Zauważyłem już jakiś czas temu, że jak mówi się do osoby stojącej w przejściu "Przepraszam", to najczęściej reakcja polega na przytuleniu się do rurki/drzwi/siedzenia obok, co zwiększa ilość miejsca na przejście o zawrotne 2-3 cm. Chcąc nie chcąc trzeba się przepychać.
Generalnie z jakiegoś powodu ludzie boją się np. wyjść z autobusu na chwilę, żeby dać innym wyjść. Nie wiem. Przystanki to lawa, czy co?
Może dlatego, że normalnemu człowiekowi nie chce już przejść takie słowo przez gardło, do kogoś, kto stoi w przejściu przy drzwiach i nie dociera do jego małego móżdżku, że gdy się drzwi otwierają na przystanku, to ktoś będzie chciał wysiąść, a inny wsiąść do autobusu/ tramwaju.
Ja też już czasem sobie odpuszczam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 maja 2022 o 12:30
Jak stara raszpla stoi przed drzwiami z dwoma torbami bo za 4 przystanki wysiada to jedynie co można zrobić to chodnik z jej siatek. Ludzie są jak bydło. Dlatego od dnia odbioru prawo jazdy nie jechałem komunikacja miejską, czyli od 2006 roku. Moje wspomnienia są całkowicie negatywne i nieć tego nie zmieni.
W bardzo zatłoczonym tramwaju starszy pan chcąc się przedostać do wyjścia zapytał młodą kobietę stojącą między nim a drzwiami "Czy pani wychodzi?". Na co ona "A panu?"
Zauważyłem już jakiś czas temu, że jak mówi się do osoby stojącej w przejściu "Przepraszam", to najczęściej reakcja polega na przytuleniu się do rurki/drzwi/siedzenia obok, co zwiększa ilość miejsca na przejście o zawrotne 2-3 cm. Chcąc nie chcąc trzeba się przepychać.
Generalnie z jakiegoś powodu ludzie boją się np. wyjść z autobusu na chwilę, żeby dać innym wyjść. Nie wiem. Przystanki to lawa, czy co?
Może dlatego, że normalnemu człowiekowi nie chce już przejść takie słowo przez gardło, do kogoś, kto stoi w przejściu przy drzwiach i nie dociera do jego małego móżdżku, że gdy się drzwi otwierają na przystanku, to ktoś będzie chciał wysiąść, a inny wsiąść do autobusu/ tramwaju.
Ja też już czasem sobie odpuszczam.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2022 o 12:30
Jak stara raszpla stoi przed drzwiami z dwoma torbami bo za 4 przystanki wysiada to jedynie co można zrobić to chodnik z jej siatek. Ludzie są jak bydło. Dlatego od dnia odbioru prawo jazdy nie jechałem komunikacja miejską, czyli od 2006 roku. Moje wspomnienia są całkowicie negatywne i nieć tego nie zmieni.
W bardzo zatłoczonym tramwaju starszy pan chcąc się przedostać do wyjścia zapytał młodą kobietę stojącą między nim a drzwiami "Czy pani wychodzi?". Na co ona "A panu?"
U nas mówi się samo"przepraszam", czasem jak ktoś nie reaguje to trzeba się przepchnąć bo drzwi autobusu wiecznie otwarte nie będą.
W cywilizowanych krajach ludzie nie stoją w przejściu jak tępe barany