A ja znam, od kiedy chodzę regularnie spać o 22:00 i wstaję o 6:00, uprawiam sport, odżywiam się prawidłowo i nie zarywam nocy na jakichś mdławych Netflixach. Mam energię i cieszę się życiem. Inny sposób życia też już przerobiony i powiem jedno - obecne to jak wybawienie. Tak więc polecam.
@monteskiusz1 Ja czasami o 22:00 jestem jeszcze w pracy :) Ale też znam takie uczucie pełne energii rano... nocy nie zarywam ale jak wracam po robocie styrany o 23.... coś zjem (raczej zawsze coś lekkiego), prysznic.... to zmęczenie mi odchodzi na jakiś czas i nawet jak się położę... to się wiercę.. bo nie mogę zasnąć.... nie wiem, może dlatego, że przez 3 lata pracowałem tylko na nocki i tak mi zostało. A teraz nawet jak mam do roboty na 6 czy 7 to wcześniej niż 23-24 się nie położę i tylko skromna ilość snu zostanie...bo mając na 6 wstaję o 4:30 a na 7 o 5:30
@reevox Zakładasz, że spanie w tych godzinach eliminuje z życia możliwość pracy 8-10 godzin dziennie i godzinnego treningu oraz czasu dla rodziny i domu?
@monteskiusz1
nic nie zakładam. specjalnie Was podkerecam , a Wy się tłumaczycie :))) Ja mam coś takiego czytałem raz o tym na necie, tylko nie pamiętam jak się to nazywa. Choćbym nie wiem o której godzinie poszedł spać i o której wstał mam zamułę i jestem śpiący . Dopiero wieczorem albo w nocy poszelbym coś sobie porobić do garażu itd. I żadne gadanie typu "może masz cukrzycę" albo " idź wcześniej spać" tu nie działa.
Każdy jest kowalem swojego losu. Prowadząc kiepski tryb życia nie ma co się spodziewać spektakularnych efektów i ma to również przełożenie na jakość snu. Złe nawyki żywieniowe, brak regularnych ćwiczeń, używki i nieumiejętność odpoczywania i mamy rezultat w postaci chronicznego zmęczenia. Pierwsza sprawa jest to aby nauczyć się spać 8h, tyle właśnie powinniśmy spać. Nagminne wstawanie w jakichś nieludzkich godzinach typu 4.00 także nie przyczynia się do niczego dobrego.
A ja znam, od kiedy chodzę regularnie spać o 22:00 i wstaję o 6:00, uprawiam sport, odżywiam się prawidłowo i nie zarywam nocy na jakichś mdławych Netflixach. Mam energię i cieszę się życiem. Inny sposób życia też już przerobiony i powiem jedno - obecne to jak wybawienie. Tak więc polecam.
@monteskiusz1
i nie możesz się doczekać aż tata przepisze na Ciebie firmę.
@monteskiusz1 Ja czasami o 22:00 jestem jeszcze w pracy :) Ale też znam takie uczucie pełne energii rano... nocy nie zarywam ale jak wracam po robocie styrany o 23.... coś zjem (raczej zawsze coś lekkiego), prysznic.... to zmęczenie mi odchodzi na jakiś czas i nawet jak się położę... to się wiercę.. bo nie mogę zasnąć.... nie wiem, może dlatego, że przez 3 lata pracowałem tylko na nocki i tak mi zostało. A teraz nawet jak mam do roboty na 6 czy 7 to wcześniej niż 23-24 się nie położę i tylko skromna ilość snu zostanie...bo mając na 6 wstaję o 4:30 a na 7 o 5:30
@reevox Zakładasz, że spanie w tych godzinach eliminuje z życia możliwość pracy 8-10 godzin dziennie i godzinnego treningu oraz czasu dla rodziny i domu?
@Pasqdnik82 może masz adhd?
@monteskiusz1
nic nie zakładam. specjalnie Was podkerecam , a Wy się tłumaczycie :))) Ja mam coś takiego czytałem raz o tym na necie, tylko nie pamiętam jak się to nazywa. Choćbym nie wiem o której godzinie poszedł spać i o której wstał mam zamułę i jestem śpiący . Dopiero wieczorem albo w nocy poszelbym coś sobie porobić do garażu itd. I żadne gadanie typu "może masz cukrzycę" albo " idź wcześniej spać" tu nie działa.
@reevox Raczej nie :)
Każdy jest kowalem swojego losu. Prowadząc kiepski tryb życia nie ma co się spodziewać spektakularnych efektów i ma to również przełożenie na jakość snu. Złe nawyki żywieniowe, brak regularnych ćwiczeń, używki i nieumiejętność odpoczywania i mamy rezultat w postaci chronicznego zmęczenia. Pierwsza sprawa jest to aby nauczyć się spać 8h, tyle właśnie powinniśmy spać. Nagminne wstawanie w jakichś nieludzkich godzinach typu 4.00 także nie przyczynia się do niczego dobrego.