I jestem pewien, że wielu chętnie by coś takiego zrobiło, gdyby ktoś podsunął im pomysł. Tyle że trzeba skądś wziąć rekwizyty. Albo samemu je zrobić, czyli zaangażować szkołę w taki projekt i uczniowie by je robili na zajęciach praktycznych, albo za te rekwizyty zapłacić.
Opcja nr 1 jest wykonalna, jeśli dyrekcja wykaże dobre chęci i kuratorium zgodzi się na coś takiego. No i kwestia biurokracji, papierologii, którą MEN uwielbia zawalać szkoły. Może być tak, że przy stosach papierów do wypełnienia związanych z takim projektem, plus standardową papierkową robotą, nikt nie będzie miał czasu, żeby to ogarnąć.
Opcja nr 2. Kto za to zapłaci? Nauczyciel ze swojej pensji? Szkoła? Jaki budżet ma szkoła? Czy stać ich na kupno albo wypożyczenie takich rekwizytów?
W tym przypadku porównywanie polskiej i brytyjskiej szkoły to nieporozumienie. Zupełnie inny system i inne fundusze dla szkół.
Ogólnie byłoby super, gdyby wszyscy nauczyciele uczyli w tak kreatywny sposób, ale akurat czegoś takiego w Polsce większość nie będzie w stanie zrobić przez brak kasy i patologiczną wręcz biurokrację. Niestety trzeba wziąć pod uwagę ograniczenia, jakie stoją przed nauczycielami.
Nie mówiąc już o tym, że nie z każdą klasą da się coś takiego zrobić. Jedni będą na tyle spokojni i ułożeni, że jak najbardziej, a inni będą się zachowywać jak banda jak stereotypowi gimnazjaliści i powierzenie im takich rekwizytów to gwarancja, że co najmniej część wróci uszkodzona albo zniszczona. Akurat uczę się tego zawodu (nie w Polsce) i widzę różnice między klasami.
Z jednymi klasami można zrobić wszystko, a w innych trzeba ich usadzić na d...ach i zmusić do ciągłego pisania, żeby nie mieli chwili luzu, bo ponowne ogarnięcie tego zoo zajmie co najmniej kilka minut. I trzeba do nich mówić zdecydowanym i nie znoszącym sprzeciwu tonem. Oczywiście bez obrażania i tłumacząc wszystko jak najlepiej, ale bardzo wyraźnie zaznaczając, kto tu rządzi. I nie ma mowy o wyjściu z nimi na zewnątrz, bo tam jest zbyt wiele interesujących dla nich bodźców i w żaden sposób nie skupią się na lekcji.
@El_Polaco
cala zabawa w tym zeby chciec, wtedy znajda sie mozliwosci. bolaczka polskiej szkoly jest to sporej grupie ludzi sie nie chce.
bylem raz w jakims muzeum w uk ktore bylo w ruinach hipodromu. tam byla wystawa tarcz i rydwanow ktore zrobily dzieci z pobliskich szkol. wiekszosc z nich bylo zrobionych z kartonow tak ze jest to do zrobienia
@mieteknapletek
To inna sprawa. Tyle że nauczyciele w Polsce często są rozliczani z wypełnionych papierów, a nie konkretnej pracy. A tych papierów jest dużo. Poza tym brak szacunku do nauczycieli i niskie zarobki powodują tzw selekcję negatywną. Nikt naprawdę zdolny, kreatywny i ambitny nie będzie pracował w takich warunkach. Chyba że totalni pasjonaci, którzy nie wyobrażają sobie, że mogliby robić cokolwiek innego.
@El_Polaco
tak masz racje, zlosliwie dodam, ze tym ktorym sie chcialo, juz dawno zmienili prace
ale masz racje, w polsce praca nauczycieli jest rzadko doceniana, wiec koncza tam ludzie ktorzy wychodza z zalozenia ze trzeba szybko przejsc przez wszystkie szczeble awansu zawodowego, a pozniej juz nic nie trzeba robic
@mieteknapletek
Albo ci, którzy wierzą w stereotypy o zawodzie nauczyciela, a potem bardzo gorzko się rozczarowują.
Poza tym praca jest na tyle specyficzna, że czasami po 1 dniu pracy wychodzi się pełnym energii i zadowolonym, a czasem jakaś klasa tak da w kość, że po 40 minutach z nimi dosłownie głowa pęka i ma się wszystkiego dosyć co najmniej przez resztę dnia. A przy takim braku szacunku do zawodu nauczyciela tych drugich jest coraz więcej.
@Tomasz1977 Rzymskie legiony potrafili wygrywać z liczniejszym przeciwnikiem dzięki dobremu wyszkoleniu i dobrej na ówczesne czasy technice. Teraz spójrz na walczącą Ukrainę mogli speniać przed liczniejszym ruskim wojskiem. Jednak część wojska Ukraińskiego była szkolona na "zachodzie". Dostali zachodnią broń przeciwpancerną i przeciwlotniczą. I nie tylko powstrzymują ataki ruskich ale coraz częściej kontratakują i odbijają kolejne miejscowości. Mało przydatne to kucie suchych dat na pamięć. Jednak wiedza jak powstawały imperia i dlaczego upadały jest bardzo przydatna.
I jestem pewien, że wielu chętnie by coś takiego zrobiło, gdyby ktoś podsunął im pomysł. Tyle że trzeba skądś wziąć rekwizyty. Albo samemu je zrobić, czyli zaangażować szkołę w taki projekt i uczniowie by je robili na zajęciach praktycznych, albo za te rekwizyty zapłacić.
Opcja nr 1 jest wykonalna, jeśli dyrekcja wykaże dobre chęci i kuratorium zgodzi się na coś takiego. No i kwestia biurokracji, papierologii, którą MEN uwielbia zawalać szkoły. Może być tak, że przy stosach papierów do wypełnienia związanych z takim projektem, plus standardową papierkową robotą, nikt nie będzie miał czasu, żeby to ogarnąć.
Opcja nr 2. Kto za to zapłaci? Nauczyciel ze swojej pensji? Szkoła? Jaki budżet ma szkoła? Czy stać ich na kupno albo wypożyczenie takich rekwizytów?
W tym przypadku porównywanie polskiej i brytyjskiej szkoły to nieporozumienie. Zupełnie inny system i inne fundusze dla szkół.
Ogólnie byłoby super, gdyby wszyscy nauczyciele uczyli w tak kreatywny sposób, ale akurat czegoś takiego w Polsce większość nie będzie w stanie zrobić przez brak kasy i patologiczną wręcz biurokrację. Niestety trzeba wziąć pod uwagę ograniczenia, jakie stoją przed nauczycielami.
Nie mówiąc już o tym, że nie z każdą klasą da się coś takiego zrobić. Jedni będą na tyle spokojni i ułożeni, że jak najbardziej, a inni będą się zachowywać jak banda jak stereotypowi gimnazjaliści i powierzenie im takich rekwizytów to gwarancja, że co najmniej część wróci uszkodzona albo zniszczona. Akurat uczę się tego zawodu (nie w Polsce) i widzę różnice między klasami.
Z jednymi klasami można zrobić wszystko, a w innych trzeba ich usadzić na d...ach i zmusić do ciągłego pisania, żeby nie mieli chwili luzu, bo ponowne ogarnięcie tego zoo zajmie co najmniej kilka minut. I trzeba do nich mówić zdecydowanym i nie znoszącym sprzeciwu tonem. Oczywiście bez obrażania i tłumacząc wszystko jak najlepiej, ale bardzo wyraźnie zaznaczając, kto tu rządzi. I nie ma mowy o wyjściu z nimi na zewnątrz, bo tam jest zbyt wiele interesujących dla nich bodźców i w żaden sposób nie skupią się na lekcji.
@El_Polaco
cala zabawa w tym zeby chciec, wtedy znajda sie mozliwosci. bolaczka polskiej szkoly jest to sporej grupie ludzi sie nie chce.
bylem raz w jakims muzeum w uk ktore bylo w ruinach hipodromu. tam byla wystawa tarcz i rydwanow ktore zrobily dzieci z pobliskich szkol. wiekszosc z nich bylo zrobionych z kartonow tak ze jest to do zrobienia
@mieteknapletek
To inna sprawa. Tyle że nauczyciele w Polsce często są rozliczani z wypełnionych papierów, a nie konkretnej pracy. A tych papierów jest dużo. Poza tym brak szacunku do nauczycieli i niskie zarobki powodują tzw selekcję negatywną. Nikt naprawdę zdolny, kreatywny i ambitny nie będzie pracował w takich warunkach. Chyba że totalni pasjonaci, którzy nie wyobrażają sobie, że mogliby robić cokolwiek innego.
@El_Polaco
tak masz racje, zlosliwie dodam, ze tym ktorym sie chcialo, juz dawno zmienili prace
ale masz racje, w polsce praca nauczycieli jest rzadko doceniana, wiec koncza tam ludzie ktorzy wychodza z zalozenia ze trzeba szybko przejsc przez wszystkie szczeble awansu zawodowego, a pozniej juz nic nie trzeba robic
@mieteknapletek
Albo ci, którzy wierzą w stereotypy o zawodzie nauczyciela, a potem bardzo gorzko się rozczarowują.
Poza tym praca jest na tyle specyficzna, że czasami po 1 dniu pracy wychodzi się pełnym energii i zadowolonym, a czasem jakaś klasa tak da w kość, że po 40 minutach z nimi dosłownie głowa pęka i ma się wszystkiego dosyć co najmniej przez resztę dnia. A przy takim braku szacunku do zawodu nauczyciela tych drugich jest coraz więcej.
Generalnie, jeśli chodzi o zaangażowanie nauczycieli i poziom nauczania w szkołach UK to nie mamy im czego zazdrościć. Link poniżej:
https://youtube.com/watch?v=EQO0XTbncSY
czyli poświęcić ileś godzin, żeby nauczyć jednej (na dodatek mało przydatnej) rzeczy?
@Tomasz1977 Rzymskie legiony potrafili wygrywać z liczniejszym przeciwnikiem dzięki dobremu wyszkoleniu i dobrej na ówczesne czasy technice. Teraz spójrz na walczącą Ukrainę mogli speniać przed liczniejszym ruskim wojskiem. Jednak część wojska Ukraińskiego była szkolona na "zachodzie". Dostali zachodnią broń przeciwpancerną i przeciwlotniczą. I nie tylko powstrzymują ataki ruskich ale coraz częściej kontratakują i odbijają kolejne miejscowości. Mało przydatne to kucie suchych dat na pamięć. Jednak wiedza jak powstawały imperia i dlaczego upadały jest bardzo przydatna.
@misteriusz i na Ukrainie robili rzymskiego żółwia?
Słabo im te testudo wyszło, nikt nie osłania prawej flanki.