Ludzie nie wybierają ustawowych dni wolnych od pracy. I podejrzewam, że dużo ludzi chętnie by pracowało, kiedy im się płaci za pracę. Zwłaszcza teraz, kiedy wszystkie ceny idą w góre.
te dni wolne zostały mi narzucone, ja ich sobie nie wybrałem. Zamiast tych wolnych dni(świąt kościelnych) to wolałbym dodatkowe dni do płatnego urlopy, które sobie zaplanuje kiedy mi się podoba
Słabo gdyż każdemu upierdziela się pół wypłaty, na leczenie w szpitalach, więc każdemu opieka lekarza się należy jak psu woda a na kościół również każdemu z wypłaty potrąca się poprzez podatki, które potem partie polityczne przekazują na kościół, więc dni wolne od pracy należą się również ateistom jak psu zupa
Co do samej treści demota.. autor żyje chyba w innym świecie..
Nie znam ateistów którzy obchodzili by takie święta. Jak mają wolny dzień to zwykle sobie odpoczywają.
@drakon1 Znam zaciekłą, antyklerykalną ateistkę, która każde święta MUSI mieć wolne, a inni koledzy i koleżanki (wierzący i praktykujący) mają przychodzić do pracy w dni świąteczne.
@Boin Powiedziała Ci że bierze urlop na święta czy ze chce mieć wolne?
Dla mnie to jest normalne że jak mamy jeden czy dwa wolne dni w tygodniu to chcę wziąć urlop na pozostałe dni i mieć cały wolny tydzień.
A to że koleżanka MUSI mieć wolne w takie dni oznacza tylko tyle że jest samolubna i nie liczy się z współpracownikami.
Taka zwykła ludzka pazerność.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 maja 2022 o 9:31
To ja mam lepszy pomysł. Żadnego wolnego dla ateistów, w końcu nie wierzą. Ale też niech niech nie płacą za wiarę, w którą nie wierzą.
Dodatkowy zwrot podatku uzależniony od dochodu, dla osób, które nie należą do żadnego kościoła, a płacą. Bo w końcu z ich pieniędzy też idą granty na różne sro-fundusze kościelne, renowację budynków, pensje dla kapłanów, inwestycje kościelne, itp. Nie da się tego wyszczególnić, więc wyższy zwrot podatku w PIT byłby ok. Dodać chociażby te 50% w ramach zadośćuczynienia. W końcu Polska nie jest krajem wyznaniowym:)
Ewentualnie oddzielić całkowicie Państwo od KK. A na cele kościelne (ok. poza renowacją zabytków) robić obowiązkowe składki wśród wiernych. Każdy na swoją religię i bez składki na żadną inną. Ciekawe ilu wiernych zostanie po roku? Oczywiście to jedna z opcji. To element życia, więc zawsze można rozważyć pierwszą opcję, mniej radykalną.
@michalSFS Tu dochodzimy do ciekawego paradoksu, że jak ktoś jest innego wyznania, to w ramach świąt tego wyznania powinien mieć wolne od pracy, a więc - zatrudniając osoby o różnych wyznaniach, zamiast zamknąć produkcję na jeden dzień, musisz się liczyć z tym, że firmy będą mieć "zbyt mało ludzi" by pracować przez dużo dłuższy okres czasu niż obecnie.
Poza tym: obecnie także masz dni wolne wynikające z tradycji i kultury. Wykluczając elementy katolickie, w większości przypadków masz te same daty wynikające z różnych religii i kultur (kult Dionizosa, Ozyrysa, Mitry, Światowida, przesilenie zimowe i wiosenne, Samhain...).
Nawet nie wyznając tych "religii dawnych" to je celebrujesz (potrawy z maku na stole w Boże narodzenie, napełnianie domu światłem, celebracja chleba i wina w Wielkanoc, malowanie jajek, ubieranie drzewka, palenie ogni na grobach....).
@szwejko Spoko niech będzie pomniejszony mój urlop bo i tak nie mam jako pracownik możliwości ustalenia z pracodawcą jego terminu , teraz bym miał pewność co do tych paru dni.
@lingerer Nie pracuję w handlu, to tak poglądowo :-) Z jednej strony katolicy każą zamknąć placówki, bo święto i chcą mieć możliwość pójść do kościoła, a z drugiej oburzają się, że ateiści mają wolne.
@bartoszewiczkrzysztof Ja jak jeszcze pracowałem (a były takie czasy) lubiłem mieć wolne w weekend i nie koniecznie aby iść do kościoła , po prostu nie byłem pracoholikiem i miałem TEŻ inne zainteresowania no cóż chyba więc chodzi ci o kasę, tej mi nie brakowało dlatego nie pracowałem
@lingerer Ja w sumie lubię mieć wolne w tygodniu. Przez jakiś czas pracowałem w godzinach wieczornych i chętnie brałem wolne piątki, a pracowałem w niedziele. Tu jest raczej inna kwestia społeczna. Z wiekiem ludzie mają coraz więcej obowiązków. Dawniej że sporą częścią znajomych widywałem się dwa razy w roku. Na Woodstock i w sylwestra, bo te dwa terminy wszyscy mieli wolne i zaplanowane. Zorganizować spotkanie z jedną osobą się da, ale spotkać w 6+ osób, to już spory problem logistyczny. Dlatego taka majówka czy inny długi weekend czasem są przydatne, po prostu wszyscy mają wolne i nie ma takiego ryzyka, że ten będzie pracować, a ten bawić dzieci. Wszyscy wiedzą, że w ten weekend jest wolne, leci hasło i większość się zorganizuje. Gdyby każdy miał inne dni wolne, to trudno by było się z kimkolwiek spotkać. Elastyczne dni wolne są jak najbardziej przydatne, ale gdy są faktycznie elastyczne i możesz sobie je zmieniać bez planowania pół roku wcześniej. Znajomi rzucają pomysł wypadu w góry i każdy na te 2-3 dni bierze sobie wolne w tym czasie. Do tego w tygodniu, turystyka by na tym mocno zyskała. Ja zawsze wolałem jeździć w tygodniu, i było taniej, i mniejszy ruch w turystyce. Sobota czy niedziela to kordon ludzi na stoku, w tygodniu było luźno i przyjemnie.
@bartoszewiczkrzysztof
"kiedy iść na zakupy" czyli ktoś musi pracować żebyś ty mógł zrobić w niedziele zakupy?
i gdzie tego kogoś wolność?
"Nie lubię jak inni nakazują mi, co mam robić" więc i ty nie narzucaj nikomu co i kiedy ma robić.
Całe cywilizowane społeczeństwo skonstruowane jest tak że każdy "coś musi", choćby musi przestrzegać prawa, przepisów drogowych.
@lingerer no wlasnie on nie postuluje zakazów ani nakazów. Tu chodzi o to żeby ludzie MOGLI pracować kiedy chcą. Jak sie okaże że chce zrobić zakupy w niedziele, a wszystkie beda zamknięte z woli właściciela/pracowników to nie będę narzekać bo to ich nienaruszalne prawo. Natomiast w momencie jak ktoś zakazuje wszystkim handlu to juz jest naruszenie tej wolności.
Ja pracowałem zarówno w ostatnią wielkanoc jak i boże narodzenie, miałem za to zapłacone dodatkowo więc nie miałem z tym problemu, jako ateista traktuje te święta jak każdy inny dzień wolny od pracy i jeżeli wiem że inni ludzie z mojego zespołu chcą mieć wtedy wolne a pracować ktoś musi to nie mam z tym problemu, większym problemem dla mnie było na przykład to że w ostatnią wigilie po pracy już nie byłem w stanie zrobić zakupów bo wszystkie sklepy były do 14 a przecież to nawet nie jest oficjalnie święto.
Każdy ksiądz to ateista więc byłyby święta bez księży. Natomiast z tą opieką medyczną popieram. Jak trwoga to do lekarza... hipokryci kłamiący o wierze.
Mam pomysł. Wy ustalcie sobie święta kościelne wolne od pracy co drugi dzień, a my ateiści będziemy pracować bo ktoś musi a przecież nie wierzymy. Proste i uczciwe prawda?
Chyba was katole pogrzało do końca.
O to ja jako wierzący jestem absolutnie ZA, chciałbym zostać zwolniony z opłat ZUS i nie korzystać z publicznej opieki medycznej, zaufam Bogu, niech mnie pokieruje którego ubezpieczyciela prywatnego sobie wybiorę i jeszcze mi zostanie :)
@Gundula Przeginasz i szukasz dziury w całym wynajdując rzeczy, o których nie wspominałam. Nigdzie nie napisałam, że wierzący mają spędzić 8 godzin w kościele. Świętują te święta, jak uważają za stosowne i/lub jak im nakazuje ich religia (a katolicyzm nakazuje uczestnictwo w mszy czy nabożeństwie, które zwykle trwa do jednej godziny). A po prostu mają wolne i robią tylko to, co sami uważają za stosowne.
To trochę nie tak. Ateiści nie wierzą w Boga-nie powinni świętować. Świąt religijnych>
Ci, którzy nie wierzą w naukę nie powinni z niej korzystać. Bycie ateistą nie oznacza, że nie możesz być np antyszczepionkowcem (lub każdym innym anty-).
A żeś mistrzu zabłysnął. Problem polega na tym, że ateiści odrzucają Boga, czyli obchodzenie świąt kościelnych jest z ich strony hipokryzją. Natomiast nikt nie powiedział że wierzący w Boga odrzucają naukę. Dlaczego wiec mieliby nie korzystać z medycyny czy innych wynalazków?
@immo
Ja nie obchodzę żadnych świąt kościelnych, więc mów za siebie. A wolne muszę mieć w tych samych dniach, bo zostały uznane za święta państwowe i większość zakładów jest zamknięta. I nikt mnie nie pytał, czy mi sie to podoba czy nie. A prawda jest taka, że nie. Gdyby zakłady normalnie funkcjonowały np. w Boże Narodzenie, chętnie bym wtedy pracował. Ale nie funkcjonują.
@El_Polaco - a tutaj to Ciebie rozumiem jak najbardziej i masz rację. Tylko to działało w dwie strony, KK do świąt państwowych też pododawał swoje w tym samym terminie. Np. 3 Maja.
@tomek_s A co to ma do treści demotywatora? A jeśli chcesz juz wiedzieć, to to nie tylko dotyczy KK tylko każdej religii. Dokształć się w zakresie pochodzenia religii i później się wypowiadaj. I nie, to nie jest hipokryzja.
Tylko, że z pieniędzy tego ateisty idą pieniądze na utrzymanie kościoła. A co jak pracuje np. w hotelarstwie i w święta pracuje? Tego autora chyba nie przewidział.
Ludzie nie wybierają ustawowych dni wolnych od pracy. I podejrzewam, że dużo ludzi chętnie by pracowało, kiedy im się płaci za pracę. Zwłaszcza teraz, kiedy wszystkie ceny idą w góre.
wierzacy powinni sobie odpuscic tez piorunochrony, ubezpieczenia i poduszki powietrzne w autach
@tomkosz coś ci się pomyliło chyba
@1efka1 chyba nie. moze po prostu nie zrozumialas co mialem do powiedzenia
@tomkosz Ty chyba nie rozumiesz czym jest religia
@1efka1 chyba jednak rozumiem. do czego prowadzi ta nasza rozmowa? bedziemy sie tak bawic w ping-ponga?
@tomkosz wolę tenisa
@1efka1 wow. alez riposta. kurka flaczek, nie wiem co odpisac normalnie.
@tomkosz na pewno nie pisz kurka flaczek, to na pewno
te dni wolne zostały mi narzucone, ja ich sobie nie wybrałem. Zamiast tych wolnych dni(świąt kościelnych) to wolałbym dodatkowe dni do płatnego urlopy, które sobie zaplanuje kiedy mi się podoba
@KrolJaneczko Co więcej, kto walczył o to, aby święta kościelne były dniami ustawowo wolnymi? Bo nie środowiska ateistyczne ;)
Słabo gdyż każdemu upierdziela się pół wypłaty, na leczenie w szpitalach, więc każdemu opieka lekarza się należy jak psu woda a na kościół również każdemu z wypłaty potrąca się poprzez podatki, które potem partie polityczne przekazują na kościół, więc dni wolne od pracy należą się również ateistom jak psu zupa
@Horsman Trafiłeś w samo sedno problemu :)
Co do samej treści demota.. autor żyje chyba w innym świecie..
Nie znam ateistów którzy obchodzili by takie święta. Jak mają wolny dzień to zwykle sobie odpoczywają.
@drakon1 Znam zaciekłą, antyklerykalną ateistkę, która każde święta MUSI mieć wolne, a inni koledzy i koleżanki (wierzący i praktykujący) mają przychodzić do pracy w dni świąteczne.
@Boin Powiedziała Ci że bierze urlop na święta czy ze chce mieć wolne?
Dla mnie to jest normalne że jak mamy jeden czy dwa wolne dni w tygodniu to chcę wziąć urlop na pozostałe dni i mieć cały wolny tydzień.
A to że koleżanka MUSI mieć wolne w takie dni oznacza tylko tyle że jest samolubna i nie liczy się z współpracownikami.
Taka zwykła ludzka pazerność.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2022 o 9:31
To ja mam lepszy pomysł. Żadnego wolnego dla ateistów, w końcu nie wierzą. Ale też niech niech nie płacą za wiarę, w którą nie wierzą.
Dodatkowy zwrot podatku uzależniony od dochodu, dla osób, które nie należą do żadnego kościoła, a płacą. Bo w końcu z ich pieniędzy też idą granty na różne sro-fundusze kościelne, renowację budynków, pensje dla kapłanów, inwestycje kościelne, itp. Nie da się tego wyszczególnić, więc wyższy zwrot podatku w PIT byłby ok. Dodać chociażby te 50% w ramach zadośćuczynienia. W końcu Polska nie jest krajem wyznaniowym:)
Ewentualnie oddzielić całkowicie Państwo od KK. A na cele kościelne (ok. poza renowacją zabytków) robić obowiązkowe składki wśród wiernych. Każdy na swoją religię i bez składki na żadną inną. Ciekawe ilu wiernych zostanie po roku? Oczywiście to jedna z opcji. To element życia, więc zawsze można rozważyć pierwszą opcję, mniej radykalną.
@michalSFS Tu dochodzimy do ciekawego paradoksu, że jak ktoś jest innego wyznania, to w ramach świąt tego wyznania powinien mieć wolne od pracy, a więc - zatrudniając osoby o różnych wyznaniach, zamiast zamknąć produkcję na jeden dzień, musisz się liczyć z tym, że firmy będą mieć "zbyt mało ludzi" by pracować przez dużo dłuższy okres czasu niż obecnie.
Poza tym: obecnie także masz dni wolne wynikające z tradycji i kultury. Wykluczając elementy katolickie, w większości przypadków masz te same daty wynikające z różnych religii i kultur (kult Dionizosa, Ozyrysa, Mitry, Światowida, przesilenie zimowe i wiosenne, Samhain...).
Nawet nie wyznając tych "religii dawnych" to je celebrujesz (potrawy z maku na stole w Boże narodzenie, napełnianie domu światłem, celebracja chleba i wina w Wielkanoc, malowanie jajek, ubieranie drzewka, palenie ogni na grobach....).
Święta kościelne tylko w ramach urlopu bezpłatnego. I cyk, od razu widzimy ilu jest wierzących.
@szwejko Spoko niech będzie pomniejszony mój urlop bo i tak nie mam jako pracownik możliwości ustalenia z pracodawcą jego terminu , teraz bym miał pewność co do tych paru dni.
Jak mam pracować, skoro nierząd nakazał zamknąć mój zakład pracy, w niedziele i święta?
@bartoszewiczkrzysztof idź za naukami bula K. zmień prace i weź kredyt
zresztą kto ci każe pracować na kasie w biedronce :)
@lingerer Nie pracuję w handlu, to tak poglądowo :-) Z jednej strony katolicy każą zamknąć placówki, bo święto i chcą mieć możliwość pójść do kościoła, a z drugiej oburzają się, że ateiści mają wolne.
@bartoszewiczkrzysztof Ja jak jeszcze pracowałem (a były takie czasy) lubiłem mieć wolne w weekend i nie koniecznie aby iść do kościoła , po prostu nie byłem pracoholikiem i miałem TEŻ inne zainteresowania no cóż chyba więc chodzi ci o kasę, tej mi nie brakowało dlatego nie pracowałem
@lingerer Chodzi mi o to żebym mógł decydować, kiedy zrobić sobie wolne, lub kiedy iść na zakupy. Nie lubię jak inni nakazują mi, co mam robić.
@lingerer Ja w sumie lubię mieć wolne w tygodniu. Przez jakiś czas pracowałem w godzinach wieczornych i chętnie brałem wolne piątki, a pracowałem w niedziele. Tu jest raczej inna kwestia społeczna. Z wiekiem ludzie mają coraz więcej obowiązków. Dawniej że sporą częścią znajomych widywałem się dwa razy w roku. Na Woodstock i w sylwestra, bo te dwa terminy wszyscy mieli wolne i zaplanowane. Zorganizować spotkanie z jedną osobą się da, ale spotkać w 6+ osób, to już spory problem logistyczny. Dlatego taka majówka czy inny długi weekend czasem są przydatne, po prostu wszyscy mają wolne i nie ma takiego ryzyka, że ten będzie pracować, a ten bawić dzieci. Wszyscy wiedzą, że w ten weekend jest wolne, leci hasło i większość się zorganizuje. Gdyby każdy miał inne dni wolne, to trudno by było się z kimkolwiek spotkać. Elastyczne dni wolne są jak najbardziej przydatne, ale gdy są faktycznie elastyczne i możesz sobie je zmieniać bez planowania pół roku wcześniej. Znajomi rzucają pomysł wypadu w góry i każdy na te 2-3 dni bierze sobie wolne w tym czasie. Do tego w tygodniu, turystyka by na tym mocno zyskała. Ja zawsze wolałem jeździć w tygodniu, i było taniej, i mniejszy ruch w turystyce. Sobota czy niedziela to kordon ludzi na stoku, w tygodniu było luźno i przyjemnie.
@bartoszewiczkrzysztof
"kiedy iść na zakupy" czyli ktoś musi pracować żebyś ty mógł zrobić w niedziele zakupy?
i gdzie tego kogoś wolność?
"Nie lubię jak inni nakazują mi, co mam robić" więc i ty nie narzucaj nikomu co i kiedy ma robić.
Całe cywilizowane społeczeństwo skonstruowane jest tak że każdy "coś musi", choćby musi przestrzegać prawa, przepisów drogowych.
@lingerer no wlasnie on nie postuluje zakazów ani nakazów. Tu chodzi o to żeby ludzie MOGLI pracować kiedy chcą. Jak sie okaże że chce zrobić zakupy w niedziele, a wszystkie beda zamknięte z woli właściciela/pracowników to nie będę narzekać bo to ich nienaruszalne prawo. Natomiast w momencie jak ktoś zakazuje wszystkim handlu to juz jest naruszenie tej wolności.
Ja pracowałem zarówno w ostatnią wielkanoc jak i boże narodzenie, miałem za to zapłacone dodatkowo więc nie miałem z tym problemu, jako ateista traktuje te święta jak każdy inny dzień wolny od pracy i jeżeli wiem że inni ludzie z mojego zespołu chcą mieć wtedy wolne a pracować ktoś musi to nie mam z tym problemu, większym problemem dla mnie było na przykład to że w ostatnią wigilie po pracy już nie byłem w stanie zrobić zakupów bo wszystkie sklepy były do 14 a przecież to nawet nie jest oficjalnie święto.
Zapraszam do pracy w szkole.
Tu dopiero wybiqerzesz sobie dni urlopu kiedy Ci się podoba.
A ja jestem za wprowadzeniem podatku kościelnego i niech każdy katolik płaci podatek
Ateizm wyklucza modlitwę, ale Wiara nie wyklucza medycyny czy też innych technologii.
@Panzimowegolasu To co piszesz to czysty obskurantyzm.
@pawelkolodziej Dlaczego?
Tylko nikt poza oświatą nie ma wolnych 2 miesięcy wakacji, ferii i roku płatnego urlopu na podreperowanie zdrowia ;)
KK to legalna mafia dzbanów.
Każdy ksiądz to ateista więc byłyby święta bez księży. Natomiast z tą opieką medyczną popieram. Jak trwoga to do lekarza... hipokryci kłamiący o wierze.
Mam pomysł. Wy ustalcie sobie święta kościelne wolne od pracy co drugi dzień, a my ateiści będziemy pracować bo ktoś musi a przecież nie wierzymy. Proste i uczciwe prawda?
Chyba was katole pogrzało do końca.
O to ja jako wierzący jestem absolutnie ZA, chciałbym zostać zwolniony z opłat ZUS i nie korzystać z publicznej opieki medycznej, zaufam Bogu, niech mnie pokieruje którego ubezpieczyciela prywatnego sobie wybiorę i jeszcze mi zostanie :)
Przecież ateiści nie obchodzą świąt kościelnych tylko mają wolne i nie idą do pracy (jeśli mają taką, gdzie się w te dni nie pracuje).
@Gundula Tak - wierzący maja wolne i do pracy nie idą, ale odchodzą te święta więc zamiast do pracy powinni pójść do kościoła.
@Gundula Przeginasz i szukasz dziury w całym wynajdując rzeczy, o których nie wspominałam. Nigdzie nie napisałam, że wierzący mają spędzić 8 godzin w kościele. Świętują te święta, jak uważają za stosowne i/lub jak im nakazuje ich religia (a katolicyzm nakazuje uczestnictwo w mszy czy nabożeństwie, które zwykle trwa do jednej godziny). A po prostu mają wolne i robią tylko to, co sami uważają za stosowne.
To trochę nie tak. Ateiści nie wierzą w Boga-nie powinni świętować. Świąt religijnych>
Ci, którzy nie wierzą w naukę nie powinni z niej korzystać. Bycie ateistą nie oznacza, że nie możesz być np antyszczepionkowcem (lub każdym innym anty-).
@UFO_ludek Mnóstwo ludzi obchodzi święta tylko dlatego, że są uwikłani rodzinnie.
Tia tylko wierzący powinni utrzymywać Kościół
A co wiara ma do leczenia? Można wierzyć w Boga i chodzić do lekarza, jedno drugiego absolutnie nie wyklucza.
@rademenes_82 Ty to wiesz, ja to wiem, wielu wierzących to wie. Ale gimboateusz wie swoje i nie przetłumaczysz ;)
A żeś mistrzu zabłysnął. Problem polega na tym, że ateiści odrzucają Boga, czyli obchodzenie świąt kościelnych jest z ich strony hipokryzją. Natomiast nikt nie powiedział że wierzący w Boga odrzucają naukę. Dlaczego wiec mieliby nie korzystać z medycyny czy innych wynalazków?
@immo
Ja nie obchodzę żadnych świąt kościelnych, więc mów za siebie. A wolne muszę mieć w tych samych dniach, bo zostały uznane za święta państwowe i większość zakładów jest zamknięta. I nikt mnie nie pytał, czy mi sie to podoba czy nie. A prawda jest taka, że nie. Gdyby zakłady normalnie funkcjonowały np. w Boże Narodzenie, chętnie bym wtedy pracował. Ale nie funkcjonują.
@immo a nie jest hipokryzją przejmowanie świąt i tradycji pogańskich przez kk?
@El_Polaco - a tutaj to Ciebie rozumiem jak najbardziej i masz rację. Tylko to działało w dwie strony, KK do świąt państwowych też pododawał swoje w tym samym terminie. Np. 3 Maja.
@tomek_s A co to ma do treści demotywatora? A jeśli chcesz juz wiedzieć, to to nie tylko dotyczy KK tylko każdej religii. Dokształć się w zakresie pochodzenia religii i później się wypowiadaj. I nie, to nie jest hipokryzja.
@immo niezły z ciebie hipokryta.
Tylko, że z pieniędzy tego ateisty idą pieniądze na utrzymanie kościoła. A co jak pracuje np. w hotelarstwie i w święta pracuje? Tego autora chyba nie przewidział.
A kiedy przyjdzie czas komunii to na facebbuniach zdjęcia dzieciorków w albach zdeklarowanych ateistów
A w którym momencie nauk Jezus powiedział: I nie będziecie korzystali z dorobku intelektualnego przodków i potomnych ? ^ ^
@Robyrt
A w którym momencie Jezus został katolikiem?
@El_Polaco Podejrzewam, że ...hmm w żadnym ?