Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Cóż za przesłodka walka

1:38

www.demotywatory.pl
+
239 257
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K krzysiekzet
+2 / 16

Zmuszanie do walki kogutów - be. Zmuszanie maluchów z przedszkola - cacy. Po prostu słodkie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+4 / 6

@krzysiekzet Może rzeczywiście ktoś przesadził z określeniem tej walki mianem 'słodkiej".
Tym niemniej, koguty walczą - ku uciesze gawiedzi - żeby zrobić sobie krzywdę.
W karate, z jakim mamy tu do czynienia, nie chodzi o to, żeby zrobić przeciwnikowi krzywdę. To, jakkolwiek nie brzmi to banalnie, rzeczywiste kształtowanie charakteru. Karate uczy szacunku do innych, uczy dyscypliny, uczy dbania o siebie. Dla mnie, to same plusy. A im wcześniej się zaczyna, tym efekty lepsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2022 o 14:53

K krzysiekzet
0 / 6

@Ashardon Szacunek? Ukłon i ... kopniak, kopniak, pięści gotowe do uderzenia, tylko przeciwnik zrobił unik. Znajomi chcieli zapisać syna. "Zanim zaczną się zajęcia, niech ćwiczy pady". Ktoś zapytał ich mimochodem: "A sami ćwiczycie pady?" Jakoś nie zapisali.
Kopniaki i uderzenia to szacunek? Coś mi tu się nie zgadza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hoborg
+1 / 3

@Ashardon masz rację, karate kształtuje charakter i pogłębia pewność siebie. Ale pod warunkiem, że znajdziesz porządną szkołę, która uczy całego wachlarza umiejętności: walki, samoobrony, form (pamięć mieśniowa), wzmacnianie mięśni, elastyczność, kondycja, a to wszystko tak, żeby nie zaszkodzić zdrowiu. Niestety, wiele szkół nastawia się głównie na walki na mistrzostwa, a to jest bardzo okrojony program, nastawiony jedynie na zdobywanie medali. W takiej walce chodzi o to, żeby poskakać sobie w kamizelkach elektronicznych i kopać tak, żeby czujniki zadziałały i nabiły ci punkty. Najwięcej punktów dostaje się za kopniaki w głowę. Niestety, taka walka nijak ma się do rzeczywistości. Na ulicy nie kopiesz w głowę, bo łatwo będzie cię obezwładnić. Tak wytrenowany karateka ma wprawdzie czarny pas, ale w walce na ulicy nie ma szans, bo nauczył się kopać lekko w czujnik, zamiast przywalić z całej siły, żeby pokonać przeciwnika.

I tu mi się nasuwa pytanie, czy te dzieciaki też nie są przypadkiem szkolone tylko na zawody. Ja swoje latorośle też posyłam na taekwondo od 4. roku życia, ale one jeszcze nie miały na sobie kamizelki i niewiele walczyły między sobą. Ich trening to głównie wzmacnianie mięśni i rozciąganie, kopanie w manekina albo w packę, techniki blokowania. No i rzeczy, które są naprawdę przydatne w ich wieku: trenerka zakłada ochraniacze na goleń, podchodzi do dziecka, podnosi je i mówi: pójdziesz teraz ze mną. Dziecko ma za zadanie wrzeszczeć, kopać po nogach i wyrywać się. I to jest jedyne, czego dzieci tak naprawdę w tym wieku potrzebują. To, co widać na filmiku, to bzdura.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2022 o 15:19

K krzysiekzet
-1 / 3

@hoborg No szkoda. Nie nauczą przywalić z całej siły, za to uczą kopniaków w głowę (z nałożonym kaskiem), ale na ulicy nie mają one niestety zastosowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+1 / 1

@krzysiekzet Patrzysz na to zero-jedynkowo. Nie mylmy sportów walki z pseudo-sportami walki typu FAME MMA i cała reszta tego badziewia, gdzie rzeczywiście o szacunku nie ma mowy, bo liczy się show.
Jedni rywalizują na bieżni, pływalni, czy na boisku, a inni na ringu, czy macie.
To temat rzeka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar melblue
+3 / 3

Nie wiem, co tu jest "słodkiego".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
-2 / 2

@melblue Musi to być wina Tuska, bo niby czyja ale poczucie humoru w Polsce zanika. Wytłumaczę jak na lekcji polskiego. Autor użył słowa "słodkie" w znaczeniu ironicznym, żartobliwym. Inny przykład takiego użycia jakiegoś słowa: Żona mówi do męża "kochanie, kupiłam sobie nowe pantolfle" A on na to "No, świetnie. Właśnie szafka z pieniędzmi mi się nie domykała i nie wiedziałem co zrobić". W tym przykładzie mąż nie cieszy się z nowych pantoli żony i nie ma szafy pełnej pieniędzy. Użył ironii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar melblue
0 / 0

@jeszczeNieZajety
Wow, tyle literek, żeby jednemu małemu żuczkowi melblue wytłumaczyć, czym jest ironia. Dziękuję, to honor dla mnie, że tak niezwykła postać, taki erudyta od dekady egzystujący na demotywatorach, poświęcił swą bezcenną chwilę, by zaszczycić mnie lekcją godną wykładowcy uniwersyteckiego. Prostota, dobór przykładów i jasność tłumaczenia powaliła mnie, biednego chrabąszcza, na kolana. I jeszcze wstawka polityczna z nawiązaniem do winy Tuska - cóż za wspaniała figura retoryczna w nawiązaniu do całokształtu wyczucia humoru w naszej ojczyźnie. Szkoda, że nie mogę ucałować dłoni piszącej te słowa.

Wdzięczny bezgranicznie, pozostaję w głębokim szacunku
melblue

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 1

"Autor użył słowa "słodkie" w znaczeniu ironicznym, żartobliwym."
Nie jestem taki pewien @jeszczeNieZajety. Wypowiesz się @FlashbackFM?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
+3 / 3

@RomekC Mnie się wydaje, że to była ironia. Ale, ze w odróżnieniu od Mickiewicza autor wciąż żyje to może by autorytatywnie wyjaśnił co miał na myśli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar FlashbackFM
0 / 0

@melblue @RomekC @jeszczeNieZajety Oczywiście określenie "słodkie" było użyte w dosłownym znaczeniu, a tag "mem" znalazł się przy filmiku zupełnie przypadkowo ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
+1 / 1

@FlashbackFM OK - źle odczytałem. Może dlatego, że ja nic słodkiego w tym nie widzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar melblue
0 / 0

@FlashbackFM
No i mamy g&@noburzę.
Wg mnie to nie jest ani "słodkie", ani słodkie. Uważam, że dzieci powinno uczyć się obrony, unikania, a nie podejmowania walki lub atakowania. To, że są tak małe, dodatkowo mnie przeraża. Wiem, że kultura wschodu to zupełnie inna bajka. nie uważam również, że w Ameryce, Afryce, czy na starym kontynencie nie popełnia się błędów wychowawczych... Rozumiem też próbę wychowania olimpijczyków przez zasianie pewnych umiejętności niemal od kołyski... ale i tak w stosunku do sztuk jakby nie było walki, budzi to mój wewnętrzny sprzeciw. Doceniam przekazywanie wiedzy od najmłodszych lat, lecz moje potencjalne dziecko tam by się nie znalazło.
Nie mniej dziękuję wszystkim respondentom za wszelkie tłumaczenia i wyjaśnienia :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aqq300
+1 / 1

Jestem chyba diabetykiem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem