@next_1 nie jestem zwolennikiem bicia po łapach choć niektórym gówniarzom by sie to przydało. Chwalenie jest dobre bo motywuje ale możliwość wyciągania konsekwencji też jest istotna. I kedno z drugim powinno być w równowadze. Dzis dla rodziców ich bombelek jest zawsze niewinny wiec z takim podejsciem dobrze nigdy nie bedzie. Nauczycidl nic nie zrobi gówniakowi bo przyjdzie rofzic z mordą do szkoły. Niestety nawet na uczelniach już do studenta nic powiedzieć nie można i studenci też zaczynają pyskówy. Jak studiowałem to coś takiego nie istniało. Teraz są ankiety i szeroko rozumiany dostęp do możliwości skarg na dydaktyka z uczelni.
Ktoś gówno umie ale i tak trzeba go przepuścić bo cały rok należałoby udupić. I to nie dlatego że mają ciężko ale dlatego że mają naukę w dupie i wiedzą że i tak większość z nich sie prześlizgnie...
taa akurat - nie dość, że bić nie można, do kąta nie można to jeszcze dobre słowa????
co jeszcze?
taa akurat - nie dość, że bić po łapach nie można, do kąta nie można to jeszcze dobre słowa????
co jeszcze?
@next_1 nie jestem zwolennikiem bicia po łapach choć niektórym gówniarzom by sie to przydało. Chwalenie jest dobre bo motywuje ale możliwość wyciągania konsekwencji też jest istotna. I kedno z drugim powinno być w równowadze. Dzis dla rodziców ich bombelek jest zawsze niewinny wiec z takim podejsciem dobrze nigdy nie bedzie. Nauczycidl nic nie zrobi gówniakowi bo przyjdzie rofzic z mordą do szkoły. Niestety nawet na uczelniach już do studenta nic powiedzieć nie można i studenci też zaczynają pyskówy. Jak studiowałem to coś takiego nie istniało. Teraz są ankiety i szeroko rozumiany dostęp do możliwości skarg na dydaktyka z uczelni.
Ktoś gówno umie ale i tak trzeba go przepuścić bo cały rok należałoby udupić. I to nie dlatego że mają ciężko ale dlatego że mają naukę w dupie i wiedzą że i tak większość z nich sie prześlizgnie...