Miałem też sraczkę w latach 90-tych. Szkoda, że nie zachowałem, bo byłaby pewnie sporo warta, skoro każde gówno z lat 90-tych zamienia się w złoto.
A buty tej klasy i wszystkie inne tamagoczi oraz podobne badziewia prowadzi Chińskie Centrum Handlowe, w skrócie "chińczyk". Tam są lata 90-te i to tanio.
Miałem takie, ale bardziej mi się podobała wersja biała. ;)
Miałem Vansy
Miałem też sraczkę w latach 90-tych. Szkoda, że nie zachowałem, bo byłaby pewnie sporo warta, skoro każde gówno z lat 90-tych zamienia się w złoto.
A buty tej klasy i wszystkie inne tamagoczi oraz podobne badziewia prowadzi Chińskie Centrum Handlowe, w skrócie "chińczyk". Tam są lata 90-te i to tanio.
fajnie piszczały na parkiecie
sierżanty... ;-)
W jednej nówka parze, pękła mi podeszwa w szerz, po godzinie grania w nogę.