Nie wiem czy to też dotyczy autora tego demota, czy nie, ale najbardziej mnie bawi jak ludzie, którzy wciskają dzieciom biblię, książka która jest nasycona seksem, kazirodztwem, zbrodnią, torturą i morderstwem, myślą, że mogą innym mówić, jakimi mają być rodzicami.
@Innuendo84
Istnieją książeczki zwane "bibliami dal dzieci". Jednak nie ma w nich sexu i kazirodztwa, a głównym przykładem tortur i morderstwa jest ukrzyżowania Jezusa. W żadnej z tych "biblii" nie znalazłem wychwalania owej zbrodni.
W Niemczech w przedszkolach dzieci mają spotkania z transwestytami. Na youtube jest filmik z zajęć, kiedy bawią się pluszowymi penisami. Pieniądze nie biorą się z ludzkiego szczęścia, tylko nieszczęścia, a konsekwencje seksu byle jakiego i z byle kim generują miliardy euro. Tak więc opłaca się organizacje, ludzi za szerzenie takiego zezwierzęcenia. Pedofilia tez na tej bazie się rozwija mocno. Nie ma to, jak pobudzać i zainteresować tematem dzieci przed 10. rokiem życia.
Fuj... Obrzydlistwo! Oszczędźmy dzieciom drastycznych opowieści!
Uczmy dzieci miłości boskiej, jak to dobrego człowieka gwoźdźmi przybijano do drewnianego słupa, wkładano wieniec kolczasty na głowę, włócznią bok przebijano.
Albo o tym, że jak będzie się dorastając interesować dlaczego tak a nie inaczej rosną różne części ciała i co się z tym wiąże - to będzie się smażyć wiekami w ogniu czy smole.
@Przytomny @Sok_Jablkowy
Kierujecie swoje komentarze, jak mniemam, do katolików, tymczasem ja jestem ateistką, a mimo to podzielam zdanie autora demota. Dlaczego? Otóż dzieci w wieku 4-8 lat nie będą w stanie zrozumieć czegoś, czego nie są w stanie odczuwać. Nie mają jeszcze poczucia seksualności, nie działają u nich hormony płciowe, nie ma żadnego pociągu seksualnego, a to z tymi aspektami wiąże się seks. Dlatego o seksie rozmawia się z dziećmi wchodzącymi w okres dojrzewania, czyli 11, 12, 13 lat (dziewczynki na ogół wcześniej niż chłopcy) właśnie po to, by nie miały skrzywionego i krzywdzącego obrazu rzeczywistości, której nie rozumieją. Małym dzieciom można powiedzieć że mama śpi razem z tatą, że się przytulają, dają sobie buziaki, bo to dziecko postrzega przez pryzmat emocji i uczuć jakie zna.
Nie oceniaj wszystkich po sobie. Dorastałem w innym kraju i pierwsze lekcje edukacji miałem w wieku 8 lat. Trochę za późno moim zdaniem, bo jako dzieciaki już rozmawialiśmy o tym dużo wcześniej. I na pewno nie robiliśmy tego właściwie. To było na długo przed internetem.
W jakim w wieku uważasz że powinniśmy uświ adomić dzieci, na czym polega seks oraz że nie wolno ich gwałcić?
@Sok_Jablkowy czy ja ciebie lub kogokolwiek, gdziekolwiek w moim komentarzu oceniłam?
Napisałam już w jakim wieku można przedstawiać dziecku szczegóły na temat sensu: wtedy, gdy zaczyna odczuwać pierwsze symptomy dojrzewania płciowego, gdy zaczynają działać u niego hormony. W przeciwnym razie będzie to tak, jakbyś gluchemu tłumaczył muzykę, albo ślepemu kolory.
Nie czyn proszę tutaj argumentu z ochrony przed pedofilią, bo to zupełnie inna kwestia i aby to dziecku wyjaśnić nie potrzeba np opisu czynności oralnych między dwojgiem dorosłych
@Sok_Jablkowy zadam inne pytanie: aby ustrzec dziecko przed narkotykami, opowiadasz mu ze szczegółami jak się zwija skręta, z czego można zrobić fifkę, albo jakie fazy odchodzą po LSD? Czy może raczej tłumaczysz, żeby nie brało od kolegów ani obcych żadnych tabletek, buchów, proszków, i mówisz, do czego to może doprowadzić w jego życiu i w jego organiźmie?
Mam nadzieję, że odpowiedź jest oczywista. Ponadto obowiązkiem rodzica jest strzec i pilnować swojego dziecka. Większość tragedii wynika z zaniedbań i niedopilnowania, jak również z głupoty (tylko głupi człowiek wyśle dziecko samo na plebanię). Żadna ilość wiedzy o seksie nie uchroni dziecka przed silniejszym, mającym nad nim władze emocjonalną, dorosłym. Tu trzeba uczyć asertywności ogólnej, poczucia własnej wartości, i przede wszystkim nie robić dziecku religijnej wody z mózgu, to prędzej uchroni się go od złych rzeczy, niż opowieściami o robieniu loda.
@Sok_Jablkowy ja dorastałam w Polsce i pierwsze lekcja WDŻ miałam w czwartej klasie (10lat) więc niewiele później niż ty, przy czym były to lekcje o dojrzewaniu, hormonach, o tym jak powstaje nowe życie, a nie jak się całuje krocze. To nie jest w tym wieku do niczego potrzebne. Włącz sobie bajkę "było sobie życie" - tak powinna wyglądać wiedza dziecka 4-8 letniego na te tematy. Czego takiego jak pożądanie, podniecenie czy orgazm nie zrozumie po prostu
@7th_Heaven " Nie mają jeszcze poczucia seksualności, nie działają u nich hormony płciowe, nie ma żadnego pociągu seksualnego, (...)" - hmm, kto nie ma, ten nie ma. Dzieci, niektóre - tak, dzieci! - już w wieku przedszkolnym interesują się seksualnością a nawet, o "zgrozo", masturbują się. No i co? No i nic. Bardziej szkodzi udawanie, że się tego nie widzi, bo nie chce się widzieć, niż edukacja seksualna - bardzo potrzebna niestety od najmłodszych lat ze względu na pleniące się pedofilstwo.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 maja 2022 o 10:01
Ad 1. Tak, oceniłaś mnie i całe społeczeństwo, kiedy napisałaś, że nie jesteśmy w stanie zrozumieć pewnych rzeczy, poniżej 8 roku życia.
Oczywiście, że to jest argument. Jak chcesz ucheobić dziecko przed złem, jeśli dziecko cię nie rozumie?
Ad 2. Jeśli chcesz dziecko ustrzec przed narkotykami, to misisz mu wytłumaczyć czym są i jak działają. Nie musisz wchodzić w detale. Tak samo, jak nie musisz opisywać kamasutrę dziecku.
Ad 3. Jak proponujesz, żeby n.p. 7 latku, który powtarza głupoty po swoim rodzicu, wytłumaczyć, że nie wolno w „taki” sposób, kogoś innego obrażasz, jeśli nie chcesz mu wytłumaczyć dlaczego gada bzdury?
Mam wrażenie, że uważasz, że do pewnego wieku, dzieci to bez rozumne zwierzęta.
Ad 1. Tak, oceniłaś mnie i całe społeczeństwo, kiedy napisałaś, że nie jesteśmy w stanie zrozumieć pewnych rzeczy, poniżej 8 roku życia.
Oczywiście, że to jest argument. Jak chcesz uchronić dziecko przed złem, jeśli dziecko cię nie rozumie?
Ad 2. Jeśli chcesz dziecko ustrzec przed narkotykami, to musisz mu wytłumaczyć czym są i jak działają. Nie musisz wchodzić w detale i wyłożyć system produkcji, dystrybucji oraz marketingu. Tak samo, jak nie musisz opisywać kamasutrę dziecku.
Ad 3. Jak proponujesz, żeby n.p. 7 latku, który powtarza głupoty po swoim rodzicu, wytłumaczyć, że nie wolno w „taki” sposób, kogoś innego obrażasz, jeśli nie chcesz mu wytłumaczyć dlaczego gada bzdury?
Mam wrażenie, że uważasz, że do pewnego wieku, dzieci to bez rozumne zwierzęta.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 maja 2022 o 10:25
Jak ktoś (mały) jest ciekawy, to obejrzy w internecie albo przeczyta w encyklopedii zdrowia, jak kochają się dorośli. Czy w takim razie trzeba zabronić edukacji bo czytanie to samo zło i zero dostępu do mediów?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 maja 2022 o 10:00
Już widzę stosy, na których autor chce palić książki. Ja osobiście książki nie czytałem, ( autor demota zapewne też nie) więc nie będę wypowiadał się co do treści ( autor też nie powinien). Zacytuję jedynie opis który pierwszy mi wyskoczył
W My Body is Growing Dagmar Geisler stara się pokazać czytelnikom w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, że tak naprawdę nie różnimy się aż tak bardzo, niezależnie od tego, czy jesteśmy chłopcami, czy dziewczynkami. Chociaż wszyscy możemy wydawać się podobni na zewnątrz, każdy z nas jest naszą własną osobą w środku. W tym wieku nasze ciała i umysły się zmieniają — dorastamy!
Poznając uczniów klasy 4B, młodzi czytelnicy dowiedzą się, jak działają ich własne umysły i ciała. Dowiedzą się o przyjaźni, stereotypach płciowych i prawach, które mają, nawet (a zwłaszcza) jako dzieci. Dagmar zajmuje się również wykorzystywaniem seksualnym i wyjaśnia, dlaczego tak ważne jest, aby zgłosić je osobie dorosłej.
Czy ta książka stała się jakimś bestsellerem i wmawia się ludziom, że każdy musi to przeczytać albo jest zalecana przez jakieś instytucje rządowe? Jeśli nie, to, jeśli autor demota ma rację co do treści (nie czytałem, więc nie mam pewności), to wymysł jednej porąbanej baby, a nie jakiś nowy trend.
Normalny człowiek instynktownie broni dziecka przed seksualuzacją , chroni jego niewinność. W tak młodym wieku dzieci są bezbronne i bardzo podatne na wszelkiego rodzaju perswazje. Zachęcanie dzieci do czytania o seksie oralnym czy usuwaniu ciąży to zwykła degenercja która ma na celu jedynie zdeprawowanie niewinnego i bezbronnego umysłu dziecka.To nie jest normalne. Degenerację kulturowo-moralną w obecnych czasach widać gołym okiem i zamiast szukać opamiętania pewne środowiska biorą na celownik coraz to młodsze dzieci podczas kiedy tolerancyjni inaczej im przyklaskują. W efekcie mamy rozkład instytucji rodziny, plagę samotnych młodych matek, niezdolność do budowania długotrwałych więzi międzyludzkich opartych na zaufaniu, miłości czy wierności czy plagę depresji. Zamiast tworzyć pożywkę dla pedofili powinniśmy chronić nasze dzieci. Wstyd(pewne tabu) powinien być naturalnym mechanizmem obronnym dziecka przed pedofilami i wykorzystywaniem seksualnym. Na wszystko przyjdzie czas a wiek dziecięcy to zwyczajnie nie jest ten czas
Chcesz kupić to nikt Ci nie broni, w czym masz problem?
@Andrzej70 No Ty widać nie masz z niczym problemu.
To dlaczego szukasz na Amazonie takich rzeczy?
Nie wiem czy to też dotyczy autora tego demota, czy nie, ale najbardziej mnie bawi jak ludzie, którzy wciskają dzieciom biblię, książka która jest nasycona seksem, kazirodztwem, zbrodnią, torturą i morderstwem, myślą, że mogą innym mówić, jakimi mają być rodzicami.
@Sok_Jablkowy Biblię wciska się, żeby ładnie wyglądała na półce. Nikt normalny jej nie czyta (a na pewno nie dzieci).
@Innuendo84
Istnieją książeczki zwane "bibliami dal dzieci". Jednak nie ma w nich sexu i kazirodztwa, a głównym przykładem tortur i morderstwa jest ukrzyżowania Jezusa. W żadnej z tych "biblii" nie znalazłem wychwalania owej zbrodni.
W Niemczech w przedszkolach dzieci mają spotkania z transwestytami. Na youtube jest filmik z zajęć, kiedy bawią się pluszowymi penisami. Pieniądze nie biorą się z ludzkiego szczęścia, tylko nieszczęścia, a konsekwencje seksu byle jakiego i z byle kim generują miliardy euro. Tak więc opłaca się organizacje, ludzi za szerzenie takiego zezwierzęcenia. Pedofilia tez na tej bazie się rozwija mocno. Nie ma to, jak pobudzać i zainteresować tematem dzieci przed 10. rokiem życia.
Fuj... Obrzydlistwo! Oszczędźmy dzieciom drastycznych opowieści!
Uczmy dzieci miłości boskiej, jak to dobrego człowieka gwoźdźmi przybijano do drewnianego słupa, wkładano wieniec kolczasty na głowę, włócznią bok przebijano.
Albo o tym, że jak będzie się dorastając interesować dlaczego tak a nie inaczej rosną różne części ciała i co się z tym wiąże - to będzie się smażyć wiekami w ogniu czy smole.
@Przytomny @Sok_Jablkowy
Kierujecie swoje komentarze, jak mniemam, do katolików, tymczasem ja jestem ateistką, a mimo to podzielam zdanie autora demota. Dlaczego? Otóż dzieci w wieku 4-8 lat nie będą w stanie zrozumieć czegoś, czego nie są w stanie odczuwać. Nie mają jeszcze poczucia seksualności, nie działają u nich hormony płciowe, nie ma żadnego pociągu seksualnego, a to z tymi aspektami wiąże się seks. Dlatego o seksie rozmawia się z dziećmi wchodzącymi w okres dojrzewania, czyli 11, 12, 13 lat (dziewczynki na ogół wcześniej niż chłopcy) właśnie po to, by nie miały skrzywionego i krzywdzącego obrazu rzeczywistości, której nie rozumieją. Małym dzieciom można powiedzieć że mama śpi razem z tatą, że się przytulają, dają sobie buziaki, bo to dziecko postrzega przez pryzmat emocji i uczuć jakie zna.
@7th_Heaven świetnie wyjaśnione.
@7th_Heaven
Nie oceniaj wszystkich po sobie. Dorastałem w innym kraju i pierwsze lekcje edukacji miałem w wieku 8 lat. Trochę za późno moim zdaniem, bo jako dzieciaki już rozmawialiśmy o tym dużo wcześniej. I na pewno nie robiliśmy tego właściwie. To było na długo przed internetem.
W jakim w wieku uważasz że powinniśmy uświ adomić dzieci, na czym polega seks oraz że nie wolno ich gwałcić?
@Sok_Jablkowy czy ja ciebie lub kogokolwiek, gdziekolwiek w moim komentarzu oceniłam?
Napisałam już w jakim wieku można przedstawiać dziecku szczegóły na temat sensu: wtedy, gdy zaczyna odczuwać pierwsze symptomy dojrzewania płciowego, gdy zaczynają działać u niego hormony. W przeciwnym razie będzie to tak, jakbyś gluchemu tłumaczył muzykę, albo ślepemu kolory.
Nie czyn proszę tutaj argumentu z ochrony przed pedofilią, bo to zupełnie inna kwestia i aby to dziecku wyjaśnić nie potrzeba np opisu czynności oralnych między dwojgiem dorosłych
@Sok_Jablkowy zadam inne pytanie: aby ustrzec dziecko przed narkotykami, opowiadasz mu ze szczegółami jak się zwija skręta, z czego można zrobić fifkę, albo jakie fazy odchodzą po LSD? Czy może raczej tłumaczysz, żeby nie brało od kolegów ani obcych żadnych tabletek, buchów, proszków, i mówisz, do czego to może doprowadzić w jego życiu i w jego organiźmie?
Mam nadzieję, że odpowiedź jest oczywista. Ponadto obowiązkiem rodzica jest strzec i pilnować swojego dziecka. Większość tragedii wynika z zaniedbań i niedopilnowania, jak również z głupoty (tylko głupi człowiek wyśle dziecko samo na plebanię). Żadna ilość wiedzy o seksie nie uchroni dziecka przed silniejszym, mającym nad nim władze emocjonalną, dorosłym. Tu trzeba uczyć asertywności ogólnej, poczucia własnej wartości, i przede wszystkim nie robić dziecku religijnej wody z mózgu, to prędzej uchroni się go od złych rzeczy, niż opowieściami o robieniu loda.
@Sok_Jablkowy ja dorastałam w Polsce i pierwsze lekcja WDŻ miałam w czwartej klasie (10lat) więc niewiele później niż ty, przy czym były to lekcje o dojrzewaniu, hormonach, o tym jak powstaje nowe życie, a nie jak się całuje krocze. To nie jest w tym wieku do niczego potrzebne. Włącz sobie bajkę "było sobie życie" - tak powinna wyglądać wiedza dziecka 4-8 letniego na te tematy. Czego takiego jak pożądanie, podniecenie czy orgazm nie zrozumie po prostu
@7th_Heaven " Nie mają jeszcze poczucia seksualności, nie działają u nich hormony płciowe, nie ma żadnego pociągu seksualnego, (...)" - hmm, kto nie ma, ten nie ma. Dzieci, niektóre - tak, dzieci! - już w wieku przedszkolnym interesują się seksualnością a nawet, o "zgrozo", masturbują się. No i co? No i nic. Bardziej szkodzi udawanie, że się tego nie widzi, bo nie chce się widzieć, niż edukacja seksualna - bardzo potrzebna niestety od najmłodszych lat ze względu na pleniące się pedofilstwo.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2022 o 10:01
@Sok_Jablkowy
Ad 1. Tak, oceniłaś mnie i całe społeczeństwo, kiedy napisałaś, że nie jesteśmy w stanie zrozumieć pewnych rzeczy, poniżej 8 roku życia.
Oczywiście, że to jest argument. Jak chcesz ucheobić dziecko przed złem, jeśli dziecko cię nie rozumie?
Ad 2. Jeśli chcesz dziecko ustrzec przed narkotykami, to misisz mu wytłumaczyć czym są i jak działają. Nie musisz wchodzić w detale. Tak samo, jak nie musisz opisywać kamasutrę dziecku.
Ad 3. Jak proponujesz, żeby n.p. 7 latku, który powtarza głupoty po swoim rodzicu, wytłumaczyć, że nie wolno w „taki” sposób, kogoś innego obrażasz, jeśli nie chcesz mu wytłumaczyć dlaczego gada bzdury?
Mam wrażenie, że uważasz, że do pewnego wieku, dzieci to bez rozumne zwierzęta.
@7th_Heaven
Ad 1. Tak, oceniłaś mnie i całe społeczeństwo, kiedy napisałaś, że nie jesteśmy w stanie zrozumieć pewnych rzeczy, poniżej 8 roku życia.
Oczywiście, że to jest argument. Jak chcesz uchronić dziecko przed złem, jeśli dziecko cię nie rozumie?
Ad 2. Jeśli chcesz dziecko ustrzec przed narkotykami, to musisz mu wytłumaczyć czym są i jak działają. Nie musisz wchodzić w detale i wyłożyć system produkcji, dystrybucji oraz marketingu. Tak samo, jak nie musisz opisywać kamasutrę dziecku.
Ad 3. Jak proponujesz, żeby n.p. 7 latku, który powtarza głupoty po swoim rodzicu, wytłumaczyć, że nie wolno w „taki” sposób, kogoś innego obrażasz, jeśli nie chcesz mu wytłumaczyć dlaczego gada bzdury?
Mam wrażenie, że uważasz, że do pewnego wieku, dzieci to bez rozumne zwierzęta.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2022 o 10:25
Chyba lepiej żeby się dzieciaki czerpały wiedzę z książek niż od księdza na plebanii
Jak ktoś (mały) jest ciekawy, to obejrzy w internecie albo przeczyta w encyklopedii zdrowia, jak kochają się dorośli. Czy w takim razie trzeba zabronić edukacji bo czytanie to samo zło i zero dostępu do mediów?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2022 o 10:00
Już widzę stosy, na których autor chce palić książki. Ja osobiście książki nie czytałem, ( autor demota zapewne też nie) więc nie będę wypowiadał się co do treści ( autor też nie powinien). Zacytuję jedynie opis który pierwszy mi wyskoczył
W My Body is Growing Dagmar Geisler stara się pokazać czytelnikom w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, że tak naprawdę nie różnimy się aż tak bardzo, niezależnie od tego, czy jesteśmy chłopcami, czy dziewczynkami. Chociaż wszyscy możemy wydawać się podobni na zewnątrz, każdy z nas jest naszą własną osobą w środku. W tym wieku nasze ciała i umysły się zmieniają — dorastamy!
Poznając uczniów klasy 4B, młodzi czytelnicy dowiedzą się, jak działają ich własne umysły i ciała. Dowiedzą się o przyjaźni, stereotypach płciowych i prawach, które mają, nawet (a zwłaszcza) jako dzieci. Dagmar zajmuje się również wykorzystywaniem seksualnym i wyjaśnia, dlaczego tak ważne jest, aby zgłosić je osobie dorosłej.
Czy ta książka stała się jakimś bestsellerem i wmawia się ludziom, że każdy musi to przeczytać albo jest zalecana przez jakieś instytucje rządowe? Jeśli nie, to, jeśli autor demota ma rację co do treści (nie czytałem, więc nie mam pewności), to wymysł jednej porąbanej baby, a nie jakiś nowy trend.
Normalny człowiek instynktownie broni dziecka przed seksualuzacją , chroni jego niewinność. W tak młodym wieku dzieci są bezbronne i bardzo podatne na wszelkiego rodzaju perswazje. Zachęcanie dzieci do czytania o seksie oralnym czy usuwaniu ciąży to zwykła degenercja która ma na celu jedynie zdeprawowanie niewinnego i bezbronnego umysłu dziecka.To nie jest normalne. Degenerację kulturowo-moralną w obecnych czasach widać gołym okiem i zamiast szukać opamiętania pewne środowiska biorą na celownik coraz to młodsze dzieci podczas kiedy tolerancyjni inaczej im przyklaskują. W efekcie mamy rozkład instytucji rodziny, plagę samotnych młodych matek, niezdolność do budowania długotrwałych więzi międzyludzkich opartych na zaufaniu, miłości czy wierności czy plagę depresji. Zamiast tworzyć pożywkę dla pedofili powinniśmy chronić nasze dzieci. Wstyd(pewne tabu) powinien być naturalnym mechanizmem obronnym dziecka przed pedofilami i wykorzystywaniem seksualnym. Na wszystko przyjdzie czas a wiek dziecięcy to zwyczajnie nie jest ten czas