Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Ten niezwykle mały generator przenośny działa nawet w płytkich, wolno płynących wodach

0:23

Przetestowany już pod kątem zasilania oświetlenia ulicznego, ma szansę umożliwić ludziom w odległych regionach świata wytwarzanie własnej energii elektrycznej

www.demotywatory.pl
+
442 450
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar sliko
+10 / 10

Praw fizyki nie przeskoczysz - mały spadek, mały przepływ, to mało uzyskiwanej energii - ale chyba do ładowania komórki wystarczy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
+2 / 6

@sliko
Można próbować poprawiać wydajność. Jeśli jest też opcja magazynowania energii na później, to być może zadziała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
-2 / 8

Przerażające, nie dość, że zaśmiecamy ziemię czym się da, to jeszcze światłem :( Wszędzie musi się coś świeci. Nieważne, że ludzie chorują, że zwierzęta chorują, ale lampa na lampie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 2

@Koszowy też mnie to drażni. Zwłaszcza, że większość takich oświetleń spełnia wyłącznie funkcję dekoracyjną, czyli żadną. Oświetlenie autostrad i dróg szybkiego ruchu - ok, ale nocne podświetlanie budynków? Po co?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 9

@7th_Heaven "Oświetlenie autostrad i dróg szybkiego ruchu - ok, ale nocne podświetlanie budynków? Po co?" - żeby samolot albo śmigłowiec w to nie pie****ł XD.
Czasem oświetlenie budynków ma sens. Zwłaszcza tych wysokich.
Do tego pomyśl że np wzywamy pogotowie do jakiegoś bloku w nocy. Gdyby klatki nie były podświetlone to pogotowie znacznie później by trafiło tam gdzie trafić ma.

Ja uderzę do samej idei elektrowni wodnych. To też jest tak średnio ekologiczne, bo rozpiernicza ekosystem wodny :/.

W chwili aktualnej, jedynym opłacalnym rozwiązaniem, zarówno ekologicznie, jak i ekonomicznie jest po prostu elektrownia atomowa. Generuje niewiele zanieczyszczeń (pomijam ewentualne awarie, ale zepsuć się może wszystko), względem tego jak olbrzymią energię produkuje. Trujemy niewiele, generujemy w pytę. To dobry przelicznik.
Znacznie lepszy niż np ogniwa fotowoltaiczne które mają stosunkowo niewielką sprawność, ich produkcja znacząco truje środowisko (względem generowanej energii) i do tego takie panele nie grzeszą trwałością :/ . 20 lat to maks dla nich.

Dlatego uważam że idiotyczne wpychanie się w OZE nie ma sensu. Technologia nie jest wystarczająco wydajna aby się w nią pchać. Atomówka jest obliczalna, stabilna i niezawodna. OZE kaprysi od pogody :/ .

Wg mnie, OZE może mieć sens wyłącznie tam, gdzie nie ma sensu ciągnąć regularnej instalacji elektrycznej. Np pod domek letniskowy. Mamy butlę z gazem do gotowania, więc prąd potrzebujemy tylko do ładowania telefonu + oświetlenia. Do tego wystarczy nam z 1m2 panelu słonecznego i akumulator od TIRa XD.
A koszt pociągnięcia instalacji elektrycznej np 50km za miasto na jakieś wygwizdowie i comiesięczne rachunki za prąd (tj abonament), mijają się z celem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pilipiuk8
-3 / 3

@rafik54321 Przelicz sobie atom na czas rozkładania odpadów produkowanych. Nie na ilość, tylko jak szybko można zutylizować tak aby odpady były nie szkodliwe dla środowiska. Wszystkie inne odpady rozłożą się szybciej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 3

@pilipiuk8 Tylko że akurat paliwo z elektrowni atomowej podlega recyklingowi i to wielokrotnemu ;) . Wzbogaca się dodatkowo pręty paliwowe i jebut ponownie do reaktora.

Druga sprawa że wbrew pozorom, promieniowanie aż tak bardzo nie szkodzi naturze jak mogłoby się wydawać. Natura bardzo się odrodziła w Czarnobylu (pomijam aktualne działania wojenne).

No i plastiki czy skrzydła łopat wiatrowych rozkładają się tysiące lat. Uważasz że promieniowanie utrzyma się znacząco dłużej? Takie szkodliwe? Ile czasu temu pierdyknął Czarnobyl? Kilkadziesiąt lat temu.

I wciąż wychodzi na to że atom jest ja plus. Jeszcze bardziej na plus mogą być elektrownie fuzyjne które aktualnie są w fazie prototypowej. W chwili aktualnej, zysk energetyczny z takiej elektrowni fuzyjnej jest nieco większy niż zapotrzebowanie, a reakcja jest podtrzymywana kilkanaście minut. Kilka lat temu, zwrot energii to był tylko 50% i udało się podtrzymać reakcję kilkanaście sekund.
A elektrownia fuzyjna to nic innego jak "mikrosłońce".
Produktem reakcji z takiej elektrowni jest neutralny chemicznie pierwiastek jakim jest hel :) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pilipiuk8
-5 / 5

@rafik54321 Czarnobyl był w 86 i nadal jest cholernie niebezpieczny o czy dowiedzieli się Rosjanie na własnej skórze. Przeliczyłeś tak samo wodę i wszystkie inne odpady czy tylko pręty? Fakt że duże znaczenie rozkładanie się odpadów ma sposób ich magazynowania. Np rzucona plastikowa torebka (taka cienka) która leży na słońcu zniknie w ciągu 3-5 lat. Ale gdy jest w cieniu to już około 20 a w ziemi to ponad 100 może być mało. Nie mówię że obecne źródła jak wiatraki i fotowoltaika są lepsze bo nie przeliczałem wszystkiego tylko mówię że atom wcale nie jest taki super jak go przedstawiają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 3

@pilipiuk8 Dla człowieka dużo rzeczy jest niebezpiecznych. Ba, wiesz że nawet w twoim domu są przedmioty generujące promieniowanie? Wszystko ma śladowe promieniowanie radioaktywne. Tu problemem jest DAWKA a nie samo promieniowanie. Ba, zwykłe prześwietlenie jest radioaktywne ;) . Jakby ci zrobiono 100 zdjęć pod rząd, to byś miał lekkie napromieniowanie. Porównywalne do przejścia się po Czarnobylu bez kombinezonu, dotykając rzeczy jak leci :) .
I skoro niby promieniowanie jest aż tak zabójcze, to czemu Czarnobyl nie stał się jałową pustynią? A wręcz obfituje w dorodne osobniki? W zbiornikach chłodziwa w Czarnobylu można spotkać rekordowe sumy po ponad 100kg wagi.

Promieniowanie owszem, jest szkodliwe, ALE jednocześnie jest dobrym selektorem naturalnym. Przeżywają tylko najsilniejsze osobniki.

Oczywiście że atom nie jest idealny. Żaden sposób pozyskiwania energii nie będzie idealny. Bo każde pozyskanie energii jest stratne. Każde przetworzenie materii jest stratne. Sęk w tym, żeby nie zanieczyszczać środowiska szybciej niż jest ono w stanie samoistnie się oczyszczać.

Wylej do jeziora cysternę chemikaliów, za kilkadziesiąt lat znów będzie czyste. Kwestia czasu. Jednak jak ktoś chce ładować non stop chemikalia do jeziora, to w końcu może takie jezioro po prostu przestać istnieć.

Właśnie atom ma najlepszy stosunek zanieczyszczenia do wytworzonej energii. Owszem, odpad jest bardzo toksyczny, ale jest to bardzo niewiele. Woda w systemie chłodzenia nie jest wymieniana (poza sytuacjami awaryjnymi). Bo i po co? To system zamknięty oraz izolowany. Więc w trakcie działania reaktora, absolutnie żadne zanieczyszczenia nie są produkowane.
Maksymalna sprawność fotoogniwa to 300W z 1 m2.
Elektrownia Cattenom Nuclear Power Plant (Francja) generuje do 5200MW energii (rozpiszę to na waty 5 200 000 000 W) i zajmuje niecałe 940ha.
To policzmy ile trzeba by paneli aby uzyskać taką moc, jaką powierzchnię zajmie.
1ha, to 10tys m2. 10tys * 300 to 3mln W czyli 3MW z 1ha. 3*940ha=2820MW. Blisko 2 razy mniej niż atomówka. I to zakładając że panel by leżał przy panelu bez żadnych przerw.
Tylko jest mały problem, bo sprawność takich paneli to zwykle 20% (przez nierówne nasłonecznienie, nieidealny kąt padania światła, kurz itp). Czyli w praktyce, z tych 2820MW, zrobiłoby się 564MW. Więc w praktyce trzeba by nie 940ha, a około 9000ha. To jest powierzchnia niemałego miasta. Zobacz o ile więcej terenu potrzeba aby pokryć moc takiej elektrowni atomowej. 10krotnie większą. A gdyby dodać konieczne przerwy pomiędzy panelami to pewnie jeszcze by trzeba dorzucić 10-20% powierzchni. Wyszłoby że taka elektrownia pokryłaby cały Toruń XD.

Elektrownie wiatrowe wypadają jeszcze gorzej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 0

@7th_Heaven , a po co oświetlać autostrady???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 0

Przy okazji fajny młynek do mielenia ryb, żab, kijanek, itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+1 / 1

@rafik54321 napisałam PODświetlenie i zasygnalizowałam, że chodzi o takie OZDOBNE (na ogół reflektory wbudowane w nawierzchnie terenu przy budynku). Jak mogłeś wmieszać w to siwayla bezpieczeństwa na wysokich obiektach?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+1 / 1

@adamis62 ma to jakiś sens. Na przykładzie pary mojego byłego szefostwa mogę stwierdzić, że gdyby A4 między Krakowem a Katowicami była oświetlona przynajmniej w newralgicznych miejscach, najpewniej zdążyliby zauważyć jelenia, zanim w niego przydzwonili i skasowali samochód niczym puszkę konserwy, sami lądując w szpitalu na miesiąc

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X konto usunięte
0 / 0

Nie wiem jak jest dzisiaj z OZE, ale około 20lat temu, znajomy rodziców zbudował wiatrak na działce. Nie ma sąsiadów, działka jest w pipidowie i nikomu nie przeszkadzał. Urząd się doyebał nie o sam fakt budowy, tylko o korzystanie z wiatru(powaga). Miał płacić za to, że pozyskuje dla siebie prąd przy czym wszystko zbudował sam. Koniec był taki, że wiatrak zablokował, bo taniej było brać prąd z gniazdka(z wungla) i w takim stanie konstrukcja stoi po dzień dzisiejszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem