Jest film dokumentalny, jak odbarwia się takie jeansy, czy jak wybielają bawełnę.
Ludzi w samych slipach chodzą w dużym basenie z chlorem i moczą te ubrania. Włosy wypadają im po tygodniu takiej pracy! To jest masakra. W takiej "fabryce" para spodni kosztuje 2 Dolary, a w później w "galerii" handlowej, w Polsce, w Niemczech, czy USA, 100 Dolarów za "markowy ciuch".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 maja 2022 o 9:33
@elefun Tak to wygląda z wielu powodów. Jeden z nich jest taki, że to społeczeństwo nie dorosło jeszcze do dbania o siebie i bhp. Dlaczego mam taką teorię? Bo w Polsce też do tego nie dorośliśmy w takim stopniu jak to wygląda np. w Niemczech, Szwecji itp. Pracowałem kiedyś w przedsiębiorstwie, które produkowało z laminatu poliestrowego. Każdy z pracowników (pracujący bezpośrednio z żywicą) wyposażony był w najnowocześniejszy na rynku system osobistego odciągu z pochłaniaczami - taki kaptur, że gość wyglądał trochę jak z filmu "Epidemia". Czasem jak zajeżdżałem na produkcję, a mistrz/kierownik gdzieś wyszedł, to ludzie pracowali bez ochrony, bo (cytuję) "szybka paruje", "niewygodnie jest". Rozumiecie? Trzeba ludzi zachęcać do ochrony swojego życia karami, bo edukacja i prośby nie pomagają. W Malezji jest to samo, po prostu a większą skalę.
Przecież takie gatki są bardziej nieekologiczne, niż takie same tylko "niepoharatane".
Bo takie celowe niszczenie odzieży jest zbędnym procesem produkcyjnym doczepionym do normalnej produkcji :/ .
Dodatkowo się niszczy ubranie, czyli je osłabia, przez co posłuży krócej, niepotrzebnie zużywa się dodatkową energię w celu uzyskania takiego stanu wizualnego, no i tracimy sporo materiału.
Takie "postarzone" ciuchy modne są wśród "ekologów" niedzielnych. Po manifestacji czują się tak szczęśliwi, że lecą do sklepu żeby nabyć dwudziestą parę spranych spodni.
Jak dokładnie ci ludzie są wyzyskiwani?
Alternatywą jest pewnie praca na roli spróbuj kiedyś żebyś miał porównanie i przekonasz się, czy to nie jest przypadkiem ich wymarzona kariera...
Jest film dokumentalny, jak odbarwia się takie jeansy, czy jak wybielają bawełnę.
Ludzi w samych slipach chodzą w dużym basenie z chlorem i moczą te ubrania. Włosy wypadają im po tygodniu takiej pracy! To jest masakra. W takiej "fabryce" para spodni kosztuje 2 Dolary, a w później w "galerii" handlowej, w Polsce, w Niemczech, czy USA, 100 Dolarów za "markowy ciuch".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2022 o 9:33
@elefun
Z czego w Polsce blisko 19 dolarów z takiej pary spodni za stówę to podatek VAT ;)
@Nighthawk7 jak to obliczyłeś?
@Tescior
Normalnie? VAT 23% od 100 dolarów to będzie niecałe 19 dolców. No chyba, że na takie spodnie jest niższy VAT, no to wtedy mniej.
@elefun Tak to wygląda z wielu powodów. Jeden z nich jest taki, że to społeczeństwo nie dorosło jeszcze do dbania o siebie i bhp. Dlaczego mam taką teorię? Bo w Polsce też do tego nie dorośliśmy w takim stopniu jak to wygląda np. w Niemczech, Szwecji itp. Pracowałem kiedyś w przedsiębiorstwie, które produkowało z laminatu poliestrowego. Każdy z pracowników (pracujący bezpośrednio z żywicą) wyposażony był w najnowocześniejszy na rynku system osobistego odciągu z pochłaniaczami - taki kaptur, że gość wyglądał trochę jak z filmu "Epidemia". Czasem jak zajeżdżałem na produkcję, a mistrz/kierownik gdzieś wyszedł, to ludzie pracowali bez ochrony, bo (cytuję) "szybka paruje", "niewygodnie jest". Rozumiecie? Trzeba ludzi zachęcać do ochrony swojego życia karami, bo edukacja i prośby nie pomagają. W Malezji jest to samo, po prostu a większą skalę.
Przecież takie gatki są bardziej nieekologiczne, niż takie same tylko "niepoharatane".
Bo takie celowe niszczenie odzieży jest zbędnym procesem produkcyjnym doczepionym do normalnej produkcji :/ .
Dodatkowo się niszczy ubranie, czyli je osłabia, przez co posłuży krócej, niepotrzebnie zużywa się dodatkową energię w celu uzyskania takiego stanu wizualnego, no i tracimy sporo materiału.
Takie "postarzone" ciuchy modne są wśród "ekologów" niedzielnych. Po manifestacji czują się tak szczęśliwi, że lecą do sklepu żeby nabyć dwudziestą parę spranych spodni.
@perskieoko Możesz podać jakieś statystyki to potwierdzające?
Nom, tak myślałem, że jednak nie możesz.
Kupuję spodnie jak najbardziej normalne i banalne a potem same mi się drą, głównie w ogródku.
Jak dokładnie ci ludzie są wyzyskiwani?
Alternatywą jest pewnie praca na roli spróbuj kiedyś żebyś miał porównanie i przekonasz się, czy to nie jest przypadkiem ich wymarzona kariera...
Jedną z zalet koronawirusa jest to, że musieli dać im maski, bo widząc co tam robią to myślę, że wcześniej nie mieli nawet tych masek.
Chochoł będący sofizmatem "Tu quoque", na dodatek "potwierdzony" źródłem pt. "trust me bro".
Czyli mamy retoryczne bzdurobingo.
Tyle w temacie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2022 o 22:04