Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
53 76
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
E esbek2
+17 / 25

To może niech sklepy będą czynne jeden dzień w miesiącu. Firmy sporo zaoszczędzą na płacach a klienci których jest stała ilość w ten jeden dzień wydadzą wszystkie pieniądze na zakupy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
-1 / 3

@esbek2 Jeśli jeden Chińczyk kopie studnię w 10 godzin to w ile czasu wykopie tę studnię milion Cińczyków? Odpowiedź: jeśli się nie pomyliłem to zajmie im 0,036 sekundy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2022 o 0:35

X konto usunięte
+8 / 10

Wydaję zdecydowanie mniej. W miesiącach październik-kwiecień zawsze robiłem z rodziną zakupy w niedzielę rano. Koszyk był pełen, bo każdy wsadzał co chciał, później jeszcze coś na galerii i tak kasa leciała. Dodatkowo jak wracaliśmy z jakichś wyjazdów niedzielnych, to i tak jeszcze o market zachaczaliśmy(bo lody, cos do picia itd) Teraz musze jeździć na zakupy w sb o 7. Rodzina ze mną nie jeździ, bo w soboty każdy ma swoje obowiązki. Koszyk jest zdecydowanie mniejszy, czyli mniej wydaję. Na galerii nie wydajemy kasy, bo samemu się nie plątam, a w niedzielę po wycieczkach, do marketu nie podjeżdżamy bo zamknięty. Zdecydowanie wydaję mniej i to wyłącznie dzięki temu, że nie moge robić zakupów w niedziele.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kozaalfa1
+3 / 9

@xdarth Problem chyba nie leży w zasługach rządu, ale w Waszym systemie prowadzenia życia. Skoro uznaliście, że odpoczynek w formie wyjścia do sklepu jest "ok", to tak było. Teraz rząd zabronił, więc się musieliście dostosować. Jakbyście zmienili system życia, na taki jak obecnie rząd chce, bez przymuszania, to by było spoko, ale ja osobiście nie lubię jak ktoś mi mówi jak powinienem żyć. Szczególnie dotyczy to rządu. Jak powiedzą, że wszyscy mają chodzić w czerwonych skarpetkach, bo to odstrasza szatana, to też się znajdą tacy co będą mówić, że teraz(mając czerwone skarpetki), są spokojniejsi. Błędne koło. Jak się nie umie ogarnąć życia rodzinnego (wyższe opłaty w sklepach), to się go nie zakłada.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jacek83218
+4 / 6

@xdarth Dodatkowo co sam zauważyłem to ludzie szli do sklepów po mszy. Pomodlili się, a potem w auta i na zakupy. Jakieś lody dla dzieciaków itd. Teraz to im się nie chce tyłka nawet na mszę zwlec.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dawletiarow
+3 / 9

@kozaalfa1 polać mu bo dobrze mówi. Odkąd pamiętam sklepy były otwarte 7 dni. Kto chciał szedł, kto nie chciał nie szedł. A teraz mamy uszczęśliwianie ludzi na siłę bo jaśnie nam panujący wiedzą lepiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
+4 / 4

@kozaalfa1 jesssooooo człowieku żyj i daj żyć innym tak jak chcą . Jeśli człowiek lubi robić zakupy na spokojnie w niedziele, zamiast po pracy latać z wywieszonym językiem w tłumie ludzi, to dlaczego mu tego zabraniać ? Ja na szczęście nie mieszkam w Polsce i zawsze w sobotę sprzątam a w niedziele robię zakupy. W weekendy zwykle pracują tu studenci, a większość kas jest samoobsługowa.
Generalnie sklepy padają, a przez pandemie rozwinęła się sprzedaż on line. Za chwile za pomocą aplikacji, będziesz mógł zrobić zakupy nie spotykając w sklepie żadnego sprzedawcy i to nie tylko w niedziele.
Natomiast jeśli chodzi o ustawę, w Polsce to raz było to podlizywanie się kościołowi, a dwa ustawa napędziła sprzedaż w sklepach na stacjach paliw, które są własnością państwowego koncernu. Tu pracownicy nie muszą mieć wolnych niedziel, tak samo jak wielu innych pracujących w restauracjach, parkach rozrywki itp jCzyli pic na wodę fotomontaż z ta ochrona pracownikow.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lingerer
+2 / 2

@Dawletiarow ja tam pamiętam że w niedziele były wszystkie zamknięte później otwarte były tylko delikatesy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
+4 / 10

Gdybać każdy może, ale fakty pokazują coś innego Stracili i to sporo. W zasadzie ciężko znaleźć kogoś kto nie stracił. Mniej zarobią pracownicy. Mniej zarobią właściciele sklepów. A najwięcej stracili ludzie , którzy mieliby ochotę zrobić zakupy w niedzielę, a ktoś uznał że trzeba im ta wolność zabrać w imimię3 podlizywania się kościołowi. Kościół uwierzył we własną propagandę, że to nie on jest winny odpływowi wiernych tylko sklepy i galerie handlowe. Trochę się zdziwili jak im jeszcze więcej wiernych ubyło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P profix3
+3 / 7

Jak na razie zakaz handlu w niedzielę zaszkodził małym sklepom, bo ludzie wiedząc o tym, że sieciówki są zamknięte w niedzielę, kupują "na zapas". A potem i tak nie wykorzystują wszystkiego, część nawet wyrzucają. A zanim ustawa weszła w życie, nie myśleli w ogóle o tym, ze jakiś sklep będzie zamknięty i na drobne zakupy ruszali w niedziele do małych sklepów, a nie do supermarketu. Tym sposobem rozwalono mnóstwo małych spożywczaków w Polsce. Tak to jest jak kretyni wprowadzają beznadziejne rozporządzenia. Lidl wprowadził sobie nawet hasło reklamowe: na zapas kup więcej. I tak to wygląda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
-2 / 6

@profix3 wiesz to hasło mieli jak były niedzielę handlowe, niedzielę nie handlowe nie zabiły małego handlu, bo ten umierał od dawna (ustawa miała ten trend zatrzymać), niszczyły do duże hipermarkety. Teraz natomiast hipermarkety muszą opierać się ekspansji dyskontów, które opanowują rynek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dawletiarow
+5 / 7

Logika tu jest tylko są inne aspekty. Poza spożywczymi większość sklepów działa na zasadzie wabika. Jeśli gość ma czas w Niedzielę i na spokojnie żona z córką wyciągną go do galerii jest ogromna szansa, że kupi sporo rzeczy pomimo, że tego nie planował.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
0 / 6

@Dawletiarow trochę nie rozumiesz co @kostek_slask napisał. Choćby nie wiem co cię wabiło nie wydasz więcej niż wynosi twoja zdolność finansowa. Wracamy właśnie do czasów gdzie zmieniają się proporcje wydawanych zarobków, jak za komuny, 70-80% to będą wydatki na życie, egzystencję, jak znów wrócimy do czasów gdzie siła nabywcza pensji Kowalskiego zacznie rosnąć i na egzystencję będzie przeznaczał 20-30% pensji to wtedy różnego rodzaju "wabiki", jak to ująłeś, zaczął działać, wtedy przy zwiększonej konsumpcji jeden dodatkowy dzień może mieć przełożenie.

Z uwagi na wcześniejsze zajęcie miałem dostęp do danych z kontrybucji w galeriach handlowych w rozłożeniu na poszczególne dni handlowe. W branżach poza spożywczych skuteczność w niedzielę była na takim poziomie jakby wchodzący klienci traktowali to jak wyjście do muzeum. Oczywiście istniały pewne różnice w zachowaniach klientów w zależności od regionów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2022 o 23:25

D Doombringerpl
+1 / 1

A ja przy okazji tego wpisu, wrzucę jedną ciekawostkę. Rząd tak walczył o wolne dla Polaków, żeby mogli "dzień święty święcić". Oczywiście związki pracownicze też forsowały ten postulat. I co? Ano ci, którzy nie wylezą do marketów, idą na targowiska lub nadal przesiadują w restauracjach. Coś się zmieniło? tylko miejsce wydawania kasy w niedzielę. Przypomnę też to, co jest przemilczane. Praca na umowę o pracę, nawet jeśli przypadała w niedzielę, podlegała nadal pod kodeks pracy, który mówi o 40 godzinach w tygodniu. A więc pracownicy pracujący w weekend lub choć jeden z tych dni mają wolne w dwa inne dni w tygodniu, nie zawsze po kolei, czasem w odstępie kilku dni pracy. A to daje możliwości, których nie mają ci, co pracują tylko w tygodniu, ci znienawidzeni pracownicy biurowi co to nic nie robią a kasę biorą. Choćby możliwość załatwienia czegokolwiek w godzinach pracy biur wszelakich. I żeby nie było, pracowałem w markecie jeszcze za czasów kiedy pensja na pełny etat wynosiła zawrotne 700 zł na rękę! I choć kasy było mało to wielki francuski koncern nie odważył się naruszyć zasady RCP. A jeśli już musiał to wypłacał kasę zgodnie ze stawką godzinową. Ale ta propaganda "ku zadowoleniu durnego narodu" ma za zadanie tyle samo co wypłaty 500+ z "uszczelnionego VATu" - propagandę. Tak samo jak obecny pomysł wakacji kredytowych. Liczę, że w końcu ta część narodu, która dała się nabrać na te brednie, ocknie się. Bo w tej chwili nie różnią się od tych zwykłych Rosjan, fanatycznie wielbiących swojego dyktatora i wierzących, w bzdury, które im wmawia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U ubooot
0 / 0

Ogarniasz jak działa handel? klient który przychodzi do sklepu 7 razy w tygodniu zostawia więcej pieniędzy niż ten który przychodzi 6 razy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem