Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar JanuszTorun
+18 / 18

@Gundula -- Poza tym, jeżeli zjem ją dzisiaj,
to w niczym mi nie przeszkadza, że jej termin przydatności mija jutro.
Chyba, że ten termin był naciągnięty, ale wtedy to już inny temat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jacek83218
+3 / 5

@JanuszTorun Termin na papierze mija jutro. W rzeczywistości nie ma prawa Ci zaszkodzić przez tydzień po terminie. Albo i nieco dłużej. Hermetycznie próżniowo zapakowana ryba przechowywana w lodówce. Termin przydatności jest takim optymalnym czasem do kiedy powinno się zjeść dany produkt a nie ostatecznym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2022 o 21:06

avatar mygyry87
0 / 0

@Jacek83218 "Data minimalnej trwałości poprzedzona określeniem „najlepiej spożyć przed” wskazuje, do kiedy żywność zachowuje odpowiednią jakość. Termin przydatności do spożycia, poprzedzony określeniem „należy spożyć do” wskazuje, do kiedy spożycie danego produktu jest bezpieczne. "

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Jacek83218 Nie wiem jak jest teraz, ale bardzo długo były różne stawki VAT zależnie od tego, czy produkt był "świeży", czy "konserwowany". W praktyce sprowadzały się do terminu zdatności do spożycia. Z tego powodu sprzedaż produktu dobrego przez kilka tygodni kosztowała więcej niż jak napiszemy na nim 24h od momentu produkcji. Przez to wiele zakładów po prostu waliło bardzo krótkie daty ważności, które miały niewiele wspólnego z rzeczywistością. Jak nie pójdzie, to się naklei jutro nową i tak przez dwa tygodnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kanapkazechlebem
+4 / 6

Autor galerii za dużo marudzi chyba.No i nie wszystko tu jest ściemą, u mnie zadziałał krem na cellulit, widzę różnice w wydajności płynów do naczyń i między pampersami różnych marek i modeli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rododendron90
+5 / 5

@kanapkazechlebem zgodzę się z Tobą w kwestii pampersami różnych marek. Jest różnica. To tak jak pomiędzy różnymi markami adidasów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kanapkazechlebem
-1 / 3

@rododendron90 A rower nazywasz bicyklem? :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eref88
-2 / 2

@rododendron90 pampersy różnych marek ?? Pampersy to jest marka ^^

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Maja123456
0 / 4

@eref88 Na pieluszki jednorazowe dla dzieci, mowimy zwyczajowo wlasnie pampersy. Tak samo mowimy na buty sportowe adidasy, choc nie msuza byc z firmy adidas.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rebel7310
+1 / 1

No raczej nie wszyscy wiemy... I w tym sęk

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
-1 / 1

zazwyczaj firmy oferujace tanszy internet, zaoszczedzaja na obsludze klienta. wiec zalatwienie czegokolwiek jak internet nie dziala, graniczy z cudem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KCNO
+2 / 2

Część się zgadza jednak mam parę uwag.
Z płynem do naczyń rzeczywiście tak jest, że droższy jest czasem bardziej skoncentrowany od tańszego który wygląda na rozcieńczany wodą, więc może tak być że ten droższy ma większą wydajność.
Coś co jest dzień przed końcem ważności jest zdatne do spożycia, jeśli jest inaczej, to oznacza ktoś przeklejał naklejki z datą ważności albo żywność została źle zapakowana/ była źle przechowywana.
Więc jeśli ktoś chce kupić rybę i przyrządzić ją tego samego dnia to w czym problem ? Co więcej wiele jest produktów które długo po terminie są dobre, a termin ważności jest tylko umowny po to żeby wyrzucać i kupować nowe... Dotyczy to przede wszystkim sosów, dżemów, produktów w puszcze lub słoiku.
Z oszukanym opakowaniem (bo pudełko ma podwójne dno, bo połowa masy netto stanowi lód) jest różnie i zależy od producenta. Przykład mrożonych owoców. Jedne z firmy X mają same owoce co najwyżej pokryte cienką warstewką szronu, drugie z Hortexu posklejane od śniegu/pokruszonego lodu.
W sklepach z komputerami nierzadko wciskają to czego nie mogą sprzedać. Ale nie zawsze to oznacza, że kupi się coś złego, czasem można w ten sposób na prawdę coś okazyjnego kupić. A nie ma na to popytu bo wśród konsumentów panują np. błędne przekonania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakisgoscanonim
+1 / 3

Boże, to z laptopem jest taaaaaaakie true XD. Kiedyś sprzedawczyk opchnął moim durnym rodzicom, mówiąc, że to git laptop (za niecałe 2k zł), a wyszedł z tego dość przeciętny laptop. Ale najgorsze, że oprócz przeciętnych parametrów to notorycznie się psuł i co pół roku trzeba było iść do serwisu na gwarancyjną naprawę. To była straszna masakra, aktualizacje windowsa psuły laptopa, dysk się psuł, coś tam się spierniczy, że trzeba zrobić format dysku co było standardową procedurą w przypadku problemów itd. Ja to musiałem wszystko znieść, bo durnie kupili mi to gówno, ale nie chcieli, żebym sobie sam kupił. W efekcie używałem takiego gówna przez kilka lat...
W końcu gwarancja wygasła, a kretyni dalej zanosili do serwisu i bulili ciężką kasę, że ostatecznie oddali im za darmo 4k (z czego 2k to na naprawy bez gwarancji, a reszta za sam laptop) i przestali w końcu pieprzyć się z tym gównem(dzięki bogu...). Bulili kasę na naprawę, bo również k***y serwisanci mówili, że to super laptop i warto naprawiać. I to im wystarczało za powód do tego, żeby naprawiać tego gówna.
Normalnie niesamowite, oni byli idealnymi i niesamowitymi klientami dla sprzedawczyków, bo wystarczy, że powiesz coś dobrego i polecasz zakup tego gówna, a oni to zrobią. Po prostu naiwne bydło XD.
Niecałe 2k to za taką kasę powinien być znacznie lepszy laptop, a taki laptop co rodzice kupili to był warty najwyżej 1k zł. Także jakbym był niewidzialny to z całą pewnością roztrzaskałbym sprzedawczykom głowę tym gówno laptopem i jeszcze laptopem rozwalał tych naciągaczy serwisantów za te całe oszustwo i kłamstwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2022 o 12:33

A adi011290
-1 / 1

@jakisgoscanonim jakim niewdzięcznym gówniakiem trzeba być, by nazywać swoich rodziców durniami, kretynami czy naiwnym bydłem ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
0 / 0

@jakisgoscanonim Nie wiem o co się prujesz. Kilka lat temu około 2 tysiące kosztowały właśnie "dość przeciętne laptopy". Dzisiaj też cudu techniki za tyle nie kupisz. Chyba, że poleasingowy - ale tu na sensowną firmę trzeba trafić z dobrym serwisem przygotowującym je do sprzedaży.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakisgoscanonim
0 / 0

@daclaw Co? Widzę, że nie przeczytałeś. Niecałe 2k zł, laptop, który nie tylko miał bardzo przeciętne parametry, a nawet słabsze to jeszcze był bardzo skłonny do psucia się, a najchętniej przez przymusowe aktualizacje do windowsa, a czasem dysk po prostu padnie itd. Efekt tego jest taki, że zanosisz to gówno do serwisu z 5 razy na gwarancję, a potem 5 razy na własny koszt i ostatecznie laptop kosztował ponad 4k, ale to dalej był gówniany laptop xD. 2k to nie jest małe pieniądze, a dostajesz produkt wart maks połowy ceny i się strasznie męczysz z w sumie dość słabym produktem. To już po kolejnej awarii już po gwarancji lepiej sobie dać spokój z takim laptopem i kupić nowy i nie słuchać sprzedawczyków. Kupiłeś i jeszcze raz kupiłeś tego samego i tak miernego laptopa i właśnie cię wyzyskali, ot takie fakty. Szmelc za ogromne pieniądze, jest różnica, przeciętny laptop brzmi znacznie lepiej niż szmelc.
@adi011290 Nie ma to jak miłość do rodziców, która zaślepia dziecka i nie widzi sporą ilość niemałych rozmiarów wad rodziców. Nie ma to jak zafałszowanie faktów poprzez nie mówienie takich rzeczy. Fakty są takie, za błędy trzeba płacić tak jak za laptopa. 2k za gówno laptopa, ponad dodatkowe 2k na naprawy pogwarancyjne, zamiast dać sobie spokój z laptopem po tych 5 czy 6 awariach, na których jeszcze były naprawy gwarancyjne i kupić laptopa niepolecanego przez sprzedawczyków. Naiwne bydło, które dało się okraść i tyle, a w dodatku irracjonalnie bezgranicznie ufało sprzedawczykom, bo mówili "to jest super laptop, warto" i nie zobaczyli prawdę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adi011290
+1 / 1

@jakisgoscanonim Ja nie mówię o zaślepieniu miłością do rodziców, tylko o szacunku dla Nich! Jak rozumiem jakby ktoś Ciebie nazwał idiota, debilem, albo bezmyślnym bydłem, to w żaden sposób nie poczuły byś się urażony ? Ja nie mam problemu z krytyka moich rodziców, jeśli zrobią coś źle, chodzi jednak o sposób w jaki to wyrażasz, może to kwestia złego wychowania, albo towarzystwa w którym się obracasz, jednak uwierz mi na słowo, że dojrzali emocjonalnie i inteligentni ludzie nie odnoszą się tak do nikogo, a już tym bardziej do rodziców. Mogłeś powiedzieć, że rodzice popełnili błąd, dali się naciągnąć, że sprzedawcą wykorzystał ich naiwność i niewiedzę... bez rzucania inwektyw. Takie zachowanie jak Twoje, mógłbym tłumaczyć tylko wtedy, gdybyś pochodził z jakiejś skrajnie patologicznej rodziny, gdzie byłbyś bity przez swoich rodziców, czy w inny sposób by się nad Tobą znęcali, w takich przypadkach rozumiem, że dziecko ma uzasadniony powód do braku szacunku (a nawet nienawiści) dla swoich rodzicieli, ale z Twojej opowieści wnioskuje, że Twoja rodzina patologiczna raczej nie jest, a jedyną patologią jest Twój szacunek (a w zasadzie jego brak) do drugiego człowieka, jedyne czego Ci mimo wszystko życzę, by Twoje dzieci nigdy nie odnosiły się do Ciebie w taki sposób, choć może wtedy zrozumiałbyś, jak takie zachowanie dziecka potrafi dotkliwie zranić rodziców. Pozdrawiam serdecznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakisgoscanonim
0 / 0

@adi011290
I tak twoje spojrzenie na świat jest infantylne. Szacunek niczego nie przesądza, to jest tylko internet, nie znasz realiów świata, nie widzisz innej formy przemocy niż czysta, fizyczna przemoc, bo są takie formy, a szacunek w tych czasach bardzo potracił na swej wartości. Ludzie są tacy jacy są i szacunek już nie ma za dużego znaczenia, aczkolwiek jest wymagany w niektórych miejscach jak szkoła, praca itp. ale poważnie i tak człowiek tak naprawdę rzadko darzy kogoś szacunkiem, jak już to robi to na pokaz albo z konieczności. Wszystko jest tak zafałszowane jak z sprzedawczykami, a także rodzicami, których osobiście nie znasz i raczej nie chciałbyś znać, a przynajmniej nie jako ich syn. Zresztą na szacunek też trzeba zapracować.

Otóż, rodzice nawet niemal mnie nieświadomie zabili i to prawie z 2 razy. Cudem jest, że dalej żyję. Oprócz tego skazali mnie na ponad dekadę cierpienia i mnie na całą resztę życia jako kaleka z ciągle pojawiającymi się problemami zdrowotnymi niczym głaz syzyfa. Wszystko w imię swej megalomanii, rodzicielskiej mądrości, ignorancji, chciwości, marzeń, wyższości rodzica nad dzieckiem, władzy, pychy, kłamstw i obłudy. Przemocą nie jest tylko czysta i fizyczna przemoc jak bicie. Oni bez przemocy fizycznej też mnie krzywdzili.

Megalomania, obłuda, władza połączona z rodzicielstwem to iście toksyczna bomba. Takich rodziców jest niestety wiele, także nie ma co traktować delikatnie rodziców, trzeba ich traktować krytycznie, poważnie i twardo bez wyjątku. To nic, że rodzicielstwo jest ciężkie, to żadne usprawiedliwienie, żeby ich traktować bardzo dobrze i im ufać.
Nawet nie wiesz jak bardzo trudno jest takiemu dziecku, rodzice omamili ludzi, są bardzo obłudni tak, że ludzie staną po stronie rodziców zamiast po stronie dziecka. Dlatego wiele dzieci nie mówi prawdę, żeby nie pakować się w kłopoty, nie szuka pomocy, bo nie ma jak udowodnić. Dlatego ciągle wiele dzieci umiera lub cierpi, a rodzice nagle okazują się być bardzo złymi, bo po prostu ukrywali swoje zło i świecili się jako dobrzy. W tych czasach mało kto jest dobrym człowiekiem, nie oczekuj, że człowiek zmieni się, bo zostanie rodzicem. Prawda jest dziś rzadka, a fałsz jest tak powszechny. Lepiej traktować gorzej rodziców i lepiej traktować dzieci. Tak tym sposobem więcej dzieci powie prawdę i zostaną ocalone.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adi011290
0 / 0

@jakisgoscanonim Wierzę Ci, że Twoje dzieciństwo nie było łatwe, zgodzę się z Tobą, że przemoc fizyczna wcale nie jest tą jedyna i najgorszą. Przykro mi, że Twoje doświadczenia tak Cię skrzywiły i negatywnie nastawiły. Moi rodzice się rozstali, gdy miałem 10lat, ale robili wszystko, bym mógł powiedzieć, że miałem oboje rodziców. Darze ich szacunkiem, a Oni mnie. Zawsze staram się być szczery i mówię jak uważam, i choć przyznaję nie raz się w życiu na tym przejechałem, bo zakładałem, że skoro ja chcę dla innych dobrze to inni pewnie są tacy sami, zgadzam się z Tobą, że nie są, ale też nie przesadzałbym z tym, że wszyscy to k***y. Ja kiedyś wyczytałem taka fajna "złota myśl", niestety nie pamiętam czyje to słowa, ale sens był +/- taki: Żyj tak by stając przed lustrem, móc sobie powiedzieć - na Świecie jest jednego sk*****a mniej. Staram się do tego stosować, zawsze staram się traktować innych z szacunkiem. Wiadomo, że ocena drugiego człowieka przez internet jest ciężka, bo człowiek nigdy nie zna historii danego człowieka i w pewnym sensie wyrywa wypowiedzi z kontekstu życia. Oczywiście jeśli ktoś jest złym człowiekiem to rodzicielstwo nic nie zmieni... Przykro mi, że życie tak mocno Cię doświadczyło i tak negatywnie nastawiło do ludzi. Mam nadzieję, że w życiu spotka Cię wiele dobrych rzeczy, które może choć trochę pozwolą odzyskać wiarę w ludzi. Pozdrawiam serdecznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
-2 / 2

To wina podpasek, że babka ma ciężki okres?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem