Też mam pacjentkę na oddziale po covid co ma powikłania. Wcześniej poruszała się po oddziale przy pomocy balkonika i robiła naprawdę duże dystanse, a teraz to nawet przesiadka z łóżka na wózek powoduje u niej takie duszności, że ostatecznie z tego zrezygnowaliśmy i jest sadzana tylko ze spuszczonymi nogami na łóżku. Wydaje mi się, że ona już długo nie pociągnie.
@Jacek83218 mój mąż zachorował cztery miesiące po drugiej dawce, pdp. na deltę, od listopada nie ma węchu, dwa miesiące pocił się jak prosię przy byle wysiłku, czasem brakuje mu słów (zapomina się), lat 41, bez innych chorób. Szczepionka niestety nie chroni przed long covid, a przy obecnym wariancie to już chyba przed niczym ;-) byłam i jestem zwolennikiem szczepień, ale bez aktualizacji "bazy wirusów"nie zamierzam się więcej kłuć.
Też to miałem. Straciłem większość włosów, miałem duszności itp. Pogadałem ze znajomym lekarzem, polecił suplementy i odpowiednie ćwiczenia. Po miesiącu wszystko wróciło do normy a włosy zaczęły odrastać. Masz po prostu gównianego lekarza.
To minie. Przeszłam przez to samo. Z chodzącego kalkulatora i kalendarza stałam się osobą, która nie pamięta krótkiej listy zakupów. Do tego wypadła mi połowa włosów. Po pół roku było prawie dobrze, powrót do normalnej formy psychicznej i fizycznej zajął mi rok.
To sie nazywa brain fog i jest czestym skutkem ubocznym covid-19
Też mam pacjentkę na oddziale po covid co ma powikłania. Wcześniej poruszała się po oddziale przy pomocy balkonika i robiła naprawdę duże dystanse, a teraz to nawet przesiadka z łóżka na wózek powoduje u niej takie duszności, że ostatecznie z tego zrezygnowaliśmy i jest sadzana tylko ze spuszczonymi nogami na łóżku. Wydaje mi się, że ona już długo nie pociągnie.
Krótkie pytanie. Szczepiłeś się. Nie? Sam jesteś sobie winien.
@Jacek83218 mój mąż zachorował cztery miesiące po drugiej dawce, pdp. na deltę, od listopada nie ma węchu, dwa miesiące pocił się jak prosię przy byle wysiłku, czasem brakuje mu słów (zapomina się), lat 41, bez innych chorób. Szczepionka niestety nie chroni przed long covid, a przy obecnym wariancie to już chyba przed niczym ;-) byłam i jestem zwolennikiem szczepień, ale bez aktualizacji "bazy wirusów"nie zamierzam się więcej kłuć.
Też to miałem. Straciłem większość włosów, miałem duszności itp. Pogadałem ze znajomym lekarzem, polecił suplementy i odpowiednie ćwiczenia. Po miesiącu wszystko wróciło do normy a włosy zaczęły odrastać. Masz po prostu gównianego lekarza.
Aha. Nie szczepiłem się i nie zamierzam.
Mialem to samo,później się dowiedziałem że to alkoholizm;)
To minie. Przeszłam przez to samo. Z chodzącego kalkulatora i kalendarza stałam się osobą, która nie pamięta krótkiej listy zakupów. Do tego wypadła mi połowa włosów. Po pół roku było prawie dobrze, powrót do normalnej formy psychicznej i fizycznej zajął mi rok.
Serio myślisz, że pisząc coś na demotach, znajdziesz rozwiązanie problemu, zamiast iść do specjalisty?
Zastraszyć się daliście. Stres jest bardzo groźny.