBOR oscyluje około 5% mój leasing nadal oprocentowany jest 3,6%). Zmienną stopę można ryzykować, gdy stopy NBP są na wysokości lub powyżej inflacji, bo to oznaka, że powinny zacząć spadać w następnych miesiącach/latach. Jeśli są poniżej, to znaczy, ze mają napędzić inflację i niedługo zaczną rosnąć, by ją wyhamować na odpowiednim poziomie. No chyba, że w NBP siedzi glapa lub inny namaszczony przez pis, to wtedy nie zastanawiamy się nad logiką ekonomiczną/rynkową, tylko oceniamy, co jest korzystniejsze dla rządu, i w to trzeba celować.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2022 o 12:21
Ta radość i entuzjazm wypisane na ich obliczach!
Mogli brać kredyt ze stałym (trochę wyższym) oprocentowaniem, albo z zależnym od stóp procentowych. Podjęli decyzję i wzięli na siebie ryzyko. Skąd to zdziwienie?
https://www.bankier.pl/wiadomosc/WIBOR-i-hipoteki-O-co-chodzi-z-sytuacja-na-rynku-8325754.html A nie mówiłem? Tak się kończy życie ponad stan.
Poczekaj aż się dowiesz kto zaraz będzie im pomagał w spłacaniu tych kredytów