Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
63 65
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar DonSalieri
+3 / 5

Przecie jak to wchodziło, to było wiadomo, ze się na tym straci. Żaden z moich współpracowników - za moją namową zresztą - w to nie wszedł. I jak widać - dobrze dla nich

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pluszakxyz
-1 / 1

to spróbuj wyciągnąć te pieniądze, albo chociaż sprawdź dokładnie ile dostaniesz, jak je wybierzesz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
-1 / 3

@Goretex Niestety wiele osób nie ogarnia podstaw i strzelają sobie w stopę rezygnując z PPK. @kostek_slask też robi krecią robotę, bo teraz wszystko leci na pysk i nie ważne czy PPK czy inne inwestycje. Na IKZE mam straty, na IKE mam straty, na innych inwestycjach mam straty. Taki czas nastał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Goretex
-1 / 3

@Koszowy niestety część osób myśli o kasie tylko na TERAZ a jednocześnie ma jakąś złudną nadzieję, że sobie KIEDYŚ zaoszczędzi. A zysk np. 5% powyżej inflacji to dla nich grosze.

Skoro pracodawca finansuje załóżmy miesięcznie 150 zł, ja dokładam 200 zł a państwo rocznie dokłada 240 zł (20 zł miesięcznie) to już na starcie z mojego 200 zł robi mi się 370 zł.

@Pluszakxyz zasady wyciągania tych pieniędzy są ogólnie dostępne.

Wyciąganie przed 60 rokiem życia jest możliwe, choć nie tak opłacalne, choć istnieją wyjątki takie jak poważna choroba czy "cele mieszkaniowe"

https://www.mojeppk.pl/aktualnosci/Wczesniejsza-wyplata-srodkow-z-PPK---to-oczywiscie-mozliwe-.html

A jak wypłacasz wtedy kiedy trzeba to kosisz i swoje wpłaty i wpłaty pracodawcy i dopłaty ze środków publicznych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
+1 / 1

@Koszowy ale jak sam obracasz kapitałem to gdy jest górka i będzie spadać wypłacasz i potem kupujesz taniej większy wolumen, albo robisz short, a nie kisisz hajs, bo może urośnie wiele aktywów ostatnio robiło ATH, (szczyt wszechczasów) do których mogą bardzo długo, albo wcale nie wrócić

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
-1 / 1

@pejter Wiesz coś, ale sprzedaż na górce i zakup w dołku to jest utopia. Owszem, spekulanci tak robią, ale wielu doradców mówi, że zgadywanie kiedy górka a kiedy dołek to jest wróżenie z fusów. Czytać wykres wstecz to każdy potrafi i pokazać palcem, gdzie należało kupić, a gdzie sprzedać. Sęk w tym, że w przód to już rodzaj magii.

Co więcej – na pewno nie jest to zadanie dla Przeciętnego Kowalskiego do jakiego celowane są PPK. Do kogoś, kto chodzi do pracy, ma dom, rodzinę i nie spędza życia na analizie wykresów. osoby, które wycofały się z PPK strzelając sobie w stopę, wcale nie pobiegły na giełdę spekulować z idealnymi zyskami (które zresztą są utopią).

Najlepsi gracze mają może 10% rocznie po uśrednieniu. A tym żyją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
0 / 0

@Koszowy masz rację, ale jak chce się mieć więcej niż wszyscy, trzeba włożyć trochę wysiłku, nie każdy trafi w dołek ale ważne żeby wiedzieć czy rośnie czy spada. Może być sytuacja, że wpłacasz na mega hossie, która nigdy nie wróci i mniej niż jakby trzymał kasę w szufladzie

"Najlepsi gracze mają może 10% rocznie po uśrednieniu. A tym żyją." a wiesz co to jest lewar giełdowy i że można podwoić albo wyzerować konto w czasie jednej sesji? i to jako klient detaliczny, nie mówiąc już o doświadczonym

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
-1 / 1

@pejter
Nie wiem co to lewar i nie mam zamiaru grać na giełdzie. Metod zarabiania jest mnóstwo i wszystkich wszyscy nie robią. Natomiast wszyscy powinni oszczędzać na emeryturę, zwłaszcza kobiety, bo jest ryzyko, że dożyją. I rozwiązania dla Ogółu to nie mogą być rozwiązania spekulacyjne. To muszą być rozwiązania, w których obsunięcie kapitału jest na akceptowalnym poziomie i co za tym idzie, nic dziwnego, że skoro obecnie mamy Kryzys Wszechczasów, że PPK traci. Wszystko traci.

I najgorsze jest, jak w narodzie się rozpowszechnia panika i niechęć do oszczędzania na emeryturę, która jest kreowana przez osoby, które robią lewary, shorty, kupują na dołkach, sprzedają na górkach itepe. No zajebiaszczo, ale to nie jest kierowane do ogółu. A strasząc ogół, sprawiamy że ogół nie ma ani oszczędności na emeryturę ani lewara-srara.

Sam tak się wpakowałem 23 lata temu. Dałem się ogłupić, że jestem młody, że lepiej to czy tamto niż odkładać. Unikałem ZUS, nie miałem IKE, nie miałem nic. Teraz jestem 15 lat do emerytury i mam konto na zerze. Bo się dałem ogłupić.

I jako szary Kowalski założyłem IKE, IKZE i tracę. Ale choć trochę odkładam. Zapisałem się też w końcu do ZUS. Na małe kwoty na razie, ale będę zwiększał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2022 o 12:33

avatar Pluszakxyz
0 / 0

@Goretex tak samo mieliśmy mieć pieniądze z OFE....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Goretex
-3 / 3

@Pluszakxyz przecież je masz na specjalnym subkoncie w ZUS, gdzie i tak by trafiły na kilka lat przed wypłatą emerytury. Nie rozumiesz tego jak to miało działać ?

Możesz narzekać, że na obligacjach OFE zarobiłoby więcej niż waloryzacja ZUS, której teraz podlegają. Tyle że ostatnie kilka lat pokazało, że różnica nie jest aż tak wielka i jest na korzyść obecnej sytuacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dionizyzibizy
+2 / 6

PPK należy traktować jako dodatkowy podatek potrącany z pensji. Nawet jeśli coś zgromadzisz, to nie koniecznie musisz dożyć wieku, aby z tego skorzystać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
0 / 2

@dionizyzibizy
Ale to jest dziedziczone, poza tym, możesz wcześniej wypłacić.
Na tym polega każdy system emerytalny, że odkładasz na emeryturę. Więc w każdym możesz nie dożyć. W IKE, IKZE, ZUS, PPK, PPE. To są systemy emerytalne, a nie bieżące inwestycje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dionizyzibizy
0 / 2

@Koszowy Rozumiem Twoje argumenty, ale one mnie nie przekonują. Kolejna piramida finansowa, jak w przypadku ZUSu. Ponadto wystarczy, że zmieni się ustawa jak w przypadku OFE i nie masz tej kasy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
-3 / 3

@dionizyzibizy ZUS nie jest piramidą, a systemem UBEZPIECZENIOWYM. To trochę inne narzędzie, bo ZUS to coś w rodzaju zakładu. Umrzesz wcześniej – wygrywa ZUS. Umrzesz później – wygrywasz ty (finansowo). Tak jak każde ubezpieczenie, także komercyjne. Zaleje ci dom – wygrywasz ty (finansowo), nie zaleje ci nigdy domu – wygrywa twój ubezpieczyciel.

Natomiast programy emerytalne, to formy inwestowania, w których dostajesz bonusy za to, że nie wycofasz środków przed emeryturą.

>Ponadto wystarczy, że zmieni się ustawa jak w przypadku OFE i nie masz tej kasy.

Nie, w przypadku OFE to nie było jasno powiedziane, że to są środki twoje. Te środki nie były dziedziczone. Były drugą nogą dla ZUS, tylko inwestowaną na rynku. Bo ZUS jest waloryzowany, bez składnika ryzyka, a pieniądze do ZUS są dokładane z budżetu państwowego. A OFE to noga z ryzykiem inwestycyjnym

Do tego, wbrew powszechne opinii, nikt nie zabrał tej kasy. Po prostu przeksięgowano ją na konta ZUS. Jasne, w ten sposób PO przerzuciło wykup obligacji, za który by musiało zapłacić wtedy i już, do worka Później-i-część-ludzi-umrze-więc-wygramy-zakład-ubezpieczeniowy.

W przypadku PPK sytuacja wygląda inaczej, bo konstruowano to tak, żeby skok-na-ofe nie mógł się powtórzyć. Jasne – można powiedzieć, że Ustawodawca może wszystko. Ale w takim wypadku może znacjonalizować również IKE, IKZE, Twoje konta bankowe, Twoje inwestycje w biurze maklerskim itp. Przecież Belka jednym ruchem znacjonalizował część wszelkich inwestycji i właśnie IKE jest tu ucieczką od Belki ale w zamian za doczekanie do 60 roku życia.

Więc jasne, zawsze jest ryzyko. To może być równie dobrze wojna, wszak lubimy (jako naród) drażnić niedźwiedzia zza granicy. Nie trzeba też oficjalnie ustawy zmieniać, można napędzić hiperinflację i inwestycje, które nie są indeksowane inflacją, po prostu znikną.

Dlatego ja powiem tak – ludzie, którzy uciekają z PPK, w większości popełniają błąd. Są jednostki, które inaczej zainwestują i osiągną lepsze wyniki, ale to są jednostki. PPK to POWSZECHNY program emerytalny dla Kowalskich. A Kowalscy dali się ponieść propagandzie i tak jak moja żona, się wycofali. Straciła premie z budżetu, straciła 75%, jakie dokłada pracodawca, a myślisz, że swoją część jakoś zainwestowała choćby na gorszy procent? Nie! Przejada. Za 20 lat czeka ją emerytura i jako kobieta do niej pewnie dożyje, a ja nie bardzo. I wtedy będzie się cieszyła, że po mnie dziedziczy. Tylko PPK po mnie nie dostanie, bo ja jestem przedsiębiorcą, a nie etatowcem, więc mi PPK nie przysługuje.

A co śmieszniejsze, pracodawcą żony jest budżet, więc nie może liczyć na to, że jak wszyscy zrezygnują, to pracodawca zaoszczędzi kasę na premiach do PPK i da tę kasę w premiach takich do ręki. Więc to, że cała masa pracowników budżetówki zrezygnowała z PPK to jest dla mnie już zupełnie niepojęte. Ci wszyscy nauczyciele, inteligencja narodu ponoć, kreatorzy przyszłości naszych dzieci. A że współpracuję ze szkołami, to widzę. Z PPK korzysta z 5 pracowników szkoły na 100.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2022 o 7:46

D dionizyzibizy
-1 / 1

@Koszowy ZUS jest zalegalizowaną przez państwo piramidą finansową, ładnie nazwaną ubezpieczeniem tzn.: Twoja przyszła emerytura jest uzależniona od wpłat składek przez młodsze pokolenia. Obecne (Twoje) składki służą do wypłaty emerytur obecnym emerytom, nie są dla Ciebie -są zużywane na bieżąco (w komputerze widzisz tylko cyferki, nie są to realne pieniądze). Aby ZUS mógł być wydolny, młodszych składko-dawców musi być więcej, niż starszych, a tak nie jest. Przedsiębiorca ma gorzej pod tym względem, niż jego pracownicy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Goretex
-3 / 3

@dionizyzibizy ZUS od dawna nie jest "wydolny" i państwo dopłaca do niego z roku na rok coraz więcej. Ważne jednak aby państwo "dopłacało" a nie finansowało całości.

https://demagog.org.pl/wypowiedzi/ile-doplacamy-do-funduszu-ubezpieczen-spolecznych/?cn-reloaded=1

Pod jakim kątem przedsiębiorca ma gorzej niż pracownicy ? Akurat przedsiębiorca ma więcej możliwości ograniczenia swojej składki ZUS niż pracownicy na etacie, choć wtedy też nie może liczyć na sensowną emeryturę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
-1 / 1

@dionizyzibizy
Wiesz, obawiam się, że w PZU czy innej ubezpieczalni również się nie odkłada twoich składek, tylko jak ci dom się spali, to oni wezmą z tego, co mają ze składek tych, co im się nie spaliło.

ZUS tak działa i już. To państwowe ubezpieczenie społeczne i obraca na bieżąco obecną kasą. Tak, to nie są realne pieniądze na moim koncie, tylko wartość potencjalnego ubezpieczenia. Umrę – zostanie umorzone. Nie umrę, wypłacą mi odszkodowanie za to, że przeżyłem z obecnych składek. Stąd właśnie Donald, poza skokiem na OFE, zrobił zmianę wieku emerytalnego, żeby mniej osób dostawało kasę za dożycie albo dostawało ją krócej.

ZUS to ubezpieczenie i tak to działa. Jak jest więcej wypadków, zalań, pożarów, to składki rosną. Tak samo tu – więcej osób przeżywa, a mniej płaci do systemu, to spadają odszkodowania albo rosną składki.

Co nie zmienia faktu, że ZUS jest konkretnym ubezpieczeniem o naprawdę dobrych warunkach. Bo jak moja babcia dożyła do 95, a poszła na rentę zdrowotną długo przed wiekiem emerytalnym, to jej prawie 50 lat wypłacali. Tego nie obsłużą inne systemy, bo różne IKE i IKZE mają limit do twoich środków i tyle.

Więc to jest wiesz, klasyczna przepychanka, komu co lepiej wychodzi. Jak ktoś żyje krótko, mało choruje, to mu polski system nie odpowiada, bo więcej do niego wsadzi niż wyjmie. Dla odmiany – ostatnio widziałem rachunek za poród z USA. 36 tysięcy zielonych. Za to, że babka przyjechała w dzień porodu, urodziła, przenocowała z mężem i dzieckiem i następnego dnia została wypisana do domu. Ja miałem już wiele operacji na NFZ i jakbym je płacił z własnej kieszeni to bym zapłacił dużo więcej niż włożyłem w system NFZ.

Takie społeczne ubezpieczenia nie są „sprawiedliwe” w rozumieniu takim, że masz za co płacisz. Część ma więcej, część ma mniej. W sumie niespołeczne ubezpieczenia też. Płacąc na ubezpieczenie domu przed pożarem też liczysz na to, że nigdy się nie spali i że te pieniądze przepadną. Ja też liczę na to, że nigdy nie dożyję do emerytury i że te pieniądze na ZUS przepadną. Ale jakby co, to lepiej mieć takie ubezpieczenia. A żadne prywatne nie zastąpi tego, bo jak dożyję 95 jak moja babcia, to wszystkie IKE, IZKE i inne się pokończą, a ZUS zostanie. Coś za coś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dionizyzibizy
-1 / 1

@Koszowy ZUSu do innych ubezpieczeń nie ma co porównywać, bo za dużo kombinowania. Przeciętny polski obywatel, którym na pewno nie była Twoja babcia nie utrzymuje się przez niemal połowę życia z renty. Prawda jest taka, że większość Polaków składa się na coś, z czego potem nie ma korzyści. W USA ubezpieczenie jest dobrowolne i sporo Amerykanów nie ma żadnego ubezpieczenia, a jak wykupisz sobie zbyt "niski" pakiet to potem musisz dopłacać dodatkowo do swojego leczenia. Jeżeli jesteś przedsiębiorcą jak deklarujesz to zapytaj swojego księgowego i Ci to wyjaśni lepiej ode mnie. Dowiesz się też tego, że najprawdopodobniej płacisz ok. 1600zł składek zus MIESIĘCZNIE, za co można wykupić niezły pakiet zdrowotny z opieką specjalistyczną -bez kolejek.

@Goretex W dużym skrócie. Przedsiębiorca np. na JEDNOOSOBOWEJ działalności gospodarczej, niezatrudniający nikogo, gdy nie pracuje (w przypadku choroby) - nie zarabia, bo nie obowiązuje go prawo pracy jak na etacie. Natomiast etatowiec, będąc nawet na zwolnieniu lekarskim dostaje część swojej podstawy płacowej.
"państwo dopłacało"? Musisz pojąć, że państwo nie ma SWOICH pieniędzy (!) Ma pieniądze z naszych podatków, czyli my wszyscy dopłacamy m.in. do Twoich PPK ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Goretex
-3 / 3

@dionizyzibizy "Musisz pojąć, że państwo nie ma SWOICH pieniędzy"

Nigdzie w tym temacie nie pisałem, że państwo ma swoją kasę. Państwo, czy też konkretniej rząd, trzyma kasę i zarabia (a także pożycza) w imieniu swoich obywateli.

"czyli my wszyscy dopłacamy m.in. do Twoich PPK ;)"
Jasne, a najwięcej ja sam, skoro pracuję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
-1 / 1

@Koszowy
>Przeciętny polski obywatel, którym na pewno nie była Twoja babcia nie utrzymuje się przez niemal połowę życia z renty.

Oczywiście. Dziadek zmarł w wieku 85 lat, więc na emeryturze był 20 lat. Tak jak mówiłem, to ubezpieczenie. Zakład losowy.

> Prawda jest taka, że większość Polaków składa się na coś, z czego potem nie ma korzyści.

No to już przesadzasz, że większość. Jednak większość, zwłaszcza kobiet, choć trochę na tej emeryturze żyje. Moja mama już 15 lat. Tata 7.

>W USA ubezpieczenie jest dobrowolne i sporo Amerykanów nie ma żadnego ubezpieczenia,a jak wykupisz sobie zbyt "niski" pakiet to potem musisz dopłacać dodatkowo do swojego leczenia.


Problem w tym, że tam leczenie jest horrendalnie drogie, a do tego ubezpieczenie prywatne to ubezpieczenie losowe. Czyli jesteś zdrowy i młody, to się ubezpieczasz i jak cię potrąci ciężarówka albo dostaniesz niespodziewany zawał, to cię będą leczyć. Ale np. ja chciałem sobie wykupić ubezpieczenie prywatne, to kazali mi dostarczać szczegółowe wyniki badań i oczywiście to, na co choruję, to nie jest możliwe do ubezpieczenia. Więc jak przewlekle chorujesz, to kaplica.

Spróbuj też wykupić ubezpieczenie prywatne na życie. Pókiś młody i zdrowy to dostaniesz, ale to jest ubezpieczenie, więc im starszy jesteś, tym droższe i w pewnym momencie nie możesz już kupić. Bo im starszy, tym prawdopodobieństwo śmierci dąży do 100%.

Więc tak, wykupując ubezpieczenie na życie, również wykupujesz coś, z czego większość nie skorzysta. Nie ma zmiłuj. To państwowe ubezpieczenia jak ZUS czy NFZ są „ślepe” na sytuację społeczną, dzięki temu wciąż mogę chodzić do lekarza i wciąż mam ubezpieczenie, bo prywatne by mnie nie przyjęło, bo na 100% jestem chory.

Gdy urodziła się moja córka, dziadek chciał jej kupić prywatne ubezpieczenie. Ale wysłuchali jakieś szmery w sercu i podnieśli stawkę. Więc to tak różowo wcale nie wyglada, bo ubezpieczenie to ubezpieczenie. Oni robią wszystko, żeby nie zapłacić, bo to ich biznes.

>Jeżeli jesteś przedsiębiorcą jak deklarujesz to zapytaj swojego księgowego i Ci to wyjaśni lepiej ode mnie. Dowiesz się też tego, że najprawdopodobniej płacisz ok. 1600zł składek zus MIESIĘCZNIE, za co można wykupić niezły pakiet zdrowotny z opieką specjalistyczną -bez kolejek.

No widzisz, mieszasz ZUS i NFZ. Płacę owszem tyle ile piszesz (mniej więcej) i od września chcę zwiększyć na podwójną stawkę, ale tam jest ubezpieczenie emerytalne, rentowe, a zdrowotnego do zeszłego roku było 300zł. Teraz się zmieniło, bo jest % od dochodu. Ale przez lata płaciłem grosze.

>wykupić niezły pakiet zdrowotny z opieką specjalistyczną -bez kolejek.

To akurat byzydura. Miałem przez chwilę LuxMed. Jakość porównywalna do NFZ, dostęp do medyków mocno ograniczony, terminy odległe. A to zwykli zabiurkowcy. Zesłali mnie na badanie słuchu, to okazało się, że termin mam za 2 miesiące (choć to było na cito) i poszedłem prywatnie w pobliskim sklepie z aparatami. Zesłali mnie na rehabilitację i terminy też za pół roku. A to zwykła prosta obsługa, a co jakbym wylądował w szpitalu jak 10 lat temu, z wylewem? Miałem 5 operacji mózgu na NFZ. Żaden LuxMed prywatny mi tego nie zapewni. To są takie doraźne zabiurkowe medyki, nic lepiej niż NFZ. Wycofałem się i nie płacę już za to.

Sorry, ale przyjrzyj się dobrze opiece zdrowotnej na świecie, to zauważysz, że w PL wcale nie jest tak źle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dionizyzibizy
-1 / 1

@Koszowy Z tym "bez kolejek" przesadziłem. Na pewno są wcześniejsze terminy, niż na NFZ -wystarczy sobie porównać na ich stronie. Dostępność specjalistów i badań jest zależna jest od konkretnego miasta. Z czasem zakres takich świadczeń prywatnych na pewno będzie się rozwijał, bo ludzie chodzą prywatnie, pomimo płacenia składek -wolą po prostu krócej czekać. Co do opieki zdrowotnej w kraju to jest dobra dla chorujących, a nie zdrowych, a płacić m. in. za utrzymanie tej całej urzędniczej machiny muszą wszyscy. Opieka zdrowotna w większości krajów kuleje i ten, który wymyśli jakiś dobry sposób "mieszany" rozwiązania tego problemu zostanie bohaterem ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
-1 / 1

@dionizyzibizy
>Na pewno są wcześniejsze terminy, niż na NFZ -wystarczy sobie porównać na ich stronie.

Zależy w jakim zakresie. Może i tak, ale zwróć uwagę na fakt, że NFZ ma ogromną maszynę, ze szpitalami, z operacjami. LuxMed np. reahabilitację podzleca i terminy są paskudne, a wszystko co mi zaoferowano to ćwiczenia na wspólnej sali, gdzie 1 trenerka chodzi do kilku osób. Wolę zapłacić prywatnie za wizytę u fizjoterapeuty 1:1 i poza ćwiczeniami mieć jeszcze zabiegi manualne lub maszynami. To już lepsze rehabilitacje miałem na NFZ. Co prawda długo czekałem, ale były bardziejsze niż te z LuxMed.

>Opieka zdrowotna w większości krajów kuleje i ten, który wymyśli jakiś dobry sposób "mieszany" rozwiązania tego problemu zostanie bohaterem ;)

Obawiam się, że nie ma lepszych sposobów niż w PL. Bo zawsze będzie tak, że ten co korzysta i choruje będzie narzekał, że drogo, trudno dostępne, że kiepskie, a ten co nie choruje, to będzie narzekał, że płaci dużo, a nie używa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem