Kurde pamiętam jak lata temu wprowadzono tablice interaktywne (tak je wtedy nauczyciele nazywali) u nas w szkole podstawowej. Były takie może w trzech klasach i żadna nigdy nie została nawet użyta.
Nawet ciekawe rozwiązanie, ale nie wiem do jakiej grupy wiekowej to jest kierowane bo jednak poniżej liceum wypada sobie robić notatki bo o wiele łatwiej dziecku utrwalić wiedzę w ten sposób. Natomiast liceum i studia jak pokazała pandemia mogą być prowadzone online bez straty dla jakości nauki, a w przypadku studiów to aż się narzuca żeby przynajmniej same wykłady byly online, bo jest to wydajniejsze pod kazdym względem, a jeszcze mizesz sobie zatrzymać, powtorzyc jakis fragment itp. Pisze bo sam teraz studiuje i ponoc za rok mamy wrocic do stacjonarnych wykladów, co mnie niemilosiernie wkurza, bo nie dosc ze mniej z nich wyciągne to jeszcze bede musial tracic czas na dojazd i w efekcie strace sporą czesc czasu prywatnego na dodatkowa nauke i dojazdy, co jest absurdalne moim zdaniem.
W polskich szkołach takie zmazywacze były dekady temu. Nazywały się klasowy dyżurny - najpierw musiał wzrokiem zeskanować, potem do zeszytu zapisać a na koniec przyjść do tablicy i pościerać.
za moich czasów ludzie z notatkami dostawali skrzynkę piwa od reszty...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2022 o 8:39
Kurde pamiętam jak lata temu wprowadzono tablice interaktywne (tak je wtedy nauczyciele nazywali) u nas w szkole podstawowej. Były takie może w trzech klasach i żadna nigdy nie została nawet użyta.
jprd gdzie byłeś wynalazku jak studiowałem ... :D
@Skar2k19 Zrobili go ludzie ktorzy studiowali w czasach gdy Ty studiowales ;-)
A u nas gdybyś próbował zrobić zdjęcie, to by Cię zwyzwali :P
Nowoczesne urządzenie na archaicznej zielonej tablicy, na której jeszcze pisało się kredą? Coś mi tutaj nie pasuje.
Nawet ciekawe rozwiązanie, ale nie wiem do jakiej grupy wiekowej to jest kierowane bo jednak poniżej liceum wypada sobie robić notatki bo o wiele łatwiej dziecku utrwalić wiedzę w ten sposób. Natomiast liceum i studia jak pokazała pandemia mogą być prowadzone online bez straty dla jakości nauki, a w przypadku studiów to aż się narzuca żeby przynajmniej same wykłady byly online, bo jest to wydajniejsze pod kazdym względem, a jeszcze mizesz sobie zatrzymać, powtorzyc jakis fragment itp. Pisze bo sam teraz studiuje i ponoc za rok mamy wrocic do stacjonarnych wykladów, co mnie niemilosiernie wkurza, bo nie dosc ze mniej z nich wyciągne to jeszcze bede musial tracic czas na dojazd i w efekcie strace sporą czesc czasu prywatnego na dodatkowa nauke i dojazdy, co jest absurdalne moim zdaniem.
21 wiek, a nauczyciele nadal piszą kredą po tablicy, jpdl. Brawo! Jesteście tacy nowocześni :)
W bardzo wielu szkołach w Polsce tablice są elektroniczne, nic nie trzeba skanować.
W polskich szkołach takie zmazywacze były dekady temu. Nazywały się klasowy dyżurny - najpierw musiał wzrokiem zeskanować, potem do zeszytu zapisać a na koniec przyjść do tablicy i pościerać.